Dowiedziałem się, że Martini przez kilkanaście lat, gdy mieszkał w Rzymie (zanim został biskupem),odwiedzał co tydzień "po świecku" pewnego starszego samotnego pana, którego stan zdrowia i niesamodzielności wymagał wsparcia. To na mnie zrobiło duże wrażenie.

Ponadto, Tornielli podsumował jego życie zdaniem z ostatniego wywiadu z Martinim, rozmowy spisanej kilka dni przed śmiercią - "naszym celem jest doprowadzić ludzi do Chrystusa".

Warto przeczytać refleksję o tym głębokim człowieku.

Dowiedziałem się, że Martini przez kilkanaście lat, gdy mieszkał w Rzymie (zanim został biskupem),odwiedzał co tydzień "po świecku" pewnego starszego samotnego pana, którego stan zdrowia i niesamodzielności wymagał wsparcia. To na mnie zrobiło duże wrażenie.

Ponadto, Tornielli podsumował jego życie zdaniem z ostatniego wywiadu z Martinim, rozmowy spisanej kilka dni przed...

Książkę dostałam jako gratis do zamówienia w Wydawnictwie WAM. Przed lekturą postać kardynała Carlo Marii Martiniego nie była mi znana. Od dziecka zachwycony był Pismem Świętym, z wiekiem pracował nad oryginalnymi tekstami. Dzięki znajomości wielu języków mógł podejmować dialogi między religijne jak i pracować nad tekstami w oryginalnym języku. Znał łacinę, francuski, angielski, niemiecki, portugalski, hiszpański i grecki w stopniu biegłym. Znał również starożytną grekę, koptyjski, aramejski, syryjski i arabski. Pomijając fakt, że jego ojczystym językiem jest włoski. Jak chłonny umysł i zdolności trzeba mieć by opanować tyle języków. Początkowo pracował jako teolog i badacza, jednak został mianowany arcybiskupem Mediolanu przez Jana Pawła II i musiał porzucić pracę na Uniwersytecie. W Mediolanie spędził 22 lata. Po emeryturze wyjechał na kilka lat do Jerozolimy, którą był zachwycony. Zmagał się z chorobą Parkinsona. Zmarł wśród bliskich. Aby dowiedzieć się więcej o jego poglądach, śmiałych ocenach polityków i jakim był człowiekiem trzeba przeczytać książkę. :) Lektura bardzo przyjemna.

Książkę dostałam jako gratis do zamówienia w Wydawnictwie WAM. Przed lekturą postać kardynała Carlo Marii Martiniego nie była mi znana. Od dziecka zachwycony był Pismem Świętym, z wiekiem pracował nad oryginalnymi tekstami. Dzięki znajomości wielu języków mógł podejmować dialogi między religijne jak i pracować nad tekstami w oryginalnym języku. Znał łacinę, francuski,...

Z zamiłowania do gatunku czytam niemal wszystkie książki biograficzne jakie tylko wpadną mi w ręce. Jedną z takich publikacji jest „Carlo Maria Martini. Niepokorny kardynał”. Autorem tomiku jest ceniony włoski pisarz i dziennikarz Andrera Tornielli, a za polskie wydanie książki odpowiedzialne jest wydawnictwo WAM. Tyle tytułem wstępu, a teraz przejdźmy do konkretów.
Okazuje się, że zmarły w sierpniu 2012 r. kardynał Carlo Maria Martini, był niezwykle interesującym człowiekiem. Media darzyły go sympatią, a we włoskich środkach masowego przekazu mówiono o nim zazwyczaj dobrze, co jest raczej wyjątkowe. Już od 1993 roku różne środowiska typowały jego kandydaturę na kolejnego papieża, pomimo faktu, że Jan Paweł II miał się dobrze i cieszył się względnie dobrym zdrowiem. W trakcie konklawe w 2005 roku był jednym z najpoważniejszych kandydatów na stanowisko zwierzchnika Kościoła. Okrzyknięto go „postępowym” kardynałem, który nie boi się trudnych tematów i dystansuje się od pontyfikatu Jana Pawła II. A jaki naprawdę był kard. Martini? Zdecydowanie skromny, wrażliwy na niedolę i biedę otaczających go ludzi. Lubił rozmawiać z mediami, ale chronił swoją prywatność. Najlepiej czuł się wśród książek. Był wielkim miłośnikiem literatury, doskonałym rekolekcjonistą i światowej sławy biblistą. Mówił biegle w ośmiu (!) językach, w tym po łacinie, znał również starożytną grekę, koptyjski, aramejski, syryjski i arabski (nawet nie wiem jak to skomentować!).
Autor przytacza nauczanie kard. Martiniego, cytuje fragmenty homilii, publicznych wystąpień i rożnych dokumentów autorstwa duchownego. A w nich przewijają się tematy miłosierdzia, celibatu, aborcji, eutanazji, antykoncepcji, opieki na biednymi, bioetyki, dialogu międzyreligijnego i wiele innych aktualnych spraw, które frapują nie tylko katolików.
W publikacji nie brakuje momentów chwytających za serce, jak choćby ten, opowiadający o tym, że dopóki Martini nie został mianowany arcybiskupem Mediolanu, to raz w tygodniu, w cywilnym ubraniu odwiedzał pewnego starszego, samotnego i chorego pana, dotrzymywał mu towarzystwa i pomagał w pracach domowych.
Książka napisana została przystępnym językiem, więc jej lektura nie powinna sprawić nikomu problemów. Dodatkowo „Carlo Maria Martini. Niepokorny kardynał” to biografia, w której autor nie próbuje polewać swojego bohatera lukrem, ale w rzetelny sposób przedstawia jego sylwetkę.
Polecam!

Z zamiłowania do gatunku czytam niemal wszystkie książki biograficzne jakie tylko wpadną mi w ręce. Jedną z takich publikacji jest „Carlo Maria Martini. Niepokorny kardynał”. Autorem tomiku jest ceniony włoski pisarz i dziennikarz Andrera Tornielli, a za polskie wydanie książki odpowiedzialne jest wydawnictwo WAM. Tyle tytułem wstępu, a teraz przejdźmy do konkretów....