Życie w oborze

Okładka książki Życie w oborze Dorota Frączek
Okładka książki Życie w oborze
Dorota Frączek Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
212 str. 3 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-07-16
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-16
Liczba stron:
212
Czas czytania
3 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377228272
Tagi:
Życie w oborze Dorota Frączek Literatura obyczajowa Novae Res 2013
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1662
1653

Na półkach:

Autorka opisuje swoje życie, które jest pełne niespodzianek, ciągle nowych ludzi. Opowiada o wielkiej matczynej miłości, o uczuciach które są bardzo zmienne, o wydarzeniach na które nie mamy wpływ, ciągłym stresie i walce o siebie, i najbliższych.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/zycie-w-oborze-dorota-fraczek/

Autorka opisuje swoje życie, które jest pełne niespodzianek, ciągle nowych ludzi. Opowiada o wielkiej matczynej miłości, o uczuciach które są bardzo zmienne, o wydarzeniach na które nie mamy wpływ, ciągłym stresie i walce o siebie, i najbliższych.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/zycie-w-oborze-dorota-fraczek/

Pokaż mimo to

avatar
648
385

Na półkach:

Ile cierpień może unieść jeden człowiek, a dokładnie kobieta?
Ile kłopotów może spaść na jedną osobę?
Jak wiele można znieść i mimo wszystko pozostać człowiekiem?
Podziwiam autorkę za optymizm, mimo tego co ją spotkało - polecam przekonać się jak sobie poradziła z tym wszystkim.
Życiowa książka pokazująca, że warto dać szansę drugiemu człowiekowi, ale trzeba przy tym utrzymać zdrowy rozsądek i nie dać się wykorzystać.

Ile cierpień może unieść jeden człowiek, a dokładnie kobieta?
Ile kłopotów może spaść na jedną osobę?
Jak wiele można znieść i mimo wszystko pozostać człowiekiem?
Podziwiam autorkę za optymizm, mimo tego co ją spotkało - polecam przekonać się jak sobie poradziła z tym wszystkim.
Życiowa książka pokazująca, że warto dać szansę drugiemu człowiekowi, ale trzeba przy tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
586
26

Na półkach:

Poniższe recenzje są do siebie podobne, sprowadzają się do streszczenia książki i garści komplementów; żadnych konkretów. Książka trafiła do mnie przypadkiem - otworzyłam, przeczytałam stron kilka... chciałam dobrze, więc doczytałam do końca. Żart tej książki zaczyna się od skrzydełka, na którym widnieje biogram autorki i ostatnie zdanie brzmi: "Była żoną mulata". Tytuł nietrafiony, okładka tym bardziej. Niech będzie, skoro to literatura popularna, wybaczymy. Autorka zaczyna z dużego kalibru - właściwie to chce tak zacząć, a sugerując się swoim doświadczeniem (wszak jest doktorem, teologia jej nieobca, mnóstwo ambicji naukowych, et cetera) nastawiamy się na cudowny ładunek treści filozoficznych. I wiecie co? Te treści zapodziały się wraz z jej podkreślanym ogólnym uduchowieniem. Tak, czytelnicy wiedzą, że ta pani to nawet nie Kierkegaard w spódnicy czy nawet żeńska, zadziorna wersja Coelho. Ten ostatni przynajmniej mieląc przypowieści i znane treści filozoficzne układa z nich zgrabną historię. Da się czytać! Zaś autorka jest po prostu wersją plotkarską ciotki Klotki, której się wydaje, że można bezpiecznie powiedzieć na uszko czytelnikom: no wiesz, tak mnie czytaj, bom doświadczona i mądra; sprytnie ładuję w opowieść swoją skromność, hart i odwagę. W książce jest wszystko: mafia, intryga, perypetia, mąż rodem z piekła (a dokładniej po części z Ghany, wszak Polak-mulat). Ani to pamiętnik, ani dziennik, ani katechizm. Chyba to przez ten język, gdzie w partie pamiętniczka wkradają się pojedyncze impertynenckie zdania. Może inaczej, można napisać dobrą powieść silnie autobiograficzną. Niestety, autorce nie wyszła książka nawet przeciętna. Pomyślałby kto, że katecheci powinni pisać książki umoralniające! edukacyjne, albo chociaż lekkim piórem o jakiejś-tam-egzystencji, tak ważnej dla takiej tematyki. To jest tak rozczarowująca książka, nie życząc źle autorce; mam nadzieję, że skupi się zamiast na literaturze, na życiu naukowym, bo podobno jej to wychodzi.

Poniższe recenzje są do siebie podobne, sprowadzają się do streszczenia książki i garści komplementów; żadnych konkretów. Książka trafiła do mnie przypadkiem - otworzyłam, przeczytałam stron kilka... chciałam dobrze, więc doczytałam do końca. Żart tej książki zaczyna się od skrzydełka, na którym widnieje biogram autorki i ostatnie zdanie brzmi: "Była żoną mulata"....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Nie zawsze jest się kowalem własnego losu, czasami inni wykuwają go za nas, ale to właśnie my zawsze jesteśmy kowalami własnych serc."



Zastanawiacie się czasami ile człowiek jest w stanie znieść w swoim życiu? Ile kłód rzucanych przez nieobliczalny los, jest w stanie ominąć i iść dalej z podniesionym czołem? Historie życia, takie jak opisana przez Dorotę Frączek, dają nadzieję i pokazują, że człowiek może wiele przetrwać, wbrew wszelkim przeciwnościom.

Dorota Frączek, rocznik 1964 to urodzona w Raciborzu absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego z doktoratem z teologii dogmatycznej oraz wydaną w tym zakresie książką "Tajemnice Krzyża". Autorka jest pedagogiem, logopedą oraz filozofem z zamiłowania, pracowała jako nauczycielka religii w liceum. Matka czwórki dzieci, w tym jednego niepełnosprawnego syna.

"Życie w oborze" to prawdziwa historia, ukazująca trzyletni okres w życiu Doroty Frączek dotyczący prowadzenia własnego biznesu gastronomicznego. W 2006 r. czterdziestosześcioletnia autorka została właścicielką restauracji "Leśna" w małej miejscowości Obora, koło Raciborza. Bohaterka od początku swoich zmagań nie może liczyć na męża Piotra, byłego adwokata. W miarę rozwoju restauracji, Dorota postanawia rozwieść się z mężem, co w konsekwencji powoduje jego zemstę. Trzy lata o których pisze, obfitują w opisy codziennych problemów z pracownikami jakie napotyka właścicielka, ale również mafijnych działań byłego męża oraz korupcji wymiaru sprawiedliwości. To prawdziwa historia o pokonywaniu przeciwności losu.

Dorota Frączek opisała kawałek swojego życia, które wprawia w konsternację i zdumienie. Podkreślić trzeba, że nie w gestii czytelnika należy ocena podejmowanych przez bohaterkę decyzji, gdyż każdy z nas, odbiorców tej książki posiada całkowicie odmienny punkt odniesienia. Dlatego też warto skupić się na jasnym i klarownym przekazie historii, jaki autorka postawiła sobie za cel. Zapytacie jaki? Otóż celem opublikowania tejże historii było ukazanie rzeszy ludziom, iż nigdy nie jest tak źle, że warto podnieść się po upadku i iść dalej by walczyć o swoje racje. Pisarce z pewnością udało się go osiągnąć poprzez wykreowanie własnej postaci. Książkowa Dorota Frączek to bowiem pogodna osoba, bezinteresownie pomagająca ludziom, kochająca swoje dzieci. I pomimo wielu niepowodzeń, niewdzięczności ludzkiej i zawiści, każdego dnia bohaterka trzyma się wyznawanych przez siebie wartości.

Książka Doroty Frączek odsłania kulisy prowadzenia gastronomicznego biznesu. Czytelnik pod wpływem opowieści autorki, zdaje sobie sprawę, że podanie przepysznego obiadu na cudnej zastawie, to jedynie wynikowa wielu zależnych od siebie czynności. Kierowanie personelem, zatrudnienie odpowiednich osób, problemy finansowe i zwykła, ludzka ignorancja to jedynie wierzchołek góry lodowej z jaką musiała zmierzyć się właścicielka. Czy losy opisane na kartach książki, mogą motywować i wywoływać swego rodzaju ulgę? Z pewnością tak. Trzy lata spędzone w restauracji "Leśna" to ciąg obfitych zdarzeń, które niejednemu człowiekowi starczyłyby na całe życie. W myśl starego porzekadła, które mówi "że nie warto się załamywać bo inni mają przecież gorzej", czytelnik odczuwa również ulgę i swego rodzaju egoistyczne podejście – "jak dobrze, że nie mnie to spotkało". Historia Doroty Frączek wzbudza wiele refleksji i przemyśleń.

"Życie w oborze" to książka której nie sposób ocenić pod względem fabularnym. Fabuła tego dzieła to bowiem samo życie. Można za to napisać kilka słów o języku i stylu autorki. Pisarka posługuje się językiem przekazującym wiele emocji w którym słownictwo bazuje na prostym przekazie. Książkę czyta się dość szybko, niejednokrotnie dziwiąc się, ile złego może przytrafić się jednej tylko osobie.

Zakończenie ma niewiele wspólnego z happy endem, autorka wiele spraw pozostawia nierozwiązanych. Wiem, że w przygotowaniu druga część losów Doroty Frączak. "Życie w oborze" z pewnością nie było porywającą lekturą, gdyż nie to było jej celem. To książka o prawdziwym życiu, bez upiększeń i lukrowania. Nie każdy zdobyłby się na upublicznienie kawałka swojego niezbyt udanego życiorysu. Jeśli chcecie do niego zajrzeć, to zachęcam do lektury.

"Może wcale nie chodzi o to, co nam przynosi los, tylko o to, co my z tym robimy i jakie mamy do tego podejście?"

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/

"Nie zawsze jest się kowalem własnego losu, czasami inni wykuwają go za nas, ale to właśnie my zawsze jesteśmy kowalami własnych serc."



Zastanawiacie się czasami ile człowiek jest w stanie znieść w swoim życiu? Ile kłód rzucanych przez nieobliczalny los, jest w stanie ominąć i iść dalej z podniesionym czołem? Historie życia, takie jak opisana przez Dorotę Frączek, dają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
27

Na półkach: ,

Nie zawsze może być dobrze. Zycie nie jest idealne. Raz jest się na górze, innym razem na dole. Ważne, żeby się nigdy nie poddawać. Uparcie walczyć, dożyć do czegoś lepszego. Nie ważne jak nisko upadniemy, jakie to nasze życie będzie okropne, ważne żeby mieć nadzieję, wierzyć że lepsze "jutro" nadejdzie.

Poznajemy Dorotę, czterdziestoparolatkę, która w 2006 roku zostaje właścicielką restauracji "Leśna" w miejscowości Obora, koło Raciborza. Prowadzenie tego interesu jest dla niej nowością, wcześniej z racji, że jest doktorem teologii dogmatycznej nauczała religii w pobliskim liceum. Mając na utrzymaniu czwórkę dzieci i zero wsparcia ze strony męża próbuje poradzić sobie z nową sytuacją.

"Podejmując walkę i trud, jaki niesie nam życie, trzeba przede wszystkim obronić wartości, obronić siebie jako człowieka". (str. 209)

Jest to prawdziwa autentyczna historia pełna walki w sądach, walki o przeżycie, o przetrwanie. Pani Dorota powinna stanowić przykład dla wielu ludzi znajdujących się w nieciekawej sytuacji. Główna bohaterka odznacza się naprawdę silnym charakterem, nie poddawała się, twardo walczyła, niejednokrotnie dokonała cudu, ,jej zachowanie było momentami wręcz bohaterskie. Ja na jej miejscu bym sobie nie poradziła.

Wszystko utrzymane w lekkiej i zabawnej tonacji. W ten sposób nie martwimy się tak bardzo losami pani Doroty, zyskuje ona nasza sympatię. Zabawne sytuacje pomieszane z tragicznymi. Książka podnosi nas na duchu, niejednokrotnie rozśmiesza, rzadko martwi.

"... tylko człowiek ma taką zdolnośc, że może być szczęśliwym".

Książka pokazuje, to jak ważna jest wiara w poprawę sytuacji, w lepsze jutro. Niesie ze sobą przesłanie filozoficzne, dość łatwe do odczytanie, dzięki temu przujmie się w szerszym gronie. Polecam wszystkim strudzonym życiem oraz ciekawym dalszych losów Doroty Frączek.

http://czytanie-a-myslenie.blogspot.com/2013/08/zycie-w-oborze-dorota-fraczek.html

Nie zawsze może być dobrze. Zycie nie jest idealne. Raz jest się na górze, innym razem na dole. Ważne, żeby się nigdy nie poddawać. Uparcie walczyć, dożyć do czegoś lepszego. Nie ważne jak nisko upadniemy, jakie to nasze życie będzie okropne, ważne żeby mieć nadzieję, wierzyć że lepsze "jutro" nadejdzie.

Poznajemy Dorotę, czterdziestoparolatkę, która w 2006 roku zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
95

Na półkach: ,

Dorota Frączek postanowiła napisać książkę o swoim życiu. Możemy przeczytać m.in jak autorka radziła sobie z przeciwnościami losu. Nadała jej dość dziwny tytuł, który może wywoływać różne skojarzenia. Jesteście ciekawi co tkwi w jej wnętrzu?

Tytułowa obora to restauracja prowadzona przez panią Dorotę Frączek. W książce postanowiła opisać jak jej mąż uprzykrzył jej życie. Przez niego musiała zmagać się z mafią, sądami oraz tysiącami innych problemów tych codziennych i niecodziennych. Przedstawionym przez autorkę problemom towarzyszą refleksje i pomimo wielu zmaganiom utrzymała książkę w pogodnym nastroju.

Dorota Frączek urodzona 12 czerwca 1964 roku w Raciborzu jako druga córka Klary i Antoniego. Po maturze wstąpiła na Wydział Fizyki Uniwersytetu Śląskiego. Po trzech latach przeniosła się do Lublina na Katolicki Uniwersytet Lubelski, który ukończyła jako doktor teologii dogmatycznej. W tym zakresie jest autorką pozycji naukowej 'Tajemnica Krzyża'. Pedagog, logopeda i filozof z zamiłowania. Przez długie lata poświęcała się pracy katechetycznej z młodzieżą, co dawało jej ogromną satysfakcję. Jako właścicielka i prezes spółki prowadziła restaurację oraz organizowała centrum handlowe, prowadziła budowę hotelu. Matka syna zdrowego, syna autystycznego, syna zagubionego i jednej wspaniałej córki. Była żoną mulata.

Co mnie zachęciło do tej pozycji? W szczególności fabuła, która od razu przypadła mi do gustu, choć początkowo wydawała mi się dość narcystyczna, ponieważ nigdy nie spotkałam się z podobną koncepcją. Początkowo wydawało mi się, że autorka musi być bardzo wpatrzona w siebie i swoją rodzinę, ponieważ żeby napisać książkę o swoim życiu jakie by ono nie było? Po przeczytaniu pierwszych stron przekonałam się, że moje pierwsze wrażenie było mylne. Autorka 'przekupiła mnie' do siebie swoimi przemyśleniami, które czasami wyprowadzały mnie w refleksje. Pierwsze wrażenie jak najbardziej na plus, jednak w trakcie czytania chwilami towarzyszyło mi uczucie, że autorka pragnie przypomnieć czytelnikowi niektóre fakty z jej życia. Pisanie co jakiś czas o swoim wykształceniu nie było trafionym pomysłem. Miałam wrażenie, że chciała wbić czytelnikowi do głowy fakt, że jest teologiem. Raz nawet chwaliła się, że jej córka jest piękna, ponieważ jest do niej bardzo podobna. Jednak najbardziej irytujące było, powtarzanie pewnej kwestii w rożnych, kryzysowych sytuacjach: 'Gdyby nie pewne wydarzenia z lat maturalnych straciłabym wiarę w Boga/ (lub) miałabym do niego pretensje'. Nie wiem czy autorka robiła to celowo czy przez przypadek. Tego typu zagrana uprzykrzały mi lekturę i obniżały jej ocenę. Nie lubię zarozumialstwa, a autorka w niektórych momentach wykazała się tą cechą.

Chciałabym zwrócić uwagę na dość klimatyczną okładkę, która przykuwa uwagę. Choć nie oceniam książek po okładce to bardzo lubię chwalić te, które zostały ciekawie zrobione. Ogólnie całe graficzne wykonanie książki bardzo mi się podobało. Czcionka to duży plus, ponieważ jest przejrzysta i zdecydowania ułatwia odbiór treści.

Trudni mi oceniać i w ogóle przedstawiać postacie, które występują w książce, ponieważ ci ludzie dalej żyją i nie chcę oceniać ich czynów, ponieważ każdy ma prawo do błędu. Postara się napisać o nich tak, aby nikogo nie potrzebnie nie urazić. Najbardziej podobał mi się cały personel Obory. Niektórzy z nich byli bardzo interesujący i niejednokrotnie swoim zachowaniem wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Córka pani Doroty to dziewczyna, z którą z pewnością złapałabym dobry kontakt. Podobał mi się jej charakter. Autorka niejednokrotnie przedstawiała ciekawe historie z przeszłości różnych postaci. Byli to głównie ludzie z personelu Obory. Mało czytam książek, w których bohaterowie gdzieś tam dalej mogą prowadzić normalne życie. Lubie zastanawia się jak potoczyły się ich dalsze losy.

Styl autorki jest prosty i przyjemny w odbiorze. Choć historia nie jest wybitna, mnie wciągnęła bez reszty. Żyłam Oborom i chciałabym kiedyś odwiedzić to miejsce. Przejmowałam się problemami pani Doroty i razem z nią szukałam rozwiązania Nigdy bym się nie spodziewała, że ta książka da mi tyle refleksji. Niektóre wydarzenia z życia pani Doroty wprawiały mnie w nie mały szok. Podobał mi się fakt, że autorka nie podkreślała, że ma chorego syna i postanowiła o niego walczyć. To prawda, że autorka wiele przeżyła i jestem pewna, że na dalszej drodze życia da sobie radę.

Celem Doroty Frączek autorki 'Życia w Oborze' było podniesienie na duchu ludzi, którzy z różnych przyczyn nie dostrzegają sensu życia. Według mnie autorka zdecydowanie go osiągnęła. Osobiście dzięki pani Dorocie wiem, że wszystko można pokonać, wystarczy tylko chcieć. Podczas czytania spędziłam kilka miłych chwil i gdyby nie zarozumiałość i tendencja do chwalenia się autorka książki mogłaby otrzymać u mnie na prawdę wysoką ocenę. Książka może spodobać się osobom, które lubią takie mało ambitne, lecz przyjemne w odbiorze pozycje, opowiadające o problemach dnia codziennego. Polecam!

OCENA: 8/10

Dorota Frączek postanowiła napisać książkę o swoim życiu. Możemy przeczytać m.in jak autorka radziła sobie z przeciwnościami losu. Nadała jej dość dziwny tytuł, który może wywoływać różne skojarzenia. Jesteście ciekawi co tkwi w jej wnętrzu?

Tytułowa obora to restauracja prowadzona przez panią Dorotę Frączek. W książce postanowiła opisać jak jej mąż uprzykrzył jej życie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
936
674

Na półkach:

Nieopodal Raciborza, po jego wschodniej stronie jest zalesione wzgórze, wśród których kryje się restauracja Obora. Jej właścicielką w 2006 roku zostaje czterdziestosześcioletnia Dorota Frączek, doktor teologii dogmatycznej ucząca katechezy w pobliskim liceum ogólnokształcącym. Dla pani Doroty prowadzenie tego interesu jest sprawą całkiem obcą i odległą, lecz mimo to kobieta postanawia zaryzykować, wszak ma na utrzymaniu czworo dzieci. Na wsparcie męża, byłego prawnika nauczycielka nie ma, co liczyć, ponieważ ich relacje są na etapie rozwodu. Jak główna bohaterka poradzi sobie z nową profesją i czy w życiu prywatnym osiągnie życiową stabilizacje?

„Życie w Oborze” jest swoistym pamiętnikiem Doroty Frączek. Autorka w sposób niezwykle otwarty i prostolinijny opisuje pięć lat swoich zawirowań, jakie doświadczyła dzięki mafijnemu mężowi.

,,Być szczęśliwym-to pragnienie każdego człowieka. Ja również pragnęłam, by moje życie było szczęśliwe, pełne miłości, spokoju, zdrowia i dostatku. Ale teraz, kiedy oglądam się wstecz i patrzę na moje życie, widzę, że los przyniósł mi wiele niespodzianek’’.

Pani Dorota każdego dnia musiała podejmować karkołomną walkę o przetrwanie. Nie było lekko. Mając na utrzymaniu gromadkę dzieci, w tym jedno niepełnosprawne często musiała kalkulować, aby przetrwać ciężkie czasy. Bardzo ją podziwiam. To niezwykle silna psychicznie osoba. Niejednokrotnie udowodniła, że potrafi radzić sobie ze stresem, samotnością, biedą i przeciwnościami losu. Szczególnie współczułam jej z powodu okrutnego męża, który uciekał się do wszelkich niegodziwych rzeczy m.in. podpalenie samochodu. Pani Frączek wielokrotnie próbowała z nim walczyć drogą sądową, lecz bezskutecznie, ponieważ korupcja dotarła nawet pod wymiar sprawiedliwości.

Podczas lektury tej książki towarzyszyło mi szereg różnorodnych filozoficznych refleksji. Życie pisze dla każdego człowieka różne scenariusze i w tym kontekście stare porzekadło ,,raz na wozie, raz pod wozem’’ nabiera realnego kształtu. Należy jednak pamiętać, aby podczas naszej ziemskiej wędrówki umieć za wszelką cenę zachować swoje człowieczeństwo, gdyż ,,inaczej człowiek przestanie być żywy i zamieni się w głaz’’. Narratorka pokazuje również, jak ważna jest instytucja rodziny, w której niezwykle istotnym aspektem jest m.in. wspólne celebrowanie posiłków. Ten bezcenny obyczaj stwarza piękną i niepowtarzalną atmosferę wzajemnej bliskości i więzi.

Z niezwykłą swobodą i zainteresowaniem uczestniczyłam w zagmatwanych perypetiach główniej bohaterki, ale mimo to uważam, że ten przekaz mógłby być o wiele bardziej sugestywny i dramatyczny. Zapiski z życiorysu Doroty Frączek stanowią zbiór powszechnych problemów, smutków, radości i pragnień, z jakimi boryka się większość osób. Nie odnalazłam tutaj czegoś szczególnie tragicznego czy wstrząsającego, wręcz przeciwnie. Całość utrzymana w optymistycznym klimacie, jednakże sama autorka twierdzi, że jej publikacja ma na celu dodać otuchy wszystkim ludziom zmęczonym szarą prozą życia.

Polecam przeczytać ,,Życie w oborze’. Dzięki tej książce uświadomisz sobie, że zawsze warto mieć nadzieję na lepsze jutro, nawet, kiedy często przyjdzie nam iść pod wiatr. Zapraszam do lektury.

Nieopodal Raciborza, po jego wschodniej stronie jest zalesione wzgórze, wśród których kryje się restauracja Obora. Jej właścicielką w 2006 roku zostaje czterdziestosześcioletnia Dorota Frączek, doktor teologii dogmatycznej ucząca katechezy w pobliskim liceum ogólnokształcącym. Dla pani Doroty prowadzenie tego interesu jest sprawą całkiem obcą i odległą, lecz mimo to kobieta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1140
950

Na półkach:

Obora zarówno mi, jak i większości z Was kojarzy się z miejscem przebywania zwierząt hodowlanych. Autorka postanowiła ukazać nieco inne znaczenie tego słowa. Tytułowa Obora stała się miejscem akcji większości zdarzeń opisywanych w pozycji. Jest to miejsce bardzo specyficzne, gdzie autorka powieści, Dorota Frączek postanowiła założyć swój biznes. Jak podkreśla sama autorka książkę zaczęła od końca, bo sama jest ciekawa zakończeń i patrzy na ostatnią stronę.

Dorota Frączek to matka 4 dzieci, w tym jednego niepełnosprawnego syna, o którego toczy bój ze swoim mężem, który nawiasem mówiąc do świętych nie należy. Skończyła Wydział Fizyki Uniwersytetu Śląskiego, została także doktorem teologii dogmatycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Książka to jej opowieść o zmaganiach z mężem, który był bardzo przywiązany do mamusi, walce o lepszy byt, a potem o opiekę nad niepełnosprawnym synem. To historia z życia wzięta. Będzie i o troskach, i o zmartwieniach, ale też o chwilach szczęścia i radości. O dylematach życiowych i użeraniu się z teściową. Któż z nas tego nie zna?

Książkę po przeczytaniu kilku stron chciałam rzucić w kąt i już do niej nie wracać przez najbliższy czas. Jak dla mnie za dużo opisów przyrody i tej całej otoczki. Co prawda opis działał na wyobraźnię, ale można go było spokojnie ominąć. Po tym nudnawym wstępnie było już tylko lepiej. Powieść pochłonęłam prawie że ,,na raz”. No kto z nas by nie chciał poczytać o obsłudze restauracji, czy o rodzinnych losach i powiązaniach? Nie zabrakło niestety także tragicznych momentów i wspomnień z życia autorki.

Styl Pani Doroty Frączek był lekki i przyjemny. Historia miejscami zabawna, miejscami tragiczna, jak to bywa w życiu. Mogę śmiało stwierdzić, że to takie lekkie czytadło na jedno popołudnie, które powinno przypaść większości do gustu. To zapiski z 3-letniego życia i wojowania z mężem. Chętnie przeczytałabym kontynuację, ciekawa jestem, jak się potoczyły dalsze losy Pani Doroty i ,,Anioła” ;)

Moja ocena : 7/10

Obora zarówno mi, jak i większości z Was kojarzy się z miejscem przebywania zwierząt hodowlanych. Autorka postanowiła ukazać nieco inne znaczenie tego słowa. Tytułowa Obora stała się miejscem akcji większości zdarzeń opisywanych w pozycji. Jest to miejsce bardzo specyficzne, gdzie autorka powieści, Dorota Frączek postanowiła założyć swój biznes. Jak podkreśla sama autorka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14
  • Chcę przeczytać
    12
  • Posiadam
    3
  • Z biblioteki
    1
  • Literatura "dorosła"
    1
  • Reportaż/esej
    1
  • Egzemplarze recenzenckie
    1
  • 2013
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Sprzedane/wymienione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Życie w oborze


Podobne książki

Przeczytaj także