To barwna, dość zabawna i bardzo interesująca podróż przez życie Pani Maryli. A wszystko pod postacią wywiadu. Bohaterka jak wiadomo niejedną władzę i niejednego artystę przeżyła i wydaje mi się, że wszędzie było jej dobrze, niezależnie od ustroju. Zaraża optymizmem i opowiada interesująco. W wywiadzie można znaleźć sporo perełek, nie zawsze miłych o innych gwiazdach tamtych lat. Ale siebie samej Pani Maryla też nie wybiela. Spowiedź to spowiedź, bez unikania niewygodnych tematów. Może dlatego tak lubię jej biografie bo wydają się wiarygodne. A nie zawsze można to powiedzieć o innych celebrytach o których powstają książki. Bywa, że autocenzurą jedzie na kilometr! Ze swojej strony polecam!
Ps. To co cenię w Pani Maryli to brak zadęcia jak u innych gwiazd. Prosto, szczerze i z dystansem :)

To barwna, dość zabawna i bardzo interesująca podróż przez życie Pani Maryli. A wszystko pod postacią wywiadu. Bohaterka jak wiadomo niejedną władzę i niejednego artystę przeżyła i wydaje mi się, że wszędzie było jej dobrze, niezależnie od ustroju. Zaraża optymizmem i opowiada interesująco. W wywiadzie można znaleźć sporo perełek, nie zawsze miłych o innych gwiazdach...

Z przyjemnością przeczytałam.

Z przyjemnością przeczytałam.

Nie wydam książki bo mam autograf, ale z chęcią bym to zrobiła. Przepraszam fanów piosenkarki. Znam piosenki Maryli Rodowicz, ale nie słucham na okrągło. Wywiad rzeka - biografia (to gatunek, który bardzo lubię czytać). Dowiecie się dużo z życia Pani Maryli dzieciństwo, dorastanie, jak została piosenkarką, koncerty, muzycy, jak trzeba było się przebić ... tego wszystkiego nie mogę odmówić.
Co mi się nie podobało? Nie lubię tego ... wymiana z imienia i nazwiska osób, które wręcz popadły w alkoholizm. To, że padły nazwiska przy Panach, którzy chodzili lub byli z innymi kobietami, a mieli żony . Jak również to, że ta czy ta osoba jej podpadła i do dzisiaj się nie odzywają. I tak cała książka. Ogólnie jestem na NIE !!!

Nie wydam książki bo mam autograf, ale z chęcią bym to zrobiła. Przepraszam fanów piosenkarki. Znam piosenki Maryli Rodowicz, ale nie słucham na okrągło. Wywiad rzeka - biografia (to gatunek, który bardzo lubię czytać). Dowiecie się dużo z życia Pani Maryli dzieciństwo, dorastanie, jak została piosenkarką, koncerty, muzycy, jak trzeba było się przebić ... tego wszystkiego...

Wywiadowca Szubrycht zasługuje na sześć gwiazdek. Aczkolwiek, i bardzo dobrze, że odpowiada to ocenie opisowej: dobrze. I tyle. Tylko tyle. Piszę tę(tą?) opinie jakiś tydzień po lekturze i niewiele po niej w mojej pamięci pozostało. Żadnego: "wow", żadnego: "ojej". No nic.
I w związku z tym to jednak nie sześć a pięć gwiazdek.
Bo to przeciętna książka była (jest).
No. Raczej przeciętna

Wywiadowca Szubrycht zasługuje na sześć gwiazdek. Aczkolwiek, i bardzo dobrze, że odpowiada to ocenie opisowej: dobrze. I tyle. Tylko tyle. Piszę tę(tą?) opinie jakiś tydzień po lekturze i niewiele po niej w mojej pamięci pozostało. Żadnego: "wow", żadnego: "ojej". No nic.
I w związku z tym to jednak nie sześć a pięć gwiazdek.
Bo to przeciętna książka była (jest).
No....

Osobiście bardzo lubię panią Marylkę - jest taką pozytywną i ciepłą osobą. Jedni krytykują ją za jej poglądy i ten barwny sposób życia, inni - w tym ja - wręcz przeciwnie, są przekonani, że właśnie ta ekstrawagancja i hardość ducha stanowią jej wielki atut...Co by nie mówić to trzeba przyznać, że pani Rodowicz jest niekwestionowaną królową polskiej sceny, w końcu słuchamy i oglądamy ją już od ponad 40 lat!

Sam wywiad jest bardzo wesoły, pozytywny i dynamiczny - dokładnie taki, jak bohaterka książki. Czyta się szybko, przyjemnie i na luzie. Polecam :)

Osobiście bardzo lubię panią Marylkę - jest taką pozytywną i ciepłą osobą. Jedni krytykują ją za jej poglądy i ten barwny sposób życia, inni - w tym ja - wręcz przeciwnie, są przekonani, że właśnie ta ekstrawagancja i hardość ducha stanowią jej wielki atut...Co by nie mówić to trzeba przyznać, że pani Rodowicz jest niekwestionowaną królową polskiej sceny, w końcu słuchamy i...

Byłem trochę zaskoczony, że wywiad-rzeka przeprowadza dziennikarz (a także wokalista) znany raczej z zamiłowania do znacznej mocniejszej muzyki. Biografie takich zespołów jak Slayer czy Vader stoi w opozycji do twórczości Maryli Rodowicz. Ale wyszło to na dobre tej pozycji, nie jest cukierkowa (choć okładka mogłaby to sugerować) i nie nudzi czytelnika. Wiele zależy od sposobu zadawania pytań, od przyjętej koncepcji stworzenia książki. Opowiada o dzieciństwie artystki, przeprowadzkach, początkach kariery, kolejnych wcieleniach artystki, jej życiu prywatnym, trudnych relacjach, przyjaźni z Agnieszką Osiecką.. Nie jestem może zagorzałym fanem tego rodzaju muzyki, w sumie za najciekawsze uważam drapieżne brzmienie z lat 80-tych XX wieku (płyta „Gejsza nocy” oraz epizodyczną grupę „Różowe Czuby”). Z pewnością nie jest to beznamiętne przechodzenie od albumu do albumu, tylko szczere wypowiedzi. Czytałem z dużym zainteresowaniem - czas poświęcony tej lekturze nie uważam za stracony.

Byłem trochę zaskoczony, że wywiad-rzeka przeprowadza dziennikarz (a także wokalista) znany raczej z zamiłowania do znacznej mocniejszej muzyki. Biografie takich zespołów jak Slayer czy Vader stoi w opozycji do twórczości Maryli Rodowicz. Ale wyszło to na dobre tej pozycji, nie jest cukierkowa (choć okładka mogłaby to sugerować) i nie nudzi czytelnika. Wiele zależy od...

Jakoś trzymają się mnie ostatnio książki biograficzne, tak się składa, że właśnie takie wybieram do czytania, i ta nie jest ostatnia z tej dziedziny, już czytam kolejną (biografię). Może takie zjawisko (lub potrzeba) pojawia się w pewnym wieku i zostaje z człowiekiem, a może zawsze miałam takie predyspozycje. Miałam też przekonanie, że jeśli człowiek wyjątkowy i prowadzący interesujące życie, to i książka o takiej osobie będzie niezwykłą lekturą. Ale już po przeczytaniu biografii Ireny Kwiatkowskiej przekonałam się, że niekoniecznie tak jest i czasem opowieść nie robi wielkiego wrażenia. Tak właśnie zdarzyło się podczas tej lektury. Garść (a może i dwie garści) informacji, ale żadnego wow!, żadnego zanurzenia się w życie przepytywanej piosenkarki. Jakoś tak bez energii i mocy przekazu, których spodziewałam się po takiej osobie, po jej stylizacjach i utworach. Trudno ocenić co lub kto zawinił, czy może Maryla nie ma daru do snucia wciągających opowieści, a może to dziennikarz przeprowadzający wywiad nie potrafił zadać pytań w sposób, który stworzyłby dobrą książkę. Osobiście bardziej skłonna jestem przypisać winę dziennikarzowi, ale to tylko moje przeczucie. W każdym razie nic wielkiego, nic co utkwiłoby mi w pamięci, nic co rozbawiło mnie nadzwyczajnie, lub wzruszyło lub poruszyło. A przecież w poszukiwaniu właśnie takich wrażeń sięgamy po książki.

Jakoś trzymają się mnie ostatnio książki biograficzne, tak się składa, że właśnie takie wybieram do czytania, i ta nie jest ostatnia z tej dziedziny, już czytam kolejną (biografię). Może takie zjawisko (lub potrzeba) pojawia się w pewnym wieku i zostaje z człowiekiem, a może zawsze miałam takie predyspozycje. Miałam też przekonanie, że jeśli człowiek wyjątkowy i prowadzący...

''Wariatka tańczy'' książka wydana w formie wywiadu autorstwa Pana Jarosława Szubrychta z Marylą Rodowicz w roli głównej to wspaniała jednym słowem wędrówka po jej ciekawym życiu zarówno zawodowym, jak i prywatnym.

Całość książki bardzo mi się podobała, gdyż miałam poznać od innej strony Marylę.

Maryla Rodowicz lubi rozmawiać z ludźmi i dzieli się chętnie z nimi informacjami o niej.

Barwnie opowiada o sobie i szczerze.

Kiedyś jej pasją był sport, a śpiewanie u Maryli kształtowało się z wiekiem od najmłodszych lat poprzez tradycje rodzinne.

Wspomina występny z Markiem Grechutą, gdy jeszcze występował w zespole Anawa. Stali się zarówno rywalami zawodowymi, ale, jak i potem przyjaciółmi.

Maryla właściwie zdrada cienie i blaski swojego scenicznego życia, co ją cieszyło, a co sprawiało uczucia w niej mieszane, a czasem przykre.

Nikt by z nas nie przypuszczał, że życie artystyczne jest tak trudne.

Ma dobry kontakt ze swoimi trojgiem dzieci- Kasią, Jankiem, Jędrkiem.

Lubię Panią Marylę, gdyż wie, jak ma zaskoczyć swoich słuchaczy.

Nie boi się trudnych stawianych przed nią wyzwań artystycznych, a zwłaszcza z młodymi artystami. Ufa im, a zaufanie w tym zawodzie jest bardzo istotne.

Dodatkowym elementem, który ułatwia, przeczytanie tej książki jest odpowiednio dobrana czcionka oraz zamieszczone zdjęcia z okresu lat jej młodości, życia prywatnego, jak i zawodowego.

Przeprowadzona w miłej atmosferze rozmowa z Panią Marylą Rodowicz na tematy związane z jej życiem zawodowym i prywatnym oraz właściwie dobrane pytania są gwarancją sukcesu tej książki.

Polecam przeczytać tę książkę.

''Wariatka tańczy'' książka wydana w formie wywiadu autorstwa Pana Jarosława Szubrychta z Marylą Rodowicz w roli głównej to wspaniała jednym słowem wędrówka po jej ciekawym życiu zarówno zawodowym, jak i prywatnym.

Całość książki bardzo mi się podobała, gdyż miałam poznać od innej strony Marylę.

Maryla Rodowicz lubi rozmawiać z ludźmi i dzieli się chętnie z nimi...

Książka pozytywnie zaskakuje czytelnika ilością ciekawostek z różnych dziedzin życia i zabawnych anegdot, barwnie opisanymi podróżami Maryli.
Oczywiście z silną osobowością Rodowicz i jej stylem bycia nie do podrobienia nie mogą konkurować dzisiejsze gwiazdki.
Polecam.

Książka pozytywnie zaskakuje czytelnika ilością ciekawostek z różnych dziedzin życia i zabawnych anegdot, barwnie opisanymi podróżami Maryli.
Oczywiście z silną osobowością Rodowicz i jej stylem bycia nie do podrobienia nie mogą konkurować dzisiejsze gwiazdki.
Polecam.

Wspaniale przeprowadzona rozmowa-wywiad. Pytania wnikliwe, zagadnienia dobrze przygotowane.A Maryla odpowiada szczerze,aż do bólu. Snuje swoje opowieści i "jest cudnie" jak głosi tytuł jednej z płyt,którą w całości lubię.Przez całe życie w tle miałam piosenki M.Rodowicz.Nie wszystkie mi się podobały ale ogólnie dla mnie to królowa polskiej piosenki estradowej. Zjawiskowa osobowość!Efektowna i efektywna! Podziwiam!

Wspaniale przeprowadzona rozmowa-wywiad. Pytania wnikliwe, zagadnienia dobrze przygotowane.A Maryla odpowiada szczerze,aż do bólu. Snuje swoje opowieści i "jest cudnie" jak głosi tytuł jednej z płyt,którą w całości lubię.Przez całe życie w tle miałam piosenki M.Rodowicz.Nie wszystkie mi się podobały ale ogólnie dla mnie to królowa polskiej piosenki estradowej. Zjawiskowa...