Panika
Jack Wallace, z pochodzenia Polak, jest właścicielem świetnie prosperującej polskiej restauracji w Chicago. Od śmierci żony samotnie wychowuje syna.
Pewnego dnia dowiaduje się o tragedii, jaka rozegrała się na obozie skautowym w Owasippi. Samobójstwo popełniło tam jednocześnie aż siedemnastu skautów i kilku opiekunów. Wśród ofiar znalazł się przyjaciel Sparky’ego, Malcolm. Policja nie potrafi wyjaśnić przyczyn tego tragicznego wydarzenia.
Niespodziewanie Jack uzyskuje szansę rozwiązania tej zagadki. Przypadkiem dowiaduje się, że w czasie drugiej wojny światowej w dalekiej Polsce samobójstwo popełnił także jego pradziadek. Okoliczności jego śmierci do złudzenia przypominają wydarzenia z Owasippi.
Okazuje się, że wyjaśnienie tajemnicy zbiorowego samobójstwa amerykańskich skautów leży w Puszczy Kampinoskiej. Jack, po raz pierwszy w życiu, udaje się razem z synem do kraju swoich przodków, gdzie będzie musiał się zmierzyć ze straszliwą siła, której istnienia nawet nie podejrzewał…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 609
- 338
- 148
- 18
- 17
- 14
- 13
- 8
- 5
- 5
Cytaty
Sedno sprawy tkwi jednak w tym, że nawet jeżeli kierujemy swoimi losami i tak kończymy tam, dokąd doprowadzi nas przeznaczenie.
Opinia
Polska - jaka jest, każdy widzi. "To widać, słychać i czuć", jak to śpiewają gwiazdy karaoke. Rozpisywać się nie będę, bo zanim skończę podetnę sobie żyły. Fakt, że w codziennych wiadomościach oglądamy bohaterów Disney'a mówi sam za siebie. Masterton stwierdził jednak, że w kraju jego żony za mało jest grozy dnia codziennego i postanowił dorzucić coś od siebie.
Masterton to zagadka, której nie potrafię rozwikłać. Przygodę zaczęłam w liceum, kiedy w moje ręce trafił "Rytuał", który wbił mnie w ziemię. Następnie dorwałam "Manitou" i... nie przebrnęłam do końca. Potem było długie, długie nic, po którym nastąpił okres opowiadań. No i wreszcie - "Panika". Wnioski? Masterton powinien przerzucić się wyłącznie na opowiadania. Stanowiliby z Kingiem niezły duet - król powieści i mistrz krótkiej formy. Nie wierzycie? Przeczytajcie opowiadanie "Erik Pasztet".
"Panika" zaintrygowała mnie polskim wątkiem. Nie ukrywam, że chciałam troszeczkę podkarmić nim moją złośliwość - bo co o Polsce może wiedzieć gryzipiórek z kraju, gdzie wszyscy piją herbatę z (sic!) mlekiem? Ze smutkiem stwierdzam, że całkiem nieźle sobie poradził. ;-) Widać, że napisał to obcokrajowiec dla obcokrajowców, jednak nie mam się tu do czego przyczepić - wszystko było zgodne z prawdą i dość zgrabnie wplecione w całość.
Na szczęście nie musiałam głęboko grzebać, żeby znaleźć coś, na co mogłabym ponarzekać. Swoją drogą, ta cecha Polaków została taktownie przemilczana... Co było drzazgą pod paznokciem? Autentyczność. Masterton traci dar przekonywania po jakichś 50 stronach, w najlepszych przypadkach po 52. Dlatego uważam, że powinien pisać opowiadania - wartka akcja, szybka masakra i zeskrobywanie wnętrzności z chodnika na koniec. Siusiu, paciorek i spać - bez zbędnej gadaniny. Chcecie konkretów? Oto one: trudniej było przekonać ludzi o istnieniu ogromnego rekina ludojada w "Szczękach" niż w duchy lasu z "Paniki". Dialogi przypominały trochę te z "Morderczych ryjówek"*: - Co to było? - Zmutowane ryjówki. - Czemu wcześniej mi nie powiedziałaś?!
Drugą dość irytującą rzeczą była eko-paplanina, szczególnie nasilona pod koniec. Przypominało mi to trochę przedstawienia w podstawówce, gdzie kolega pomalowany na zielono, ubrany w spódniczkę z liści kasztanowca grał Eko Ludka i mówił, że nie wolno śmiecić w lesie.
Mimo wszystko "Panikę" da się czytać. To idealna pozycja na wakacje lub do tramwaju. Jeśli macie jakiegoś znajomego, który lubi horrory można mu ją nawet pożyczyć, ale nie obiecujmy zbyt wiele. Gdyby "Panika" była opowiadaniem, byłaby rewelacyjna. Jako powieść jest jedynie dobra, zbliżająca się niebezpiecznie do czerwonej krechy oznaczającej granicę z "mierna".
Polska - jaka jest, każdy widzi. "To widać, słychać i czuć", jak to śpiewają gwiazdy karaoke. Rozpisywać się nie będę, bo zanim skończę podetnę sobie żyły. Fakt, że w codziennych wiadomościach oglądamy bohaterów Disney'a mówi sam za siebie. Masterton stwierdził jednak, że w kraju jego żony za mało jest grozy dnia codziennego i postanowił dorzucić coś od siebie.
więcej Pokaż mimo toMasterton...