Czasami w naszym życiu przydarzają się takie rzeczy, iż gdzieś w naszej egzystencji, gubimy się i tracimy tą pasje. Co wtedy robimy? Oczywiście, przypominamy sobie to co sprawiało nam radość i się temu poddajemy. Właśnie w taką podróż wyruszyli nasi kochani bohaterowie serii ,,Na krawędzi nigdy", autorstwa J.A. Redmerski.
,,Na krawędzi zawsze", jest już ostatnią częścią o przygodach Camryn i Andrew. Po wydarzeniach z pierwszej części, między naszymi bohaterami wszystko układa się dobrze -Cam i Andrew są w sobie szaleńczo zakochani i zaręczeni oraz za kilka miesięcy spodziewają się dziecka- lecz jak to bywa, życie lubi namieszać. W czwartym miesiącu ciąży dochodzi do poronienia i wszystko się zmienia. Nasi bohaterowie mocno przeżywają stratę, a szczególnie Camryn, która szuka wyciszenia w tabletkach. Kiedy Andrew się o tym dowiaduje zaczyna planować podróż, która ma im pomóc się odnaleźć. Tak, właśnie znów Cam i Andrew znajdują się w trasie, przemierzając samochodem bezkresne wybrzeża Ameryki oraz odnajdując się na nowo. Jak skończy się ich podróż? Na odpowiedzi zapraszam do książki.
Nie mogę uwierzyć, iż cała ta przygoda z serią ,,Na krawędzi nigdy" autorstwa J.A. Redmerski już się skończyła. Znów zacznę od rzeczy przyziemnym i powiem, że okładka tej części jest również tak dobra jak części pierwszej. No, ale dobra, jeśli chodzi o treść muszę stwiedzić, iż na początku miałam pewne obawy, czy ta część utrzyma poziom pierwszej. Trochę się obawiałam, iż będzie z tą serią tak jak z cyklem ,,Zostań jeśli kochasz" Gayle Forman, gdzie pierwsza część byłą super, a druga niestety w moim mniemaniu - pisana pod publiczkę. No i... możecie mnie zabić, gdyż bardziej mylić się nie mogłam. ,,Na krawędzi zawszę" jest równie dobra co część pierwsza (no może był, taki malutki kawałeczek czasu, gdy trochę się nudziłam). Pragnę podkreślić, że cieszę się, iż idea takiej beztroskiej podróży, została zachowana(cudownie było przeżywać to wszystko). Poza tym nie mogę nie wspomnieć o genialnym epilogu, który doskonale zwieńczył całą serie. No i by nie przedłużać powiem, iż ,,Na krawędzi zawsze", autorstwa J.A. Redmerski jest miłą, przyjemną, czasami zabawną, a również wzruszającą powieścią, która polecam tym którzy przeczytali pierwszą część i już nie mogą się doczekać dalszej podróży naszych bohaterów. Ja na pewno jeszcze do tej pozycji wrócę, gdyż mam do niej pewien sentyment. Ulubione.

Czasami w naszym życiu przydarzają się takie rzeczy, iż gdzieś w naszej egzystencji, gubimy się i tracimy tą pasje. Co wtedy robimy? Oczywiście, przypominamy sobie to co sprawiało nam radość i się temu poddajemy. Właśnie w taką podróż wyruszyli nasi kochani bohaterowie serii ,,Na krawędzi nigdy", autorstwa J.A. Redmerski.
,,Na krawędzi zawsze", jest już ostatnią częścią o...