Szybka opinia:
Jeżeli szukasz ambitnej lektury fantasy, to zawróć czym prędzej i sięgnij po Brandona Sandersona. Jeśli szukasz lekkiego fantasy i lubisz Pratchetta, to czuj bierz się za "Ani słowa prawdy". Po więcej informacji zapraszam niżej.

Długa opinia:
Książkę kupiłem całkowitym przypadkiem za 5zł i muszę przyznać, że w ostatnim czasie były to moje najlepiej wydane pieniądze na książkę.

Czy "Ani słowa prawdy" to dobra książka? Moim zdaniem nawet bardzo dobra.
Czy "Ani słowa prawdy" to dobra historia? Zdecydowanie nie.

Normalnie dałbym 7,5, ale zawsze zaokrąglam oceny tutaj w górę. Zatem skąd taka wysoka ocena?

Bo jest po prostu zabawna, dobrze się ją czyta i nie próbuje być niczym specjalnym. W swojej roli sprawdza się doskonale.

Postacie są absurdalne, ale przyjemne i zabawne. Zbyt dumny mistrz magów; księżniczka wymierzająca durnowate kary; mag, który dawniej był wojakiem i brakuje mu umiejętności magicznych. Książka nawet nie sili się na robienie postaci szarych. Mamy tutaj postacie dobre, złe albo neutralne (dosłownie neutralne).

Co mogę powiedzieć o fabule? Praktycznie jej nie ma, wręcz jest pretekstowa, żeby wrzucić postacie w wir zabawnych sytuacji. Piekarze trzeba też przyznać, że tymi opowiadaniami w bardzo luźny sposób przedstawia pewne problemy społeczne (np: władza, nierówności płci), ale nie narzuca poglądów. W zasadzie każdy pogląd podaje dwa spojrzenia na sprawę i nie mówi, który jest ten właściwy. Poza tym w książce też nie o to chodzi.

Wady:
- Poziom opowiadań jest nierówny. Niektóre nudzą i są naprawdę miernej jakości.
- Rozwiązania fabularne to trochę taka Deus Ex Machina, ale jednak nie. To jakoś specjalnie nie uwiera, ale w "zwykłej" książce takie coś by irytowało. Tutaj po prostu pozwala szybciej skończyć opowiadanie, kiedy staje się nużące.
- Zakończenie książki (kumam, że to zbiór opowiadań) jest zbytnio ucięte. Brakuje jakiegoś dopełnienia historii (Arivlad wraca do Silmaniony, czy coś)

Finałowy werdykt:
Polecam, czegoś takiego oczekiwałem od Pratchetta (i się zawiodłem), ale...
Na początku roku czytałem "Drogę królów", która straszliwie mnie zmęczyła (zacząłem nazywać ją "Drogą przez mękę").
W zasadzie mamy tutaj kontrast. "Ani słowa prawdy" to nijaka i mało wartościowa historia, którą świetnie się czyta oraz została napisana z jajem. Aż chce się ją czytać. Natomiast "Droga Królów" góruje pod każdym względem nad "Ani słowa prawdy" z wyjątkiem humoru, tempa akcji oraz przyswajalności książki.
Jeśli nadal cię nie przekonałem, to odpowiedz sobie na pytanie z krótkiej opinii.

Szybka opinia:
Jeżeli szukasz ambitnej lektury fantasy, to zawróć czym prędzej i sięgnij po Brandona Sandersona. Jeśli szukasz lekkiego fantasy i lubisz Pratchetta, to czuj bierz się za "Ani słowa prawdy". Po więcej informacji zapraszam niżej.

Długa opinia:
Książkę kupiłem całkowitym przypadkiem za 5zł i muszę przyznać, że w ostatnim czasie były to moje najlepiej wydane...