rozwińzwiń

Unika. Płomień życia

Okładka książki Unika. Płomień życia E.J. Allibis
Okładka książki Unika. Płomień życia
E.J. Allibis Wydawnictwo: Damidos Cykl: Unika (tom 1) literatura dziecięca
445 str. 7 godz. 25 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Cykl:
Unika (tom 1)
Wydawnictwo:
Damidos
Data wydania:
2012-11-15
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-15
Liczba stron:
445
Czas czytania
7 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378550150
Tłumacz:
Zuzanna Umer
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
109 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
743
50

Na półkach: ,

O rany! Książka pełna napięć, z tysiącem myśli "ale co dalej?", nie dająca wytchnienia do samego końca. Wątpliwości, dlaczego postąpili tak a nie inaczej.
"...Oto, czym jesteśmy. Emocjami. Niczym innym, tylko emocjami". I te emocje widać na każdym kroku.

O rany! Książka pełna napięć, z tysiącem myśli "ale co dalej?", nie dająca wytchnienia do samego końca. Wątpliwości, dlaczego postąpili tak a nie inaczej.
"...Oto, czym jesteśmy. Emocjami. Niczym innym, tylko emocjami". I te emocje widać na każdym kroku.

Pokaż mimo to

avatar
375
100

Na półkach: ,

Eh rozczarowałam się. Historia miała nawet jakiś potencjał ale autor/ka w ogóle go nie wykorzystał/a. Praktycznie wszyscy bohaterowie są wyidealizowani, a tytułowa to już w ogóle... Strasznie chwiejni emocjonalnie i nadzwyczaj szybko przyzwyczaili się do sytuacji w których się znajdują. A do tego relacje pomiędzy niektórymi bohaterami są nieco dziwne. I tak, mam tu na myśli profesora.
Styl pisania jakoś nie powala. Opisy otoczenia są bardzo szczegółowe co pozwala bardzo dobrze zobaczyć w wyobraźni dane miejsca lub postacie. Aczkolwiek niektóre według mnie były nie na miejscu (np. Metatron opowiadający innym aniołom podczas omawiania strategii jak powstał kanion... No na pewno żaden anioł jej nie zna).
Dużo luk fabularnych. Końcówka była beznadziejna i nielogiczna. Jak dla mnie nic nie zostało wyjaśnione (przykładowo - pozwolili Uniko wrócić na ziemię. Po kiego grzyba jak jego miejsce jest w Sefirze?)
A i nazywanie jednego bohatera swoim imieniem? Serio? I to jeszcze wyrocznia... Skromność jak nie wiem.
Ale przyznam że spodobał mi się pomysł z bytami fundamentalnymi jako sposób tworzenia aniołów. I to by było wszystko co mi się podobało.
No cóż. Zostały mi jeszcze dwa tomy do przebrnięcia. Może będą lepsze...

Eh rozczarowałam się. Historia miała nawet jakiś potencjał ale autor/ka w ogóle go nie wykorzystał/a. Praktycznie wszyscy bohaterowie są wyidealizowani, a tytułowa to już w ogóle... Strasznie chwiejni emocjonalnie i nadzwyczaj szybko przyzwyczaili się do sytuacji w których się znajdują. A do tego relacje pomiędzy niektórymi bohaterami są nieco dziwne. I tak, mam tu na myśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
207

Na półkach: ,

Nie dziwię się, że autor nie chciał ujawniać swojej tożsamości i wydał to pod pseudonimem.
Siadając do "Uniki" wiedziałam, że jest to fantastyka dla nastolatków i nie nastawiałam się na literaturę wysokich lotów. Właśnie dlatego zaczęłam ją czytać, bo chciałam się po prostu zrelaksować przy ciekawej przygodzie bez rozkminiania nad trzecim dnem opowieści. Miałam rację - nie jest to ambitna lektura, jednak wszystko by było dobrze, gdyby nie tragiczny styl i język. Oprócz dziur logicznych i fabularnych w odbiorze najbardziej przeszkadzały mi właśnie te dwie rzeczy. Zasadniczą wadą książki jest fakt, że chyba nikt nie przeczytał jej przed puszczeniem do druku, bo gdyby widziała ona korektę i redakcję, to może udałoby się z wielkim trudem wycisnąć cokolwiek z tej fabuły. Zastanawiałam się czy dać tej książce taryfę ulgową ze względu na powyższe i przyznać jej dwie gwiazdki, bo jakby ktoś nad nią się chwilę zastanowił, to byłaby w miarę znośna, ale stwierdziłam, że niechlujstwo należy piętnować.
Jest tyle aspektów, które mnie w tej książce odrzuciły, że nawet nie mam ochoty przypominać sobie ich wszystkich i ich tutaj wypisywać. Napiszę o trzech najgorszych moim zdaniem.
Po pierwsze bohaterowie są niestabilni emocjonalnie, szybko przechodzą od radości do gniewu i z powrotem oraz odczuwają najczęściej silne emocje nieadekwatne do sytuacji. Albo są zatopieni w swoich myślach, odrętwieni i otępiali, choć jeszcze przed chwilą byli zaciekawieni, albo są rozemocjonowani, niecierpliwi i bardzo podekscytowani jakby zaraz były święta. Nie ma stanów pośrednich.
Po drugie główna bohaterka to typowa przedstawicielka marysuizmu. Najlepsze, że najczęściej po kilka lub kilkanaście jej przymiotów jest upakowane w jednym zdaniu. I tak Unika jest piękna, mądra, cudowna, wytrwała, odważna, potężna, wspaniała, obdarza wszystkich swoim blaskiem i pogodą ducha, wszyscy ją kochają, a poza tym jest pełna altruizmu, energiczna, elegancka, zmysłowa...(rzygam).
Po trzecie - UFNOŚĆ. Autor jest chyba chory, jeśli nie napisze przynajmniej raz na dwie strony, że ktoś odczuwał UFNOŚĆ, albo pokładał UFNOŚĆ, albo wykazywał UFNOŚĆ, albo odznaczał się UFNOŚCIĄ. Ja też jestem chora, ale z innego względu, choć z podobnej przyczyny. Pomijając już fakt, że nigdy nie jest napisane do kogo/czego odczuwają tę UFNOŚĆ.
Przykład, aby zobrazować powyższe punkty:
Zdanie normalne - Unika podeszła do biblioteczki i wyciągnęła z niej książkę.
Zdanie zUnikowane - Dobra, inteligentna i potężna Unika podbiegła lekko i z niespotykaną gracją do ogromnej staromodnej biblioteczki i chwyciła w swoje smukłe eleganckie palce opasły tom z pięknie zdobioną okładką. Odczuła zachwyt i ufność.
Ja wiem, że to ma niewiele sensu, ale właśnie tak są tam skonstruowane zdania.
Wisienka na torcie: swoim pseudonimem autor nazwał też Wyrocznię. Tak, mądra i piękna Wyrocznia ma na imię Allibis. Ot, skromność.
Książka ani nie dostarczy porządnej rozrywki, ani nie rozwinie. Nie polecam.

Nie dziwię się, że autor nie chciał ujawniać swojej tożsamości i wydał to pod pseudonimem.
Siadając do "Uniki" wiedziałam, że jest to fantastyka dla nastolatków i nie nastawiałam się na literaturę wysokich lotów. Właśnie dlatego zaczęłam ją czytać, bo chciałam się po prostu zrelaksować przy ciekawej przygodzie bez rozkminiania nad trzecim dnem opowieści. Miałam rację - nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
1

Na półkach:

Nie dobrnęłam nawet do połowy. Dawno nie czytałam czegoś tak słabego i nudnego. Szkoda słów...

Nie dobrnęłam nawet do połowy. Dawno nie czytałam czegoś tak słabego i nudnego. Szkoda słów...

Pokaż mimo to

avatar
266
20

Na półkach: , ,

Przeczytałam tę książkę trzy lata temu.
I nie zniknie ona z mojego życia, dopóki nie zamieszczę tu tej recenzji. Przynajmniej na to się zapowiada, bo jej wspomnienie dręczy mnie ilekroć spojrzę na półkę z książkami i myślę o zmarnowanych pieniądzach. Nie tylko wynudziłam się przy tej "powieści", nie tylko mnie przy niej krew zalała. Rozczarowałam się i umarłam z pięć razy czytając ją.
Nawet nie chcę czytać jej drugi raz, bo prawdopodobnie bym tego nie przeżyła. Unika: Płomień Życia zalicza się do najgorszych pozycji, jakie wybrałam. Opowiada historię trójki nastolatków i profesora metafizyki. Całość jest tak absurdalna i tak zagmatwana, że mogę tylko ubolewać. Widać, że autor obczytał się w kabale, hebrajskiej mitologii i angelologii, ale za dużo chciał wcisnąć w jedno i wyszedł misz-masz tak irytujący, że idzie zdechnąć.
Bohaterowie - zaplanowani, przy pierwszym opisie widać, że pisarz chciał stworzyć im - schematyczne, ale jednak jakieś - charaktery. Jednak TYLKO przy pierwszym opisie. Potem wszyscy działają jak emocjonalni-inwalidzi, według scenariusza opracowanego przez Allibis (bystry autor wstawił też do książki bohaterkę o tym samym imieniu). Zarówno Joseph (przepraszam - Uniko),jak i Zach robią co im lalkarz każe bez większych motywacji niż "emocje". Przydałby im się kaftan bezpieczeństwa i dobry psychiatra, jak widać. Nie wiem, jakie mają motywacje, ale na pewno nie zdrowe.
Sceneria - Sefira, przyznam, że ciekawy pomysł, ale na idei się kończy. Stereotypowa wersja rajskiego ogrodu po prostu mnie zamuliła, a te niby specjalne 'lokacje', też jakoś nie zachwyciły. Anioły-smoki, anioły-elfy? Również nieco naciągany pomysł, podobnie jak profesor metafizyki z obsesją na punkcie istnienia Sefiry, trochę to za dużo zbiegów okoliczności.
W dodatku relacje między bohaterami są doprawdy chore, a motto powieści "jesteśmy tylko emocjami" idealnie się wpasowuje, autor tak skupia się na szczegółowych opisach i tłumaczeniu czym są uczucia, że można usnąć z nudów, a z całej gadaniny nic nie wynika. Historia typu - powrót z wygnania jest do bólu zerżnięta z wizji upadku i wzlotu Lucyfera, a nawet nie pamiętam jak nazywał się ten głupi antagonista, który dał się rozwalić bandzie psychopatów.
A akcja? Jaka akcja?! W tej książce praktycznie nic się nie dzieje, a jeśli już - to kompletnie z dupy, niepotrzebnie i bez sensu.
Obiecywano mi dużo. Okładka była przepiękna, zachęcająca, podobnie jak opis na obwolucie i byłam przekonana, że znalazłam książkę swojego życia, a tu klops. Takiego rozczarowania nigdy nie przeżyłam. Po tej recenzji prawdopodobnie pozbędę się powieści z domu, bo nie mogę znieść jej widoku.









///Spoiler: Dowiedziałam się, że całkiem możliwe iż w kolejnych częściach Unika i Uniko się w sobie zakochają... co uważam za chore do szpiku kości, biorąc pod uwagę, że wcześniej byli JEDNĄ OSOBĄ. Allibis powinien iść się leczyć i nie wracać póki nie będzie mógł spalić tej książki własnoręcznie///

Przeczytałam tę książkę trzy lata temu.
I nie zniknie ona z mojego życia, dopóki nie zamieszczę tu tej recenzji. Przynajmniej na to się zapowiada, bo jej wspomnienie dręczy mnie ilekroć spojrzę na półkę z książkami i myślę o zmarnowanych pieniądzach. Nie tylko wynudziłam się przy tej "powieści", nie tylko mnie przy niej krew zalała. Rozczarowałam się i umarłam z pięć razy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
21

Na półkach: , ,

Niestety, zapowiadała się ciekawie, ale im dalej, tym większa nuda :/

Niestety, zapowiadała się ciekawie, ale im dalej, tym większa nuda :/

Pokaż mimo to

avatar
459
437

Na półkach:

Gdzie ten zapowiadany horror? Gdzie emocjonująca fabuła? Pozostało tylko fantasy...

Gdzie ten zapowiadany horror? Gdzie emocjonująca fabuła? Pozostało tylko fantasy...

Pokaż mimo to

avatar
11
10

Na półkach:

Świetna książka. Akcja całkowicie mnie pochłonęła a historia trzymała w niepewności do samego końca.
Pierwszy raz spotkałam się z tak wciągającą fabułą i zadziwia mnie wyobraźnia autorki.
Bardzo tajemniczy jest też fakt anonimowości autorki. Pozwala to na kolejne fantazje, przykładowo jakoby autorka sama była aniołem :D

Świetna książka. Akcja całkowicie mnie pochłonęła a historia trzymała w niepewności do samego końca.
Pierwszy raz spotkałam się z tak wciągającą fabułą i zadziwia mnie wyobraźnia autorki.
Bardzo tajemniczy jest też fakt anonimowości autorki. Pozwala to na kolejne fantazje, przykładowo jakoby autorka sama była aniołem :D

Pokaż mimo to

avatar
591
38

Na półkach: ,

Przeciętna książka o walce dobra ze złem. Jej plusem jest to, że bardzo lekko się czyta. I bardzo szybko. Jednak czy mnie zachwyciła? Na pewno nie. Poleciłabym ją raczej dzieciom i młodzieży, dla mnie była trochę zbyt naiwna, a bohaterowie zbyt wyidealizowani.
Fabuła traktuje o aniołach, ale nie są to anioły dobrze nam znane. Należy odrzucić wszystko co dotąd wiedziało się o niebie. Gdy już się zaakceptuje ideę E.J. Allibis to trzeba przyznać, że świat przedstawiony w książce jest przepiękny, a opisy przyrody zachwycają.
Momentami denerwowały mnie niedociągnięcia językowe, nie wiem czy jest to wynik tłumaczenia, czy może radosna twórczość autora.

Przeciętna książka o walce dobra ze złem. Jej plusem jest to, że bardzo lekko się czyta. I bardzo szybko. Jednak czy mnie zachwyciła? Na pewno nie. Poleciłabym ją raczej dzieciom i młodzieży, dla mnie była trochę zbyt naiwna, a bohaterowie zbyt wyidealizowani.
Fabuła traktuje o aniołach, ale nie są to anioły dobrze nam znane. Należy odrzucić wszystko co dotąd wiedziało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
275

Na półkach:

Książka E.J. Allibis „Unika: Płomień Życia” należy do literatury fantasy, muszę jednak przyznać, że choć interesuję się tym gatunkiem powieści, to jeszcze nigdy nie czytałam podobnej.

Książka opowiada bowiem o aniołach. Główną, tytułową, bohaterką jest Unika - piękna, odważna, zdolna do niebywałych poświęceń. Mieszka ona wraz z innymi aniołami w Sefirze, dolinie, o której istnieniu nie mają pojęcia zwykli ludzie. Pewnego dnia pokój doliny zakłóca wiadomość o ucieczce niebezpiecznego Ophidiela, więzionego przez Mędrca - Metatrona za popełnione niegdyś zbrodnie przeciwko Sefirze. Zamierza on zemścić się na Metatronie kradnąc, a następnie wykorzystując do zdobycia władzy nad Doliną Aniołów i światem, dwa Byty Fundamentalne - Płomień Życia i Klucz Szczęścia. Wobec tego dzielna Unika zgadza się za pomocą specjalnego zaklęcia odrodzić na nowo, jako dwoje małych dzieci. W ich sercach zostają ukryte Byty Fundamentalne. Jedno z niemowląt żyje w Sefirze, a drugie zostaje ukryte przed Ophidielem na Ziemi, gdzie dorasta nieświadome tego, że jest aniołem.

Piętnaście lat później wokół chłopca i jego przyjaciół zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Odkrywa to pewien profesor, który dla bezpieczeństwa przenosi całą trójkę do swojego wynajętego domu. Objawia im się Elf i dobry Smok, którzy przenoszą ich do Sefiry, gdyż nie są pewni, które z nich jest aniołem. Tak rozpoczyna się ich niezwykła przygoda, przeplatana nieprzewidywalnymi zwrotami akcji, zdradą przyjaciela i końcową bitwą Dobra ze Złem.

Terminologia i niektóre postacie przypominają nieco Władcę Pierścieni. Myślę, że jeśli kogoś ta książka zainteresowała, to „Unika” również może mu się spodobać. Lektura trzyma w napięciu, jest oryginalna, wciąż zaskakuje. Polecam ją miłośnikom książek o tematyce fantastycznej.

Julka

Książka E.J. Allibis „Unika: Płomień Życia” należy do literatury fantasy, muszę jednak przyznać, że choć interesuję się tym gatunkiem powieści, to jeszcze nigdy nie czytałam podobnej.

Książka opowiada bowiem o aniołach. Główną, tytułową, bohaterką jest Unika - piękna, odważna, zdolna do niebywałych poświęceń. Mieszka ona wraz z innymi aniołami w Sefirze, dolinie, o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    145
  • Chcę przeczytać
    119
  • Posiadam
    49
  • Teraz czytam
    10
  • Ulubione
    7
  • Fantasy
    5
  • 2019
    3
  • Fantastyka
    3
  • 2013
    2
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Więcej
E.J. Allibis Unika. Płomień życia Zobacz więcej
E.J. Allibis Unika. Płomień życia Zobacz więcej
E.J. Allibis Unika. Płomień życia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,3
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,0
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także