Książkę podarowała mi znajoma. Szczerze mówiąc nie słyszałam wcześniej o tym autorze. Tematyka wydała mi się ciekawa, tak więc wzięłam do ręki i zaczęłam czytać. Jakie było moje rozczarowanie gdy pierwsze ok. 50 stron okazało się bardziej "romansidłem" o losach samotnej, zgorzkniałej prawniczki. Nie poddałam się i czytałam zawzięcie dalej i każdą stroną wciągając się coraz bardziej, aż do chwili gdy zostało mi 60 stron i musiałam je skończyć rano przed wyjściem z domu. Nie mogłam zostawić przygody sędzi Korowa i jej kompana psychoanalityka bez poznania zakończenia!!

Książka rozwija się w miare czytania, co jest niezwykle wciągające.
Jako minus moim zdaniem niektóre wydarzenia są za mało realne, wręcz nieprawdopodobne, co niestety ostudzało mój zapał do czytania. Miałam takie poczucie "eh...to tylko książka".
Kolejny minus - czegoś zabrakło mi na końcu, jakiejś puenty, kropki nad i.

Mimo tych wad moim zdaniem książka jest godna polecenia. Sama fabuła jest oryginalna, zbrodnie są nietuzinkowe, opisy bardzo barwne i makabryczne, a to wszystko w otoczce historyczno - politycznego tła Ameryki Południowej.
Na pewno polecę ją znajomym, a sama sięgam po kolejną książkę Grange.

Książkę podarowała mi znajoma. Szczerze mówiąc nie słyszałam wcześniej o tym autorze. Tematyka wydała mi się ciekawa, tak więc wzięłam do ręki i zaczęłam czytać. Jakie było moje rozczarowanie gdy pierwsze ok. 50 stron okazało się bardziej "romansidłem" o losach samotnej, zgorzkniałej prawniczki. Nie poddałam się i czytałam zawzięcie dalej i każdą stroną wciągając się coraz...