"Sieroty zła" już sam tytuł książki nasuwa przykre skojarzenia, co może wpłynąć na zainteresowanie tą pozycją. Ziarno prawdy tkwi w stwierdzeniu, że nie należy oceniać książek po okładkach. Mnie zaintrygowała obszerna powieść poruszająca sposób w jaki odbieramy własną przeszłość. Dla wielu ludzi wydarzenia, które miały miejsce nie mogą ich zaniepokoić. Historia Anais wskazuje, że kłopoty zaczynają się w momencie, gdy nie stawi się czoła okolicznościom, które je spowodowały.
Główna bohaterka jest kobietą stroniącą od kontaktów z otoczeniem. Ze względu na swoje bolesne przeżycia nie potrafi dopuścić do siebie żadnego mężczyzny. To sprawia jej ból, bo chciałaby zrozumieć swoje postępowanie. Jej sytuację odmienia zlecenie jakie dostaje od swojego przyjaciela Clementa. Wydawnictwo, w którym pracuje jej kochanek jest zainteresowane zatrudnieniem dziennikarki. Ma ona zebrać materiały do książki Vidkuna Vennera. Jest nim tajemniczy mężczyzna zafascynowany historią nazistowskiego reżimu. Uważa on samego siebie za niegroźnego kolekcjonera pamiątek z okres II Wojny Światowej. Anais nawet nie przypuszcza jak spotkanie z Norwegiem zmieni jej punkt widzenia. Redaktorka zgadza się podjąć zlecenia. I od tej pory historia staje się coraz bardziej skomplikowana. Podróżujemy przez kraje okupowane przez wojsko niemieckie. W czasie zbierania materiałów reporterka dowiaduje się, że Venner zna córkę Himmlera. Zdruzgotana tym faktem kipi ze wściekłości. To jednak dopiero początek mrocznej przeszłości, która zostanie naświetlona w tej fascynującej powieści. Autor zadbał by nie zabrakło zagadkowych morderstw w stylu samego Himmlera. W fabule pojawiają się francuscy arystokraci powiązani są z oficerami SS. Jest także ciekawa wzmianka o rytuałach katarów. W ten sposób ponoć przekazywali sobie tajemną wiedzę o świecie. Najważniejszy epizod książki to ściśle tajne kliniki projektu Lebensborn. Pisarz nawiązuje do niezgłębionych hipotez o próbach stworzenia przez lekarzy doskonałej aryjskiej rasy panów. Nie jest już mało znany fakt, że Hitlera wspierali ludzie pokroju Henrego Forda, Rockefellera, którzy finansowali niemiecki przemysł. Niemieckim dyktatorem zainteresowany był także sam książę z rodu panującego w Wielkiej Brytanii Karol Edward. Był on spadkobiercą bardzo zamożnych księstw Saxe Coburg i Gotha w Niemczech. Wspominam o nim, gdyż był propagatorem projektów Hitlera. Świadomie bądź nieświadomie, gdyż historia go osądzi. Przyczynił się do śmierci bezbronnych ludzi. Do podobnego zjawiska dochodzi w książce Nicola d'Estienne d'Orves. Jednak tutaj lekarze uśmiercali "niedoskonałe" dzieci aryjskich kobiet, których ojcem był Hitler, a matką Niemcy.

W książce nie ma dużo scen przemocy, ale przyznaję, że fabuła bardzo wciąga i pobudza do refleksji. Zastanawiające jak wyglądał świat, gdyby to III Rzesza triumfowała po zakończeniu II Wojny Światowej. Jest to idealna historia dla ludzi ciekawych nieznanych dotąd faktów, które potwierdzają historycy. Dla przykładu Hitler próbował znaleźć tybetańską krainę, w której ukryta była moc dająca mu władzę nad światem.Tego bym się po nim nie spodziewał. Dochodząc do finału odkryjemy tożsamość charyzmatycznego i nieobliczalnego Führer IV Rzeszy.

Mam nadzieję, że zainteresowałem do przeczytania tej książki. Moim zdaniem warto choć dla samej przyjemności odprężenia po ciężkiej pracy.

Opublikowane na stronie: http://illumien.blogspot.com/2012/04/sieroty-zla.html

"Sieroty zła" już sam tytuł książki nasuwa przykre skojarzenia, co może wpłynąć na zainteresowanie tą pozycją. Ziarno prawdy tkwi w stwierdzeniu, że nie należy oceniać książek po okładkach. Mnie zaintrygowała obszerna powieść poruszająca sposób w jaki odbieramy własną przeszłość. Dla wielu ludzi wydarzenia, które miały miejsce nie mogą ich zaniepokoić. Historia Anais...