Wpadka

Okładka książki Wpadka
Rebecca Eckler Wydawnictwo: Vesper literatura piękna
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Vesper
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361524274
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
172 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
512
324

Na półkach: , , , , ,

Poznajcie Rebeccę Eckler i jej szalone (i wiem co piszę) naprawdę szalone "wybryki" ciążowe. Główna bohaterka to również autorka książki, która niczym kanadyjska Bridges Jones nieświadomie pokazuje nam jak NIE zachowywać się będąc w ciąży.

Autorka stanowczo nadużywała słówek "och" i "ojej" przez co miejscami miałam dość, ponieważ jak na kobietę blisko 30stki zdecydowanie było ich za dużo, a to z kolei sprawiało wrażenie, iż główna bohaterka jest bardzo infantylna. Rebecca panikuje, kiedy dowiaduje się, że jest w ciąży – bo przecież nie będzie już mogła ostro imprezować, pić drinków, palić (niestety robi to prawie przez całą ciążę, bo tak ciężko jej rzucić dla dobra dziecka). Poziom jej stresu wzrasta jeszcze bardziej, kiedy na badaniu USG widzi, że dziecko ma taaką ogromna głowę i wygląda jak kosmita (ehh może tak myślą niektóre kobiety, które wpadły i nie planowały w ogóle swojej ciąży). Jakby tego wszystkiego było mało to ciuchy ciążowe są wg niej ohydne, obrzydliwe i nie będzie ich nosić. Nie zgadzam się z jej stwierdzeniem, bo wiem, że potrafią być ładne, modne i przede wszystkim komfortowe, a to najważniejsze dla kobiety w tym specyficznym dla niej stanie.

Zmęczyły mnie zdania i opisy wg mnie normalnych rzeczy, które przeżywa kobieta w ciąży typu: "Ojej jestem w ciąży", "Ojej przytyłam AŻ 6 kg w pierwszym trymestrze" (wg mnie bohaterka tyje książkowo czyli nie za dużo i nie za mało, a panikuje jakby była co najmniej iluś tonową słonicą),"Ojej skóra mnie swędzi", "Ojej znowu chce mi się siku", "Hura nareszcie widać, że jestem w ciąży", "Hura nareszcie mam zachcianki", "O Boże nie mogę wypić alkoholu, nie mogę palić", "O Boże nie mogę zmieścić się w kostium kąpielowy", "Ojej poród naturalny musi strasznie boleć, jednak wezmę sobie cesarskie cięcie" itp. Jednym słowem - wariatkowo. Aż dziwię się, że ta książka wyszła spod ręki takiej przyjemnej, sympatycznej brunetki, jaką jest Rebecca Eckler, która spogląda na nas przyjaźnie ze zdjęć w Internecie. Ogromna szkoda… :(. Dodatkowo cała sytuacja z jej Narzeczonym (pisownia oryginalna) też mnie miejscami denerwowała, dziwiła czy zniesmaczyła.

Od początku irytowało mnie jej zachowanie, a szczególnie kiedy po jednym dniu wiedziała, że jest w ciąży i wszystkie swoje najlepsze przyjaciółki zamęczała tą myślą. Nie orientowała się, kiedy miała ostatni dzień okres (chyba większość kobiet to wie i obserwuje swoje ciało) i panika, która wciąż w niej (i we mnie również) narastała. Zabrakło mi słów, kiedy nasza bohaterka posmarowała kremem na rozstępy "kresę czarną" ,(linię, która biegnie na brzuchu od pępka do łona i jest normalnym zjawiskiem w ciąży), ponieważ uznała ją za ogromny rozstęp :/. No tak, sama się przecież przyznała, że nie będzie czytać w ciąży żadnych książek o stanie odmiennym, bo piszą w nich głupoty,( zresztą to samo myślała o szkołach rodzenia). Cóż, a może jednak trzeba było sięgnąć chociaż po jedną, wtedy by to tak głupio i żałośnie nie wyglądało. Ręce opadły mi po raz drugi w chwili, gdy nasza bohaterka wymyślała imiona dla swojego potomka i najbardziej (o zgrozo!) podobało się jej imię dla córeczki – Apple (czyli Jabłko) :(. Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Zaczynam się nawet zastanawiać czy autorka specjalnie wymyślała i ubarwiała swoje dolegliwości i odczucia, żeby było śmieszniej czy po prostu taka niestety (muszę to napisać po raz kolejny) głupia była, kiedy znajdowała się w odmiennym stanie. Odnoszę wrażenie po przeczytaniu tej książki, że może kobiety żyjące w innej części naszego globu są głupsze, bardziej zwariowane, dziwaczniej się zachowują, kiedy zachodzą w ciążę niż Polki. Chociaż pewnie i w naszym narodzie też znalazły by się takie "aparatki".

Czuję jakiś niedosyt po skończeniu tej książki. Niby jest śmiesznie, ale irytująco, bo z każdą przeczytaną kartką czytelnik zaczyna się zastanawiać czy aby Kanadyjki są normalnymi kobietami i czy przypadkiem każda ciężarna nie jest tak "wyprana z mózgu" jak bohaterka tejże pozycji. Już widzę przerażenie w oczach facetów :) - Spokojnie drodzy Panowie nie każda kobieta jest walnięta :).

Książka jest pisana w formie pamiętnika z datami i godzinami, dlatego szybko się ją czyta. Nie jest poradnikiem.
Chociaż na początku może się wydawać dobrą rozrywką szczególnie dla kobiet w ciąży i być może tych, które mają już to za sobą, a można dzięki niej trochę się pośmiać, to niestety przypuszczam, że część jeśli nie większość czytelników po prostu zirytuje się dziwnymi zachowaniami czy głupiutki myśleniem niczym Kubuś Puchatek (nie obrażając oczywiście Puchatka ;) autorki i zarazem głównej bohaterki.

Ja nie polecam, ale przeczytałam ją, bo kurzyła się na półce w domu. Uważam, że była gorsza i na dodatek sporo grubsza od "Śmiesznego brzuszka". Książka z mojej biblioteczki niestety przenosi się w "dobre ręce".

Poznajcie Rebeccę Eckler i jej szalone (i wiem co piszę) naprawdę szalone "wybryki" ciążowe. Główna bohaterka to również autorka książki, która niczym kanadyjska Bridges Jones nieświadomie pokazuje nam jak NIE zachowywać się będąc w ciąży.

Autorka stanowczo nadużywała słówek "och" i "ojej" przez co miejscami miałam dość, ponieważ jak na kobietę blisko 30stki zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    244
  • Chcę przeczytać
    76
  • Posiadam
    63
  • Ulubione
    5
  • 2013
    3
  • 2018
    3
  • 2022
    2
  • 2014
    2
  • 2012
    2
  • Przeczytane 2013
    2

Cytaty

Więcej
Rebecca Eckler Wpadka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także