Gdy pierwszy raz zetknęłam się z ekranizacją "Opowieści Wigilijnej", od razu zapragnęłam sięgnąć po książkę. Dzisiaj było mi dane wreszcie ją przeczytać. I uważam, że jest bardzo dobra.

Zaskoczyła mnie bardzo treść, która jest prosta w czytaniu i ciekawa, a nie taka, jaką sobie wyobrażałam - trudna, XIX-wieczna opowieść, której nie da się zrozumieć. Jednak Charles Dickens pisze tak lekko, że sama mogę mu tego pozazdrościć.

Podczas czytania widzimy, jak zmienia się główny bohater - Ebenezer Scrooge. Na początku jest egoistycznym, skąpym sknerą, po czym na skutek wydarzeń i uświadomienia sobie, jaki jest naprawdę - zmienia się w dobrego człowieka.

Książka jest bardzo pouczająca, mianowicie mówi nam, że nawet najbardziej pogrążony z złu człowiek, może się zmienić o 180 stopni.
Pokazuje nam również, jakie ważne dla ludzi jest święto Bożego Narodzenia. Jest to czas dobroci, szczęścia i miłości. To właśnie wtedy zbierają się całe rodziny i świętują uroczyście. W ten dzień nie występują żadne konflikty, ponieważ każdy stara się być dla innych życzliwy, nawet jeśli jest to człowiek tak niemiły, jak Scrooge.

Polecam książkę każdej osobie, która chce się dowiedzieć, jak to się dzieje, że człowiek może się całkowicie zmienić i poznać, czym jest magia świąt Bożego Narodzenia. Oceniam lekturę na 7/10.

Gdy pierwszy raz zetknęłam się z ekranizacją "Opowieści Wigilijnej", od razu zapragnęłam sięgnąć po książkę. Dzisiaj było mi dane wreszcie ją przeczytać. I uważam, że jest bardzo dobra.

Zaskoczyła mnie bardzo treść, która jest prosta w czytaniu i ciekawa, a nie taka, jaką sobie wyobrażałam - trudna, XIX-wieczna opowieść, której nie da się zrozumieć. Jednak Charles Dickens...