Jest sesja! Nie można czytać powieści! Trzeba czytać Kodeks Cywilny i podręcznik z programowania!

Nora Roberts to mój narkotyk. Diablica, która mnie nieustannie wodzi na pokuszenie, a że dawno nic nie przeczytałam, to jestem podatna na jej nazwisko wypisane ogromnymi literami na kolorowej błyszczącej okładce. Słabeusz ze mnie.

Nell jest silna. Odeszła od męża sadysty po 3 latach. Kobiety w takich sytuacjach potrzebują zazwyczaj więcej czasu. Wciąż wynajdują sobie nowe wymówki. Usprawiedliwiają swoich oprawców. Evan był sprytny. Wytresował ją jak szczeniaka. Formował ją jak glinę. Przygotował grunt, uśpił jej czujność i zaatakował. Nell jednak była równie sprytna. Gdy już się otrząsnęła, zaplanowała doskonałą ucieczkę. Kto by szukał martwej kobiety na jakiejś tam wysepce na drugim końcu kraju?

Zackowi trudno nie zaufać. Kiedy zamykam oczy, moja wyobraźnia podsuwa mi obraz zwyczajnego mężczyzny o łagodnym spojrzeniu i przyjaznym uśmiechu. Kogoś, kto diametralnie różni się od zimnego Evana. Zack przejmuje się najdrobniejszymi konfliktami między mieszkańcami Wyspy. Jego praca to nie tylko interwencja w przemoc domową czy uliczne bójki, ale też upominanie właścicieli niesfornych czworonogów. Jest dobrym szeryfem, który robi wszystko, co w jego mocy, by życie na Wyspie była spokojne i bezpieczne.

Roberts zasiała w moim umyśle dwa ziarenka, które kiełkują powoli, podsuwając mi różne scenariusze. Dlaczego Ripley (swoja drogą, piękne imię) czuje taką niechęć do magii i Mii? No i co zaszło między właścicielką kawiarni, a tajemniczym Loganem?

Jest sesja! Nie można czytać powieści! Trzeba czytać Kodeks Cywilny i podręcznik z programowania!

Nora Roberts to mój narkotyk. Diablica, która mnie nieustannie wodzi na pokuszenie, a że dawno nic nie przeczytałam, to jestem podatna na jej nazwisko wypisane ogromnymi literami na kolorowej błyszczącej okładce. Słabeusz ze mnie.

Nell jest silna. Odeszła od męża sadysty po 3...