Ostatni maraton

Okładka książki Ostatni maraton Piotr Kuryło
Okładka książki Ostatni maraton
Piotr Kuryło Wydawnictwo: Bezdroża literatura podróżnicza
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Bezdroża
Data wydania:
2012-09-17
Data 1. wyd. pol.:
2012-09-17
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324651245
Tagi:
ostatni maraton kolosy 2011
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

(Za)bieganie o pokój na świecie



1580 36 104

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Aby zrozumieć tę książkę trzeba samemu chociaż jedną noc spędzić pod namiotem gdzieś na pustkowiu, gdzie od dzikiej przyrody i obcych ludzi oddziela tylko kawałek materiału. Wtedy człowiek dociera do czegoś dla siebie ważnego, zmienia się. Autor tej książki wyruszył i wrócił inny. Czytając książkę najpierw uderzyła mnie siła charakteru Autora, potem pokora, na końcu dobroć, ta dana i ta otrzymana. Piękna opowieść.

Aby zrozumieć tę książkę trzeba samemu chociaż jedną noc spędzić pod namiotem gdzieś na pustkowiu, gdzie od dzikiej przyrody i obcych ludzi oddziela tylko kawałek materiału. Wtedy człowiek dociera do czegoś dla siebie ważnego, zmienia się. Autor tej książki wyruszył i wrócił inny. Czytając książkę najpierw uderzyła mnie siła charakteru Autora, potem pokora, na końcu dobroć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1017
698

Na półkach: , ,

Bohater tej książki biegnie dookoła świata z ważną osobistą misją: protestuje przeciwko wojnie. Idea szczytna, wykonanie jakby średnie. Ta cała podróż wygląda jak sen wariata. Przygotowanie logistyczne podstawowe, znajomość angielskiego niemal zerowa. Dużo improwizacji, liczenia na pomoc innych. Finalnie, mimo wielu niebezpieczeństw Pan Kuryło dotarł do mety. Przychylność losu? Szczęście? Nie, Opatrzność.

Wielu ultramaratończyków podziela pogląd, że bieganie na długich dystansach może graniczyć z mistycyzmem. Ale Pan Kuryło pojechał po bandzie. Wyliczył chyba wszystkie modlitwy jakie zmówił podczas podróży i wszystkie mszę w jakich brał udział. Najgorsze jednak było przekonanie o wyjątkowości autora modlitw i przypisywanie Bogu bezpośredniego sprawstwa.

Bohater tej książki biegnie dookoła świata z ważną osobistą misją: protestuje przeciwko wojnie. Idea szczytna, wykonanie jakby średnie. Ta cała podróż wygląda jak sen wariata. Przygotowanie logistyczne podstawowe, znajomość angielskiego niemal zerowa. Dużo improwizacji, liczenia na pomoc innych. Finalnie, mimo wielu niebezpieczeństw Pan Kuryło dotarł do mety. Przychylność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
14

Na półkach:

Nie znam historii z psem i nie chcę się nawet zagłębiać dalej w jakikolwiek sposób w zaznajomienie się z postacią autora "książki". Tak, cudzysłów jest zamierzony, celowy, w mojej ocenie ciężko to uznać za książkę. Przebiegnięcia trzech kontynentów - trzeba być wyjątkowo płytkim człowiekiem, żeby z takiej wyprawy przekazać tylko religijny bełkot... i hipokryzję... nie polecam, co więcej - odradzam.

Nie znam historii z psem i nie chcę się nawet zagłębiać dalej w jakikolwiek sposób w zaznajomienie się z postacią autora "książki". Tak, cudzysłów jest zamierzony, celowy, w mojej ocenie ciężko to uznać za książkę. Przebiegnięcia trzech kontynentów - trzeba być wyjątkowo płytkim człowiekiem, żeby z takiej wyprawy przekazać tylko religijny bełkot... i hipokryzję... nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
401
318

Na półkach: ,

To jest niesamowite, że mamy w Polsce tak odważnych i wytrwałych ludzi! Być rok w samotnej podróży, pokonywać tyle tysięcy kilometrów... biegiem?! To jest prawdziwy wyczyn!
Co do książki - jest zwięzła, prosto napisana, opatrzona kolorowymi zdjęciami, podzielona na kilka rozdziałów, więc czyta się ją bardzo dobrze. Autor opowiada po krótce o swoich przygotowaniach do podróży, a później opisuje każdy z jej etapów, wspominając ludzi spotkanych po drodze, przytaczający swoje myśli w chwilach zwątpienia i... bardzo często powołuje się na swoją wiarę, na Boga, pisze, że codziennie odmawiał różaniec, uczestniczył w wielu różnych mszach po drodze itd. Trochę wydaje mi się robić to na pokaz. Tzn. nie wątpię w jego wiarę, ale dlaczego tak się z nią obnosi? I cały pozytywny obraz tego człowieka zaburza mi wydarzenie z zeszłego roku - zostawił przed schroniskiem przygarniętego kilka miesięcy wcześniej psa. Trąbiły o tym media i może to nie żadna tragedia, bo przecież w schronisku pomogli pieskowi, ale czy tak mocno wierzący człowiek nie postąpiłby inaczej? Coś mi się tu nie zgrywa...
Tak czy inaczej książka może inspirować i na pewno jej lektura nie będzie stratą czasu :-)

To jest niesamowite, że mamy w Polsce tak odważnych i wytrwałych ludzi! Być rok w samotnej podróży, pokonywać tyle tysięcy kilometrów... biegiem?! To jest prawdziwy wyczyn!
Co do książki - jest zwięzła, prosto napisana, opatrzona kolorowymi zdjęciami, podzielona na kilka rozdziałów, więc czyta się ją bardzo dobrze. Autor opowiada po krótce o swoich przygotowaniach do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
51

Na półkach:

Niezbyt obszerna książka, raptem 160 stron i kilkanaście zdjęć przeciętnej wartości. Jeśli szukasz książki drogi, filozoficznych przemyśleń, obserwacji rzeczywistości, dobrego języka - rozczarujesz się. Nudne jak bieganie po prostym asfalcie, do tego polane obfitym sosom religijnym. Kuryło to prosty facet, klepie różaniec co chwilę a jak zdarzy się coś dobrego, to dziękuje od razu Bogu. Jest niewątpliwe wyczynem przebiec trzy kontynenty, ale napisać z tego dobrą książkę - jest jeszcze trudniej. Zmarnowana kasa i czas.

Niezbyt obszerna książka, raptem 160 stron i kilkanaście zdjęć przeciętnej wartości. Jeśli szukasz książki drogi, filozoficznych przemyśleń, obserwacji rzeczywistości, dobrego języka - rozczarujesz się. Nudne jak bieganie po prostym asfalcie, do tego polane obfitym sosom religijnym. Kuryło to prosty facet, klepie różaniec co chwilę a jak zdarzy się coś dobrego, to dziękuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1127
327

Na półkach: , ,

Cenię ludzi, którzy podejmują takie wyzwanie a co najważniejsze wypełniają je w 100 %. Jak wiele dowiadujemy się wtedy o swoich możliwościach a także o tym jacy są inni, jak wiele pomocy uzyskujemy od obcych a jak wiele od swoich. Bez znajomości języka i bez "grosza" w portfelu też można, tylko trzeba chcieć a wszystko się uda.
Pan Piotr jak widać po treści jest człowiekiem bardzo wierzącym, a jak potraktował go ksiądz wiedzą Ci co czytali.

Cenię ludzi, którzy podejmują takie wyzwanie a co najważniejsze wypełniają je w 100 %. Jak wiele dowiadujemy się wtedy o swoich możliwościach a także o tym jacy są inni, jak wiele pomocy uzyskujemy od obcych a jak wiele od swoich. Bez znajomości języka i bez "grosza" w portfelu też można, tylko trzeba chcieć a wszystko się uda.
Pan Piotr jak widać po treści jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
68

Na półkach:

Zamierzałam kupić tę książkę-niestety z uwagi na zachowanie P.K. i jego próby wytłumaczenia się słowami "to nie mój pies" sprawiły, że spadł z piedestału, na którym go ustawiłam, i nie mam najmniejszej ochoty przyłożyć ręki do zysków ze sprzedaży książki.

Zamierzałam kupić tę książkę-niestety z uwagi na zachowanie P.K. i jego próby wytłumaczenia się słowami "to nie mój pies" sprawiły, że spadł z piedestału, na którym go ustawiłam, i nie mam najmniejszej ochoty przyłożyć ręki do zysków ze sprzedaży książki.

Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach: ,

Bardzo fajna książka, szybko się ją czyta przez co wydaje się być za krótka a szkoda, bo jest bardzo ciekawa. Jedyne co może irytować zbyt częste odnoszenie się autora do kwestii religijnych, co często brzmi naiwnie i jak dodane na siłę.

Bardzo fajna książka, szybko się ją czyta przez co wydaje się być za krótka a szkoda, bo jest bardzo ciekawa. Jedyne co może irytować zbyt częste odnoszenie się autora do kwestii religijnych, co często brzmi naiwnie i jak dodane na siłę.

Pokaż mimo to

avatar
419
391

Na półkach:

Jeśli autor przywiązuje psa do słupa i ucieka to zamiast pisać książki. Powinien siedzieć w piwnicy.

Jeśli autor przywiązuje psa do słupa i ucieka to zamiast pisać książki. Powinien siedzieć w piwnicy.

Pokaż mimo to

avatar
10
4

Na półkach: ,

Zainteresowałem się książką chwilę po tym jak Piotr Kuryło otrzymał Kolosa za wyczyn roku, którym było obiegnięcie ziemi. Sam jestem biegaczem ultra więc tym bardziej interesowała mnie ta pozycja. Cóż, sama książka jest ciekawa, szacunek za to czego autor dokonał. Niestety, niektóre opinie czy stwierdzenia dosyć dziwnie kontrastują z postawą do której, przynajmniej w teorii dąży pan Kuryło. Motyw wiary jest jak dla mnie wpleciony trochę na siłę, w pewnym momencie zaczęło mi to przeszkadzać, a nawet drażnić. Nie chodzi o to, że mam takie poglądy czy inne. Po prostu: coś mi tu nie pasuje, nie widzę konsekwencji czuję, że postawa autora nie jest autentyczna, a jedynie na pokaz. Nie mam żadnych uprzedzeń do p. Piota, opinia jest naturalnie subiektywna, ale wyrobiona jedynie po przeczytaniu książki.

Zainteresowałem się książką chwilę po tym jak Piotr Kuryło otrzymał Kolosa za wyczyn roku, którym było obiegnięcie ziemi. Sam jestem biegaczem ultra więc tym bardziej interesowała mnie ta pozycja. Cóż, sama książka jest ciekawa, szacunek za to czego autor dokonał. Niestety, niektóre opinie czy stwierdzenia dosyć dziwnie kontrastują z postawą do której, przynajmniej w teorii...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    110
  • Chcę przeczytać
    66
  • Posiadam
    37
  • Podróże
    6
  • Bieganie
    6
  • 2013
    4
  • Sport
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2014
    2
  • 2021
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatni maraton


Podobne książki

Przeczytaj także