rozwińzwiń

Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli. 10 reportaży

Okładka książki Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli. 10 reportaży Małgorzata Holender, Jolanta Koral
Okładka książki Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli. 10 reportaży
Małgorzata HolenderJolanta Koral Wydawnictwo: Stowarzyszenie Szkoła Liderów publicystyka literacka, eseje
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Stowarzyszenie Szkoła Liderów
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
839172493X
Tagi:
reportaż szkoła liderów antologia praca zbiorowa
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
86
82

Na półkach:

Świetny zbiór reportaży ukazujący prowincjonalną Polskę, jej mieszkańców, ich mentalność a głównie liderów, pasjonatów, społeczników, którzy z wielkim zaangażowaniem próbują działać i coś zmienić w tych mikro społecznościach. To często syzyfowa praca, orka na ugorze, zwłaszcza w myśleniu , postawach tych ludzi ale dzięki tym pojedynczym działaczom powoli zmienia się oblicze tej ziemi, moim zdaniem na razie w warstwie zewnętrznej ( ogródki , płotki, kwiatki, kosze na śmieci itp.)
W warstwie mentalnej, może coś się zmieni ale tak za 100 lat , jak staniemy się społeczeństwem obywatelskim i jak straci rację bytu puenta dowcipu :" Dlaczego w piekle nikt nie pilnuje kotła z Polakami.",( oczywiście państwa ,społeczeństwa w stylu skandynawskim nie będziemy tu mieć nigdy).
Chyba , że to jakieś wrodzone , genetyczne cechy narodowe i szans na zmianę, głównie w głowach ale też na ewolucję ludzkich postaw i zachowań raczej nie ma.
Jestem pesymistką w tej sprawie i raczej optuję za tą drugą możliwością.
Książka pięknie, oryginalnie wydana, przywodzi na myśl stary kajet wyszperany na strychu z kuferka babuni.

Świetny zbiór reportaży ukazujący prowincjonalną Polskę, jej mieszkańców, ich mentalność a głównie liderów, pasjonatów, społeczników, którzy z wielkim zaangażowaniem próbują działać i coś zmienić w tych mikro społecznościach. To często syzyfowa praca, orka na ugorze, zwłaszcza w myśleniu , postawach tych ludzi ale dzięki tym pojedynczym działaczom powoli zmienia się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
60

Na półkach: ,

„Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli” to książka, po którą sięgałam z mieszanymi uczuciami. Trochę odstraszająco zadziałało na mnie hasło „lider” (wydawcą jest Stowarzyszenie Szkoła Liderów). Sama nie wiem dlaczego, ale obawiałam się jakiejś agitacji, umoralniania i Bóg jeden wie czego jeszcze. Jednak książka okazała się bardzo miłą niespodzianką. Składa się z dziesięciu reportaży o liderach, czyli ludziach z pasją i chęcią działania, zmieniania otaczającego ich świata. Zbiorek nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek agitacją. Ukazuje niezwykłych bohaterów, ale nie są to społecznicy z minionej epoki, ale bardzo wrażliwi, postępowi ludzie (w różnym wieku),którzy po prostu przejmują sprawy w swoje ręce i nie oglądają się na innych. I na pewno nie można o nich przeczytać na pierwszych stronach gazet, ponieważ nie wywołują skandali, nie robią afer, a działają jak małe mróweczki dla dobra innych, realizując przy tym swoje pasje.
W książce znajduje się kilka opowieści, które mnie wzruszyły. W reportażu „Jakim ptakiem jest Wiesława K.” autorka (Ewa Wołkanowska-Kołodziej) opowiada o stypendiach dla dzieci, które nie mają pieniędzy na naukę. „Kowalscy namawiają znajomych, by zrobić zrzutkę i ufundować stypendia dla wybranych ośmiorga dzieci, które chciałyby iść do liceum (i których rodziców da się do tego pomysłu przekonać)”.[1] I ludzie zakładają stowarzyszenie, nie oglądają się na innych, po prostu robią coś dobrego dla innych. Opracowują program stypendialny i pomagają na tyle, na ile mogą. Wiesława K. opowiada o jednej z podopiecznych: „Jak Paulina do nas trafiła była dziewczyną w glanach. Czarną, ciężką, zbuntowaną. Żeby się dostać na warsztaty filmowe, które robiliśmy uczniowie musieli wysłać swoje zdjęcia. Ona nie miała nawet aparatu”. [2] Wyprosiła jednak u miejscowego proboszcza wypożyczenie aparatu fotograficznego za grabienie i sprzątanie. Jej esej filmowy dostał wyróżnienie. „Na pierwszym zdjęciu, które wysłała z Hiszpanii, miała rozpuszczone włosy i sukienkę w kwiaty z dekoltem. Pomyśleliśmy z Przemkiem: No, nareszcie, jest wolna?” [3]
Z reguły media karmią nas informacjami o katastrofach, przestępstwach, skandalach i aferach. Można więc zwątpić w człowieka. Jednak ta książką z reporterską precyzją ukazuje bardzo pozytywne przykłady. A przecież o złu świata i niesprawiedliwości pisze się o wiele łatwiej. Reportaże zarażają pozytywną energią i chęcią działania. Ale to też nie jest tak, że każdy lider przedstawiony w reportażu miał łatwo. Spotykali się z ludzką akceptacją i wdzięcznością, ale i krytyką (zupełnie niekonstruktywną),bo przecież jak ktoś działa, to musi w tym mieć ukryty cel. Tak jest na przykład w reportażu „Pracuję, nie tańczę”, którego bohaterem jest wójt Płużnicy. Cokolwiek by nie zrobił, to zawsze byli zwolennicy i przeciwnicy jego decyzji. Jak budował place zabaw i boiska, to sołtysów interesowało tylko to, za czyje pieniądze będzie tam koszona trawa. Jak stawiał we wsi fotoradar, by poprawić bezpieczeństwo, to oczywiście Internet huczał na temat „fotozłodzieja” itp. Najważniejsze jednak, by się nie poddawać, bo z pewnością wszystkim się nie dogodzi. A po jakimś czasie ludzie zrozumieją, że przecież to było dla ich dobra.
Dodatkowo każda historia wzbogacona została pięknymi fotografiami Anny Bedyńskiej. Naprawdę piękne. Zanim przeczytałam książkę, oglądałam ją wielokrotnie, by podziwiać bardzo plastyczne i „malarskie” zdjęcia.

[1] Tutaj drzwi trzeba otwierać bardzo powoli. 10 reportaży. Warszawa: Stowarzyszenie Szkoła Liderów, 2013, s. 99
[2] tamże, s. 101
[3] tamże, s. 101

„Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli” to książka, po którą sięgałam z mieszanymi uczuciami. Trochę odstraszająco zadziałało na mnie hasło „lider” (wydawcą jest Stowarzyszenie Szkoła Liderów). Sama nie wiem dlaczego, ale obawiałam się jakiejś agitacji, umoralniania i Bóg jeden wie czego jeszcze. Jednak książka okazała się bardzo miłą niespodzianką. Składa się z dziesięciu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Jak tu się wytłumaczyć z tego, że chce się pomagać innym? Gdzie leży granica między dobrem moim, a dobrem lokalnej społeczności, której jestem częścią?".


Jak zdefiniowalibyście pojęcie "lidera"? Część z was powie, że lider to osoba posiadająca niekwestionowany autorytet wśród swojej społeczności. Inni stwierdzą, że to ktoś, kto posiada umiejętność wpływania na ludzi. Jeszcze inni dodadzą taką cechę, jak zdolność do współpracy. Definicja definicją, a każdy i tak inaczej będzie postrzegał taką osobę. Najlepszym więc sposobem jest pokazanie znaczenia tego słowa po prostu w praktyce. Na przykładzie ludzi, których działalność wpisuje się szeroko rozumianą definicję lidera.

Stowarzyszenia Szkoła Liderów istnieje od 1994 r. Misją tej organizacji jest rozwój społeczeństwa obywatelskiego, który realizowany jest poprzez wspieranie lokalnych liderów. "Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli" to zbiór dziesięciu reportaży o ludziach, których pasja i poświęcenie, zaowocowały uznaną działalnością na rzecz lokalnych społeczności w naszym kraju. Historie pięciu kobiet i pięciu mężczyzn, będących absolwentami Programu Liderzy Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności, ukazują początki ich działalności, pierwsze porażki i sukcesy oraz plany na przyszłość.

Kim więc są lokalni liderzy, przedstawieni w reportażach? Poznacie m. in. twórczynię "Krainy Rumianku", sołtyskę wsi, dzięki której powstała świetlica, twórcę projektu "Miasto Głuchych", czy animatora kultury tworzącego bardzo klimatyczne miejsce. Każdy z dziesięciu reportaży, przedstawia w bardzo obiektywnym spojrzeniu sylwetki osób, które postanowiły działać na rzecz innych. Nie ma tutaj koloryzowania i zbędnej otoczki niezwykłości. Każdy bohater reportażu przedstawia swoje działania z własnej, subiektywnej perspektywy, a czytelnik równocześnie otrzymuje relacje ludzi z otoczenia liderów. Warto zaznaczyć, że często są to opinie dość negatywne lub ukazujące całkiem obojętny stosunek społeczności do poczynań bohaterów reportaży. Takie ujęcie, pozwala spojrzeć na działalność społeczną tych osób z różnej perspektywy, nie tylko samego lidera, ale również i przede wszystkim społeczności, dla której te działania powinny mieć znaczenie. Należy również zwrócić uwagę na fakt, iż każdy reportaż został przeprowadzony przez innego dziennikarza, co w dużej mierze przekłada się na różnorodne podejście do prezentowanego tematu.

Bohaterowie reportaży reprezentują różne regiony Polski, od malutkich wiosek do wielkich miast. Taki przekrój pozwala ujrzeć dość smutny, ale zarazem dający iskierkę nadziei na poprawę, obraz mentalności obywateli naszego kraju. Nie bez przyczyny bowiem cały zbiór ma tak symboliczny tytuł. Po przeczytaniu wszystkich historii lokalnych liderów, bezsprzecznie widać słabą świadomość społeczną ludzi, którą należy wdrażać małymi kroczkami. Jak pokazują liderzy, zbyt szybkie działania, nie przynoszą spodziewanego skutku. W naszym kraju drzwi do wszelakich, wspólnych działań społecznych należy otwierać bardzo powoli.

Warto zwrócić uwagę na dość dobre wydanie publikacji. Każdy z reportaży poprzedza sekwencja kilku kolorowych zdjęć liderów i miejsc z nimi związanych. To bardzo trafiony zabieg, pozwalający ujrzeć twarz i tło działalności konkretnego bohatera reportażu. Warto również wspomnieć o dobrej jakości papieru tworzącego książkę. Jedynie grzbiet publikacji mógłby zostać staranniej wykonany.

"Tutaj drzwi należy otwierać powoli" pomimo niezbyt zachęcającego obrazu polskiej mentalności, stanowi bardzo motywującą lekturę. Okazuje się bowiem, że to co niemożliwe staje się... jednak możliwe. To historie zwykłych-niezwykłych ludzi, które mogą was zainspirować do działania. Polecam wszystkim niedowiarkom, którzy twierdzą, że w naszym kraju nie warto nic robić. Warto i ta publikacja to udowadnia.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl

"Jak tu się wytłumaczyć z tego, że chce się pomagać innym? Gdzie leży granica między dobrem moim, a dobrem lokalnej społeczności, której jestem częścią?".


Jak zdefiniowalibyście pojęcie "lidera"? Część z was powie, że lider to osoba posiadająca niekwestionowany autorytet wśród swojej społeczności. Inni stwierdzą, że to ktoś, kto posiada umiejętność wpływania na ludzi....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1169
1006

Na półkach: , ,

http://pisanyinaczej.blogspot.com/2014/02/tutaj-drzwi-trzeba-otwierac-powoli-10.html

http://pisanyinaczej.blogspot.com/2014/02/tutaj-drzwi-trzeba-otwierac-powoli-10.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    21
  • Przeczytane
    7
  • Posiadam
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Teraz czytam
    1
  • 2015
    1
  • Szablowa biblioteczka
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tutaj drzwi trzeba otwierać powoli. 10 reportaży


Podobne książki

Przeczytaj także