rozwiń zwiń

„Gra o tron”. Gwiazda krytykuje twórców za zakończenie serialu

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
08.08.2023

Conleth Hill, kojarzony przede wszystkim z rolą lorda Varysa w „Grze o tron”, skomentował ostatnie sezony serialu HBO. Podobnie jak fani, aktor nie jest zachwycony sposobem zakończenia opowieści. „Parę ostatnich sezonów nie należy do moich ulubionych”, przyznał. W najnowszym artykule z serii „Najpierw książka, później film” piszemy też o pierwszych konkretach dotyczących obsady „Fantastycznej Czwórki” i wspominamy Williama Friedkina. Wybitny twórca zmarł w wieku 87 lat.

„Gra o tron”. Gwiazda krytykuje twórców za zakończenie serialu HBO

Najpierw książka, później film – dawka najnowszych informacji ze świata książki i filmu

„Fantastyczna Czwórka”: w obsadzie Vanessa Kirby i Joseph Quinn

Premierę „Fantastycznej Czwórki” w reżyserii Matta Shakmana zaplanowano na 14 lutego 2025 roku. Zainteresowanie projektem już teraz jest jednak ogromne, przez co co rusz jesteśmy zarzucani plotkami dotyczącymi obsady ekranizacji słynnego komiksu Marvela.

Tym razem jednak fani wreszcie doczekali się konkretów. Jak poinformował Jeff Sneider w podcaście „The Hot Mic”, reporter, którego zakulisowe doniesienia sprawdzają się w większości przypadków, poznaliśmy właśnie nazwiska dwóch gwiazd, które wystąpią w produkcji Marvel Studios. Są to: Vanessa Kirby, która ma wcielić się w Invisible Woman (pol. Niewidzialna Kobieta), i Joseph Quinn, którego zobaczymy jako Human Torch (Ludzka Pochodnia).

W przypadku znanej z „Cząstek kobiety” Kirby szansę na jej występ w „Fantastycznej Czwórce” oceniono na 95 procent. Co więcej, ma być ona główną bohaterką historii. Występ Quinna („Stranger Things”) ma być pewny w 70 procentach.

Do obsadzenia pozostawałyby zatem role pozostałych dwóch członków drużyny superbohaterów: Mistera Fantastica (Pan Fantastyczny) i Thinga (Stwór/Rzecz).

„Fantastyczna Czwórka” to seria komiksów stworzonych przez Stana Lee i Jacka Kirby’ego dla wydawnictwa Marvel Comics. Superbohaterowie zadebiutowali w komiksie „Fantastic Four vol. #1” w listopadzie 1961 roku, jako odpowiedź na sukces serii komiksów o przygodach drużyny Ligi Sprawiedliwości DC Comics.

Serialowy lord Varys krytykuje zakończenie „Gry o tron”

Choć „Gra o tron” pozostaje jednym z najważniejszych seriali w historii telewizji, sposób zakończenia opowieści do dziś wywołuje krzywy uśmiech na twarzach fanów. Ich stanowisko podziela najwyraźniej Conleth Hill, odtwórca roli lorda Varysa, który w rozmowie z „Times UK” przyznał, że niezadowolenie widzów było uzasadnione. Według aktora kiepska jakość ostatnich sezonów była spowodowana brakiem porozumienia między HBO a zespołem showrunnerów.

Hill przyznał, że ostatni sezon, zakończony w pośpiechu, zafundował jego bohaterowi finał, na który nie zasługiwał. 

Myślałem, że zrobiłem coś nie tak. Do czasu ostatnich dwóch sezonów nie miałem powodów do narzekań. Pod koniec czułem się sfrustrowany, ponieważ Varys nagle nie był już postacią wszechwiedzącą, jaką był wcześniej. Myślę, że scenarzyści chcieli zakończyć serial na swój sposób, a stacja HBO – w inny. Mam wrażenie, że ostatni sezon powstał w zbyt dużym pośpiechu. Byłem niepocieszony, ale już się z tym pogodziłem.

W innym wywiadzie aktor podkreślił z kolei, że był mocno niezadowolony z faktu, iż jego postać nie dostała szansy, by rozliczyć się z Littlefingerem, Petyrem Baelishem.

Byłem absolutnie załamany, że nie miałem z nim ostatniej sceny – powiedział Hill. – Byłem wstrząśnięty, że w żaden sposób nie zareagowałem na jego śmierć, choć przecież był moim nemesis.

Serialowy Varys podkreślił, że w ostatnich sezonach nie mógł oprzeć się wrażeniu, że jego postać stała się dla scenarzystów peryferyjna, jako że woleli skupić się na innych bohaterach. – Było to dość frustrujące – przyznał. – Co do całości mam całkowicie pozytywne odczucia, jednak parę ostatnich sezonów nie należy do moich ulubionych.

Żegnamy legendę. William Friedkin nie żyje

W wieku 87 lat zmarł William Friedkin, legendarny reżyser takich filmów jak „Francuski Łącznik”, „Regulamin zabijania” z Tommym Lee Jonesem i Samuelem L. Jacksonem, „Nożownik” z Beniciem del Toro czy „Dwunastu gniewnych ludzi”. Najsłynniejszym dziełem artysty pozostaje jednak „Egzorcysta”, adaptacja książki Williama Petera Blatty’ego.

W 1974 roku film ten, przez wielu uznawany za horror wszech czasów, został nagrodzony dwoma Oscarami – za najlepszy scenariusz adaptowany i dźwięk. Friedkin miał wówczas również szansę na statuetkę dla najlepszego reżysera.

Blatty osadził opowieść w latach siedemdziesiątych. „Egzorcysta” opowiada historię dwunastoletniej dziewczynki, która w trakcie zabawy ze spirytystyczną tabliczką ouija nawiązała kontakt z tajemniczym bytem. Wkrótce potem Regan zaczęła przejawiać objawy opętania.

Na pomysł fabuły książki określanej jako horror wszech czasów Blatty wpadł jeszcze podczas studiów, kiedy w jednym z dzienników przeczytał historię opętanego przez demona 14- letniego chłopca ze stanu Maryland. Pisarz nosił w sobie tę opowieść przez ponad 20 lat, by wreszcie napisać klasyk literatury grozy, który w samych Stanach Zjednoczonych zyskał 13 milionów nabywców i przez 57 tygodni nie schodził z listy bestsellerów „New York Timesa”.

Friedkin urodził się w 1935 roku w Chicago, był synem emigrantów z Ukrainy. Jego pierwszym filmem fabularnym były „Dobre czasy” z 1967 roku. Za „Francuskiego łącznika” z 1971 roku otrzymał pięć Oscarów, w tym za najlepszą reżyserię. Legendarny reżyser zmarł w Los Angeles.

Odwiedźcie również nasz profil „Najpierw książka, później film” na Facebooku. Zapraszamy na najświeższe literacko-filmowe plotki!


komentarze [4]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Zhabi 10.08.2023 08:43
Czytelnik

Gra o Tron to idealny przykład korporacyjnej komercjalizacji. Spadek jakości był widoczny już po pierwszym sezonie i leciał w dół wprost proporcjonalnie do popularności, czego efekt było widać na sam koniec.
Fani się oburzyli? Oburzyli!
Obejrzeli? No i cóż więcej ważnego?
Kiedy hype train pędzi, ludzie się nie zastanawiają.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LuMegi 10.08.2023 07:32
Czytelniczka

Nie rozumiem kręcenia kolejnych filmów o "Fantastycznej Czwórce" skoro te, które powstały są świetne. Szkoda, że trend na "odgrzewanie kotletów" wciąż ma się dobrze

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
0penheartsurgery 09.08.2023 08:23
Czytelniczka

"Fantastyczna czwórka"- pamiętam film z chyba 2005r. , który był całkiem fajny i nie czuję potrzeby oglądania nowej produkcji,
"Gra o tron"- komuś się zebrało na wspomnienia po latach 😉 pan Hill ma słuszność, że ostatnie sezony były kiepskie, ale nie wpłynie to teraz, że powstanie od nowa sezon z lepszym zakończeniem, jedyne na co możemy mieć nadzieję to zakończenie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Konrad Wrzesiński 08.08.2023 14:30
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post