Spieltrieb

Okładka książki Spieltrieb Juli Zeh
Okładka książki Spieltrieb
Juli Zeh Wydawnictwo: literatura piękna
576 str. 9 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Spieltrieb
Wydawnictwo:
Data wydania:
2006-02-06
Data 1. wydania:
2006-02-06
Liczba stron:
576
Czas czytania
9 godz. 36 min.
Język:
niemiecki
ISBN:
9783895610561
Inne
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
337
291

Na półkach:

Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)

Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
175
53

Na półkach:

Po około 150 stronach mówię pas. Szkoda mi zwyczajnie czasu na tę mordęgę, tym bardziej, że w kolejce mam całkiem niezły stosik obiecujących tytułów.
Chciałabym powiedzieć coś dobrego, ale ta część, którą jakimś cudem przebrnęłam, jest naprawdę trudna do chwalenia.
Irytowało mnie dosłownie wszystko: zarozumiała, bezczelna Ada, w której nie umiem się doszukać tej ponadprzeciętnej inteligencji, sama fabuła, jakby ktoś posklejał przypadkowe opowiadania, które nijak ze sobą współgrają, język, który jest tak górnolotny, tak nafaszerowany poetyckimi środkami stylistycznymi, tak wzniosły, tak patetyczny, że aż śmieszny. Na każdą czynność/myśl/wydarzenie przypada jakieś pięć rozbudowanych ozdobników w postaci porównań i metafor, że gubi się główny sens.
Przerost formy nad treścią na tyle rażący, że zniechęca.
Być może kiedyś wrócę do tego tytułu i zmęczę go do końca. Może...

Po około 150 stronach mówię pas. Szkoda mi zwyczajnie czasu na tę mordęgę, tym bardziej, że w kolejce mam całkiem niezły stosik obiecujących tytułów.
Chciałabym powiedzieć coś dobrego, ale ta część, którą jakimś cudem przebrnęłam, jest naprawdę trudna do chwalenia.
Irytowało mnie dosłownie wszystko: zarozumiała, bezczelna Ada, w której nie umiem się doszukać tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
28

Na półkach: ,

Gdzieś w połowie książkę odłożyłam na półkę - początkowo mnie 'porwała', zainteresowała. I w momencie niemalże kulminacyjnym musiałam zaprzestać czytania, dopadło mnie totalne zniechęcenie pt. 'wiem co będzie dalej, to nudne, to jest wszędzie'. Wróciłam. Warto było. Juli Zeh ma talent, przyciągnęła mnie swoją teorią gier, potrafi prowadzić czytelnika za rączkę, bardzo świadome pisarstFo, jakość (forma i treść) wybitna jak na epokę, w której się tylko cytuje. Świadomość współczesności, kpina z tego wszystkiego z jednoczesnymi kondolencjami dla świata za to, że jest jednak piękny. Z pewnością przeczytam jeszcze nie raz, nie wszystko zostało odkryte, Juli z pewnością wciąga i zabiera w ciut-inną krainę, podobną do tej w której funkcjonuję, nadaje jej sens. I tłumaczy wiele rzeczy. Lubię, gdy książka tłumaczy mi rzeczywistość - potrzebuję korzeni, potrzebuję gruntu, punktu odniesienia. A zakończenie (!) : poezja. Wisienka na torcie. Pielewin w skórze kobiety (o autorce). Poza tym śmiem twierdzić, że autorka jest piękna nie tylko pod względem intelektualnym (ach jak bym chciała mówić jej językiem i spotkać, i słuchać, i patrzeć),ale też jest piękna fizycznie. Że też świat nie zniszczył tak pięknej osoby - i pisze! Dziękuję, że mogłam to przeczytać. Wrócę, kocham, głęboki ukłon.

Gdzieś w połowie książkę odłożyłam na półkę - początkowo mnie 'porwała', zainteresowała. I w momencie niemalże kulminacyjnym musiałam zaprzestać czytania, dopadło mnie totalne zniechęcenie pt. 'wiem co będzie dalej, to nudne, to jest wszędzie'. Wróciłam. Warto było. Juli Zeh ma talent, przyciągnęła mnie swoją teorią gier, potrafi prowadzić czytelnika za rączkę, bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
25

Na półkach: ,

Myślę, że jest to książka, którą należy przeanalizować. Przez poglądy Ady w niej zawarte ma ona wartość dodaną, gdyż pozwala spojrzeć na świat, a dokładniej na nasze postępowanie (jako społeczeństwa) z innej perspektywy, można by rzec z dystansem. Niska ocena ode mnie wynika z faktu, iż mam 16 lat i nie jestem w stanie w pełni docenić treści tego dzieła. po prostu jestem na tą książkę za młoda, za mało doświadczona, a może po prostu za mało inteligentna ;). Mimo niuansów, których nie byłam w stanie w pełni wychwycić, bądź pojąć książkę POLECAM i obiecuje, że w przyszłości do niej powrócę.

Myślę, że jest to książka, którą należy przeanalizować. Przez poglądy Ady w niej zawarte ma ona wartość dodaną, gdyż pozwala spojrzeć na świat, a dokładniej na nasze postępowanie (jako społeczeństwa) z innej perspektywy, można by rzec z dystansem. Niska ocena ode mnie wynika z faktu, iż mam 16 lat i nie jestem w stanie w pełni docenić treści tego dzieła. po prostu jestem na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
207

Na półkach: ,

"Żadne wydarzenie nie jest tak złe jak lęk, który je poprzedza"

Skarbnica cytatów.
Najbardziej podobały mi się te, które odwoływały się do matematyki - łącząc ją w całość z filozofią, polityką czy po prostu codziennością.

Zdecydowanie nie jest to książka do przeczytania jednym tchem. Co jakiś czas zatrzymywałam się aby przemyśleć wyprowadzane teorie czy przemyślenia.

Autor wprowadza nas do świata nieprzeciętnie inteligentnych nastolatków, którzy znudzeni rzeczywistością zaciągają swojego nauczyciela do GRY. Mało kto zna zasady, niektórzy nie wiedza że nawet w niej uczestniczą. Alev i Ada twierdzą, że w nic nie wierzą i są "prawnukami nihilistów".

Tom opisuje dużo nawiązań do polityki Polski i Niemiec. Nie jest to lekka książka dla relaksu na wakacje, lecz zawiera przemyślenia i filozofie przez co czasami odpływałam w swoich myślach i gubiłam się co przed chwilą przeczytałam.

"Żadne wydarzenie nie jest tak złe jak lęk, który je poprzedza"

Skarbnica cytatów.
Najbardziej podobały mi się te, które odwoływały się do matematyki - łącząc ją w całość z filozofią, polityką czy po prostu codziennością.

Zdecydowanie nie jest to książka do przeczytania jednym tchem. Co jakiś czas zatrzymywałam się aby przemyśleć wyprowadzane teorie czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
137

Na półkach:

Ksiazka wymaga czasu. Przyciezkawy jezyk, duzo filozofii, bohaterowie ktorych trudno zrozumiec i historia ktora nie moze sie skonczyc dobrze. W pewnym momencie autorka odkrywa jednak karty. Okazuje sie, ze Ci ktorzy mieli pociagac za sznurki sa w rzeczywistosci zakladnikami intrygi. Wielkim zaskoczeniem bylo dla mnie wciagniecie sie w gre "wiezniow" i potencjalne rozwiazania zero jedynkowe. Swietna ksiazka. Zupelnie nowa jakosc w literaturze wspolczesnej.

Ksiazka wymaga czasu. Przyciezkawy jezyk, duzo filozofii, bohaterowie ktorych trudno zrozumiec i historia ktora nie moze sie skonczyc dobrze. W pewnym momencie autorka odkrywa jednak karty. Okazuje sie, ze Ci ktorzy mieli pociagac za sznurki sa w rzeczywistosci zakladnikami intrygi. Wielkim zaskoczeniem bylo dla mnie wciagniecie sie w gre "wiezniow" i potencjalne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
254

Na półkach:

"Instynkt gry" jest dla mnie nie do przebrnięcia.Niestety po przeczytaniu dokładnie połowy mówię pas...nie jestem w stanie dłużej się męczyć.
Książka nie trafia do mnie w ogóle,język jakim jest napisana zamęczył i zadręczył mnie do cna.Niestety uważam,że książka to przerost formy nad treścią.
Stracony czas...

"Instynkt gry" jest dla mnie nie do przebrnięcia.Niestety po przeczytaniu dokładnie połowy mówię pas...nie jestem w stanie dłużej się męczyć.
Książka nie trafia do mnie w ogóle,język jakim jest napisana zamęczył i zadręczył mnie do cna.Niestety uważam,że książka to przerost formy nad treścią.
Stracony czas...

Pokaż mimo to

avatar
1027
499

Na półkach: , , , , ,

Na pozór jest to thriller obyczajowy osadzony w kręgu uczniów i nauczycieli we współczesnej szkole średniej w Niemczech. Jednak autorka sięga głębiej, ponieważ pod sensacyjną akcją skrywa się traktat o paradygmacie moralności dziś i o zasadności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Sama jest z wykształcenia prawniczką i najwyraźniej nie dawało jej spokoju, na jakiej podstawie w czasach, w których religijność należy do przeszłości, oparty na religijnym paradygmacie system wartości wciąż jest tym, w oparciu o który można skazywać i sądzić ludzi. Wartości zapisane w prawie, odziedziczone po religiach zdradzonych dla konsumpcji, nie są już bowiem przestrzegane właściwie przez nikogo, a zwłaszcza przez ludzi młodych - są dla nich martwe. Czym więc kierują się współcześnie ludzie, jeśli nie kodeksem moralnym, co może w takiej sytuacji być ostatnią instancją, do której może odwołać się prawo? Tezą autorki jest: pragmatyzm. Przestępcy są pragmatyczni, podobnie jak zwierzęta - gdy są głodne, postępują po najmniejszej linii oporu. I zwierzęta, i ludzie są w tym przewidywalni, mogą więc być ogarnięci jakimś systemem, jakąś teorią, nawet jeśli będzie nią już tylko teoria gier - bożyszcze współczesnej ekonomii.
Tematyką i nieco formą Juli Zeh nawiązuje tutaj do "Człowieka bez właściwości" (w powieści istnieją też bezpośrednie odwołania do tej powieści - lektura w ramach zajęć lekcyjnych) Musila - bohaterowie czują tylko, że w czymś są inni od pozostałych ludzi a ponadto, nie mając własnej woli, starają się odnaleźć siły i prądy zmieniające całą społeczność by poddać się ich wpływowi, dać się porwać przez wydarzenia. Musil także widział prawo jako skostniałą formę, która nie pasuje do rzeczywistości i winna być przez życie korygowana.

Bo kto w dzisiejszych czasach może być jeszcze przywiązany do dawnych wartości? Może jacyś rozbitkowie z innych światów, na przykład emigranci z katolickiej Polski, jak nauczyciel (nomen-omen) Smutek. Jest smutny (choć tego nieświadom),ponieważ nie jest w stanie samodzielnie wpłynąć na swój los, gdyż trzyma się kurczowo wpojonych przekonań i ideałów, które mu nie służą. Ale młodzi bohaterowie powieści - Alev i Ada (alef to pierwsza litera w alfabecie, być może to imiona początku Nowej Ery?) - jedyny absolut upatrują już tylko w grze, polegającej na manipulowaniu ludźmi. Chcą (przede wszystkim na gnostycki sposób diaboliczny Alev) stać się demiurgami cudzych losów, wyrywać ich z ich skostnienia i uwięzienia w zastygłym schemacie dobra i zła. Nie z altruizmu, lecz z ciekawości, jak potoczy się gra, jak zachowają się żywe pionki. Bo ludzie, z których większość jest nieruchawa i oportunistyczna, jak muchy w lepie tkwiąc w okowach dysfunkcjonalnej już moralności, nie potrafią sobie sami pomóc, by stać się szczęśliwszymi, przekraczając przyjęte zasady, reguły i prawa. Trzeba ich do tego zmuszać. Alev i Ada są młodzi i wyjątkowo inteligentni, i choć sami nie wiedzą jeszcze zbyt dokładnie, czego chcą i do czego zmierzają, nie satysfakcjonują ich zastane cele, rozrywki, pozorny świat wartości, który już się i tak zawalił. Poszukują nowego absolutu. Dla generacji ich nauczycieli takim absolutem bywa jeszcze miłość, bycie z drugim człowiekiem do końca. Dla młodych nadrzędnym mechanizmem rządzącym światem, mechanizmem, który jako jedyny zachował jeszcze jakieś jasne, czytelne reguły, jest gra. Gra ludzkimi marionetkami, gra z emocjami.
I choć końcowa mowa Ady w sądzie jest może trochę naciągana, to sam traktat o moralności, o sprawiedliwości i możliwych implikacjach rozwoju społeczeństwa sięga głęboko pod skórę, bo też czujemy, że wnioski, do których dochodzi autorka, ukazując je poprzez bohaterów powieści, mają coraz więcej wspólnego z dzisiejszym światem.

Warto też wspomnieć o języku - poetyckim acz dowcipnym, zwłaszcza w opisywaniu pogody i zjawisk natury ("Księżyc utknął na niebie, jak fałszywa moneta w automacie na papierosy" - tłum.własne),które niczym chór w tragedii antycznej zapowiadają, co się będzie działo, a niekiedy wręcz wpływają na przebieg wydarzeń. W tekście autorka używa wielu różnorodnych środków stylistycznych, m.in. odwołań do istniejącej literatury, ale pojawia się też fikcyjna współczesna powieść ("Fliegende Bauten" - Budowle tymczasowe),która ma być obrazem systemu wartości młodego pokolenia. Jej fragmenty i "program ideowy" współbrzmiący z odczuciami młodego pokolenia streszcza Zeh ustami głównej bohaterki, Ady: "dużo bezsensownego seksu z przyjaciółmi i przygodnymi znajomymi; podróże do Paryża, Belgradu i Fitzroy; monologi wewnętrzne w nędznych pokojach hotelowych - nic ciekawego dla ludzi kierujących się męskim systemem wartości". W całej powieści akcja opowiadana jest trochę tak, jak na procesie - przy udziale publiczności, bo narrator niejednokrotnie wprost zwraca się do czytelnika. To też pewna gra.

Nie bez znaczenia dla przesłania całej powieści i działania jej najbardziej inteligentnych uczniów jest patron szkoły, Ernst Bloch, krytyk religii, którego myśli na sztandary brały ruchy kontestacyjne lat 60-tych i teologia wyzwolenia, i jego słowa funkcjonujące jako motto tego liceum dla zdolnej młodzieży: "Myśleć oznacza przekraczać" (Überschreiten). Przy czym reakcyjna dyrekcja szkoły (jak i wszelka władza) chciałaby to słowo zmienić na "Beschreiten" - "kroczyć za kimś", zaś młodzi wręcz jako "Bestreiten" - "kwestionować" - i tu na pewno są bliżsi temu, co miał na myśli patron ich szkoły.

To najbardziej fascynująca powieść, jaką ostatnio przeczytałem.

Na pozór jest to thriller obyczajowy osadzony w kręgu uczniów i nauczycieli we współczesnej szkole średniej w Niemczech. Jednak autorka sięga głębiej, ponieważ pod sensacyjną akcją skrywa się traktat o paradygmacie moralności dziś i o zasadności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Sama jest z wykształcenia prawniczką i najwyraźniej nie dawało jej spokoju, na jakiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
25

Na półkach: , ,

Dałem tej książce dość niską ocenę, gdyż wydaje mi się, że większa część jej jest zupełnie zbęda, wiele opisów (może i wnoszczącyc coś albo budyjących tło) jest niepotrzebnych. Dodatkowo głowna bohaterka jest aż zbyt inteligenta jak na 15sto latke, chyba autorka chciała ją zbyt upodobnić do siebie. Styl jej pisania też mi nie podszedł. Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Autorka stara się by wszystko było tak inteligentne i mądre i rozepchane wstawkami z francuskiego, a tak naprawdę fabuła jest dość prosta i można było ją duuuużo przyjemniej i przystępniej przestawić, bo w takiej formie batdzo ciężko się czyta tę książkę.

Dałem tej książce dość niską ocenę, gdyż wydaje mi się, że większa część jej jest zupełnie zbęda, wiele opisów (może i wnoszczącyc coś albo budyjących tło) jest niepotrzebnych. Dodatkowo głowna bohaterka jest aż zbyt inteligenta jak na 15sto latke, chyba autorka chciała ją zbyt upodobnić do siebie. Styl jej pisania też mi nie podszedł. Jak dla mnie przerost formy nad...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
86

Na półkach: ,

Kiedy zabierałem się do tej książki byłem nastawiony na pi razy oko - arcydzieło. Te wszystkie ochy i achy wokół autorki. Opisy tej książki na wielu portalach, pozytywne recenzje. W praniu wyszło mi na to, że dwa nieprzeciętne byty z nudów postanowiły się zabawić w małych Zaratustrianów (moje słowotwórstwo - od Zaratustry) i upatrzyły sobie najbardziej podatną ofiarę do realizacji swojej intrygi. W zasadzie język całkiem ciekawy, niestety w mojej opinii czasem przeintelektualizowany. Niektóre momenty ujmujące (obrona bohaterki, jej przeżycia w trakcie gry zespołu itp.) niektóre nudne - zbyt długie rozwodzenie się na temat intrygi przed jej realizacją.

Kiedy zabierałem się do tej książki byłem nastawiony na pi razy oko - arcydzieło. Te wszystkie ochy i achy wokół autorki. Opisy tej książki na wielu portalach, pozytywne recenzje. W praniu wyszło mi na to, że dwa nieprzeciętne byty z nudów postanowiły się zabawić w małych Zaratustrianów (moje słowotwórstwo - od Zaratustry) i upatrzyły sobie najbardziej podatną ofiarę do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    283
  • Przeczytane
    214
  • Posiadam
    79
  • Ulubione
    17
  • Literatura niemiecka
    6
  • 2013
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Literatura niemieckojęzyczna
    4
  • WAB
    2

Cytaty

Więcej
Juli Zeh Instynkt gry Zobacz więcej
Juli Zeh Instynkt gry Zobacz więcej
Juli Zeh Instynkt gry Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także