Po książkę tę sięgnęłm dlatego, że lubię tego rodzaju literaturę- thrillery religijne. Czytałam - w każdej wolnej chwili - z dużym zainteresowaniem, zaintrygowana fabułą.
Teraz odczuwam coś na kształt żalu, że powieść się skończyła, że trzeba było rozstać się z bohaterami.
Emocjonalnie towarzyszyłam im w niebezpiecznej przygodzie podczas wykonywania misji.
Zdumiewający rozwój akcji, fascynujący i niebezpieczni bohaterowie, porażające morderstwa znaczących osób, wielkich postaci.
Przesympatyczna para głównych bohaterów: dr Kate Duncan, ekspert w dziedzinie papirologii i John Costa, sławny reporter, wielbiciel ikon " ich złożonego piękna, tego, że były dziełem sztuki utkanym z wiary i modlitwy".
Zdumiewające odkrycie starożytnej ikony Matki Bożej z Jej profetycznym testamentem, którą ujmująco pięknie i prosto określa ta myśl:
-" Z upływem lat- pomyślał- jej twarz wydaje się coraz bardziej bez wieku, staje się ikoną wieczności".

Działania tajemnych sił Zła, których celem jest zdyskredytowanie historycznych Ewangelii i zafałszowanie Postaci samego Jezusa Chrystusa.
Zdrada Kościoła przez dostojnika z najbliższego kręgu papieża. O takich jak on, już kiedyś powiedział Benedykt XVI, że ci z wnętrza Kościoła są dla niego największym zagrożeniem.

Wszystko to składa się na żywą tkankę kompozycji powieści z ujęciem aktualnych, bulwersujących motywów o charakterze religijno-historycznym. Z polskim akcentem wspomnienia o JP2.

Na marginesie dodam jeszcze, że książka jest być może żle przetłumaczona, bądż są to błędy druku polegające na składni zdania ( kilka przypadków),które sprawiły, że do danego zdania musiałam powrócić po raz drugi, aby dobrze zrozumieć jego sens.


Nie mniej, książka jest wartościowa- warto było zapoznać się z jej niezwykłym przekazem:-)

Po książkę tę sięgnęłm dlatego, że lubię tego rodzaju literaturę- thrillery religijne. Czytałam - w każdej wolnej chwili - z dużym zainteresowaniem, zaintrygowana fabułą.
Teraz odczuwam coś na kształt żalu, że powieść się skończyła, że trzeba było rozstać się z bohaterami.
Emocjonalnie towarzyszyłam im w niebezpiecznej przygodzie podczas wykonywania misji.
Zdumiewający...