Moje zamiłowanie do literatury popularnej zawdzięczam czytanym niegdyś namiętnie powieściom przygodowym. Z wiekiem wszakże emocje jakby stępiały i szukając podniet nieco bardziej treściwych sięgnąłem wreszcie po twórczość pisarza niezwykle tutaj popularnego, prawdziwego mistrza suspensu, Stephena Kinga. Gwoli jasności "Bastion" nie jest pierwszą z przeczytanych przeze mnie powieści tego autora. Czytając każdą z nich przez chwilę nawet nie miałem złudzenia obcowania z twórczością z tzw. wyższej półki. Wiadomo jednak, że nie o to tu chodzi. Jest przecież King głównie dostawcą rozrywki, wprawdzie na odpowiednim poziomie (warsztatowo są to wszak utwory niemal bez zarzutu), jednak w ostatecznym rachunku rozrywki tylko i niczego więcej. Niekiedy otrzymujemy niejako między wierszami kawałki zupełnie niezłej prozy obyczajowej, czasami trochę oklepanych frazesów pochodzenia "biblijno-pentekostalnego", to wszystko zaś oblane "amerykańsko-westernowym" sosem w duchu "Walking Dead" czy "Marsjanina", a więc cywilizacja nasza upadła, lecz my wyciągamy z tego wnioski i kontynuujemy naszą szlachetną walkę ze złem i własnymi ograniczeniami, wszystko to zaś z boską pomocą, która w "Bastionie" zyskuje charakter wręcz namacalny. Można, a nawet trzeba wszelkie te mankamenty autorowi wybaczyć (jest to wszak - jak to już napisano - literatura rozrywkowa, choć w swoim gatunku pierwszorzędna). Trudno jednak zrozumieć dlaczego energetyzującym, znakomicie przepracowanym wątkom (historia Dzieciaka zwyczajnie odbiera dech w piersi) towarzyszą chwile nudy tak jałowej, że wywołującej wręcz chęć przerwania lektury. Jestem przekonany, że dzięki daleko idącym skrótom nie tylko ta powieść Kinga mogłaby wiele zyskać. Jakimś sposobem jednak czuję, że owe dłużyzny i pretensjonalności nie spowodują, że już nigdy po żadną z nich nie sięgnę.

Moje zamiłowanie do literatury popularnej zawdzięczam czytanym niegdyś namiętnie powieściom przygodowym. Z wiekiem wszakże emocje jakby stępiały i szukając podniet nieco bardziej treściwych sięgnąłem wreszcie po twórczość pisarza niezwykle tutaj popularnego, prawdziwego mistrza suspensu, Stephena Kinga. Gwoli jasności "Bastion" nie jest pierwszą z przeczytanych przeze mnie...