Druga książka Michaela Connelliego, amerykańskiego prozaika, autora dwóch głównych,czasem przeplatających się cykli - serii o losach detektywa (na początku policjanta) Harrego Boscha i serii o losach adwokata Michaela Hallera, z pogranicza kryminału, thrilleru i thrilleru sądowego.

To dopiero druga książka autora którą przeczytałem, druga której bohaterem jest błyskotliwy, inteligentny i diabelnie przebiegły adwokat Mickey Haller, aka Matthew Mcconaughey (który zagrał główną rolę w świetnej ekranizacji powieści "prawnika z lincolna" a która była pierwszą przeczytaną pozycją przez mnie od Connelliego). Poznając charakter i sposób działania Hallera nie mogę oderwać wyobrażenia od Mcconagheya (skądinąd bardzo dobrego aktora, którego talent obecnie zwyżkuje i pojawia się w coraz lepszych filmach), który tak brawurowo go zagrał w "prawniku" iż podczas lektury miałem ciągle tą egzaltowaną mimikę przed oczami.

"Piątym świadkiem" Connelly mnie całkowicie i bezwarunkowo kupił. Doskonały thriller sądowy trzymający w napięciu do ostatniej strony z wieloma zwrotami akcji. W głębi serca czuje bolesne ukłucia iż polska scena sądowa i polski proces karny mają zupełnie odmienny profil od amerykańskiego, który z zapleczem finansowym i doskonale zorganizowaną zasadą kontradyktoryjności całkowicie oddaje ducha rozpraw sądowych jako teatru na którym ważą się ludzkie istnienia, tak jak miało to miejsce już w starożytnym Rzymie. Niemal czułem prąd przechodzący mnie podczas lektury sądowej batalii i jej zwrotów akcji.

Sięgając po "piątego świadka" obawiałem się, że poziomem nie zbliży się do "prawnika z lincolna" (którego niestety przeczytałem po obejrzeniu bardzo dobrej ekranizacji w nieświadomości, iż powstał na kanwie powieści - czyli od początku znałem fabułę, jej zwroty i zakończenie), który jest naprawdę świetną książką i trafił niezwłocznie na moją półkę i do zbioru ulubionych pozycji. Obawiałem się, że Connelly może podzielić los paru znanych mi autorów, nazywanych przeze mnie "jednorazowymi" - czyli takich, którzy napisali świetną jedną książkę po to by nigdy już nie powtórzyć sukcesu. Connelly sprawnie niczym Michael Haller rozbijający tezy oskarżenia zmiażdżył mój lęk i dowiódł, że sprawne pisanie ma we krwi (w rękach?). Niezależnie od tego czy cykl z Boschem okaże się słabszy, bądź czy też trafi się mu inna słabsza historia, Michael Connelly trafia do grona moich ulubionych pisarzy, których szanuję za przekuwanie swoich umiejętności na tworzenie pasjonujących historii.

Na koniec element humorystyczny - w "piątym świadku" autor do nas puszcza oko - na początku powieści podczas rozmowy Hallera z jednym producentem filmowym, dotyczącej mającego powstać filmu opartego na procesie klientki bohatera, producent sugeruje że rolę w projekcie powinien otrzymać... no jak myślicie, kto? Serdecznie polecam!

Druga książka Michaela Connelliego, amerykańskiego prozaika, autora dwóch głównych,czasem przeplatających się cykli - serii o losach detektywa (na początku policjanta) Harrego Boscha i serii o losach adwokata Michaela Hallera, z pogranicza kryminału, thrilleru i thrilleru sądowego.

To dopiero druga książka autora którą przeczytałem, druga której bohaterem jest błyskotliwy,...