Mechaniczny anioł
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Diabelskie Maszyny (tom 1)
- Seria:
- Ze Świata Nocnych Łowców
- Tytuł oryginału:
- Clockwork Angel
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2013-11-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-11-20
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374804035
- Tłumacz:
- Anna Reszka
- Tagi:
- steampunk literatura amerykańska wiktoriańska Anglia magia demony
Kiedy szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, żeby odnaleźć brata, celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W londyńskim Podziemnym Świecie, w którym po ulicach przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś strasznego. Tylko Nocni Łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami, utrzymują porządek w tym chaosie. Porwana przez Mroczne Siostry, członkinie tajnej organizacji zwanej Klubem Pandemonium, Tessa wkrótce dowiaduje się, że sama jest Podziemną z rzadkim darem zmieniania się w inną osobę. Co więcej, Mistrz - tajemnicza postać kierująca Klubem - nie zatrzyma się przed niczym, żeby wykorzystać jej moc. Pozbawiona przyjaciół, ścigana Tessa znajduje schronienie w londyńskim Instytucie Nocnych Łowców, którzy przyrzekają, że znajdą jej brata, jeśli ona wykorzysta swój dar, żeby im pomóc. Wkrótce Tessę zaczynają fascynować dwaj przyjaciele: James, którego krucha uroda skrywa groźny sekret, i niebieskooki Will, zniechęcający do siebie wszystkich swym sarkastycznym humorem i zmiennymi nastrojami… wszystkich oprócz Tessy. W miarę jak w trakcie swoich poszukiwań, zostają wciągnięci w intrygę, grożącą zagładą Nocnych Łowców, Tessa uświadamia sobie, że będzie musiała wybierać między ratowaniem brata a pomaganiem nowym przyjaciołom, którzy próbują ratować świat… i że miłość potrafi być najbardziej niebezpieczną magią.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bez wytchnienia
„Mechaniczny anioł” to pierwszy tom trylogii „Diabelskie maszyny”, będącej prequelem „Darów Anioła”. Część z Was zapewne ma już za sobą „Dary anioła” i być może nawet przeżyliście niesamowite chwile w wiktoriańskich czasach, w zamglonym, szarym, deszczowym i mrocznym Londynie. Możecie mi zazdrościć! Te chwile częściowo jeszcze przede mną. „Mechaniczny anioł” mnie porwał, dziewiętnastowieczny Londyn oczarował, a intrygująca historia Tess wciągnęła i sprawiła, że powieść czytałam z zapartym tchem.
Tessa Gray na pokładzie statku Maine przypływa do Londynu, gdzie według wcześniejszych ustaleń ma na nią czekać brat. Jednak na wybrzeżu witają ją dwie kobiety, Mroczne Siostry. Zapewniają ją o rychłym spotkaniu z bratem i twierdzą, że w jego imieniu przybyły odebrać ją z podróży. Tessa wraz z Mrocznymi Siostrami udaje się w podróż do dużego, tajemniczego domu, w którym - jak się niedługo okazuje - staje się więźniem. Po pewnym czasie dowiaduje się też, iż nieznajome kobiety mają wobec niej konkretne plany. Siostry przygotowują młodą dziewczynę do małżeństwa z „Mistrzem”. Życie Tess zostanie wywrócone do góry nogami, a to za sprawą niejakiego Williama, który niebawem pojawi się na jej drodze.
Fantastyczna atmosfera, jaką stworzyła Cassandra Clare dodaje niesamowitego uroku powieści. Londyn jawi się jako miejsce, w którym dominują mgła i deszcz. Co dziwne, czytając książkę nie odniosłam wrażenia, że pogoda, wszakże typowa dla tego miasta, działa odpychająco. Wręcz odwrotnie, zamglone miasto i siąpiący deszczyk w mojej wyobraźni utworzyły miejsce przepełnione magiczną tajemnicą. To właśnie ona tak bardzo mnie zachwyciła. Co więcej, zaintrygował mnie mechaniczny anioł w naszyjniku Tessy, a świat Nefilim urzekł.
Bohaterowie wykreowani przez Cassandrę Clare są indywidualnościami. Każdy jest inny, każdy posiada swoją historię oraz marzenia. Wizerunek postaci czytelnik ma okazję tworzyć wraz z toczącą się akcją. To wtedy zauważyć można emocje, jakie targają bohaterami. Niewątpliwie w trakcie licznych wydarzeń przedstawionych w „Mechanicznym aniele” mamy szansę polubić postacie stworzone przez autorkę.
Kolejny raz Cassandra Clare zapewniła mi wspaniałą przygodę przepełnioną intrygami i niedopowiedzeniami, które tylko podsycały moją ciekawość. Lektura pierwszej części „Diabelskich maszyn” nie dała mi czasu na wytchnienie, rzeczywistość Nocnych Łowców mnie porwała, a nieprzeciętnych bohaterów polubiłam na starcie. Świat „Mechanicznego anioła” – wartka akcja, ciekawe postaci, lekki styl Cassandry Clare i przede wszystkim niezwykły i niepowtarzalny pomysł na fabułę, której akcja odgrywa się w wiktoriańskim Londynie – mocno mnie zafascynował. Jakże cudownie będzie zatracić się w takim właśnie klimacie, poznając dalsze losy bohaterów „Diabelskich maszyn”.
Agnieszka Stolarczyk
Oceny
Książka na półkach
- 15 784
- 9 504
- 3 996
- 2 443
- 396
- 258
- 227
- 185
- 140
- 78
Opinia
recenzja na moim blogu: http://ksiazkinastolatki.blogspot.com/2015/09/recenzja-ksiazki-mechaniczny-anio.html
Ku mojemu zaskoczeniu autorka postanowiła umieścić fabułę w epoce wiktoriańskiej. (nie, przed przeczytaniem nie zapoznałam się z opisem na tylnej okładce) i bez bicia się przyznam, że kompletnie nie miałam pojęcia co to jest ta epoka wiktoriańska, a w sumie powinnam, w końcu "uczę" się historii w szkole. Epoka wiktoriańska kojarzyła mi się jedynie z eleganckimi sukniami i staromodnymi świecznikami, ale nic poza tym, dopiero pod koniec czytania postanowiłam dowiedzieć się o niej nieco więcej, czego nie żałuję, bo dzięki Clare pokochałam ten klimat i nie sądzę, aby mi przeszło. Mam teraz lekkiego bzika na tę epokę, wczoraj spędziłam cały wieczór na buszowaniu w internecie na temat Wiktorii Hanowerskiej, czego kompletnie się po sobie nie spodziewałam, bo nienawidzę historii.
Akcja toczy się w Londynie, co jest naprawdę ogromnym plusem, gdyż od pewnego czasu moim marzeniem jest odwiedzenie właśnie tego miejsca. Uwielbiam Londyn, dlatego mam nadzieję, że niedługo uda mi się go zwiedzić, a dzięki autorce jeszcze bardziej pokochałam to miejsce. Mimo że Cassandra Clare nie przedstawiła tej krainy w sposób pozytywny, ja i tak jestem bardzo podekscytowana, że mogłam bliżej poznać Anglię.
Coś, co mnie nieco zdenerwowało, to to, że Will do złudzenia przypomina mi Jace'a z Miasta kości, choć nieraz próbowałam temu zaprzeczyć, ale niestety taka jest prawda. Wydaje mi się, że jedyną rzeczą, które ich rozróżnia jest wygląd oraz sposób ubierania. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach to uczucie wreszcie mi minie. Tessa oraz pozostali bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani, dlatego wobec nich nie mam zastrzeżeń. Uwielbiam Jema i to jemu kibicuję, aby serce Tessy należało do niego, choć wiem, że to niemożliwe, bo Tessa zapewne wybierze Willa (Błagam, tylko nie kolejny trójkąt miłosny!) I nie, to nie jest spoiler! To jedynie garstka tego, co jest na tylnej okładce. Btw, czy wydawnictwo aby nie za dużo zdradza nam szczegółów? Kto pisze te opisy?
Cassandra Clare wymyśliła ciekawą i bogatą w szczegóły fabułę. Już od samego początku jesteśmy wciągnięci w szybko toczącą się akcję, więc ani razu nie poczułam się znudzona podczas czytania. Barwne opisy są tutaj naprawdę mocną stroną, gdyby nie one, ta książka nie byłaby taka wspaniała. Autorka pisze lekko, ale za to posługuje się bogatym słownictwem.
Obdarzyłam pierwszy tom ogromnym uwielbieniem, jednak nie zmienia to faktu, iż Dary anioła okazały się o ciut lepsze od Diabelskich maszyn. Ale tylko trochę.
Co nowy rozdział zostajemy wciągnięci w tajemnicę, jaką skrywają postacie i tak naprawdę nie wiemy, komu możemy zaufać. Cassandra Clare co chwila zaskakuje nas nowymi faktami, przez które razem z Nocnymi Łowcami próbujemy rozwiązać zagadkę. Rzadko sięgam po kryminały, bo ich zwyczajnie nie lubię, natomiast sekret, który ukrywały postacie z Mechanicznego anioła był naprawdę bardzo dobrze dopracowany, a każdy szczegół niezwykle przemyślany. Autorka nie ułatwia zadania Nocnym Łowcom, co rusz ich zaskakuje nieznanymi wcześniej faktami, dzięki czemu świetnie się przy tym
bawiłam. (słowo "bawiłam" chyba nie jest odpowiednie do tej powieści, Diabelskie maszyny są o wiele mroczniejsze i bardziej tajemnicze od Darów anioła.)
Kolejne, co nie spodobało mi się w Mechanicznym aniele to ubogie zapoznanie czytelnika z Londynem. Miałam nadzieję, że autorka bardziej rozwinie ten temat oraz przedstawi w lepszym świetle to miejsce. Po prostu brakowało mi więcej wzmianek o ówczesnym Londynie, ale też spodziewałam się bogatszych opisów jeżeli chodzi o epokę wiktoriańską. Czasami miałam wrażenie, że akcja toczy się w naszych czasach, a bohaterzy będą mogli w każdym momencie skorzystać z komputera, czy najzwyczajniej na świecie pooglądać telewizję. Żywię jednak ogromną nadzieję, że w kolejnych tomach takich wzmianek będzie nieco więcej, dzięki czemu czytelnik będzie mógł więcej dowiedzieć się o dawnej Anglii.
Nocni Łowcy nie żegnają się przed bitwą. Ani nie życzą sobie powodzenia. Trzeba się zachowywać tak, jakby ich powrót był pewny, a nie zależał od szczęścia.
Jeżeli nie czytaliście jeszcze Mechanicznego anioła i zamierzacie to nadrobić, polecam najpierw, abyście zapoznali się w trzema pierwszymi tomami Darów anioła (jeśli oczywiście ich jeszcze nie czytaliście), bowiem w Diabelskich maszynach autorka napomina o pewnych rzeczach, których potem nie postanawia wytłumaczyć. W trzech pierwszych częściach Darów anioła wszystko zostało dokładnie wyjaśnione, dlatego zalecam wam, abyście je przeczytali, bo o wiele lepiej czyta się książkę wiedząc, co oznaczają pewne określenia, czy kim są pewne osoby. To nie jest jakiekolwiek zmuszanie was do przeczytania Darów anioła, jedynie moja propozycja, bo znacznie wygodniej będzie wam się czytało Mechanicznego anioła :)
W pierwszym tomie Diabelskich maszyn jestem naprawdę nieziemsko zakochana. Bardzo przyjemnie spędziłam z tą powieścią czas. Cassandra Clare posługuje się bogatym słownictwem, dzięki czemu wszelakie opisy nabierają nie tylko kartkowego charakteru. Mimo że książka liczy prawie 500 stron, bardzo szybko i z zaciekawieniem się ją czyta, przy czym wciąga niesamowicie już od pierwszych kartek. W Mechanicznym aniele dużym plusem są również postacie, których nie da się nie polubić. Nietuzinkowe poczucie humoru tej powieści jest genialne i wszyscy miłośnicy ironicznych żartów Jace'a z Darów anioła je pokochają. Dzięki książce poczułam się tak, jakbym była w Lodynie, jednak, jak już pisałam, oczekiwałam od Cassandry Clare głębszego przedstawienia nam tego miejsca. Mam nadzieję, że będzie tak w następnej części. A okładka? Okładka jest wspaniała, nie mogę się na nią napatrzeć! Cieszę się, że autorka postanowiła umieścić w książce kilku bohaterów z Darów anioła, jak i też przedstawić ówczesny Instytut, więc Nocni Łowcy z epoki wiktoriańskiej nie są gorsi od tych "teraźniejszych".
Gorąco was zachęcam do zapoznania się z tą autorką, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Diabelskie maszyny pokochałam prawie tak samo, jak Dary anioła. Są to moje jedne z niewielu ulubionych serii, dlatego jeśli wciąż zastanawiacie się, czy warto - naprawdę warto!
recenzja na moim blogu: http://ksiazkinastolatki.blogspot.com/2015/09/recenzja-ksiazki-mechaniczny-anio.html
więcej Pokaż mimo toKu mojemu zaskoczeniu autorka postanowiła umieścić fabułę w epoce wiktoriańskiej. (nie, przed przeczytaniem nie zapoznałam się z opisem na tylnej okładce) i bez bicia się przyznam, że kompletnie nie miałam pojęcia co to jest ta epoka wiktoriańska, a w sumie...