Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Mikołajek (na podst. filmów) (tom 2)
- Seria:
- Mikołajek
- Tytuł oryginału:
- Les vacances du Petit Nicolas. Roman du film
- Wydawnictwo:
- Znak emotikon
- Data wydania:
- 2014-08-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-11
- Liczba stron:
- 168
- Czas czytania
- 2 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324029372
- Tłumacz:
- Magdalena Talar
Mikołajek jedzie na wymarzone wczasy nad morzem! Poznaje tam nowych kumpli, z którymi będzie grał w piłkę, nurkował, a nawet szukał gniazda węży... Tata marudzi, bo towarzyszy im Bunia, a mama poznaje włoskiego reżysera i na chwilę zamienia się w gwiazdę filmową. To będą fantastyczne wakacje!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wakacyjnie: Mikołajek
Mikołajek zawsze kojarzył mi się ze szkołą. Jego nieodłączne perypetie z klasowymi kolegami, nauczycielką i wychowawcą Rosołem rozbawiają do łez. Dla czytelników więc zbliżający się rok szkolny tworzyć może idealne tło dla mikołajkowych historyjek. Tym razem jednak z Mikołajkiem spotykamy się w nieco innej scenerii, która i po pierwszym września serwuje nam morską bryzę znad wybrzeży Francji.
Wszystko za sprawą zekranizowanej drugiej części przygód Mikołajka, która niedawno weszła do polskich kin. Na podstawie tegoż filmu wydawnictwo Znak wydaje książkę. I tu wielu może rozpocząć protest. No bo jak to? Książka na podstawie filmu stworzonego na podstawie pierwotnej książki? Czy taki absurd ma w ogóle rację bytu? Czy taki zabieg może się choć trochę udać? Cóż… Mikołajek to klasyka i nie dziwi mnie podniesiony przez jego miłośników krzyk. Z tym samym krzykiem jednak zetknęłam się przy chęci wyboru „Najnowszych przygód Mikołajka” – serii Znaku Mikołajka dla najmłodszych, która w tym momencie liczy już cztery tytuły. Dla mojej starszej pociechy to jedna z ulubionych książek. Więc skoro na Mikołajka w wydaniu René Goscinnego mogła być jeszcze (przynajmniej dwa lata temu) za mała – sięgnięcie po taką publikację na pewno było warte.
Tego samego stanowiska będę bronić i w przypadku „Wakacji Mikołajka” – książki na podstawie filmu na podstawie pierwotnej książki. Zaletą jest jej bardzo filmowy charakter. Jest napisana przystępnym językiem, łatwo przywołując obrazy opowieści w naszej głowie. Ułatwiają to na pewno zdjęcia z kadrów filmu – umilają czytanie książki, szczególnie czytanie dziecku. Sam format również jest trafiony – wielość płyty DVD: mimo grubości 160 stron przez dziesięć rozdziałów przedrzeć można się niemal błyskawicznie.
Mamy tu wiele zabawnych historii, nieporozumień między światem dorosłym i światem dzieci, co u Mikołajka najfajniejsze. Nie ma wprawdzie całej grupki szkolnych kolegów: Kleofasa, Rufusa, Gotfryda, Alcesta, czy nawet Ananiasza, a urocza Jadwinia pojawia się tylko na początku i końcu. Ale, jak to na ekstra wakacjach, znajdą się zawsze jakieś dzieci, z którymi można mieć świetne przygody. Mikołaj poznaje Fortunata (który wszystko je),Błażeja (który ma świetne pomysły),Kryspina (który zawsze płacze),Kosmę (który ma zawsze rację),Dżodżo (mówiącego z angielskim akcentem) i oczywiście Izabelę… sprawczynię głównego nieporozumienia z domniemanym fatum ślubu, no i… też fajną dziewczynę.
W kwestii przydatności książki oczywiście mogę polemizować. Być może wypuszczenie na rynek książki kolejnej o wakacjach Mikołajka nie ma dla miłośników Goscinnego wielkiego sensu. Ale pamiętajmy, że jeśli zazwyczaj film różni się od książki, tak samo książka na podstawie filmu będzie również inna od swojego pierwowzoru. Na pewno finansowo filmowa okładka, zdjęcia z kadrów i nowe wydanie się opłacą. Ale śmiem twierdzić, że przyniosą również wspaniałą zabawę. Wiem jedno: moja córka była zachwycona. Nie mogła się doczekać czytania, a później oderwać się od lektury – raz prawie płakała, gdy był „koniec na dziś”. A skoro publikacja jest w stanie wywołać tak duże emocje związane z książką i samym czytaniem, według mnie jest warta wydania. Być może tym razem proponowana kolejność wywoła niebywały sprzeciw, ja jednak proponuję – niewątpliwie najpierw książka, potem film, a na koniec sięgnijmy po klasyczny pierwowzór. Myślę, że ten porządek dostarczy wiele czytelniczych i mikołajkowych atrakcji i oczywiście świetnej zabawy. Świetna na wakacje (dla tych, którzy jeszcze mogą…),a także jako odskocznia od szkolnych murów.
Monika Samitowska-Adamczyk
Oceny
Książka na półkach
- 126
- 54
- 18
- 8
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo fajna książka pokazuje wakacyjne życie młodszej młodzieży (11-13)
POLECAM
Bardzo fajna książka pokazuje wakacyjne życie młodszej młodzieży (11-13)
Pokaż mimo toPOLECAM
Książka „Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem” pisana jest lekkim i zabawnym językiem, obrazującym punkt widzenia dziecka na zawarte w nim sytuacje oraz nieprzewidziane okoliczności. Szczerze przyznam, że teraz ciekawa jestem filmowej wersji, zawartych w książce przygód.
Recenzja: http://mamao.pl/koniec-wakacji-wakacje-mikolajka-wczasy-morzem/
Książka „Wakacje Mikołajka. Wczasy nad morzem” pisana jest lekkim i zabawnym językiem, obrazującym punkt widzenia dziecka na zawarte w nim sytuacje oraz nieprzewidziane okoliczności. Szczerze przyznam, że teraz ciekawa jestem filmowej wersji, zawartych w książce przygód.
Pokaż mimo toRecenzja: http://mamao.pl/koniec-wakacji-wakacje-mikolajka-wczasy-morzem/
Bardzo Fajna Polecam!!!!!!!!!!!!!!!
Bardzo Fajna Polecam!!!!!!!!!!!!!!!
Pokaż mimo toBardzo fajna książeczka. Fajnie czyta się z dzieckiem.
Bardzo fajna książeczka. Fajnie czyta się z dzieckiem.
Pokaż mimo toTo książka napisana na podstawie scenariusza filmowego. Ryzyko, że może się nie spodobać moim zdaniem duże. Ale przeczytałam i jestem pozytywnie zaskoczona. Przyjemnie, lekko, , kolorowo - jak to właśnie podczas lata. Można się naprawdę wciągnąć. Teraz patrzę na tą książkę i mam wrażenie, że to takie małe wakacje są w niej zamknięte. Myślę, że dzieciakom taka rzecz może naprawdę sprawić radość, nawet tym, które nie widziały filmu, albo nie znają Mikołajka.
To książka napisana na podstawie scenariusza filmowego. Ryzyko, że może się nie spodobać moim zdaniem duże. Ale przeczytałam i jestem pozytywnie zaskoczona. Przyjemnie, lekko, , kolorowo - jak to właśnie podczas lata. Można się naprawdę wciągnąć. Teraz patrzę na tą książkę i mam wrażenie, że to takie małe wakacje są w niej zamknięte. Myślę, że dzieciakom taka rzecz może...
więcej Pokaż mimo toBardzo fajna książka :) Dużo humoru. Teraz się tak gapie i nie wiem co napisać. Oczywiście czytałam lepsze ale ta też niczego sobie. Na pewno nie odmówię Polecenia wam jej :)
Bardzo fajna książka :) Dużo humoru. Teraz się tak gapie i nie wiem co napisać. Oczywiście czytałam lepsze ale ta też niczego sobie. Na pewno nie odmówię Polecenia wam jej :)
Pokaż mimo toKsiążka na podstawie filmu, który powstał na podstawie książki ????? Czy to mogło się udać ?
Na wstępie książeczki krótko wyjaśniono, że aby stworzyć ciekawy film trochę zmieniono historię z książki. Dodano postaci, niektóre pominięto, a niektóre bardziej rozbudowano. To samo zrobiono z niektórymi wątkami. Historia Mikołajka trochę się przez to zmieniła, dlatego postanowiono wydać "Wakacje Mikołajka" na podstawie filmu.
Po zakończeniu roku szkolnego Mikołaj zastanawia się gdzie pojedzie z rodzicami w tym roku na wakacje. Może nad morze ? Albo w góry ? Pewnie rodzice znów się pokłócą i mama zadecyduje. Tym razem było inaczej. Mama zgodziła się od razu na propozycję taty, aby wyjechali nad morze. Krył się za tym jednak pewien podstęp, ponieważ musieli zabrać ze sobą Bunię. Jakie przygody przeżyli Mikołaj, mama, tata i Bunia ?
Książeczka liczy 168 stron i moim zadaniem idealnie nadaje się na zabranie jej właśnie na wakacje lub jakiś inny wyjazd. Format kwadratu 16x16 cm też to ułatwia. Książeczka jest poręczna, lekka i zmieści się chyba wszędzie. Historia została podzielona na 10 rozdziałów, co ułatwia przerywanie czytania.
Wielkość liter jest odpowiednia dla dzieci, ale również mnie się dobrze czytało. Książeczka zawiera mnóstwo fotografii, są to kadry z filmu. Jest przez to na pewno atrakcyjniejsza. Daje możliwość obejrzenia czytanej historii na zdjęciu i przez to nabiera trochę rzeczywistości. Na początku książki mamy zdjęcia każdej postaci i krótką jej charakterystykę.
Książka jest napisana przyjemnym, prostym i zabawnym językiem. Myślę, że wszystko powinno być dla dzieci zrozumiałe.
Muszę przyznać, że fabuła mnie ogromnie wciągnęła. Byłam ciekawa losów każdej postaci. Najbardziej śmieszył mnie tata. Pomysł z listem był bardzo zabawny. Podobał mi się również wątek ożenku Mikołaja i Izabeli.
Podsumowując, jestem bardzo mile zaskoczona książeczką. Taki format może zachęcić dziecko do samodzielnego czytania lub tak jak pisałam wcześniej pozwoli zabrać ją ze sobą gdziekolwiek się wybieramy. Chętnie obejrzę również film.
Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://mojedamskiemysli.blogspot.com/2014/08/przedpremierowo-wakacje-mikoajka-wczasy.html
Książka na podstawie filmu, który powstał na podstawie książki ????? Czy to mogło się udać ?
więcej Pokaż mimo toNa wstępie książeczki krótko wyjaśniono, że aby stworzyć ciekawy film trochę zmieniono historię z książki. Dodano postaci, niektóre pominięto, a niektóre bardziej rozbudowano. To samo zrobiono z niektórymi wątkami. Historia Mikołajka trochę się przez to zmieniła, dlatego...