,,Dom Hadesa’’ był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Polubiłam pióro Riordana już w pierwszym tomie ,,Percy’ego Jacksona i bogów olimpijskich’’ i tak zostało do tej pory. Dotychczas jeszcze się na nim nie zawiodłam i mam nadzieję, że tak pozostanie.

W czwartym już tomie ponownie spotykamy się z grecko-rzymską drużyną herosów. Równolegle śledzimy losy załogi Argo II oraz Annabeth i Percy’ego w Tartarze. Autor jak zwykle popisał się swoją wyobraźnią i nie daje bohaterom książki ani chwili wytchnienia. Nie zabrakło także zabawnych sytuacji i tutaj oczywiście przodował Leo. W końcu ktoś musi rozładować napięcie.

W ,,Domu Hadesa’’ pojawiło się też coś, na co długo czekałam. Wreszcie można bliżej poznać Nica di Angelo, który jest jedną z moich ulubionych postaci. I po tym tomie lubię go jeszcze bardziej, bez względu na jego wszelkie dziwactwa i odchyły od normy. Tutaj pokłony dla Riordana za stworzenie tak świetnej postaci.

Akcja toczy się szybko, język jest prosty, a książka jak zwykle ocieka mitologią, czyli dokładnie tak, jak lubię. Niemal 600 stron idzie jedna za drugą w mgnieniu oka z jedną tylko małą przerwą między właściwą treścią książki a opowiadaniem na końcu. ,,Syn Sobka’’ to miła niespodzianka dla fanów nie tylko Percy’ego Jacksona, ale także Cartera Kane’a z ,,Kronik rodu Kane’’. Trzeba przyznać, że Percy, Carter i aligator to ciekawe i zabawne połączenie. Nie pozostaje nic innego, jak wyczekiwać kolejnego tomu!

,,Dom Hadesa’’ był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Polubiłam pióro Riordana już w pierwszym tomie ,,Percy’ego Jacksona i bogów olimpijskich’’ i tak zostało do tej pory. Dotychczas jeszcze się na nim nie zawiodłam i mam nadzieję, że tak pozostanie.

W czwartym już tomie ponownie spotykamy się z grecko-rzymską drużyną herosów. Równolegle...