Królowa śniegu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Salamandra
- Tytuł oryginału:
- The Snow Queen
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2014-10-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-30
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378185710
- Tłumacz:
- Jerzy Kozłowski
- Tagi:
- Jerzy Kozłowski Salamandra LGBT
Barrett Meeks wędruje przez park, gdy jakiś odruch każe mu spojrzeć w niebo: widzi światło, które zdaje się przyglądać mu niczym Bóg. W tym samym czasie Tyler, jego starszy brat muzyk, próbuje napisać piosenkę weselną dla Beth, jego przyszłej żony, która jest poważnie chora.
Barrett nieoczekiwanie zwraca się w stronę religii, natomiast Tyler nabiera coraz większego przeświadczenia, że jedynie narkotyki pomogą mu uwolnić moce twórcze. Beth mężnie stara się stawić czoło swojej śmiertelności.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Baśń naszych czasów
Wszyscy z nas w dzieciństwie zaczytywali się w baśniach Andersena. Utwory takie jak „Mała syrenka”, „Calineczka”, „Brzydkie kaczątko”, „Dziewczynka z zapałkami” czy „Królowa śniegu” to skarbnice mądrości. Ich charakterystyczną cechą jest to, że ukazują uniwersalne problemy egzystencjalne w sposób prosty i zawsze zakończone są morałem. Baśń to lekcja życia, pozwalająca pokonać nasze własne, odbijające się w niej, lęki. Nadając swojej najnowszej powieści tytuł „Królowa śniegu”, Michael Cunnigham, autor bestsellerowych i brawurowo zekranizowanych „Godzin”, prowokuje nas do szukania w niej właśnie baśniowych motywów. Ale „królowa” oznacza w brytyjskim slangu także zniewieściałego geja, a „śnieg” to powszechne określenie na twarde narkotyki, takie jak kokaina i heroina. Obydwa te motywy – homoseksualizm i narkotyki - są w książce również obecne, co czyni tytuł jeszcze bardziej nieoczywistym.
„Królowa śniegu” to dość krótka lektura (niespełna 300 stron), jednak skłaniająca do długich przemyśleń. Choć bohaterów jest tu niewielu, ich skomplikowane relacje i indywidualne wybory dają pretekst do rozległej analizy i interpretacji. Podobnie jak w „Godzinach”, większa część książki dzieje się w głowach jej bohaterów, śmiało można nazwać ją więc powieścią psychologiczną. Zaczyna się od tego, że Barrett Meeks, porzucony właśnie przez kochanka, dostrzega na niebie mgliste światło. Choć nie jest wierzący, nie może o nim zapomnieć, przeczuwając, że może to być znak od Boga. Powoli zaczyna zwracać się ku religii. Bo być może światło miało być znakiem, że uda się uratować jego chorą na raka szwagierkę, Beth. A może wręcz odwrotnie – światło oznacza, że kres życia Beth jest niechybnie blisko? A może to on sam ma coś z głową i żadnego światła nie widział? Sama Beth walczy z chorobą całymi dniami śpiąc i złoszcząc się. Gdy okaże się, że nowotwór nagle zniknął, dla Beth zacznie się okres jeszcze trudniejszy – życie w ciągłym poczuciu wdzięczności i niewystarczalności. Z kolei Tyler, mąż Beth i starszy brat Barretta, gdy go poznajemy, próbuje napisać piosenkę dla swojej ciężko chorej przyszłej żony. W obliczu niemocy twórczej, sięga po narkotyki. Z czasem gorzko przyzna, że być może napisanie tej ślubnej piosenki było dla niego ważniejsze niż sama Beth. Cała trójka, żyjąca pod jednym dachem, niczym żona i dwóch mężów (sami się tak określają) niezadowolona ze swojej egzystencji, czeka na cud, na coś co odmieni ich życie. Jednocześnie nie potrafią oni ze sobą rozmawiać, skrywają przed sobą tajemnice – żyją obok siebie, ale są od siebie niezwykle daleko. Braterska miłość podszyta jest niewypowiedzianymi żalami, a związek Tylera i Beth zdominowany przez jej chorobę. W sieci nieoczywistych relacji znajdą się z nimi jeszcze Liz – właścicielka butiku, w którym pracują Beth i Barrett, jej dużo młodszy kochanek Andrew i Sam, kolejny chłopak Barretta.
„Królowa śniegu” przepełniona jest ludzkimi słabościami, pragnieniami, nadziejami i lękami. Cunnigham pisze o ludziach zwykłych i sytuacjach nam znajomych. Są tu sceny pozornie nic nie wnoszące, jak rozmowa o dżinsach między Beth a Barrettem, czy scena z panną młodą kupującą naszyjnik w sklepie, w którym pracuje Barrett, a jednak odnosi się wrażenie, że wszystko ma tu znaczenie, jest tu po coś i wpisuje się w zamysł autora. Niepozorne fragmenty skłaniają do refleksji nad ich istotą. Morał – jeśli zakładamy, że „Królowa śniegu” to baśń, a te mają go zawsze – jest niejasny, raczej mglisty jak światło, które zobaczył Barrett, a jednak jest to książka, od której bije swego rodzaju mądrość. To niezwykła lektura, wymagająca skupienia, taka przy której trzeba się na chwilę zatrzymać, by poradzić sobie z nagromadzonymi w niej emocjami. Książka, która udowadnia, że Michael Cunningam jest obecnie jednym z największych amerykańskich powieściopisarzy.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 306
- 240
- 83
- 9
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
Opinia
Nie, "Królowa śniegu" nie tylko nie udowadnia, że Michael Cunningham jest jednym z wielkich powieściopisarzy swego pokolenia, ale wręcz temu zaprzecza i kładzie cień na jego wcześniejszych genialnych "Godzinach" czy "Z ciała i z duszy". Nie wzrusza, nie bawi, a co więcej - nie jestem w stanie powiedzieć, co autor chciał osiągnąć i przekazać podczas tworzenia jej. Żaden z poruszanych wątków nie został tak naprawdę dogłębnie zanalizowany i rozłożony na logiczne kawałki. Pociąg do narkotyków Tylera mógłby być problemem wielokrotnie złożonym, z całym jego spektrum przyczynowości, doznań i niemożnością zerwania z nim - tu jest zaledwie liźnięty z brzegu. Podobnie podejście do tematyki związku śmiertelnie chorej Beth i Tylera - wypłaszczone i banalne, nie mówiąc już o niewykorzystaniu rozwinięcia i wytłumaczenia jego przyczynowości i motywów. Pełno tu sygnałów do wyprowadzenia nieszablonowych i nowatorskich obserwacji, w których Cunningham jest mistrzem (udowodnił to nieraz) - niestety pozostają one niewykorzystane, podobnie jak cały potencjał fabularny.
Wystawiam dość niską notę z racji znajomości poprzednich książek autora, z którymi ta najnowsza wypada wyjątkowo blado. Sorry, Winnetou.
Nie, "Królowa śniegu" nie tylko nie udowadnia, że Michael Cunningham jest jednym z wielkich powieściopisarzy swego pokolenia, ale wręcz temu zaprzecza i kładzie cień na jego wcześniejszych genialnych "Godzinach" czy "Z ciała i z duszy". Nie wzrusza, nie bawi, a co więcej - nie jestem w stanie powiedzieć, co autor chciał osiągnąć i przekazać podczas tworzenia jej. Żaden z...
więcej Pokaż mimo to