Mija dzień
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1994-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Liczba stron:
- 154
- Czas czytania
- 2 godz. 34 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8308025358
- Tagi:
- opowiadania polskie
Najnowsza proza znakomitego pisarza. tłumacza, prezesa b. Związku Literatów Polskich (1980-81) pierwszego prezesa powstałego w 1989 r Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, autora licznych książek (opowiadań, reportaży z podróży po świecie, powieści, esejów),m.in.: "Przed nieznanym trybunałem", "Kadencja", "Nasze nie nasze", "Polska jesień".
Na tom pt. "Mija dzień" składają się opowiadanie i dwie dłuższe nowele świetnie komponujące się dzięki wspólnemu motywowi różnych odmian konformizmu w życiu człowieka uwikłanego w najnowszą historię naszego kraju. Kapitalna w swym realizmie kameralna proza - ukazując postać amatorskiego polityka, los przeciętnego aktora przegrywającego w swym życiu miłość, sylwetkę starego profesora - skłania czytelnika do głębokiej wszechstronnej refleksji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 6
- 3
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Za sprawą tych opowiadań dziadek Szczepański (pisząc je miał już siedemdziesiąt kilka lat) objawił się jako pełnowartościowy pisarz, z niezdewastowanym przez upływ czasu warsztatem literackim. To co najważniejsze autor prezentuje bystry umysł wnikliwego obserwatora zupełnie nowej dla siebie rzeczywistości z pierwszej połowy lat 90-tych. Całość tomu budują trzy opowiadania. Pierwsze najkrótsze mówi o tym, że wszystkie nasze czyny i sprawki, które w jakimś stopniu dotknęły lub skrzywdziły innego człowieka nie znikają wraz z upływem czasu. Żyją sobie w utajeniu w umysłach ofiary ale też sprawcy. Świat jest mały i nierzadko demony przeszłości zastępują nam drogę w zupełnie nowych okolicznościach. Czyżby to opowiadanie było kolejnym argumentem za sztandarową tezą Władysława Bartoszewskiego, że warto być przyzwoitym? Drugie opowiadanie prezentuje nam los niespełnionego aktora, który jest mocno uwikłany w swoje sentymenty do niezbyt szczęśliwego dzieciństwa, podczas którego zawierucha wojenna zabrała mu ojca. Wydaje się, że właśnie te niedomknięte dzieciństwo, jest pośrednim winowajcą licznych porażek bohatera. Niezbyt fortunna kariera aktorska, związki z kobietami z którymi nie był w stanie budować prawdziwej relacji no i na końcu alkoholizm, który upadla go w konfrontacjach rzeczywistością. Zdaje się, że nasz aktorzyna dotknie moralnego dna, gdy do swych wszystkich porażek dołączy współpracę z bezpieką po przez kapowanie na swoje środowisko. W tym konflikcie między moralnością i szacunkiem do samego siebie a brutalnym w swojej realności konformizmie z pomocą przychodzi jego brat. Który przeczuwając, że coś się dzieje, nie wnikając jednocześnie w sprawy wyciąga swego brata na resetujący męski urlop na ryby. Tam przekazuje mu bezcenny dla bohatera artefakt z dzieciństwa jakim był ołowiany husarz. Jedna materialna rzecz która ocalała po całym straconym dzieciństwie. Ten kawałek metalu dał siłę aktorowi aby przeciwstawić się funkcjonariuszom bezpieczeństwa. Opór miał swoją cenę, jego konsekwencją było jednak zakończenie kariery aktorskiej i koniec marzeń o spełnieniu zawodowym o jakim zawsze marzył.
Ostanie opowiadanie było z pewnością dla autora możliwością wyrażenia w jakimś stopniu swojego stanu ducha. Opisuje dzień z życia emerytowanego profesora, który prowadzi już nudny w swojej jednostajności styl życia. Owdowiały, samotny gdyż dzieci żyją już własnym życiem. Rozmyśla o przemijaniu, o jałowości tego świata, o dewaluacji wszelkich wartości lub podniet we wcześniejszym życiu człowieka. Z perspektywy starego człowieka stosunek płciowy jest w zasadzie nieco śmieszną i po trochu odrażającą czynnością biologiczną. Następnie sędziwy Pan profesor rozmyśla o naturze Boga o jego teoretycznej doskonałości i niedoskonałości świata do którego ludzie próbują go implementować. Stąd wniosek profesora, że kościół zbudował największą parodię Boga aby wtłoczyć go w życie i na potrzeby ułomnego przecież człowieka. Przygnębiający był dla mnie klimat beznadziejności w ciągłym kurczowym niejako z przyzwyczajenia trwania człowieka przy życiu. Który już do niczego nie dąży i na nic już nie czeka. Poza jednym wyjątkiem. Dzieci! To one są pocieszeniem i materialnym potwierdzeniem sensu życia. Pan profesor przez całe opowiadanie czeka na telefon od swojego syna, który burzliwie realizuje się ale na innym kontynencie pochłonięty innym życiem i światem.
Za sprawą tych opowiadań dziadek Szczepański (pisząc je miał już siedemdziesiąt kilka lat) objawił się jako pełnowartościowy pisarz, z niezdewastowanym przez upływ czasu warsztatem literackim. To co najważniejsze autor prezentuje bystry umysł wnikliwego obserwatora zupełnie nowej dla siebie rzeczywistości z pierwszej połowy lat 90-tych. Całość tomu budują trzy opowiadania....
więcej Pokaż mimo toDwa dobre opowiadania i jedno - tytułowe - bardzo dobre. Czuć podeszły wiek autora. Dziesiątki lat życia - dziesiątki lat obserwacji. Historia najnowsza nieomal na każdej stronie. Postawy bohaterów bardzo wiarygodne. Życiowe sytuacje, trudne wybory - wszystko realistycznie, na tle dziejów. "Mija dzień" (wyd. 1994) wzmaga apetyt na ostatni z zapowiedzianych tomów rewelacyjnego "Dziennika" - tj. tom obejmujący lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku.
Dwa dobre opowiadania i jedno - tytułowe - bardzo dobre. Czuć podeszły wiek autora. Dziesiątki lat życia - dziesiątki lat obserwacji. Historia najnowsza nieomal na każdej stronie. Postawy bohaterów bardzo wiarygodne. Życiowe sytuacje, trudne wybory - wszystko realistycznie, na tle dziejów. "Mija dzień" (wyd. 1994) wzmaga apetyt na ostatni z zapowiedzianych tomów...
więcej Pokaż mimo to