Cień Jedwabnego Szlaku - nowe tłumaczenie
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Tytuł oryginału:
- Shadow of the Silk Road
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2013-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363142000
- Tłumacz:
- Paweł Lipszyc
- Tagi:
- Jedwabny Szlak Azja Afganistan Iran Turcja Kurdystan podróż reportaż Azja Środkowa
Jedwabny Szlak. Już sama nazwa podsuwa wyobraźni romantyczno-awanturnicze obrazy. Droga, którą wędrowali dawni kupcy, wioząc drogie materie i przyprawy, z wraz z nimi wędrowały idee i wynalazki. Trasa wiodąca przez kilkanaście krajów – marzenie chyba każdego podróżnika. A na pewno Colina Thubrona, gdyż Jedwabny Szlak biegnie przez tereny szczególnie mu bliskie: Bliski i Daleki Wschód oraz dawne republiki radzieckie. Podróż zaczyna się w Xi’an, sercu Chin, gdzie spoczywa Żółty Cesarz, protoplasta Chińczyków, wynalazca pisma, muzyki, matematyki i jedwabiu. Dalej prowadzi przez góry środkowej Azji, północny Afganistan, Iran, aż do tureckiego portu w Antiochii. Łącznie to ponad jedenaście tysięcy kilometrów przebytych w ciągu ośmiu miesięcy – autostopem, autobusami, ciężarówkami, a nawet na wielbłądzie.
Ale Cień Jedwabnego Szlaku to nie tylko opis podróży, fascynujące krajobrazy, interesujące rozmowy – to również niezwykle wnikliwe obserwacje zmian zachodzących w dzisiejszej Azji. To opowieść o rewolucji ekonomicznej w Chinach, o rozpadzie tożsamości, o zepchniętych na margines mniejszościach. To piękna i ważna relacja ze współczesnej podróży tym starożytnym szlakiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wędrując Jedwabną Drogą
Literackie podróże w towarzystwie Colina Thubrona to niesamowite przeżycie i fantastyczna przygoda. Brytyjski podróżnik potrafi tak bardzo zauroczyć swoją prozą, tak pięknie i ciekawie opisać wyjątkowe miejsca, że ma się wrażenie autentycznego ich odwiedzenia. W wyjątkowym towarzystwie brytyjskiego pisarza odkryłam Jedwabny Szlak. Legendarny trakt, który powstał trzy wieki przed naszą erą i był trasą podróży tysięcy karawan. Kupcy przewozili tamtędy głównie jedwab, ale nie tylko. Ze wschodu wieziono także żelazo i papier, a z zachodu przewożono złoto, wyroby jubilerskie, perfumy, winogrona i rośliny uprawne. Jedwabna Droga była długa, liczyła ponad 11 tysięcy kilometrów. Pojawiały się na niej karawanoseraje, gdzie zdrożeni kupcy mogli odpocząć. Dziś z Jedwabnego Szlaku pozostał tylko cień, zapisy w kronikach historycznych i ruiny. Nie wszystkie ciekawe miejsca ocalały, niektóre rozsypały się po prostu ze starości i zniszczeń w pył. Mimo upływu wielu wieków i tak jest co zwiedzać! Podróż nie jest zbyt bezpieczna, wiedzie przez kilka krajów, przez miejsca odludne i opustoszałe. Mimo to wędrówka drogą kupców jest niczym podróż do innego świata, do przeszłości.
Thubron rozpoczyna ją w Chinach, a konkretnie w Xi'an – miejscu określanych sercem Chin. To właśnie tam spoczywa Żółty Cesarz, który był wielkim orędownikiem i miłośnikiem jedwabiu. Droga ku wybrzeżu Morza Śródziemnego wiedzie przez Daleki i Bliski Wschód – przez kraje o różnej kulturze, wyznananiach, odmienne językowo. Po drodze natrafiamy na przeróżne pamiątki z przeszłości – klasztory, mauzolea, grobowce, cmentarze, pałace, świątynie. Podróżujemy przez góry, pustynie, lasy, miasta i maleńkie osady, totalne pustkowia i tereny gęsto zaludnione. Jadąc mamy okazję obserwować żywe dowody tego, iż transport jedwabiu przyczynił się do rozprzestrzeniania się pewnych religii, wierzeń, kultur, przemieszczania się plemion, krzyżowania ras. Podróż od Chin po Turcję to wędrówka magiczna, która wydawała mi się czasem wędrówką do bajkowego świata z tysiąca i jednej nocy.
A sam jedwab? Oczami wyobraźni widziałam piękne, kolorowe i błyszczące szaty, w które odziani byli możni tamtego świata: bogaci władcy, piękne kobiety. Jedwab był luksusem, za który sporo płacono. Dziś tę wyjątkową tkaninę nikt już nie wozi karawanami, po handlowym szlaku pozostało jedynie wspomnienie, które odkrywa przez czytelnikami Thubron. Czyni to w sposób wyjątkowy i bardzo wnikliwy. Z detalami opisuje swoją ośmiomiesięczną podróż. Trasę przebywa różnymi środkami transportu. Jedzie autostopem, ciężarówkami, autobusami, a nawet na grzbiecie wielbłąda. Na swojej drodze spotyka ludzi, z którymi toczy bardzo ciekawe rozmowy. Poznaje wyjątkowy świat, który wciąż się zmienia. Przeszłość coraz bardziej zasypuje upływający czas, a autor okruchy dawnych czasów stara się ocalić od zapomnienia. Podróż tą drogą, podobnie jak i przed wiekami, nie zawsze jest bezpieczna. Brytyjczyka dotyka biurokracja, korupcja, ale i zwyczajna ludzka życzliwość i chęć pomocy. Piękne widoki, antyczne ruiny, zniszczone przez wojny osiedla niczym wielobarwna mozaika przesuwają się przed oczami czytelnika. Ta lektura urzeka pięknem wspaniałej prozy, zaryzykuję nawet śmiało stwierdzenia mistrzowskiej prozy.
To lektura niezwykle dopracowana, wręcz elegancko stworzony literacki portret wyjątkowej drogi, której wprawdzie dziś już nie ma w tym kształcie jak kiedyś, ale która istnieje w umysłach podróżników. Autor opisuje nie tylko przeszłość tych terenów, ale i przedstawia ich dzisiejsze oblicze. Zmiany, rewolucje ekonomiczne, upadki dyktatur i systemów. Prześliczna relacja z podróży starożytnym szlakiem od samego początku podbiła moje serce i roznieciła ducha przygody. W opisach nie brak nostalgii i melancholii, tęsknoty za tym, co już miało miejsce i pewnie nigdy nie wróci. Z prozą Thuborna bardzo łatwo uruchomić wyobraźnię, pobyć w odmiennej i tak ezgotycznej rzeczywistości. Polecam tę literacką podróż romantykom, miłośnikom starożytności i tym, którzy docieniają przepiękną tkaninę powstałą z przędzy jedwabnika.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 408
- 221
- 91
- 8
- 8
- 8
- 8
- 6
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Imponująca podróż emeryta.
Na początku miałem wrażenie, że to podróż w historię. I to historię sztuki, bo przez blisko sto stron Thubron drobiazgowo opisuje historię zwiedzanych obiektów, a po odwiedzanych miastach tylko powierzchownie się prześlizguje. Na szczęście im dłużej trwa podróż tym więcej w niej ciekawych ludzi, a i sam autor ma więcej do przekazania na temat swoich przygód, a nie tylko opisuje prehistorię. To pozwala poczuć klimat tej eskapady.
Najbardziej podobały mi się rozmowy z przypadkowo spotykanymi tubylcami, z których wyłaniał się obraz trudów życia w tych egzotycznych miejscach. Oraz fakt, że każda kultura i każda religia ma swój nieokrzesany motłoch.
Imponująca podróż emeryta.
więcej Pokaż mimo toNa początku miałem wrażenie, że to podróż w historię. I to historię sztuki, bo przez blisko sto stron Thubron drobiazgowo opisuje historię zwiedzanych obiektów, a po odwiedzanych miastach tylko powierzchownie się prześlizguje. Na szczęście im dłużej trwa podróż tym więcej w niej ciekawych ludzi, a i sam autor ma więcej do przekazania na temat...
Nie daje o sobie zapomnieć.
Nie daje o sobie zapomnieć.
Pokaż mimo toCiekawie napisana książka podróżnicza. Wnikliwie przedstawieni przede wszystkim ludzie spotkani na szlaku. Ma ambicje literackie i przypomina swoim poziomem i sposobem budowania narracji książki Ryszarda Kapuścińskiego, a szczególnie Podróże z Herodotem. Tu zresztą też się pojawia starożytny osobnik - kupiec orientalny w imaginacji autora, który snuje rozmowy o ... nazwijmy to: istocie tego świata.
Jedyny problem to tłumaczenie. Ja niestety przechwyciłam starsze wydanie w Świecie Książki w tłumaczeniu Doroty Kozińskiej i, nad czym ubolewam, brnęłam z trudem poprzez ewidentne nieścisłości, zaniedbania językowe, bruzdy składniowe i zwykłe literówki. Koszmar. Wierzę, że tłumaczenie p. Lipszyca będzie lepsze, tym bardziej polecam książkę nie tylko podróżnikom.
Ciekawie napisana książka podróżnicza. Wnikliwie przedstawieni przede wszystkim ludzie spotkani na szlaku. Ma ambicje literackie i przypomina swoim poziomem i sposobem budowania narracji książki Ryszarda Kapuścińskiego, a szczególnie Podróże z Herodotem. Tu zresztą też się pojawia starożytny osobnik - kupiec orientalny w imaginacji autora, który snuje rozmowy o ... nazwijmy...
więcej Pokaż mimo toAutor opisuje wrażenia z wędrówki dawnym Jedwabnym Szlakiem, z południa Chin przez Kirgistan, Uzebkistan, Afganistan i Iran do Antiochii. W opowieść wplata mnóstwo dygresji historycznych, wszystko jednak napisane jest specyficznym językiem i czyta się po prostu ciężko. Za plus na pewno trzeba uznać to, że przedstawia poglądy na współczesną sytuację wielu osób, które spotyka na swojej drodze. Tak naprawdę to najciekawsze fragmenty książki.
Autor opisuje wrażenia z wędrówki dawnym Jedwabnym Szlakiem, z południa Chin przez Kirgistan, Uzebkistan, Afganistan i Iran do Antiochii. W opowieść wplata mnóstwo dygresji historycznych, wszystko jednak napisane jest specyficznym językiem i czyta się po prostu ciężko. Za plus na pewno trzeba uznać to, że przedstawia poglądy na współczesną sytuację wielu osób, które spotyka...
więcej Pokaż mimo toThurbon jest literackim guru travellersów i czytelników literatury podróżniczej, moim zdaniem jednak pokazuje jej stopniowy upadek. Dlaczego? Nasza wiedz o świecie po prostu wzrasta, staje się bardziej szczegółowa. Pamiętam tekst autora z podróży odbywanej koleją po Polsce pod koniec lat 80-tych, wydrukowany w Kontynentach...zabawne było popatrzeć na własnych rodaków jak na egzotycznych tubylców, ale wraz z lekturą zdałem sobie sprawę z niewielkich kompetencji autora. Thurbon (tak jak zresztą niemal każdy podróżnik) po prostu nie ma wiedzy niezbędnej, aby kompetentnie opisać dany region.
Problem tyczy się całej tzw. literatury podróżniczej.Zainteresowany danym regionem czy zjawiskiem czytelnik może sięgnąć po znacznie lepsze opracowania (w tym naukowe); podróżnik może oprzeć się na konkretnych bedekerach i mapach. Literaturze podróżniczej zostaje natomiast oddawanie własnych przeżyć autora doznanych pod wpływem odwiedzanego miejsca, nie pełni już funkcji poznawczych dla czytelnika.
Tak też patrzę na Thurbona; jego opisy są piękne i malownicze, ale ich wartość informacyjna wątpliwa. Wcale nie jestem pewien czy opisując np. Uzbeków i Chińczyków autor nie popełnia podobnych uogólnień i błędów co w stosunku do Polaków. Tyczy się to też samego konceptu książki. Wątpliwe jest np. już samo istnienie Szlaku Jedwabnego- ten termin (wraz ze wszystkimi konotacjami) pojawił się w Europie dopiero pod koniec XIX w., nic więc dziwnego, że mieszkający na tych terenach nie bardzo mieli pojęcie o swej "chwalebnej" przeszłości. Takie sytuacje można mnożyć i mnożyć...
Książka w swej klasie nie jest zła. Problem w tym, że w ogóle literatura podróżnicza to raczej ginący rodzaj literatury.
Thurbon jest literackim guru travellersów i czytelników literatury podróżniczej, moim zdaniem jednak pokazuje jej stopniowy upadek. Dlaczego? Nasza wiedz o świecie po prostu wzrasta, staje się bardziej szczegółowa. Pamiętam tekst autora z podróży odbywanej koleją po Polsce pod koniec lat 80-tych, wydrukowany w Kontynentach...zabawne było popatrzeć na własnych rodaków jak na...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu czwartej już książki Colina Thubrona dochodzę do wniosku, że ten rodzaj prozy trzeba po prostu lubić lub akurat być w melancholijno-nostaligicznym nastroju (ja chyba należę do tej pierwszej grupy). Gdybym miała autora z kimś porównać to byłby to Stasiuk, ale język Thubrona jest bardziej elegancki i wysmakowany. Jednakże zachwyca mnie nie tylko słowo, ale również świetny zmysł obserwacji przmijających krajobrazów, zmian społecznych i kulturalnych oraz umiejętność wyszukiwania związków przyczyno-skutkowych stojących za tymi zmianami.
Szkoda, że książce brak zdjęć. Nawet najbardziej plastyczny język nie jest w stanie oddać piękna miejsc na Jedwabnym Szlaku, o których nie miałam nawet pojęcia. W takich wypadkach musiałam posiłkować sie Wikipedią.
Po przeczytaniu czwartej już książki Colina Thubrona dochodzę do wniosku, że ten rodzaj prozy trzeba po prostu lubić lub akurat być w melancholijno-nostaligicznym nastroju (ja chyba należę do tej pierwszej grupy). Gdybym miała autora z kimś porównać to byłby to Stasiuk, ale język Thubrona jest bardziej elegancki i wysmakowany. Jednakże zachwyca mnie nie tylko słowo, ale...
więcej Pokaż mimo toTemat i miejsce wspaniałe i pasjonujące, ale sama książka napisana w sposób nużący i zupełnie nie wciągający. Dotrwałam do końca gdyż tematyka należy do moich ulubionych, ale niestety ta pozycja zraziła mnie do innych książek tego autora. Może niesłusznie, ale cóż....
Temat i miejsce wspaniałe i pasjonujące, ale sama książka napisana w sposób nużący i zupełnie nie wciągający. Dotrwałam do końca gdyż tematyka należy do moich ulubionych, ale niestety ta pozycja zraziła mnie do innych książek tego autora. Może niesłusznie, ale cóż....
Pokaż mimo toWymęczona straszliwie... Styl wybitnie mi nie "podchodzi" i zastanowię się dwa razy zanim najdzie mnie ochota ponownego przeczytania książki tego autora.
Stron w 2017: 13.041
Wymęczona straszliwie... Styl wybitnie mi nie "podchodzi" i zastanowię się dwa razy zanim najdzie mnie ochota ponownego przeczytania książki tego autora.
Pokaż mimo toStron w 2017: 13.041
55 / 2012
55 / 2012
Pokaż mimo to7.5 Niesamowicie mądra książka
7.5 Niesamowicie mądra książka
Pokaż mimo to