Ciekawa lektura, dająca sporo do myślenia nad kondycją współczesnej demokracji oraz międzynarodowych instytucji, dbających o bezpieczeństwo innych... Można nieźle się zdziwić, jeśli dotychczas człowiek raczej nie wnikał w tajniki funkcjonowania takich organizacji, jeśli ograniczał się do informacji ogólnie dostępnych, serwowanych przez media. Co prawda warto byłoby skonfrontować relacje pana Zaremby z innym obiektywnym źródłem - wówczas obraz opisywanych wydarzeń stałby się jeszcze bardziej klarowny i rzetelny. Ale i tak - te reportaże są jak baniak zimnej wody, wylany na tkwiącego w naiwnej wierze w praworządność i zdrowy rozsądek przeciętnego Europejczyka...

Gdy czytałam relacje, dotyczące związków zawodowych w Szwecji, chorych przepisów, ustalających niemal nieludzką etykę zawodową; dotyczących z jednej strony przesadnej poprawności politycznej, z drugiej zaś - tlącej się gdzieś podskórnie niechęci do obcych, ksenofobii i sympatii dla nacjonalistycznych ideologii; dotyczących absurdalnej sytuacji w sądach i prawie karnym - miałam wrażenie, że oto czytam jakąś fantastykę naukową. Jakąś antyutopijną wizję państwa, w którym przesadzono z ideologią, w którym troska o powszechną szczęśliwość poszła o krok za daleko - i to jeszcze w złym kierunku. To wszystko momentami mogłoby być nawet groteskowo śmieszne - gdyby nie fakt, że opisywane relacje dotyczyły świata realnego, rzeczywistych ludzi. Gdy sobie to człowiek uświadomi, uśmiech znika z ust, a zamiast niego po plecach zaczynają przechodzić ciarki. I ciśnie się krzyk buntu, że to przecież niemożliwe, że to chore, że jak w wysoko postawionym cywilizacyjnie kraju można na coś takiego pozwolić? A jednak. Reportaże pana Zaremby są tego najlepszym dowodem.

Warto poczytać, żeby pozbyć się z oczu klapek, żeby pozbyć się naiwności. I żeby przekonać się, jakimi wartościami należy się jednak w tym życiu kierować. Mimo wszystko. Żeby nie zapominać, że przecież przede wszystkim powinien się chyba jednak liczyć - człowiek...

Ciekawa lektura, dająca sporo do myślenia nad kondycją współczesnej demokracji oraz międzynarodowych instytucji, dbających o bezpieczeństwo innych... Można nieźle się zdziwić, jeśli dotychczas człowiek raczej nie wnikał w tajniki funkcjonowania takich organizacji, jeśli ograniczał się do informacji ogólnie dostępnych, serwowanych przez media. Co prawda warto byłoby...