Więzienie NKWD

Okładka książki Więzienie NKWD Sven Hassel
Okładka książki Więzienie NKWD
Sven Hassel Wydawnictwo: Erica powieść historyczna
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
OGPU Prison
Wydawnictwo:
Erica
Data wydania:
2008-05-02
Data 1. wyd. pol.:
2008-05-02
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389700728
Tłumacz:
Joanna Jankowska
Tagi:
wojna Wermacht front wschodni
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
93 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
216
214

Na półkach:

„W każdym z nas jest kawałek diabła i wojna bardzo szybko tworzy z człowieka bestię.”

Nie wiesz, ile pozostało jeszcze przed Tobą chwil – godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat… Masz jednak mnóstwo planów i konsekwentnie realizujesz założone sobie cele. Właściwie robisz, co tylko Ci się zamarzy – korzystając z możliwości, która została Ci dana. Nie każdy jednak taką dysponował. Wojna… wojna zmienia wszystko. Odziera ludzi z ich codzienności, stawiając ich w sytuacjach, w których normalnie nigdy by się nie znaleźli. Zmusza do zabijania bliźnich i walki o przetrwanie oraz przystosowania się do warunków, do których nie powinien przywyknąć nikt.

Po jednej stronie Niemiec. Po drugiej Rosjanin. Jedno i drugie w obliczu wojny jest tak naprawdę dokładnie tym samym; w lufę karabinu przeciwnika, pozbawiony zawleczki, rzucony chwilę temu granat, odliczając swoje ostatnie sekundy na ziemskim padole, patrzy jedna i ta sama osoba: przede wszystkim człowiek.

Oczywiście – w większości. Niektórzy ze śmiechem na ustach maszerują walczyć na wojnie za jakże wielkie Niemcy, które powinny być przecież jedynym słusznym narodem. Tak samo zresztą po drugiej stronie barykady, Rosjanie nie mają niczego przeciwko byciu mięsem armatnim, które bez chwili refleksji można zastąpić nową dostawą… świeżym mięskiem do rozstrzelania i przesunięcia granic wroga o metry czy kilometry w jedną albo w drugą stronę.

Mróz. Śnieg. Zużyte ubrania, znalezione resztki zamarzniętego jedzenia, nieopatrzone rany. Czasem chwila pijackich przyśpiewek i niesmaczne żarty rzucone w kierunku towarzyszy niedoli – zszabrowany alkohol pozwolił Wam na jeszcze chwilę zapomnienia. Chwilę życia. Niemyślenia o tym, że być może już za pięć minut, a może dopiero za pięć godzin znowu będziecie ginąć w z założenia słusznej walce, którą ktoś postanowił rozpocząć, aby zniszczyć świat – samemu nadzorując jej przebiegiem w białych rękawiczkach.

Żołnierze. Twoi przyszyci na siłę bracia, których znasz tak krótko – choć wydawać by się mogło, że od lat. Wojna obnażyła wszystko, choć bezlitośnie przykrywszy blaski cieniami. Wykonawszy kolejne zlecone przez górę zadanie, możecie zostać rzuceni w wir kolejnego piekła, dostarczając więźniów do NKWD. Winny, niewinny – czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Prikaz to prikaz…

„My wszyscy jesteśmy niewinni. Na nasze nieszczęście dzisiaj bardziej niebezpiecznie jest być niewinnym niż winnym.”

Dzisiaj więźniowie piszą skargi na to, że ich towarzysze z celi palą, co szkodzi na ich płuca. Korzystają z siłowni. Oglądają ulubione sitcomy na dużych ekranach i spotykają się z bliskimi, kiedy tamci zechcą ich odwiedzić. Wybrzydzają, dostając pełnowartościowe posiłki. Względem tego… NKWD niekoniecznie można określać mianem więzień. Piekieł na ziemi? Być może, choć czy i to określenie nie jest zbyt łagodne dla charakteru tych miejsc? Rosja nie była stanem umysłu, była raczej stanem niepojęcia, co stwierdzić można spoglądając chociażby tylko na liczby… Sama polska operacja NKWD pochłonęła 200 tysięcy ofiar (!). „Według dokumentów NKWD skazano 139 835 osób, z tego zamordowano strzałem w tył głowy nie mniej niż 111 091 Polaków – obywateli ZSRR, a 28 744 skazano na pobyt w łagrach. Wyroki były wykonywane natychmiast. Masowo deportowano Polaków zamieszkujących Ukraińską SRR i Białoruską SRR, m.in. do Kazachstanu i na Syberię. Łączna liczba deportowanych Polaków wyniosła ponad 100 tysięcy.”

Co do samych więźniów, osadzanych za murami piekieł NKWD zazwyczaj za najdrobniejsze przewinienie lub i jego brak, jak wskazują źródła: „Łącznie zamordowano ok. 35 tys. uwięzionych. (…) W ciągu tygodnia, w czerwcu 1941 NKWD wymordował w więzieniach 14 700 więźniów, na szlakach ewakuacyjnych zmarło ich przeszło 20 tysięcy.” Masakry więzienne NKWD rozpoczęły się po rozpoczęciu niemieckiej inwazji na ZSRR w czerwcu 1941 roku. Ich ofiarą padli więźniowie polityczni przetrzymywani na okupowanych przez ZSRR terenach Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Besarabii, a także na terytorium ZSRR w granicach sprzed 17 września 1939. Osadzeni słusznie czy nie… prikaz jest prikaz, prawda?

Liczby… czasem liczby mówią więcej niż słowa.

„Z głową czy bez niej, kogo to obchodzi? Ma służyć. Poza tym, do czego jest potrzebna głowa niemieckiemu żołnierzowi? Już pierwszego dnia, gdy tylko dostanie się do koszar, zwalniają go z myślenia.”

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać o tym, że nie ma większego horroru od wojny. Sven Hassel, duński pisarz, będący w armii niemieckiej w trakcie II wojny światowej, opisując każde z doświadczonych okropieństw, przytaczając wstrząsające wydarzenia i fakty, nie traci jednak… swady. To bez wątpienia pisarz, który ma niezwykły talent do uwypuklenia, że wojna to przede wszystkim walczący w niej ludzie. Ci na najniższych szczeblach – mięso armatnie, które ma nie myśleć, nie protestować i jedynie wykonywać rozkazy. To samo mięso jednak czuje. Nawiązuje relacje z współtowarzyszami niedoli. I usiłuje w każdym momencie uszczknąć ż życia choć jeszcze odrobinkę. Świst pocisków w świecie przedstawionym przez Autora miesza się z kanonadą pijanych głosów. Szalony ksiądz tańczy z uliczną lampą, jakby jutro miało nie być – na chwilę przed tym, zanim ktoś inny umrze z powodu bomby. Marzenia o kobietach pozostawionych gdzieś w domach mieszają się z przerażającymi rozkazami, które właśnie wykrzykuje dowódca. Językowa swawola Hassela, niepozbawiona czarnego humoru i ciętości, pozwala czytelnikowi na chwilę uśmiechu, kiedy czyta on o momentach typowo męskiej wojaczki – jednak tylko po to, aby za moment opadł w grymasie, przygnieciony smutkiem kolejnych wydarzeń. Bezsensownych śmierci. Cierpień. Tragedii. Po lekturze wiesz jednak, że absolutnie każdy z tych pochłoniętych wirem walki mężczyzn to przede wszystkim człowiek: syn, ojciec, mąż, kochanek, przyjaciel, brat. Dopiero później żołnierz. To moje drugie spotkanie z Autorem i… zdecydowanie nie ostatnie. 8/10
instagram.com/thrillerly

„W każdym z nas jest kawałek diabła i wojna bardzo szybko tworzy z człowieka bestię.”

Nie wiesz, ile pozostało jeszcze przed Tobą chwil – godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat… Masz jednak mnóstwo planów i konsekwentnie realizujesz założone sobie cele. Właściwie robisz, co tylko Ci się zamarzy – korzystając z możliwości, która została Ci dana. Nie każdy jednak taką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
788
160

Na półkach:

Autor przeszedł przez wszystkie okropieństwa wojny. Przeżył i opisał to, w sposób bezpośredni, dosadny, z wisielczym humorem. Jako zwykły żołnierz, który został przeniesiony z obozu koncentracyjnego do karnej jednostki i wysłany na front wschodni. Po przeczytaniu takiej książki, pozostaje nam ,,modlić" się o pokój. Nie jest to piękna literatura, ale ukazuje nam, bestialstwo wojny i jej bezsens. Straszne sceny mordowania nieprzyjaciół i odnoszenie ran stawia pytanie -czy przywódcy państw wywołujących wojnę zdają sobie sprawę z jej okropieństwa. Co czują młodzi ludzie, którzy tracą życie, lub zostają kalekami.

Autor przeszedł przez wszystkie okropieństwa wojny. Przeżył i opisał to, w sposób bezpośredni, dosadny, z wisielczym humorem. Jako zwykły żołnierz, który został przeniesiony z obozu koncentracyjnego do karnej jednostki i wysłany na front wschodni. Po przeczytaniu takiej książki, pozostaje nam ,,modlić" się o pokój. Nie jest to piękna literatura, ale ukazuje nam, bestialstwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
176

Na półkach: , , ,

Książkę podzieliłbym na dwie części pierwsza to typowa narracja dla autora żołnierze prowadza słodko-gorzkie rozmowy i przeżywają niesamowite "przygody" i druga okrucieństwo wojny. Wykonaj rozkaz albo sąd wojenny.
Podobała mi się historia z kierującym ostrzałem altyleryjskim.

Książkę podzieliłbym na dwie części pierwsza to typowa narracja dla autora żołnierze prowadza słodko-gorzkie rozmowy i przeżywają niesamowite "przygody" i druga okrucieństwo wojny. Wykonaj rozkaz albo sąd wojenny.
Podobała mi się historia z kierującym ostrzałem altyleryjskim.

Pokaż mimo to

avatar
958
871

Na półkach:

„Więzienie NKWD” z 1981 roku, to trzynasta z czternastu książek tego autora, traktująca okropieństwach Drugiej Wojny Światowej – tym razem głównie w Związku Radzieckim, na froncie wschodnim. Bohaterami powieści są, jak zawsze, Sven (narrator),Albert, Barcelona, Heide, Porta, Mały, Stary, Legionista…
 
Autor wyraźnie nie ma już o czym pisać, więc bez skrępowania kopiuje pewne pomysły Jaroslava Haška. Porta, identycznie jak dzielny wojak Szwejk, co trochę próbuje coś tłumaczyć, wyjaśniać, opisywać, ale czyni to w tak skomplikowany i zawiły sposób, tak brnie w absurdalne dygresje i dygresje do dygresji, że słuchacza doprowadza to do szału. Czytelnika najpierw śmieszy, z czasem jednak po prostu nudzi.
Większa część historii jest przewidywalna już od pierwszych zdań – tak było na przykład ze spóźnionym ostrzałem artyleryjskim, który zdziesiątkował własne, to jest niemieckie, oddziały. Wystarczyło kilka zdań na temat przemęczonego, zasypiającego na stojąco dowódcy kierowania ogniem, by wiadomo było, jak się to skończy.
 
O ile pierwsze książki Hassela miały sporą wartość, tę można sobie spokojnie darować.

„Więzienie NKWD” z 1981 roku, to trzynasta z czternastu książek tego autora, traktująca okropieństwach Drugiej Wojny Światowej – tym razem głównie w Związku Radzieckim, na froncie wschodnim. Bohaterami powieści są, jak zawsze, Sven (narrator),Albert, Barcelona, Heide, Porta, Mały, Stary, Legionista…
 
Autor wyraźnie nie ma już o czym pisać, więc bez skrępowania kopiuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
608
477

Na półkach:

Śmiech przez łzy.

Śmiech przez łzy.

Pokaż mimo to

avatar
739
606

Na półkach: ,

Radosny klimat zimowej kanikuły:) Hassel osiągnął mistrzostwo w oddawaniu realiów pola walki. Epizod z spóźnionym ostrzałem artyleryjski to po prostu rewelacja. Świetny epizod berliński. Podsumowując typowa książka tego autora ale nadal bawi a nie nudzi.

Radosny klimat zimowej kanikuły:) Hassel osiągnął mistrzostwo w oddawaniu realiów pola walki. Epizod z spóźnionym ostrzałem artyleryjski to po prostu rewelacja. Świetny epizod berliński. Podsumowując typowa książka tego autora ale nadal bawi a nie nudzi.

Pokaż mimo to

avatar
917
162

Na półkach: ,

"Więzienie NKWD" to powieść wojenna, oparta na doświadczeniach wojennych autora, który służył w karnej jednostce wehrmachtu. Jednak nie jest to książka historyczna, ale luźno oparta na faktach.
Autor ukazuje wojnę bez upiększania, taką jaką jest, brutalną, pozbawioną skrupułów i patosu. Walka ma tutaj zapach potu, krwi, oraz spalonego ciała. Głównymi bohaterami są Porta, Mały, Stary, Legionista, Heide, Barcelona, Albert, Sven, weterani tej wojny, zaprawieni w wojennym rzemiośle - zabijaniu. To co najbardziej uderza, to pogarda życia okazywana głównie przez dowódców. Jednak i zwykli żołnierze całkowicie zobojętnieli - żyjąc tuż obok śmierci.
Akcja rozgrywa się w Rosji na froncie wschodnim, raczej w początkowym okresie inwazji. Choć teren ten został już opisany w poprzednich pozycjach, to mamy do czynienia z nieopowiedzianymi dotąd wydarzeniami.

Książka jednak nie epatuje tylko grozą, znajdziemy tutaj także sporą dawkę czarnego humoru, doprawioną wojskowym absurdem i pruskim drylem.

Polecam zapoznać się z obliczem wojny ukazanym w "Więzienie NKWD" ta powieść wciąga i mimo ukazanych w niej okropieństw chce się ją czytać. Natomiast jeśli nie czytaliście poprzednich książek Svena Hassel, to zróbcie to jak najszybciej!

"Więzienie NKWD" to powieść wojenna, oparta na doświadczeniach wojennych autora, który służył w karnej jednostce wehrmachtu. Jednak nie jest to książka historyczna, ale luźno oparta na faktach.
Autor ukazuje wojnę bez upiększania, taką jaką jest, brutalną, pozbawioną skrupułów i patosu. Walka ma tutaj zapach potu, krwi, oraz spalonego ciała. Głównymi bohaterami są Porta,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
566
236

Na półkach: ,

Zawsze, gdy czytam książki o tematyce wojennej, przeraża mnie terror, jaki jest opisywany przez autorów. Często nawet przedstawienie spraw, o których doskonale czytelnik wie – takich jak krwawe bitwy, szaleńcze powstania czy obozy zagłady – potrafią ponownie wstrząsnąć i spowodować, że na chwilę zastygamy w bezruchu, wspominając tych, którzy zginęli, walcząc o wolność w pełnym tego słowa znaczeniu i o możliwość życia według własnych zasad. Ostatnimi czasy mam szczęście do natrafiania na lektury, poświęconych właśnie wojennym wojażom, co przyznam – coraz bardziej zaczyna mnie przerażać. „Więzienie NKWD” to niepozornie wyglądająca książka małego formatu, która liczy niespełna pięćset stron. Nie wiem dlaczego, ale spodziewałam się po niej niewielkich wrażeń – pomyliłam się jednak, bowiem lektura jest wstrząsającym ukazaniem egzystencji walczących o nieswoje ideały i nie całkiem swój świat…

Autorem „Więzienia NKWD” jest Sven Hassel to Duńczyk z niemieckim rodowodem, który był żołnierzem armii niemieckiej podczas II wojny światowej. Walczył niemal na wszystkich frontach, wyłączając Afrykę Północną, a za swoje działania otrzymał niejedno wyróżnienie. Po zakończeniu kadencji Hitlera, trafił do obozu jenieckiego, zaczynając pisać książki o tematyce wojennej. Po czterech latach przebywania w niewoli, w końcu wyszedł na wolność, planując wstąpić do Legii Cudzoziemskiej, lecz zawarcie małżeństwa sprawiło, że postanowił rozpocząć pracę w fabryce samochodów. Jego żona namówiła go na wydanie pierwszej powieści – „Legion potępieńców”, która jest zapisem wspomnień i wrażeń Hassela. Dotychczas stworzył czternaście książek o tematyce wojennej, w której występuje fikcja literacka wraz z wątkami biograficznymi autora.

Książki Svena Hassela połączone są ze sobą osobą bohaterów, jak i też istotą wydarzeń, które akurat dotknęły nieszczęsnych niewolników wojennych. Takim sposobem wyróżniamy dowódcę drużyny – Starego, weterana wojny domowej w Hiszpanii – Barcelonę, gawędziarza, będącym „mózgiem całego przedsięwzięcia” – Portę, olbrzyma, żartobliwie nazywanego Małym, czarnoskórego kierowcę czołgu Alberta i wielu innych żołnierzy, którzy starają się wyciskać z życia jak najwięcej. Zgranej ekipie udaje się uciec z pierwszej linii frontu do berlińskiego szpitala, głównie dzięki cwaniactwu, znajomościom i odniesionym ranom, co nie było łatwym zadaniem, bowiem w tych czasach zwykły szeregowy nie mógł liczyć na zrozumienie i pomoc personelu medycznego. Rekonwalescencja nie trwa jednak długo, gdyż Porta i Mały ponownie zostają zmuszeni do wyjazdu na wschód, gdzie rozgrywa się prawdziwe wojenne piekło. Czytelnik razem z nimi może wziąć udział w prawdziwej bitwie pancernej, ze strachem czytając o zdarzeniach, jakie rozgrywają się na coraz bardziej krwawych polach. Postacie, będące marionetkami w rękach szaleńczych dowódców, nastawionych tylko na to, aby wojnę zwyciężyć jakimkolwiek kosztem, muszą nieraz walczyć o własną godność. Jednak wśród chwil, gdy stają na polu walki, znajdują się też i takie, kiedy mogą delektować się widokiem i smakiem ciała pięknych panien i możliwością zasmakowania uwielbianych trunków, które zawsze są pod ręką. Jak stwierdził autor – humor i alkohol pozwalały zapomnieć o brutalnej wojnie, na której nie było żadnych praw. Armia zabijała ludzi tylko po to, aby oni nie zabili ich. Szaleńcza walka o przetrwanie i o chwałę Niemiec niejednego zgubiła, lecz akurat ta kampania starała się nie myśleć nieustannie o otaczającym nieszczęściu, pragnąc oddychać pełną piersią.

„Więzienie NKWD” nie jest książką ani lekką, ani przyjemną. Sven Hassel, opierając się o własne przeżycia, stworzył książkę, w której na białych kartkach papieru można dostrzec delikatne krople czerwonej niczym wino krwi. W lekturze nie brakuje opisu wstrząsających scen morderczych walk i rozmów bohaterów, którzy pod sarkazmem i ironią starają się ukryć strach przed zbliżającymi się wydarzeniami. Autor w sposób fenomenalny ukazał walki na froncie wschodnim, które czyta się wręcz z przerażeniem i ogromnym zdziwieniem. Sven Hassel nie posiada stylu, który zapada w pamięć bądź też takiego, którego można byłoby nazwać lekkim. Przedstawione przez niego zdarzenia opisywane są ciężkim piórem, co zapewne związane jest z tematyką tego utworu – na wojnie nie ma ani grama wolności, dlatego też może i lepiej, że czytelnik z trudem czyta o szalonych samobójczych akcjach. Widać, że pisarz przedstawił swoje wspomnienia z ogromną pasją, pokazując, że o przeszłości nie można szybko zapomnieć. Opisy przeżyć postaci chwytają za serce. Niekiedy odnosiłam, że większość z nich na siłę próbowała ukazać swoją męskość, choć tak naprawdę tęsknili za normalnym, ustabilizowanym życiem. Dialogi zaskakują, głównie tym, że dowódcy nie zwracali uwagi na zachowanie szeregowych, ale też i rozbawiają, gdy kilkoro mężczyzn postanawia ze sobą porozmawiać tak, jakby siedzieli w barze, mogąc robić, co tylko zamarzą…

Osobiście nigdy więcej nie chcę przeczytać książek Svena Hassela, ponieważ pisarz opisuje wszystkie zbrodnie i potyczki w sposób bardzo realny, powodujący, że w głowie czytelnika pojawia się ogromny chaos. Niewątpliwie, „Więzienie NKWD” jest lekturą bardzo wstrząsającą i pozostawiającą trwałe piętno w odczuciach odbiorcy względem niemieckiego terroru. Cóż, polecam osobom o silnych nerwach i miłośnikom lektur o tematyce II wojny światowej.

Zawsze, gdy czytam książki o tematyce wojennej, przeraża mnie terror, jaki jest opisywany przez autorów. Często nawet przedstawienie spraw, o których doskonale czytelnik wie – takich jak krwawe bitwy, szaleńcze powstania czy obozy zagłady – potrafią ponownie wstrząsnąć i spowodować, że na chwilę zastygamy w bezruchu, wspominając tych, którzy zginęli, walcząc o wolność w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
6

Na półkach: ,

Dość krwawy opis z życia przeciętnych niemieckich żołnierzy na froncie.

Dość krwawy opis z życia przeciętnych niemieckich żołnierzy na froncie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    133
  • Chcę przeczytać
    94
  • Posiadam
    34
  • Ulubione
    5
  • Audiobooki
    2
  • Hassel
    2
  • Historia
    2
  • II Wojna Światowa
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 52 książki (2011)
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Więzienie NKWD


Podobne książki

Przeczytaj także