Zimowa opowieść
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Winter’s Tale
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2014-02-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-17
- Data 1. wydania:
- 1983-10-20
- Liczba stron:
- 696
- Czas czytania
- 11 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375152845
- Tłumacz:
- Joanna Dziubińska, Maciej Płaza
- Tagi:
- złodziej miłość xx wiek
Jedna z najwspanialszych opowieści w literaturze amerykańskiej.
Ujmująco piękne i mądre arcydzieło Marka Helprina przenosi nas do Nowego Jorku z początku dwudziestego wieku, targanego arktycznymi wiatrami i rozświetlonego bielą niespotykanie obfitego śniegu. Dzięki płomiennej wyobraźni autora to miasto żyje i ma duszę.
Pewnej mroźnej nocy młody Peter Lake próbuje okraść rezydencję na Manhattanie. Niespodziewanie zastaje w domu córkę właścicieli, umierającą na gruźlicę Beverly Penn. Tak zaczyna się miłość, która odmieni jego los.
Potężne, niepojęte uczucie zaskakuje Petera, daje mu siłę i każe podjąć próbę zatrzymania czasu i przywrócenia przeszłości. Historia jego zmagań to jedna z najwspanialszych opowieści w literaturze amerykańskiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Sezamie, otwórz się
Ukazująca się w Polsce z trzydziestoletnim poślizgiem "Zimowa opowieść" Marka Helprina najczęściej jest anonsowana jako książka baśniowa, opisująca zmitologizowany Nowy Jork. Czasem też jako piękne i mądre arcydzieło, opowiadające o potędze miłości, zwyciężającej czas i śmierć. Tego rodzaju egzaltowane opisy, nawet jeśli nie mijają się zbytnio zprawdą, mogą wielu potencjalnych czytelników wręcz zniechęcić. W końcu 700 stron baśniowych uniesień to dawka z pewnością trudna do przyswojenia. Przyjrzyjmy się zatem bliżej samej powieści oraz jej autorowi, aby wiadomo było, czego tak naprawdę możemy się spodziewać.
Mark Helprin nie jest, jak na razie, pisarzem szerzej znanym w naszym kraju. Warto więc przypomnieć, jak niebanalna to postać. Urodzony w 1947 roku w Nowym Jorku, jest synem filmowca i gwiazdy Broadwayu. Dorastał nad rzeką Hudson, ale też na Karaibach. Studiował stosunki bliskowschodnie na Harvardzie oraz poznawał je bezpośrednio, jako żołnierz izraelskiej armii. Wspinał się w Alpach na Matterhorn i pisał do czołowych nowojorskich gazet. Obecnie ma status nie tylko wybitnego i poczytnego pisarza, ale także znakomitego, kontrowersyjnego komentatora, publikującego przede wszystkim w tygodniku "The New Yorker". Nieprzypadkowo zatem głównym bohaterem jego najsłynniejszej powieści jest Nowy Jork. Nic też dziwnego, że niespokojny duch pisarza znalazł odzwierciedlenie w naprawdę niezwykłej powieściowej formie.
Tytuł "Zimowa opowieść" brzmi wręcz sielankowo, nie dając żadnego wyobrażania o tym, w jakiego rodzaju podróż autor zabiera czytelnika. Bardziej adekwatne byłoby "Zimowe wyzwanie", gdyż liczba wątków, postaci, emocji i refleksji, jakie napotykamy w trakcie lektury, wymaga naprawdę solidnej mobilizacji ze strony czytelnika – pomimo klarownego, przejrzystego stylu narracji. Czytanie tej powieści jest jak oglądanie mistrzowskiego występu akrobaty czy prestidigitatora, który raz po raz zaskakuje nas i zadziwia, nie pozwalając na ochłonięcie.
Wstęp "Zimowej opowieści' rozgrywa się na solidnym gruncie realizmu, kiedy to na początu ubiegłego stulecia zapoznajemy się z sympatycznym białym koniem – uciekinierem ze stajni na Brooklynie. Wkrótce pojawia się również włamywacz Peter Lake, który z trudnem ucieka przed goniącymi go bandytami. Na szczęście ci dwaj uciekinierzy na czas łaczą swe siły i od tej pory będą stanowili prawdziwy dream team, walcząc, cierpiąc, zwyciężając i poszukując. Ale tych dwóch to tylko jeden z bardzo wielu wątków. Zawsze podziwiałem autorów z ogromną inwencją fabularną, którzy tworzą kolejne motywy i postaci, by wkrótce je porzucać na rzecz innych, równie ciekawych. W ten sposób konstruuje swe powieści Joanna Bator czy Noblista Mo Yan. Ale z taką narracyjną obfitością jak u Helprina jeszcze się nie spotkałem. Trudno przy tym mówić po prostu o kolejnych wątkach i postaciach. To raczej odrębne mikroświaty, diametralnie różne, ale sasiadujące ze sobą w nowojorskim tyglu. Kapitalne są np. opisy Przymorza i jego mieszkańców, trochę jak z Tolkiena, dzielnych i wojowniczych poławiaczy małży, mających swoją odrębną kulturę i obyczaje. Właśnie wśród nich wychowuje się Peter Lake, znaleziony jako porzucone dziecko, dryfujące po jeziorze niczym biblijny mały Mojżesz, tyle że nie w koszyku, ale w miniaturowej łodzi (cały ten fragment mógłby z powodzeniem stanowić odrębną, znakomitą nowelę, tak jak wiele innych epizodów "Zimowej opowieści").
Po kilkunastu latach Peter zostaje nowojorczykiem i wydarzenia nabierają tempa. Pojawiają sie kolejne postaci i wątki, splatające się ze sobą w misterne wzory jak z gobelinu. Kogo tu nie ma: gangsterzy i politycy, milionerzy i piękne kobiety, szaleni wynalazcy i biedacy z dzielnic nędzy. Akcja ksiązki przenosi się z zimowego Nowego Jorku do idyllicznego, mroźnego miasteczka Coheeries; rozpoczęta na początku wieku, dociera - porzez kolejne dekady - aż do końca millenium. Helprin bardzo dobrze panuje nad tym rozbuchanym narracyjnym żywiołem, zręcznie kontrolując tempo akji i umiejętnie dawkując emocje. Prezentuje przy tym imponującą inwencję stlistyczną. Narracja momentami jest zwarta i precyzyjna, ale kiedy indziej wręcz poetycka. Na ogół tego nie lubię, ale tym razem jest inaczej, gdyż nie sposób odmówić autorowi świeżości skojarzeń i porównań. Chwilami jest sentymentalnie, ale wkrótce dla równowagi otrzymujemy wysokiej próby humor, w całym bogactwie odmian i sposobów serwowania. Co szczególnie mi odpowiadało, motywy nadnaturalne, baśniowe, nigdy nie dominują narracji, ale są jedynie jej uzupełnieniem, ornamentem, na zasadzie umiejętnie dodanej przyprawy.
Wątkiem szczególnie bliskim autorowi jest niewątpliwie motyw prasy i dziennikarstwa. Nic dziwnego, że zajmuje on tak poczesne miejsce w "Zimowej opowieści". Opisana tam gazeta "The Sun" jest jak Utopia Morusa. To byt idealny, którego zasadą funkcjonowania jest sprawiedliwość i równość, na straży których stoi charyzmatyczny patriarcha Harry Penn. Szczegółowo opisując organizację "The Sun" Helprin ujawnia swój temperament społecznika i idealisty. Stawia wręcz literacki pomnik pewnej idei, niemal wzruszający w kontekście smutnych losów tradycyjnej prasy w naszej cyfrowej epoce. W której jednak jest miejsce na nowoczesną, fantastycznie napisaną baśń, o czym waro przekonać się osobiście, wkraczając do narracyjnego Sezamu Marka Helprina.
Bogusław Karpowicz
Oceny
Książka na półkach
- 2 273
- 864
- 563
- 91
- 58
- 47
- 37
- 11
- 11
- 10
Opinia
Cała książka została podzielona na cztery etapy, rozpoczynając się w XX-wiecznym Nowym Jorku, żelaznym mieście dymu, potu i rzeszach imigrantów. Jest to jednak jego bardziej surrealistyczne oblicze, gdzie konstrukcje mają zwierzęce cechy, a gęsta mgła unosząca się nad zatoką porywa ludzi, nie pozostawiając po nich śladu. W tym miejscu, gdzie mogą spełnić się zarówno najskrytsze marzenia, jak i koszmary, żyje Peter Lake, rzezimieszek i portowa gnida.Sam bohater został porzucony przez swoich rodzicieli, gdy odmówiono im wjazdu do kraju. Zaopiekowała się nim prymitywna grupa zamieszkująca okoliczne mokradła, by w nastoletnim wieku puścić wolno ku żelaznemu miastu. Tak Peter trafia pod skrzydła Reva, który prowadzi schronisko dla niechcianych obdartusów, zdradzając im tajniki działania elektryczności i inżynierii, by czerpać z ich pracy ogromne zyski. Jednak z biegiem czasu chłopak zmuszony jest do przyłączenia się do szajki portowych szabrowników, z którymi spędza kolejne lata. Z czasem próbuje zebrać wystarczającą ilość złota, by móc porzucić życie łotra, jednak wtedy poznaje Beverly, która roznieca w nim iskry uczucia i przyczynia się do rozpoczęcia fantastycznej, dramatycznej podróży ku spełnieniu.
Historia „Zimowej Opowieści” dzieje się na przestrzeni początku i końca XX w., zapełniając karty książki kolejnymi postaciami i wydarzeniami, ale wciąż pozostawiając jedyny cel – pogoni za uczuciem. Wątek Petera Lake'a nie jest głównym i jedynym w tej powieści, ukazując najróżniejsze oblicza mieszkańców Nowego Jorku w ciągu kilkudziesięciu lat – ich pragnienia, oczekiwania, a także rozczarowania i smutki. Choć mogą one zmieniać się w czasie, to przy bliższym przyjrzeniu się są tylko otoczką wokół tego, co przez wieki nie ulega zmianie – uczucia. Jak sam Peter Lake wspomina - „miłość przelewana jest z duszy do duszy” - dzięki czemu nigdy nie zostaje wyczerpana, a tylko zmienia „naczynie”, w którym się znajduje.Jakkolwiek „Zimowa Opowieść” nie posiada głównego bohatera, to można uznać, że jest nim sama metropolia, będąca tłem dla wszelkich wydarzeń. To miasto zbudowane na krwi, pocie i stali, wznoszące się dumnie ku niebu, nieczujące miłosierdzia dla słabych i zagubionych. Nic więc dziwnego, że przez wielu jego mieszkańców nazywane jest miastem sprawiedliwości, zwłaszcza sprawiedliwości siły. Do tego nieodzowne zimowe otoczenie, przypisujące aglomeracji cechy mroźnej, lecz cudownej twierdzy o lodowym sercu i takim samym wzroku dla każdego, kto nie jest w stanie zdobyć się na wszystko, by przetrwać.Styl Helprina można określić jedynie jako mistyczny. Autor zdaje się malować słowami, kreując wizerunek Nowego Jorku jako miasta z sennych wizji. Tam, gdzie wielu innych pisarzy ogranicza się do kilku konkretnych słów, Helprin zalewa czytelnika wiadrami barw, porównań i metafor, dzięki którym każde zdarzenie wydaje się niepowtarzalne, niematerialne, jakby wyrwane z przepięknej projekcji najskrytszych uczuć. Nie podaje on wprost wszystkich informacji, celowo skrywając je za zasłoną utkaną z czarosłów.Choć wielu definiuje „Zimową Opowieść” jako magiczny romans i na tej kanwie promowany jest sam film, to powieść ta dotyka znacznie więcej aspektów niż samo uczucie miłości. Przedstawia wszystko to, co wspomniane uczucie oferuje, do czego się przyczynia i motywuje. A co ważniejsze, że mimo upływu czasu i przemijania pojedynczych ludzkich istnień, ono zawsze pozostaje niezmienne i nie traci na wartości.
Piękna , boska i zarazem przecudowna książka .
Serio tak się nią zachwyciłam że chciałam więcej i wiecej .
Momentami płakałam jak małe dziecko któremu zabrano lizaka . Ta książka
ujawnia nam że miłość nigdy nie zgaśnie jeśli kogoś pokochamy mimo iż zmarł to nas nie opuści . Nosimy go w sercu kochamy go tak bardzo że nie jesteśmy wstanie o nim zapomnieć . Ale nie świadczy to że już jest koniec , o nie .
Ta osoba czuwa nad nami , chciałaby abyśmy byli szczęśliwi , choć dorze wiemy że tylko tak łatwo się mówi a trudniej jest tak zrobić .......
Musimy być silni , pamiętać że nie można zamknąć się w sobie gdyż obok nas są jeszcze osoby na którym nam zależy i im zależy na nas . Rodzina i przyjaciele są w tych chwilach gdy ich tak naprawdę potrzebujemy . Wspierają nas dają powód do uśmiechu , wiemy że są przy nas w tych nawet najtrudniejszuch chwilach , nie za wiedzą nas . Możemy na nich zawsze liczyć . To właśnie jest przepiękne . ;) ;) ;)
Polecam koniecznie musicie ją przeczytać .
Cała książka została podzielona na cztery etapy, rozpoczynając się w XX-wiecznym Nowym Jorku, żelaznym mieście dymu, potu i rzeszach imigrantów. Jest to jednak jego bardziej surrealistyczne oblicze, gdzie konstrukcje mają zwierzęce cechy, a gęsta mgła unosząca się nad zatoką porywa ludzi, nie pozostawiając po nich śladu. W tym miejscu, gdzie mogą spełnić się zarówno...
więcej Pokaż mimo to