Okaleczony bóg

Okładka książki Okaleczony bóg
Steven Erikson Wydawnictwo: Mag Cykl: Malazańska Księga Poległych (tom 10) fantasy, science fiction
880 str. 14 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Malazańska Księga Poległych (tom 10)
Tytuł oryginału:
The Crippled God
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2014-01-14
Data 1. wyd. pol.:
2012-04-13
Data 1. wydania:
2011-01-01
Liczba stron:
880
Czas czytania
14 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374804134
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Tagi:
Okaleczony Bóg Malazańska Księga Poległych
Średnia ocen

                8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
834 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1299
956

Na półkach:

Nareszcie koniec! I jednak - niestety - rozczarowanie. Może nie ogromne, ale czuję spory niedosyt, a wręcz chwilami czuję się oszukany przez Eriksona. Tyle czytania, tyle czasu poświęconego na lekturę MKP (w końcu jedenaście tysięcy stron przez trzy miesiące to ni w kaszę dmuchał no nie?), a większość wątków było albo zwykłymi zapychaczami stron albo też autor nie miał większego pomysłu na ich rozwiązanie. Do tego Erikson nie był w stanie pozbyć się maniery drętwego filozofowania, szczególnie widocznej od tomu siódmego, i także ostatni tom cyklu, to głównie piąte przez dziesiąte smęcenie buły o losie, życiu, śmierci, zdradzie, głodzie, żołnierce i poniewierce. Jest to przy tym o tyle niezrozumiałe, że w wielu miejscach Erikson potrafił zwięźle i emocjonująco przedstawić niektóre istotne wydarzenia.

Nie mam ochoty się specjalnie rozpisywać, więc skrótowo, co na plus:
Korabas - krótki, treściwy wątek,
Łowcy Kości - w zasadzie jedyny wątek prowadzony od początku do końca konsekwentnie
Skrzypek i niektórzy z Podpalaczy Mostów - Skrzypek to główna postać całego cyklu i chyba dzięki temu Erikson nie zaniedbał tej postaci
Okaleczony bóg - lepiej chyba tego nie można było tego rozwiązać, chociaż mam pewne wątpliwości moralne związane z tym, co się działo za czasów Tiste Edur
Gesler i Chmura - obok Skrzypka, najlepiej poprowadzony wątek ludzki w MKP,
Bóg Forkrul Assailów - świetny wątek z ostatnich dwóch tomów,

Wiele minusów:
Icarium - niestety zaproponowane rozwiązanie mocno rozczarowuje, do tego temat grot Icariuma, stworzony w "Pyle snów", tutaj zostaje zupełnie porzucony,
Forkrul Assailowie - rety, jak ten wątek został spartaczony, jak ktoś słusznie zauważył na LC, wszyscy gnają do Kolanse, skrytobójcy, żołnierze, półbogowie, jaszczurki, Teblorzy, Imassi, Jaghuci, psy, żeby tylko móc ubić Assaila; potężni Inkwizytorzy Prawa składają się jak domki z kart pod byle ciosem, ugryzieniem Jaghuta, czy tam wrednego psa,
bitwy - za wyjątkiem ledwie zaznaczonych walk smoków, reszta walk to jakaś siódma woda po Sznurze Psów, zwyczajnie, co za dużo, to niezdrowo,
Sinn - co to było? ni z tego ni z owego dziewczynka ratująca ludzi w "Domu łańcuchów", "Łowcach kości" i "Wichrze śmierci" zamienia się nagle w demona zła i próbuje przejąć władzę nad światem?
Draconus, Kilmandaros, Sechul Lath, Errastas - pradawna bogini Kilmandaros ubita jak pies na dwóch stronach, jej synek tudzież, Draconus z kolei ma wielkie wejście w "Pyle snów", a potem gdzieś znika,
Zrzęda, Trake, Wilki Wojny - po co te wątki, co miało z nich niby wynikać?
Karsa Orlong - gość, który przez kilka tomów był prowadzony jako nemezis całego cyklu, kończy jako bawidamek i okazjonalny zabójca pobocznego boga,
Deragoth - wypuszczone na wolność przez Ganoesa Parana w "Łowcach kości", siejące dziką, pierwotną grozę znikają z kart cyklu, jakby rozpłynęły się w powietrzu,
L'oric - podobny przypadek, co z Deragoth, był, poprzebywał na kartach cyklu, a potem zniknął, chociaż w ostatnim tomie jego Tiste Liosan dosyć żywo objawiają się jako antagoniści Tiste Andii,
Wąż - nieopisane cierpienia dzieci Kolanse, tylko po to, żeby spotkać na swojej drodze jeszcze bardziej wyczerpanych Łowców Kości, absolutnie zbędne,
Tavore Paran - bohaterka przez kilka tomów, a czytelnik w ogóle nie ma okazji poznać opowiadanej historii z jej punktu widzenia, stąd też do samego końca jest wyobcowana dla czytelnika i jej wątek w dużej mierze jest nieczytelny.

Wiele minusowych wątków sprawia wrażenie, jakby miało być kontynuowanych, jakby "Okaleczony bóg" nie był ostatnim tomem cyklu. To może świadczyć tylko o tym, że Erikson nie podołał rozmachowi zaproponowanej przez siebie wizji. Szkoda.

Więcej się nie będę wypowiadał, bo zwyczajnie jestem tym cyklem zmęczony, a to chyba nie powinna być pożądana przez autora reakcja czytelnika. A szkoda, bo Erikson dał po sobie znać, że potrafi panować nad tworzoną przez siebie materią literacką, szkoda że popadł w pewne maniery, których już się do końca nie wyzbył.

To oczywiście nie koniec dzieł fabularnie zakotwiczonych w świecie Malazu, pozostają jeszcze nowele o Bauchelainie i Korbalu Broachu oraz powieści Esslemonta, ale na tę chwilę mam dosyć pokręconego, niespójnego i fatalistycznego świata Malazu. Zima się kończy, wiosna przybywa, czas poszukać optymistycznej literatury.

Nareszcie koniec! I jednak - niestety - rozczarowanie. Może nie ogromne, ale czuję spory niedosyt, a wręcz chwilami czuję się oszukany przez Eriksona. Tyle czytania, tyle czasu poświęconego na lekturę MKP (w końcu jedenaście tysięcy stron przez trzy miesiące to ni w kaszę dmuchał no nie?), a większość wątków było albo zwykłymi zapychaczami stron albo też autor nie miał...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 938
  • Przeczytane
    1 161
  • Posiadam
    502
  • Ulubione
    80
  • Fantasy
    54
  • Fantastyka
    46
  • Teraz czytam
    38
  • Chcę w prezencie
    30
  • Malazańska Księga Poległych
    18
  • Steven Erikson
    14

Cytaty

Więcej
Steven Erikson Okaleczony bóg. Kolanse Zobacz więcej
Steven Erikson Okaleczony bóg. Kolanse Zobacz więcej
Steven Erikson Okaleczony bóg. Kolanse Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także