rozwińzwiń

A Game of Thrones

Okładka książki A Game of Thrones George R.R. Martin
Okładka książki A Game of Thrones
George R.R. Martin Wydawnictwo: HarperCollins Cykl: Pieśń Lodu i Ognia (tom 1) fantasy, science fiction
864 str. 14 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pieśń Lodu i Ognia (tom 1)
Tytuł oryginału:
A Game of Thrones
Wydawnictwo:
HarperCollins
Data wydania:
2009-03-01
Data 1. wydania:
2009-03-01
Liczba stron:
864
Czas czytania
14 godz. 24 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780006479888
Tagi:
Pieśń Lodu i Ognia tom Tom I gra o tron
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Panowanie smoka Linda Antonsson, Elio M. García jr., George R.R. Martin
Ocena 8,0
Panowanie smoka Linda Antonsson, El...
Okładka książki A Clash of Kings: The Graphic Novel. Volume Four George R.R. Martin, Mel Rubi, Landry Q. Walker
Ocena 9,0
A Clash of Kin... George R.R. Martin,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
215
135

Na półkach:

W koncu zaliczona. Ksiazka dla mnie na 7, 7+ ale glownie dlatego ze wczesniej przeczytalem 4 tomy Drogi Krolow - ten cykl dla mnie, jest najlepszy z gatunku.

W koncu zaliczona. Ksiazka dla mnie na 7, 7+ ale glownie dlatego ze wczesniej przeczytalem 4 tomy Drogi Krolow - ten cykl dla mnie, jest najlepszy z gatunku.

Pokaż mimo to

avatar
65
15

Na półkach: ,

No, to tydzień temu sobie doczytałam, na instagramie stwierdziłam, że dam 7/10, moje zdanie się do obecnej chwili nie zmieniło. Najbardziej podobały mi się wątki Jona i Aryi - mam jakieś szczególne miejsce w serduchu dla historii, w których bohater trafia do miejsca, które wyobrażał sobie zupełnie inaczej niż wygląda ono w rzeczywistości, a potem nawiązuje przyjaźnie i stara się pokonać przeciwności, z kolei Arya podczas tych swoich "lekcji tańca" zapewniała mi mnóstwo rozrywki. Najmniej lubię wątek Catelyn - do Królewskiej Przystani w te i nazad. Dopiero jej wątek stał się dla mnie ciekawszy, gdy przyłączył się do niego Robb.

Jest tu trochę mankamentów, bo jednak w porównaniu z serialem tempo wydaje mi się miejscami trochę ślamazarne, trochę za dużo jest rzucania nazwiskami i nazwami, które pojawiają się tylko raz i potem o nich ani widu, ani słychu, miejscami imiona postaci (poza tymi nagłówniejszymi) są zbyt podobne i musiałam się mocno zastanowić, o kim właśnie była mowa. Dodatkowo ebook na Legimi jest jakoś dziwnie sformatowany, że miejscami nie robi nowego akapitu, przez co dialogi się mieszają. Nie jest to jakieś bardzo nagminne, niemniej jest, i mam nadzieję, że w następnych częściach już tego nie ma. Choć następne części będę czytać dopiero po obejrzeniu sezonu serialu, który był na danym tytule bazowany. W ten sposób będę się mogła cieszyć zarówno serialem (który niejednokrotnie za bardzo szczuł mnie cycem - w książce to jednak jakoś mniej widać, bo moja wyobraźnia pokazuje mi jednak różne sceny po mojemu),jak i książką. W odwrotnej kolejności zazwyczaj już tak nie umiem.

Tak czy siak polecam, książka bardzo spoko.

No, to tydzień temu sobie doczytałam, na instagramie stwierdziłam, że dam 7/10, moje zdanie się do obecnej chwili nie zmieniło. Najbardziej podobały mi się wątki Jona i Aryi - mam jakieś szczególne miejsce w serduchu dla historii, w których bohater trafia do miejsca, które wyobrażał sobie zupełnie inaczej niż wygląda ono w rzeczywistości, a potem nawiązuje przyjaźnie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
1

Na półkach:

Genialna książka. Serial nawet nie stał koło książki. Polecam każdemu. U mnie Top5 ever!

Genialna książka. Serial nawet nie stał koło książki. Polecam każdemu. U mnie Top5 ever!

Pokaż mimo to

avatar
87
12

Na półkach:

Re-read po wielu latach.

Czytając "Grę o tron" po raz pierwszy byłam sporo młodsza (zdecydowanie poniżej granicy wieku, który przydałoby się osiągnąć, by czytać książki Martina) byłam oczarowana. Bogate charaktery, cięte dialogi, naturalizm scen, piękne opisy.

Przynajmniej tak to zapamiętałam.

Teraz dochodzę do wniosku, że pierwsza część sagi jest książką przeciętną. O ile "Pieśń lodu i ognia" w formie w jakiej znajduje się teraz (wciąż głęboko wierzę w wydanie "wichrów zimy" i "snu o wiośnie" ) stanowi misternie utkaną sieć genialnych momentami intryg, zwrotów akcji i szalonych teorii snutych przez fanów, tak "Gra o tron" stanowi zdecydowanie długi prolog tej historii.

Zaletą "Gry" jest lekkość z jaką jest napisana. Kolejne rozdziały czyta się szybko i płynnie. Przy pierwszym zetknięciu utrudnieniem będą setki, jeśli nie tysiące nazwisk, imion, koligacji rodzinnych i okołorodzinnych, nazw siedzib, miejscowości i miejsc, które pojawiają się w niektórych rozdziałach jakby je z karabina maszynowego wystrzelił.

Podsumowując: jako początek serii, wprowadzenie bohaterów i zarysowanie akcji : 9/10. Jako samodzielna książka niestety 5/10. I piszę to jako zagorzała fanka "Gry o tron" zarówno książkowej, jak i serialowej (ostatnie sezony niech przykryje zasłona milczenia)

Re-read po wielu latach.

Czytając "Grę o tron" po raz pierwszy byłam sporo młodsza (zdecydowanie poniżej granicy wieku, który przydałoby się osiągnąć, by czytać książki Martina) byłam oczarowana. Bogate charaktery, cięte dialogi, naturalizm scen, piękne opisy.

Przynajmniej tak to zapamiętałam.

Teraz dochodzę do wniosku, że pierwsza część sagi jest książką przeciętną. O...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
315

Na półkach: ,

Nadchodzi Zima. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam. Tron objął Robert – najznamienitszy z buntowników. Minęły, już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron. Kto nie słyszał o monumentalnym cyklu „Pieść Lodu i Ognia”, czy też serialu HBO na jego podstawie. Seria Georga R.R. Martina to zjawisko społeczne i anomalia na skalę światową. Pięć tomów notabene czekamy na legendarny szósty, w sposób brawurowy wpisało się w nasza popkulturę, zdobywając rzesze fanów na cały świecie. Oczywiście ja też do tego grona się zaliczam. Jest to mój wielki powrót do serii. Poczułem nieodpartą ochotę, aby wrócić do tej mitycznej i niezwykłej krainy. Do bohaterów, którzy zostali wykreowani przez pisarza w sposób fascynujący i niepowtarzalny. I do tej brutalnej walki o władzę. Tak wiele zostało napisane o tym cyklu, więc pewnie nic odkrywczego nie napisze. Po prostu robię to dla siebie, aby podzielić się z wami moimi wrażeniami. Chciałbym zacząć, że pokochałem serie za jej niesamowitą wielowątkowość. Rozpisanie rozdziałów z perspektywy poszczególnych bohaterów, to zabieg, który bardzo mi przypadł do gustu. Rewelacyjna narracja, która broni się w wielu aspektach warsztatu pisarskiego. Przede wszystkim bardzo atrakcyjne zakulisowe rozgrywki, intrygi, spiski. Pod tym względem Martin wie jak zachęcić do czytania. Na uwagę zasługują piękne opisy ubioru i kostiumów poszczególnych bohaterów oraz opisy potraw, dań i pokarmów, które wpisały się zgrabnie w fabułę powieści. Na uwagę zasługują szczegółowe opisy przywilejów, obyczajów i tradycji poszczególnych rodów. Co nadaje historii głębi, niezwykłości i unikalności. Natomiast jest to powieść fantasy, ale nie uświadczymy magicznych zjawisk i wydarzeń w sposób nagminny. Co prawda te elementy pojawiają się w niniejszej powieści, ale ten aspekt stanowi pewien wytrych, który za płaszczykiem powieści fantastycznej, ukazuje przede wszystkim średniowieczne tradycje i realia, w których jak najbardziej fabuła powieści mogła się wydarzyć. Bowiem powieść ta opisuje brutalną, bezpardonową i bezlitosną walkę o władzę. Gdzie honor, dobroć, godność osobista nie jest w cenie. Uwielbiam w powieści amerykańskiego pisarza, pewien zabieg fabularny, który dla głównych bohaterów nie jest przychylny. Oczywiście chodzi mi tu o niektóre rozwiązania fabularne, gdy R.R. Martin nie oszczędza głównych person, rzucając im kłody pod nogi. Postacie rzucone w świat pełen niebezpieczeństw muszą przede wszystkim odnaleźć w sobie siłę, aby podążać drogą, która często jest naznaczona dylematami, cierpieniem i trudnościami. To co Martinowi udało się mistrzowsko zrealizować, to stworzenie bohaterów, którzy nie są do końca ani dobrzy ani źli. Mają swoje grzechy, słabości i ambicje, ale również marzenia, tęsknoty i sny o tym co w duszy i sercu głęboko ukryte. Natomiast trzeba zaznaczyć, że powieść jest dosyć brutalna. Niektóre opisy w pewnym stopniu są dosadne, krwawe i brutalne. Ale to tylko nadaje powieści, pewnej perwersji, która przyciąga kolejne rzesze czytelników. Lektura słusznych rozmiarów, ale zaznaczam, że nie ma czego się obawiać. Bowiem książka jest bardzo wciągająca, a ten aspekt nie powinien okazać się przeszkodą, z zapoznaniu się z lekturą. Zaznaczam, że niniejsza lektura daje wielka frajdę z czytania , ale wymaga od czytelnika wielkiego skupienia i deliberacji. Bowiem łatwo pogubić się w lokacjach, dworach, a zwłaszcza w poszczególnych rodach. Ale jak czytelnikowi uda się wszystko zwizualizować, to radość z czytania, jest ogromna. Reasumując, moje wnioski, które wam moi drodzy wyłożyłem to jedynie czubek góry lodowej. Bowiem „Gra o tron” tyle posiada zalet i mocnych stron, że cały materiał cechuje się na pracę doktorancką. Jako amator, jedynie w pewnym stopniu uwypukliłem walory niniejszej powieści, które mam nadzieje powinny przekonać tych niezdecydowanych, a może również namówić zagorzałych fanów serii do ponownej lektury. Tym bardzie, że kontynuacja i finał serii, stoi pod wielkim znakiem zapytania. Dla mnie arcydzieło. Epicka fantastyka, która nie ma słabych stron. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić do lektury. Naprawdę warto. Gorąco Polecam !!!

Nadchodzi Zima. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam. Tron objął Robert – najznamienitszy z buntowników. Minęły, już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron. Kto nie słyszał o monumentalnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Nie dziwi mnie, dlaczego ta seria zyskała taką popularność.

Martin pisze dosyć ciekawym, momentami dosadnym językiem, dużo się tu dzieje, pięknie rozwijają się różne wątki, a postacie nie są wycięte z kartonu, tylko są z krwi i kości.

I generalnie jest też dużo krwi i kości - w sensie, dzieje się. Martin słynie też z tego, że ubija swoich bohaterów i jest przez to tzw. "shock value". Bardzo to doceniam, jako czytelnik. Jednocześnie, kurde no, patrząc na sukces, który odniósł autor i to jak długo każe czytelnikom czekać na zakończenie serii - jest to trochę niepoważne. Jeszcze nam kipnie i nici z autorskiego zakończenia - a to serialowe jest moim zdaniem nie do zaakceptowania. Miejmy nadzieję, że oryginalne się od niego różni - oby, bo ponoć scenarzyści się z Martinem konsultowali...

Nie dziwi mnie, dlaczego ta seria zyskała taką popularność.

Martin pisze dosyć ciekawym, momentami dosadnym językiem, dużo się tu dzieje, pięknie rozwijają się różne wątki, a postacie nie są wycięte z kartonu, tylko są z krwi i kości.

I generalnie jest też dużo krwi i kości - w sensie, dzieje się. Martin słynie też z tego, że ubija swoich bohaterów i jest przez to tzw....

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
35

Na półkach: ,

Choć nie moja bajka ten rodzaj literatury to jednak chylę czoło autorowi.
Początek trochę stanowił dla mnie problem -zbyt dożo wątków i dziwnych nazw itp.
Ale później to już coraz lepiej....
Genialna jak dla mnie ,właśnie czytam druga część .

Choć nie moja bajka ten rodzaj literatury to jednak chylę czoło autorowi.
Początek trochę stanowił dla mnie problem -zbyt dożo wątków i dziwnych nazw itp.
Ale później to już coraz lepiej....
Genialna jak dla mnie ,właśnie czytam druga część .

Pokaż mimo to

avatar
293
293

Na półkach: , ,

W czasach, kiedy szczyty popularności osiągał serial "Gra o Tron", ja stale unikałem jego obejrzenia, podjąłem jedynie jedną próbę, która nie powiodła się, choć nie pamiętam już z jakich przyczyn. Z perspektywy lat okazało się to świetnym rozwiązaniem, gdyż do książki podchodziłem z "czystą kartą" i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jestem nią zachwycony.
Licząca niemal tysiąc stron historia wciąga od początku do końca. Opowieść przedstawiona jest z perspektywy różnych bohaterów - każdy rozdział poświęcony jest innemu, w taki też sposób następuje posuwanie akcji do przodu. Odnośnie do samej fabuły, idealnie oddaje ją tytuł. Rzeczywiście niemal cała historia poświęcona jest grze o tron, przy czym ta gra jest wyjątkowo brutalna i nieprzewidywalna. George R. R. Martin nie bierze jeńców i swój wykreowany świat przedstawia w taki sposób, w jaki faktycznie mogłoby to wyglądać w tzw. mrocznych wiekach. Są zdrady, morderstwa, spiski, nieobliczalni monarchowie, nieudolni monarchowie, opętani żądzą władzy najbliżsi monarchów... Przy tym bohaterowie są "ludzcy", popełniają błędy, podejmują nierozsądne decyzje, a następnie ponoszą ich, niekiedy straszne, konsekwencje. Obok kluczowych zdarzeń w opowieści po prostu nie sposób przejść obojętnie. Czytając „Grę o tron” przeżywałem całą historię wraz z jej uczestnikami, wszelkie ich radości, smutki czy dramaty, przy czym żadna wcześniej przeczytana powieść nie „wchłonęła” mnie aż tak bardzo w swój świat.
Pomimo szczerych chęci nie jestem w stanie wskazać niczego, co wpłynęłoby negatywnie na odbiór książki. Zdecydowanie polecam

W czasach, kiedy szczyty popularności osiągał serial "Gra o Tron", ja stale unikałem jego obejrzenia, podjąłem jedynie jedną próbę, która nie powiodła się, choć nie pamiętam już z jakich przyczyn. Z perspektywy lat okazało się to świetnym rozwiązaniem, gdyż do książki podchodziłem z "czystą kartą" i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jestem nią zachwycony.
Licząca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
488
267

Na półkach: ,

Przeczytałam po raz kolejny pierwszy tom cyklu Pieśń Lodu i Ognia i mój zachwyt nad książką niezmiennie trwa. To jedna z nielicznych książek, którą czytam z zapartym tchem i mam ochotę powiedzieć autorowi "dziękuję, za tak cudowne dzieło". Nie muszę tez dodawać, że książka jest o wiele lepsza niż serial. Polecam, niesamowita lektura.

Przeczytałam po raz kolejny pierwszy tom cyklu Pieśń Lodu i Ognia i mój zachwyt nad książką niezmiennie trwa. To jedna z nielicznych książek, którą czytam z zapartym tchem i mam ochotę powiedzieć autorowi "dziękuję, za tak cudowne dzieło". Nie muszę tez dodawać, że książka jest o wiele lepsza niż serial. Polecam, niesamowita lektura.

Pokaż mimo to

avatar
368
218

Na półkach: ,

Książka jest o tyle lepsza od serialu, że żałuję, iż nie rozpocząłem od niej. I nie chodzi tylko o to, że w książce mniej jest epatowania okrucieństwem i seksem (choć dziwi i rozczarowuje dodawanie tego rodzaju scen a serialu nawet tam, gdzie w książce w ogóle ich nie ma). Już na samym początku serial przegrywa - prolog serialu zapowiada jakąś "noc znowu żywych trupów", stąd też początkowo darowałem sobie serial po 2 odcinkach (ale potem obejrzałem 3 sezony). Książka zaczyna się od budowania nastroju takiego, jakiego można spodziewać się po gatunku fantasy. A dalej jest tylko lepiej: odsłanianie przeszłości bohaterów (w serialu powtarza się parę zdań na ten temat, które niczego tak naprawdę nie wyjaśniają i nie budują historii),a przedstawianie kolejnych podrozdziałów z jednym z grupy głównych bohaterów w centrum uwagi dynamizuje akcje, tworzy strukturę powieści i pogłębia rysunek danej postaci. Nie ma jednak szans na więcej niż 7/10, bo to jednak nie jest wybitna literatura - ani pod względem literackim (języka czy konstrukcji),ani pod względem oryginalności świata przedstawionego. Wybitna jest za to konstrukcja, co zawsze lubię docenić: dużo bohaterów, wiele przeplatających się wątków, a wszystko zgrabnie spięte w rozdziały poświęcone kolejnym z głównych bohaterów i mające w tytule ich imiona - prosty pomysł, a fajnie porządkujący i wprowadzający klarowność i jasność przy bardzo wartkiej dzięki temu pomysłowi akcji.

Książka jest o tyle lepsza od serialu, że żałuję, iż nie rozpocząłem od niej. I nie chodzi tylko o to, że w książce mniej jest epatowania okrucieństwem i seksem (choć dziwi i rozczarowuje dodawanie tego rodzaju scen a serialu nawet tam, gdzie w książce w ogóle ich nie ma). Już na samym początku serial przegrywa - prolog serialu zapowiada jakąś "noc znowu żywych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    51 125
  • Chcę przeczytać
    15 560
  • Posiadam
    13 453
  • Ulubione
    5 207
  • Teraz czytam
    2 185
  • Fantastyka
    1 025
  • Chcę w prezencie
    815
  • Fantasy
    722
  • 2013
    356
  • 2014
    349

Cytaty

Więcej
George R.R. Martin Gra o tron Zobacz więcej
George R.R. Martin Gra o tron Zobacz więcej
George R.R. Martin Gra o tron Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także