Amerykański przekręt

Okładka książki Amerykański przekręt Robert W. Greene
Okładka książki Amerykański przekręt
Robert W. Greene Wydawnictwo: Znak Literanova kryminał, sensacja, thriller
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
American Hustle
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2014-02-03
Data 1. wyd. pol.:
2014-02-03
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324024896
Tłumacz:
Michał Romanek, Łukasz Müller
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1452
1451

Na półkach: , , , ,

Książka nie dla mnie, dość nudna.

Książka nie dla mnie, dość nudna.

Pokaż mimo to

avatar
151
58

Na półkach: ,

Biografia...w biografii dużo zależy od tego jak jest napisana - nawet "przeciętne" życie można pokazać w interesujący sposób ale z drugiej strony nawet ciekawe można pokazać w sposób nudny. w tym przypadku niestety, ale bliżej nam do opcji drugiej - życie bohatera jest opisane w jednym wymiarze - podczas czytania nie czuje się żadnych emocji, a bohater nie wzbudza ani sympatii ani antypatii - po prostu jest i mówi co robił i jak robił. styl autora przywodzi na myśl pracownika który machinalnie od 20 lat robi codziennie to samo.
W mojej ocenie, autor zabił cały potencjał tematu i bohatera.
książkę da się przeczytać, ale pozycja raczej dla ludzi czytających wszystko co się nawinie niż dla fanów tematu - "kolorowego" życia oszustów i mechanizmów przez nich wykorzystywanych

Biografia...w biografii dużo zależy od tego jak jest napisana - nawet "przeciętne" życie można pokazać w interesujący sposób ale z drugiej strony nawet ciekawe można pokazać w sposób nudny. w tym przypadku niestety, ale bliżej nam do opcji drugiej - życie bohatera jest opisane w jednym wymiarze - podczas czytania nie czuje się żadnych emocji, a bohater nie wzbudza ani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
100

Na półkach: ,

Mel Weinberg jest jedną z tych postaci w historii Stanów Zjednoczonych, które wzbudzają mieszane uczucia. Z jednej strony mamy do czynienia ze złodziejem. Z drugiej strony jest to złodziej, który wywołuje uśmiech na twarzach ludzi. Dlaczego? Tak już jest, że bohaterowie negatywni często wzbudzają w nas pozytywne uczucia. Tym bardziej, że Weinberg podjął próbę odkupienia swoich win. Właśnie o tej próbie odkupienia opowiada książka „Amerykański przekręt” Roberta W. Greena.

Dużym plusem dla książki jest uzupełnianie przez autora obszernych fragmentów narracyjnych zapisami oryginalnych rozmów prowadzonych najczęściej pomiędzy Weinbergiem a osobami, które poddawane były przez niego próbie. Ponad to, dla lepszego wyobrażenia konkretnych wydarzeń, a właściwie warunków, w jakich do nich dochodziło, w książce zamieszczone zostały fragmenty objaśniające („Sceny”),które w przyjemny sposób nakreślają czytelnikowi realia największej w historii Stanów Zjednoczonych afery korupcyjnej.

Ostatecznie jednak przyznaję, że książka, jakkolwiek ciekawa, nie porwała mnie i minęło trochę czasu zanim przebrnęłam z pierwszej do ostatniej strony. Lubię dokumenty, w szczególności tak solidnie przygotowane i uzupełnione autentycznymi zapisami ważnych dla sprawy rozmów. Przedstawiony w książce materiał pozwala na dokładniejsze wyobrażenie sobie realiów „Abscam”. O ile historia sama w sobie jest ciekawa i posiada wiele interesujących momentów, o tyle jednak wydaje mi się być aż nadto rozdmuchana. Ucięłabym kilkadziesiąt stron, niemniej jestem przekonana, że znajdą się ludzie, którzy dadzą się tej książce porwać. Trudno mi w jej przypadku zachować obiektywizm, powiem zatem tak: książka jest bardzo dobra, solidnie przygotowana, opiera się na bogatym materiale źródłowym, pokazuje, jak słabe są systemy i jak łatwo jest manipulować ludźmi. To także pewnego rodzaju hołd dla geniuszu złodzieja, który potrafił przez lata brylować w towarzystwie w sposób niezauważony okradając je. Geniusz ten udało się obrócić przeciwko kolejnym złodziejom, ale czy książka ta przypadkiem nie zbytnio gloryfikuje ten umysł oszusta?

Mel Weinberg jest jedną z tych postaci w historii Stanów Zjednoczonych, które wzbudzają mieszane uczucia. Z jednej strony mamy do czynienia ze złodziejem. Z drugiej strony jest to złodziej, który wywołuje uśmiech na twarzach ludzi. Dlaczego? Tak już jest, że bohaterowie negatywni często wzbudzają w nas pozytywne uczucia. Tym bardziej, że Weinberg podjął próbę odkupienia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
17

Na półkach:

Zawsze pociągały mnie historie genialnych oszustów i nie inaczej było tym razem. Pomimo tego, że chwilami akcja nie jest zbyt porywająca, to książkę przeczytałam z zaciekawieniem. Z niedowierzaniem czytałam jak prowincjonalny cwaniaczek z wdziękiem wywodzi w pole polityków i inne, znacznie lepiej od siebie wykształcone, osoby. Potrafi wszystko załatwić, wyjść z każdych opałów, do perfekcji opanował manipulowanie innymi. Oprócz wrodzonej błyskotliwości towarzyszy mu niewiarygodne szczęście, dzięki któremu nie raz udało mu się uratować skórę. Taki zestaw to niewątpliwie przepis na sukces w tym niewdzięcznym fachu.

Zawsze pociągały mnie historie genialnych oszustów i nie inaczej było tym razem. Pomimo tego, że chwilami akcja nie jest zbyt porywająca, to książkę przeczytałam z zaciekawieniem. Z niedowierzaniem czytałam jak prowincjonalny cwaniaczek z wdziękiem wywodzi w pole polityków i inne, znacznie lepiej od siebie wykształcone, osoby. Potrafi wszystko załatwić, wyjść z każdych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
268

Na półkach:

Mel Weinberg jest jedną z tych postaci w historii Stanów Zjednoczonych, które wzbudzają mieszane uczucia. Z jednej strony mamy do czynienia ze złodziejem. Z drugiej strony jest to złodziej, który wywołuje uśmiech na twarzach ludzi. Dlaczego? Tak już jest, że bohaterowie negatywni często wzbudzają w nas pozytywne uczucia. Tym bardziej, że Weinberg podjął próbę odkupienia swoich win. Właśnie o tej próbie odkupienia opowiada książka „Amerykański przekręt” Roberta W. Greena.

Dużym plusem dla książki jest uzupełnianie przez autora obszernych fragmentów narracyjnych zapisami oryginalnych rozmów prowadzonych najczęściej pomiędzy Weinbergiem a osobami, które poddawane były przez niego próbie. Ponad to, dla lepszego wyobrażenia konkretnych wydarzeń, a właściwie warunków, w jakich do nich dochodziło, w książce zamieszczone zostały fragmenty objaśniające („Sceny”),które w przyjemny sposób nakreślają czytelnikowi realia największej w historii Stanów Zjednoczonych afery korupcyjnej.

Ostatecznie jednak przyznaję, że książka, jakkolwiek ciekawa, nie porwała mnie i minęło trochę czasu zanim przebrnęłam z pierwszej do ostatniej strony. Lubię dokumenty, w szczególności tak solidnie przygotowane i uzupełnione autentycznymi zapisami ważnych dla sprawy rozmów. Przedstawiony w książce materiał pozwala na dokładniejsze wyobrażenie sobie realiów „Abscam”. O ile historia sama w sobie jest ciekawa i posiada wiele interesujących momentów, o tyle jednak wydaje mi się być aż nadto rozdmuchana. Ucięłabym kilkadziesiąt stron, niemniej jestem przekonana, że znajdą się ludzie, którzy dadzą się tej książce porwać. Trudno mi w jej przypadku zachować obiektywizm, powiem zatem tak: książka jest bardzo dobra, solidnie przygotowana, opiera się na bogatym materiale źródłowym, pokazuje, jak słabe są systemy i jak łatwo jest manipulować ludźmi. To także pewnego rodzaju hołd dla geniuszu złodzieja, który potrafił przez lata brylować w towarzystwie w sposób niezauważony okradając je. Geniusz ten udało się obrócić przeciwko kolejnym złodziejom, ale czy książka ta przypadkiem nie zbytnio gloryfikuje ten umysł oszusta?

Sylwia Tomasik

Mel Weinberg jest jedną z tych postaci w historii Stanów Zjednoczonych, które wzbudzają mieszane uczucia. Z jednej strony mamy do czynienia ze złodziejem. Z drugiej strony jest to złodziej, który wywołuje uśmiech na twarzach ludzi. Dlaczego? Tak już jest, że bohaterowie negatywni często wzbudzają w nas pozytywne uczucia. Tym bardziej, że Weinberg podjął próbę odkupienia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
805
158

Na półkach: , , ,

Ostatnio, po około dwutygodniowej przerwie, znów zacząłem czytać książki. Pierwszą z listy zaczętych jaką udało mi się dokończyć jest "Amerykański przekręt". I w przypadku akurat tej lektury stwierdzenie "udało się" jest jak najbardziej na miejscu, bo nie pamiętam już kiedy ostatni raz czytałem książkę, która by mnie tak znudziła a losy jej bohaterów tak mało obeszły :/

Dzieje się tak dlatego, że książka nie przedstawia historii, która by nas w jakikolwiek sposób obchodziła, a jej bohater jest dla nas zupełnie obojętny. Na dodatek narracja jest prowadzona w sposób, który całkowicie przekreśla jakiekolwiek napięcie, a do tego nagromadzenie różnego rodzaju postaci, nazwisk, stanowisk powoduje, że zupełnie nie widziałem kto jest kim i po co się tam znalazł.

Ale od początku. Bohaterem książki jest Mel Weinberg autentyczny, realny oszust, który działał w Stanach Zjednoczonych na przełomie lat 60. i 70. W połowie lat 70. został złapany przez władze i po wstępnych rozmowach w zamian za uniknięcie odsiadki zgodził się z nimi współpracować. Był podobno genialnym kanciarzem, potrafił wcisnąć kit każdemu. W taki oto sposób narodził się pomysł stworzenia wielkiej prowokacji, czy też spisku - jak go zwał, tak go zwał - chodziło jednak o to, aby udowodnić skorumpowanie amerykańskich kongresmenów. Na potrzeby tej akcji została stworzona fikcyjna firma pod nazwą Abdul Enterprises Ltd., a cała akcja zyskała kryptonim Abscam. Trwała na przełomie lat 70. i 80. i zakończyła się wielkim skandalem, bo w jej wyniku doszło do skazania wielu amerykańskich polityków, często bardzo wysokiego szczebla.

Mel Weinberg był postacią spajającą i nakręcającą wszystkie malutkie przekręciki i prowokacje, które wchodziły w skład tego przedsięwzięcia. Bez niego agenci nie byliby w stanie osiągnąć tak znaczącego sukcesu (albo żadnego sukcesu, bo to ludzie bez talentu do kłamania). Z książki dowiadujemy się w jaki sposób Mel zdobył doświadczenie, jak przez lata kantował przeróżnych ludzi w bardzo rozmaity sposób. Poznajemy też wszystkie tajemnice operacji Abscam wraz z fragmentami nagrań, inscenizowanymi spotkaniami, podczas których przezywane były łapówki, dowiadujemy się za co były one wręczane i poznajemy cały ten proceduralny bełkot.

I w tym miejscu nasuwa mi się pytanie: po co to wszystko? Powiem szczerze, że prawie 35 lat po tym wydarzeniu, w którym tak naprawdę nie doszło do niczego nieprawdopodobnego jak na obecne czasy (przynajmniej dla człowieka spoza USA - bo to że politycy są przekupni i zakłamani to wiadomo od dawna),jego streszczanie i przedstawianie w dość obszernej książce jest dla mnie zupełnie zbędne. Dodatkowo nieudolność autora w poprowadzeniu akcji tak, aby zainteresować czytelników powoduje, że Okazała się jedynie stratą czasu.

Podejrzewam, że film może być o wiele lepszy, ponieważ jego autorzy powinni przedstawić zdecydowanie spójniejszą historię i prowadzić fabułę w taki sposób aby zainteresowała nas nie z powodu "doniosłości" wydarzenia, a z powodu czystej ciekawości o to, co będzie się działo dalej z głównymi bohaterami. Ale tego dowiem się dopiero po seansie.

Moja ocena to 3/10 - gatunkowa i 2/10 ogólna.


Zapraszam również na mój blog - Rick's Cafe!
http://playitoncemoresam.blogspot.com/

Ostatnio, po około dwutygodniowej przerwie, znów zacząłem czytać książki. Pierwszą z listy zaczętych jaką udało mi się dokończyć jest "Amerykański przekręt". I w przypadku akurat tej lektury stwierdzenie "udało się" jest jak najbardziej na miejscu, bo nie pamiętam już kiedy ostatni raz czytałem książkę, która by mnie tak znudziła a losy jej bohaterów tak mało obeszły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
38

Na półkach: ,

Po przeczytaniu Wilka z Wolf Street narzekałem, że za mało jest informacji o giełdzie jako takiej, tutaj jest takie zatrzęsienie informacji o przekrętach, że aż czytać się odechciewa. Każdy szwindelek opisany kto i ile, kiedy, ale tak po prawdzie informacji w tym zero. Książka wygląda jak pamiętnik oszusta, nudne, bez sensu i jak czytelnik nie wie więcej o danym przekręcie to w końcu sie pogubi. Szkoda czasu i pieniędzy na ten tytuł

Po przeczytaniu Wilka z Wolf Street narzekałem, że za mało jest informacji o giełdzie jako takiej, tutaj jest takie zatrzęsienie informacji o przekrętach, że aż czytać się odechciewa. Każdy szwindelek opisany kto i ile, kiedy, ale tak po prawdzie informacji w tym zero. Książka wygląda jak pamiętnik oszusta, nudne, bez sensu i jak czytelnik nie wie więcej o danym przekręcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
41

Na półkach: ,

Dawno nie czytałem tak nudnej książki. Właściwie jest to relacja w pierwszej części z wyłudzania kasy przez głównego bohatera od zwykłych ludzi a w drugiej korumpowania polityków przy pomocy FBI. Nazwisk wymienianych jest tu taki ogrom, że już na kolejnej stronie nie pamiętam, kto zacz.
Mam nadzieję, że film jest dużo lepszy niż książka.

Dawno nie czytałem tak nudnej książki. Właściwie jest to relacja w pierwszej części z wyłudzania kasy przez głównego bohatera od zwykłych ludzi a w drugiej korumpowania polityków przy pomocy FBI. Nazwisk wymienianych jest tu taki ogrom, że już na kolejnej stronie nie pamiętam, kto zacz.
Mam nadzieję, że film jest dużo lepszy niż książka.

Pokaż mimo to

avatar
633
173

Na półkach: , , ,

Nie ukrywajmy – ta książka nie miałaby najmniejszej szansy na to, by ukazać się u nas gdyby nie fakt, że film inspirowany historią w niej zawartą został obsypany nominacjami do wielu nagród filmowych. Co do samego filmu – słusznie, że nikt nie nazwał tego ekranizacją, bo wątki łączące obie historie są znikome. Jak to była w inspiracjach – za co należy dziękować reżyserowi, że się nie zagalopował – wybrano momenty najciekawsze u ustawiono wokół nich swoje własne – czy lepsze, czy gorsze to już zależy od gustu – efekty. Ekranizacja tej powieści to byłaby sprawa naprawdę ciężka, poza tym, według mnie, zupełnie bezsensowna.

Jak to w przypadku biografii bywa – bo do biografii tę książkę bez problemu można zaliczyć – występuje tu prawdziwa mnogość i deszcz suchych faktów. Na szczęście fakty, mimo iż suche, nadal mogą prezentować się całkiem ciekawie, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę fakt, że dotyczą człowieka tak niesamowitego jak Mel Weinberg. O bohaterze będzie później, skupmy się na książce: ekranizacja nie wchodziłaby w rachubę z bardzo prostego powodu – w tej książce niemal nie ma fabuły. Trzydzieści procent książki to kwoty na jakie Weinberg oszukał ludzi i ich nazwiska, sześćdziesiąt dziewięć procent książki to opis jak ich oszukał, i ostatni procent to jego prywatne życie oraz on sam.

Proporcja bardzo nierówna, co działa na niekorzyść, bo osobiście chciałbym poznać więcej, nie tyle szczegółów prywatnego życia bohatera, ale jego samego i jego kobiet – zwłaszcza Marie. Bohaterowie to najsłabszy element tej powieści – wspominani tylko ci, którzy zostają oszukani. Reszta – z życia głównego bohatera, z jego młodości – jest sukcesywnie omijana i ignorowana. Rozumiem, że autor chciał uszanować prywatność i omijał prywatne porachunki, jednak czasem działy się rzeczy warte uwagi, a jednak wspominano o nich tylko mimochodem, w jednym zdaniu. Wielka szkoda.

Co do samego Weinberga, to wzbudza doprawdy skrajne emocje. Z jednej strony człowiek, który całe swoje życie okradał ludzi, wykorzystywał ich nadzieję śmiejąc im się w twarz, ciągnął za nos i portfel kogo się dało i jak długo się dało. Nieznający moralności oprych bez skrupułów, godna pożałowania szumowina i – użyję tu tego z premedytacją – menda społeczna i wrzód na ciele narodu. Ale naród zdrowym ciałem na pewno nie jest, co prezentuje drugą stronę bohatera. Wykorzystuje swoje umiejętności, którymi nie pogardziłby żaden policjant, by wpakować do więzienia polityków, którzy od bohatera różnią się tym, iż nie dość, ze kradną, to w dodatku biorą jeszcze za to pensję.

Nie śmiem go osądzać, bo książka nie przedstawia wszystkich faktów, jednak z racji tego, iż nie widać bo Weinbergu skruchy – mimo jego współpracy z FBI – nadal jest zwykłym oszustem który okradał ludzi żerując na ich problemach i naiwności. W ten sam sposób wykorzystał także polityków, tym razem wykorzystując ich poczucie władzy i – rzecz najważniejszą – chciwość, ale to nie wybiela jego występków. To smutne, że istnieją ludzie, którzy zdobywaniu pieniądza podporządkowali swoje calusieńkie życie – od początku do końca, bez przerwy, mamona z nutką Weinberga.

Mimo natłoku liczb, pokrętnych tłumaczeń przekrętów i ogromu, naprawdę deszczu nazwisk całość czyta się zaskakująco lekko. Nie jest to na pewno lektura na jeden wieczór, bowiem by połączyć wszystkie wątki – a było ich naprawdę mnóstwo – należy się mocno skupić. Nie mogę powiedzieć, iż to lektura wciągająca i przyjemna – za dużo w niej osobnych wątków, co powoduje trochę niespójności i znaczny chaos. Mimo wszystko – książkę polecam, choćby po to, by zobaczyć jak zarabia się prawdziwe pieniądze w polityce (przyznam, skojarzeń z naszym premierem miałem kilka…)

Nie ukrywajmy – ta książka nie miałaby najmniejszej szansy na to, by ukazać się u nas gdyby nie fakt, że film inspirowany historią w niej zawartą został obsypany nominacjami do wielu nagród filmowych. Co do samego filmu – słusznie, że nikt nie nazwał tego ekranizacją, bo wątki łączące obie historie są znikome. Jak to była w inspiracjach – za co należy dziękować reżyserowi,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    195
  • Przeczytane
    97
  • Posiadam
    73
  • Teraz czytam
    7
  • 2014
    5
  • 2014
    3
  • Ekranizacje
    2
  • Literatura faktu
    2
  • 2016
    2
  • Biografie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Amerykański przekręt


Podobne książki

Przeczytaj także