Zanim wstanie świt...

Victoria Aveyard idzie śladami innych autorów i próbuje stworzyć powieść,
która podbije serca czytelników, tak jak zrobiły to ,,Igrzyska śmierci."
,,Czerwona królowa" choć wpisuje się w swój dystopijny gatunek doskonale to swoim klimatem bliżej jej do ,,Szklanego Tronu", a Mare Molly Barrow to nie nowa Katniss ,a książkowa siostra sarkastycznej Paige z ,,Czasu żniw" czy choćby niezgodnej Tris.

Aveyard kreuje świat głęboko podzielony, w który wyznacznikiem jak wiele się znaczy jest kolor krwi. Błahy powód do tego by dzielić świat, ale o dość ogromnym znaczeniu gdy jedni mogą rządzić a inni służyć. To nic nowego, nic co mogłoby zaszokować literackich bohaterów, historyków, rządzących czy zwykłych obywateli takich jak my dzień w dzień wpatrujących się w zło tego świata.

Mare Barrow to typowa obywatelka z dołu obywatelskiej drabinki, bez specjalnych umiejętności, złodziejka niczym nie wyróżniająca się Czerwona. Jednak szereg wydarzeń stawia ją w innym świetle, i tak ze zwykłej żywicielki wielodzietnej rodziny i przyjaciółki Kilorna staje szlachcianką, narzeczoną młodego księcia, uwikłaną w królewskie intrygi. Mare, chcąc czy nie chcąc staję się kimś więcej, nie tyle posiadaczką umiejętności innych od wszystkich, ale co najważniejsze buntowniczką dostrzegającą że zło nie leży już tylko po jednej stronie...
Pokazuje że nie jest idealna, nikt nie jest i nikt nigdy nie będzie. Popełnia błędy, dokonuje złych wyborów i nie zawsze ufa temu komu powinna przez co staję się, jeśli to w ogóle możliwe jeszcze bardziej ,,ludzka".

,,Niszczymy. To cecha charakterystyczna ludzkiego rodzaju. Niezależnie od koloru krwi, zawsze upadamy."

Dość krwawy koniec pierwszej części trylogii, zapowiada że Glass Sword będzie jeszcze bardziej brutalna, bardziej czerwona i również nie muszę być Szeptaczem by wiedzieć co ,,siedzi' w głowach głównych bohaterów wraz z ostatnim zdaniem książki, ale co wymyśli dalej Victoria Aveyard jest już prawdziwą zagadką. Zagadką na którą przyjdzie nam poczekać, niczym jak na Czerwony Świt.

Kneel or bleed

Zanim wstanie świt...

Victoria Aveyard idzie śladami innych autorów i próbuje stworzyć powieść,
która podbije serca czytelników, tak jak zrobiły to ,,Igrzyska śmierci."
,,Czerwona królowa" choć wpisuje się w swój dystopijny gatunek doskonale to swoim klimatem bliżej jej do ,,Szklanego Tronu", a Mare Molly Barrow to nie nowa Katniss ,a książkowa siostra sarkastycznej Paige...