Tokyo Ghoul tom 8

Okładka książki Tokyo Ghoul tom 8 Sui Ishida
Okładka książki Tokyo Ghoul tom 8
Sui Ishida Wydawnictwo: Waneko Cykl: Tokyo Ghoul (tom 8) komiksy
218 str. 3 godz. 38 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Tokyo Ghoul (tom 8)
Tytuł oryginału:
Toukyou Kushu
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2016-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2016-06-15
Data 1. wydania:
2015-07-02
Liczba stron:
218
Czas czytania
3 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364891588
Tłumacz:
Joanna Kochanowska
Tagi:
manga seinen horror akcja dramat tajemnica siły nadprzyrodzone
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
234 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1483
1322

Na półkach:

8 tom rozpoczyna się w tym samym momencie co zakończył poprzedni i inspektorzy stają naprzeciwko jednookiego Ghoula i kilku z nich zostaję odesłanych(w tym Amon) , a reszta walczy i oczywiście przegrywają. A w tej samej chwili Kaneki wyprowadza Banjou i kilku innych z budynku i mówi , że sam musi jeszcze coś zrobić i wraca do budynku. A po chwili widzimy Toukę i Ayato , którzy ciągle walczą i gdy dziewczyna przegrywa i upada , a brat się nad nią pochyla cofamy się do ich dzieciństwa i okazuję się , że po śmierci mamy wychowywał ich tata , który uczył ich jak żyć wśród ludzi i jeść ich posiłki(Ayato nigdy nie chciał tego jeść) I wpoił im by Touka , która jest starsza uczyła brata , a Ayato ma ją chronić. Niestety pewnego dnia mężczyzna nie wrócił i okazało się , że zabili go inspektorzy , a jednym z nich był młody Mado i dzieci ukrywały się w domu aż znalazła je sąsiadka i zabrała do siebie , ale gdy chciała dać im jeść Ayato odmówił i kobieta zrozumiała kim są i wezwała inspektorów , a rodzeństwo uciekło i tułali się po mieście aż spotkali właściciela kawiarni , który się nimi zajął , ale na początku rodzeństwo szalało i zabijało inne Ghoule w okolicy. Jednak po jakimś czasie Touka dzięki właścicielowi się zmieniła i nawet poszła do szkoły i była szczęśliwa , ale jej brat nie chciał się przystosować i był coraz bardziej brutalny aż w końcu odszedł. I wracamy do teraźniejszości i nagle między rodzeństwem zjawia się Kaneki i bierze w ramiona Toukę , która jest w szoku , że go widzi i chłopak zostawia ją z resztą i zaczyna walczyć z Ayato , który zauważa zmianę w nim , ale chłopak mówi , że go nie zabije , bo Touka by tego nie chciała i Ghoul mówi mu , że jest słaby i przypomina mu ojca i zaczynają walczyć , a w czasie walki Kaneki mówi mu , że zna jego sekret i dodaje , że tym sekretem jest fakt , że mimo wszystko Ayato chroni siostrę , bo już wielokrotnie mógł ją zabić , ale nigdy tego nie zrobił i Ayato każę mu się zamknąć i atakuję , ale Kaneki wygrywa i mówi mu , że zabiję go w połowie i po chwili łamię mu połowę kości i zostawia na dachu , a po chwili zjawia się jednooki Ghoul i Kaneki go atakuję , ale wtedy zjawia się Banjou i reszta i mówi mu by odpuścił i Oni się tym zajmą i walczą , ale w pewnym momencie jednooki po prostu się odwraca i odchodzi. A bohaterowie opuszczają budynek i w pewnej chwili Amon , który wciąż jest w środku widzi Kanekiego. A na koniec bohaterowie stoją w bezpiecznym miejscu i nagle Kaneki ogłasza , że nie wraca do kawiarni i dodaję , że musi się jeszcze wiele nauczyć i musi walczyć i Touka jest w szoku po jego słowach , a Banjou chcę iść z nim i mu pomóc i chłopak się zgadza i wtedy Smakosz też proponuję , że pomoże i Kaneki również się zgadza , ale patrząc na niego jak na robaka mówi , że jak go tknie to zginie i Smakosz jest przerażony nowym Kanekim. I wtedy odzywa się Touka , która również chcę iść z Kanekim , ale ten jej przypomina , że przecież chciała iść na studia i żyć inaczej i mówi , że będzie ją odwiedzał w kawiarni i na koniec się uśmiecha , a po chwili bohaterowie się rozchodzą. I na koniec widzimy jeszcze Toukę w swoim mieszkaniu , która leży na łóżku i myśli o Kanekim , a konkretnie , że kiedyś obiecał jej nie zostawić i na głos mówi – „Głupi Kaneki” I tak się kończy 8 tom , który jest tak samo super jak poprzedni. A może nawet jeszcze lepszy. Na plus przeszłość Touki i jej brata , a także fakt , że Ayato mimo wszystko chroni siostrę choć są po przeciwnych stronach. Jednak patrząc na to wcale się nie zdziwię jak w którymś tomie Ayato przejdzie na dobrą stronę. No i świetna walka między Ayato , a Kanekim. Zrobił się z niego niezły kozak. Mamy też ciekawe zakończenie , gdy Kaneki razem z Banjou i Smakoszem odchodzą w świat i pewnie będą walczyć z inspektorami i złymi Ghoulami. A na koniec szkoda mi się zrobiło Touki , która myśli o tym , że Kaneki miał jej nie zostawiać. Mam nadzieję , że szybko się spotkają

8 tom rozpoczyna się w tym samym momencie co zakończył poprzedni i inspektorzy stają naprzeciwko jednookiego Ghoula i kilku z nich zostaję odesłanych(w tym Amon) , a reszta walczy i oczywiście przegrywają. A w tej samej chwili Kaneki wyprowadza Banjou i kilku innych z budynku i mówi , że sam musi jeszcze coś zrobić i wraca do budynku. A po chwili widzimy Toukę i Ayato ,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1326
884

Na półkach: , , ,

W 8 tomie "Tokyo Ghoula" bijatyka goni bijatykę, że aż można się pogubić w tej wręcz zbyt dynamicznej akcji.

A już na pewno można zacząć się gubić w tych wszystkich postaciach - w każdym razie ja się gubiłam. Tyle bohaterów brało udział w wielkich konfrontacjach, że aż straciłam głowę.

Jednak walki to nie wszystko. Poznajemy przeszłość Touki i Ayato, co niewątpliwie było plusem tego tomu, bo znowu dostało się prosto twarz dawką trudnego dzieciństwa. A trzeba przyznać, ten motyw zawsze jest w cenie, zwłaszcza tak dobrze poprowadzony jak w tym przypadku.

Ponadto przyjemnie się patrzy na Kanekiego w nowym wydaniu. Tym bardziej, kiedy wreszcie zaakceptował ghoula w sobie i zaczyna naprawdę walczyć. Rozwój tej postaci jak najbardziej na plus, bo z całą pewnością zrobiło się ciekawiej. Kto by pomyślał, że ten dotychczas nieśmiały student może się dopuścić takich czynów? Jest moc!

W 8 tomie "Tokyo Ghoula" bijatyka goni bijatykę, że aż można się pogubić w tej wręcz zbyt dynamicznej akcji.

A już na pewno można zacząć się gubić w tych wszystkich postaciach - w każdym razie ja się gubiłam. Tyle bohaterów brało udział w wielkich konfrontacjach, że aż straciłam głowę.

Jednak walki to nie wszystko. Poznajemy przeszłość Touki i Ayato, co niewątpliwie było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
609

Na półkach:

Drogę BSG zastępuje Sowa, między Touką i Ayato rozgrywa się krwawa walka, Kaneki po brutalnych torturach zmienia się nie do poznania. Staje się niebezpieczną maszyną do zabijania. Czy będzie w stanie powstrzymać potwora, którym się stał?

Polubiłam ,,Tokyo Ghoul''. Z początku uważałam Kanekiego za taką ciepłą kluchę, która nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Z czasem jego postać zaczęła się przeobrażać, nabierać wyrazistego i mrocznego wyrazu, co bardziej mi odpowiadało. Uwielbiam mocnych, charakterystycznych bohaterów, którzy potrafią zawalczyć o swoje, mają cięty język i są bezwzględni. Nie wiem czemu, ale zawsze podobali mi się ci źli i tak nie zmieniło mi się w przypadku ,,Tokyo Ghoul''. Dlatego do momentu przeobrażenia Kanekiego podchodziłam do niego sceptycznie i z zapartym tchem obserwowałam innych, nawet postacie Gołębi wydawali mi się bardziej żywi od tej postaci. Dla mnie Kaneki pomiędzy 6 a 7 tomem był takim biernym obserwatorem, starał się coś zmienić, ale nieudolnie mu to wychodziło. Dlatego cieszę się, że pojawiły się takie wydarzenia, które zmusiły go do przemiany. Może i nie była to dobra przemiana, ale mi przypadła do gustu. Przez to fabuła dalszych tomów mangi wydawała mi się o wiele ciekawsza.

A trzeba przyznać, nie ma czasu na nudę. Ciągle coś się dzieje w życiu Kanekiego i innych bohaterów. Zmieniają się retrospekcje, poznajemy bliżej postacie BSG, skrytobójców, jak również prawdziwą naturę niektórych ghuli. Autorka podrzuca wiele tropów, pojawia się wiele pytań, ale nigdy nic nie jest podane jak na tacy. Trzeba krążyć, drążyć, by odnaleźć odpowiedzi na wszystkie tajemnice, a pomiędzy tym wszystkim nie stracić doszczętnie człowieczeństwa. Są konflikty, tortury, rozlew krwi, krwawe walki. Pomiędzy jatkami zdarzają się elementy obyczajowe, które często ostudzają emocje i adrenalinę, która niebezpiecznie wzrasta.

Po skończonych tomach zabierałam się za oglądanie anime. Większość nie pokrywała się z mangą, to wiadomo, że wszystkiego nie da się przekazać kropka w kropkę, ale mi to nie przeszkadzało. Wręcz lepiej się bawiłam, niż czytając mangę. A to ze względu, że wszystkie bijatyki, stały się żywe, namacalne, kolorowe. Nie musiałam już sobie wyobrażać scen, teraz rysowały mi się przed oczami, bardziej krwawe, mroczne, elektryzujące. Po każdym zakończeniu odcinka pragnęłam widzieć więcej. Przesiąknęłam tym światem, historią ghuli, walką pomiędzy Gołębiami, a ghulami. Adrenalina rośnie w miarę jedzenia, jak to się mówi. I tutaj tak było. Czekam na kolejne części z niecierpliwością. Gorąco polecam.

Drogę BSG zastępuje Sowa, między Touką i Ayato rozgrywa się krwawa walka, Kaneki po brutalnych torturach zmienia się nie do poznania. Staje się niebezpieczną maszyną do zabijania. Czy będzie w stanie powstrzymać potwora, którym się stał?

Polubiłam ,,Tokyo Ghoul''. Z początku uważałam Kanekiego za taką ciepłą kluchę, która nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
752

Na półkach: ,

Siódmy tom był z tych spokojniejszych, tu jazda bez pasów bezpieczeństwa może skończyć się poważnymi obrażeniami. Dużo krwi, więcej niebezpieczeństw, akcja nie zawalania do ostatniej strony. Wszystko jak zwykle przez Kanekiego, któremu na pomoc w oswobodzeniu z rąk członków Aogiri ruszyła zorganizowana grupa z Anteiku. W konflikcie uczestniczą też BSG, którzy najchętniej wyrżnęliby całą populację ghouli. Im jak najbardziej na rękę są bratobójcze walki – im mniej ghouli tym łatwiej. Dlatego czekają, działają powoli, nie forsują się tak jeszcze, choć nie do końca zdają sobie sprawę, że ghoule są podzieleni

W walkach Aogiri-Anteiku najbardziej emocjonująca jest ta należąca do rodzeństwa Kirishima. Dawno ukrywane żale i słabości teraz wychodzą na wierzch. Czy Ayato będzie w stanie zabić własną starszą siostrę? I czy Kaneki, który jej będzie pomagać, będzie w stanie przeciwstawić się jego sile i zwinności?

A wszystkiemu z góry przyglądają się Tatara i Eto…

Więcej na: https://www.monime.pl/tokyo-ghoul-tom-8/

Siódmy tom był z tych spokojniejszych, tu jazda bez pasów bezpieczeństwa może skończyć się poważnymi obrażeniami. Dużo krwi, więcej niebezpieczeństw, akcja nie zawalania do ostatniej strony. Wszystko jak zwykle przez Kanekiego, któremu na pomoc w oswobodzeniu z rąk członków Aogiri ruszyła zorganizowana grupa z Anteiku. W konflikcie uczestniczą też BSG, którzy najchętniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1443
1180

Na półkach:

Niepopularna opinia: I sezon anime Tokyo Ghoula jest lepszy od pierwszych siedmiu tomów mangi. Walki w ruchu wyglądają o wiele efektowniej, bo mangaka ma momentami problem z oddaniem dynamiki scen akcji. Poza tym, zmiana kolejności niektórych wątków w anime tylko potęguje zagubienie Kanekiego i dodaje sporo dramatyzmu. / Ocena dla tomów 4-8

Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture

Niepopularna opinia: I sezon anime Tokyo Ghoula jest lepszy od pierwszych siedmiu tomów mangi. Walki w ruchu wyglądają o wiele efektowniej, bo mangaka ma momentami problem z oddaniem dynamiki scen akcji. Poza tym, zmiana kolejności niektórych wątków w anime tylko potęguje zagubienie Kanekiego i dodaje sporo dramatyzmu. / Ocena dla tomów 4-8

Więcej o komiksach piszę na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7940
6795

Na półkach: , ,

ZABIĆ W POŁOWIE

Po nieco słabszym tomie siódmym, „Tokyo Ghoul” wraca na właściwe tory. Znów jest więcej mroku, więcej krwi, więcej niebezpieczeństw, a akcja nie zawalania od pierwszej do ostatniej strony. Wrzucony w sam jej środek czytelnik nie tylko nie ma chwili na znudzenie się, ale także nie zamierza przerywać lektury.

Kiedy Kaneki został porwany przez organizację Drzewo Aogiri, wydawał się, że nie ma dla niego nadziei. Pokonany, torturowany i okaleczany, balansował na granicy szaleństwa i śmierci, a jednak wydarzenie to sprawiało, że zmienił się nie do poznania. Wyzwoliła się w nim niesamowita siła, której nie potrafił przeciwstawić się nawet jego potężny oprawca. Teraz chłopak wyzwolił się i zaczyna walkę z organizacją, ale sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana, niż się początkowo wydawało. Z Anteiku z pomocą wyruszyły mu zaprzyjaźnione ghule, jednak Touka spotyka tu swojego brata. Dochodzi do walki między nimi, a właściwie rzezi…
Tymczasem oddziały policji i BSG przypuszczają atak na kryjówkę Aogiri. Jednakże pojawia się legendarny ghul nazywany Sową. Przed laty był niepokonany, w końcu po wielu trudach BSG zwyciężyło, ale był to pozorny sukces. Teraz przeciwnik powraca i nawet funkcjonariusze wiedzą, że starcie z nim to samobójstwo…

Poprzedni tom „Tokyo Ghoul” wprowadził ciekawy wątek z przeszłością Kanekiego, w tym otrzymujemy retrospekcje Touki, jej dzieciństwo, relacje z bratem i tragedie, których doświadczyła – jak wszyscy chyba przedstawiciele tej rasy. Przy okazji zakończony zostaje wreszcie wątek z organizacją Aogiri, a na dodatek kończy się tu pewien etap historii Kanekiego. Wiemy jednak, co będzie dalej – bohater wprost to zapowiada, ale co z tego wyniknie, pokaże przyszłość.

Wracając jednak do tomu ósmego, jak zwykle dzieje się tu dużo, szybko i w przyjemnym stylu. Komiks czyta się jednym tchem, w odróżnieniu od poprzedniej części więcej jest tym razem mroku, krwi i brutalności. Kaneki mszcząc się na bracie Touki decyduje się zabić go połowicznie, a co to znaczy i co ze sobą niesie, przekonajcie się sami. Jeśli podobały Wam się poprzednie tomy, nie zawiedziecie się, bo i fabuła jest udana, i szata graficzna także cieszy oczy. Ja ze swej strony polecam.

Recenzja opublikowana na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/09/26/tokyo-ghoul-8-sui-ishida/

ZABIĆ W POŁOWIE

Po nieco słabszym tomie siódmym, „Tokyo Ghoul” wraca na właściwe tory. Znów jest więcej mroku, więcej krwi, więcej niebezpieczeństw, a akcja nie zawalania od pierwszej do ostatniej strony. Wrzucony w sam jej środek czytelnik nie tylko nie ma chwili na znudzenie się, ale także nie zamierza przerywać lektury.

Kiedy Kaneki został porwany przez organizację...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
82

Na półkach: , , ,

Najsłabszy tom do tej pory. :/

Najsłabszy tom do tej pory. :/

Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Wciąż jeszcze przeżywam wydarzenie, które były w siódmym tomiku „Tokyo Ghoul”. Wciąż buzuje we mnie krew, chociaż to jeszcze nie koniec, przecież ofensywa BSG wciąż trwa. Dlatego, żeby zaspokoić swoją ciekawość i opanować szalejącą burzę pytań w mojej głowie musiałam jak najszybciej zapoznać się z następną częścią. Tylko dzięki niej mogłam zapanować nad moim wewnętrznym chaosem. Cieszy mnie tylko to, że jeszcze nie jest to koniec mojej przygody z tym tytułem. Choć niedługo nieubłaganie będę musiała zakończyć ten etap. Tylko po to, żeby rozpocząć przygodę z „Tokyo Ghoul:re”…

Na drodze BSG pojawiła się Sowa. Ghul, który dziesięć lat temu siał spustoszenie. Gołębie przygotowują się do walki z nim, choć wiedzą, że większość z nich może tego nie przeżyć…
Kim jest tajemnicza Sowa?
Kaneki, w którym w końcu obudził się ghul, odnajduję Touke i Ayato – ostatnich z rodu Kirishima. Rodzeństwo skacze sobie do gardeł. Touka nie może pojąć, dlaczego jej brat wstąpił do Aogiri, a Ayato twierdzi, że jego siostra jest słaba, a to doprowadzi do jej śmierci…
Czy rodzeństwo znajdzie wspólny język?
Czy teraz wszystko wróci do normy?
Kto wygra tę walkę, ghule, czy BSG?


Z „Tokyo Ghoul” jest jeden zasadniczy problem. Mianowicie kiedy czytelnik myśli, że nadejdzie w końcu upragniona chwila spokoju, zostaje na niego wylany kubeł zimnej wody, bo znów pojawiło się więcej pytań niż odpowiedzi. Owszem akcja wciąż prze do przodu i nie pozwala się nudzić, ale niektóre zabiegi wykonane przez autora są zbyt zaskakujące i zbyt słabo uargumentowane. Prowadzi to do lekkiej dezorientacji, choć zapewne wszystko się wyjaśni wraz z kolejnymi częściami. Tym razem również jest podobnie, choć to tylko drobny szczegół powoduje ten stan. Drugim skutkiem ubocznym jest wielki głód czytelniczy, wciąż chce się więcej i więcej, a każdy tomik wydaje się być za krótki…

Kaneki diametralnie się zmienił. To już nie ten sam pogodny i łagodny chłopiec. W końcu zaakceptował fakt, że jest ghulem – potworem w ludzkiej skórze. Wydaje się być wypruty ze wszelkich emocji. Czy będzie bezwzględnym i przerażającym ghulem? A może to tylko jego maska, którą nałożył, żeby przetrwać w tym okrutnym świecie? Jego umiejętności bojowe są zaskakujące, owszem wcześniej dużo ćwiczył i widać, że teraz skutecznie to wykorzystuje, ale mimo wszystko robi to ogromne wrażenie. Zmienił się nie tylko z charakteru, także z wyglądu. Jego włosy zrobiły się białe, twarz spoważniała, oczy nie wyrażają emocji… Maszyna, czy potwór?

Niestety, ale spodziewałam się więcej akcji w tym tomiku, a było jej znacząco mniej. Po ostatnim oczekiwałam czegoś bardziej spektakularnego, a tymczasem musiałam zadowolić się tym, co znalazłam na stronach ósmej części. Zdecydowanie dla mnie to za mało. Owszem jest wiele plusów, ale te ciągłe niewiadome zaczynają mnie irytować, bo tak naprawdę został wyjaśniony po części tylko jeden wątek, a co z resztą? Do tych pozytywnych aspektów, możemy zaliczyć wspomnienia z dzieciństwa Touki i Ayato, można bardziej zrozumieć rodzeństwo i to, co je ukształtowało, choć to tylko strzępki informacji. Kolejnym atutem był krótki flashback na temat Sowy, który miał na celu podkreślić potęgę tego ghula.

Pojawiła się kolejna tajemnicza postać, która na moje oko może dużo nabruździć, którejś ze stron. Nie będę wam na razie zdradzała, kim ten ktoś jest. Nie popsuje wam tej zabawy, na to nie liczcie. Zresztą sama zbyt mało wiem, aby tworzyć jakieś teorie. Zakończenie także nie pozostawia nam żadnych złudzeń – będzie się jeszcze się działo. A ja już myślałam, że może jednak wszystko będzie po staremu, nie no to taki żart, przecież byłoby zbyt nudno, żeby tak mogło być. Autor ewidentnie przygotował jeszcze wiele niespodzianek. Mam tylko nadzieję, że moje nerwy będą mogły to wszystko znieść, a ja się przez przypadek nie wykończą tymi wszystkim szalejącymi emocjami.

Czy też zauważyliście, że z tomu na tom, każda okładka jest coraz piękniejsza? Ja nie mogę się na nie napatrzeć! Tyle razy zachwycałam się kreską, którą można podziwiać na stronach mangi, ale okładki… chyba zacznę oprawiać sobie w ramki. Cudne są!



Moja ocena: 7/10

Wciąż jeszcze przeżywam wydarzenie, które były w siódmym tomiku „Tokyo Ghoul”. Wciąż buzuje we mnie krew, chociaż to jeszcze nie koniec, przecież ofensywa BSG wciąż trwa. Dlatego, żeby zaspokoić swoją ciekawość i opanować szalejącą burzę pytań w mojej głowie musiałam jak najszybciej zapoznać się z następną częścią. Tylko dzięki niej mogłam zapanować nad moim wewnętrznym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
280
270

Na półkach: , , ,

Głównym celem tego tomu było przekoanie nas, że Kaneki zrobił się odrętwiały z emocji. Brak w wyrażaniu ich i ta ignorancja na Toukę. Cieżko mi było czytając to.
Sowa, który pokazał się z tego i owego. Dziwne to było. Czekam na pozostałe tomy, które mam nadzieję to wyjaśnią.
Wspaniałe okładki. Ta jest jedna z moich ulubionych.

Głównym celem tego tomu było przekoanie nas, że Kaneki zrobił się odrętwiały z emocji. Brak w wyrażaniu ich i ta ignorancja na Toukę. Cieżko mi było czytając to.
Sowa, który pokazał się z tego i owego. Dziwne to było. Czekam na pozostałe tomy, które mam nadzieję to wyjaśnią.
Wspaniałe okładki. Ta jest jedna z moich ulubionych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    389
  • Posiadam
    155
  • Chcę przeczytać
    95
  • Manga
    73
  • Mangi
    31
  • Ulubione
    19
  • 2018
    8
  • Chcę w prezencie
    6
  • Komiksy
    5
  • 2021
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tokyo Ghoul tom 8


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także