Behemot
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Trylogia Ryfterów (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- βehemoth
- Wydawnictwo:
- Ars Machina
- Data wydania:
- 2013-03-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-06
- Data 1. wydania:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 530
- Czas czytania
- 8 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363523046
- Tłumacz:
- Dominika Rycerz-Jakubiec
- Tagi:
- ryfterzy wir rozgwiazda behemot
Pięć lat temu zniszczyłaś świat.
Świat sam sobie na to zasłużył.
Z głębin oceanu przyniosłaś mu pewien dar – apokaliptycznego mikroba zdolnego przewrócić całą planetę do góry nogami.
Teraz samo DNA znalazło się na krawędzi wymarcia. Ameryka Północna legła w gruzach, opanowana przez wszechmocnego psychopatę.
Rządy na całym świecie upadły, a z popiołów wyłonili się samozwańczy przywódcy i samobójcze kulty. A wszystko to dlatego, że pięć lat temu musiałaś wyrównać rachunki.
Jednak w międzyczasie dokonałaś zaskakującego odkrycia: zniszczyłaś świat z powodu fałszywych pozorów.
Od kilku lat ukrywasz się pośród gór w głębinach Atlantyku. Nie możesz jednak tkwić tam wiecznie. Konsekwencje twoich przeszłych czynów zaczynają sięgać aż na same dno świata – i nagle nawet tam nie da się już cofnąć liczby ofiar.
Tak czy inaczej, musisz wreszcie wypić piwo, którego sama sobie nawarzyłaś.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W głębiny i na powierzchnię
W zwieńczeniach dobrze radzących sobie cykli pokłada się spore nadzieje. W przypadku ostatniego tomu „Trylogii Dryfterów” autorstwa znanego w fantastycznych kręgach Petera Wattsa zdecydowanie nie są one bezpodstawne. Od pisarza, który znakomicie scala futurologię z konstrukcjami fabularnymi, niezależnie od obranej scenerii – bo czy to w kosmosie, oceanicznych odmętach, czy przestrzeni wirtualnej, Watts zawsze zaskakiwał pozytywnie – można wszak oczekiwać kolejnej dawki prozy na tym samym wysokim poziomie. Zakładając powyższe, „enemot” powinien ponownie wzbudzić w czytelnikach uznanie dla kreatywności autora. Oczywiście istnieje też druga możliwość, mianowicie pójście na łatwiznę przy tworzeniu ostatniego tomu i tym samym wywołanie wrażenia zmarnowanego potencjału. Watts wybrał rozwiązanie pośrednie.
Wydarzenia opisane w „ßehemocie”, w polskim wydaniu łączącym dwie części: „B-Max” i „Seppuku”, rozgrywają się w pięć lat po katastrofie znanej z „Wiru”. Bez rozdrabniania się na szczegóły, zostaje pokrótce wspomniane, co przez ten czas miało miejsce. Obecną sytuację można uznać za w pewnym sensie stabilną, przynajmniej dla tych, którzy nie poddali się trwającym na powierzchni ziemi efektom końca świata, a więc dla garstki korpów i ryfterów związanych z ośrodkiem względnego spokoju – Atlantydą. Jednak nawet dla nich ów stan zawieszenia nie trwa długo, gdyż Watts błyskawicznie przechodzi do ofensywy. Na podwodnym horyzoncie pojawia się zagrożenie, którego natury można domyślić się, zerknąwszy na tytuł „B-Max”. Ta część „ßehemota” sprawi frajdę wszystkim tym, którzy tęsknili do mrocznej, klaustrofobicznej atmosfery „Rozgwiazdy”. Niepokój, napięcie utrzymujące się pomiędzy poszczególnymi członkami „zespołu” i nacisk położony na skrzywione psychiki bohaterów. Elementy te bezpośrednio nawiązują do pierwszego tomu trylogii i choć nie oddziałują tak mocno jak w jedynce, dalej dobrze pełnią swoje role.
Wśród zamieszania związanego z narastającym zagrożeniem dominujący wątek stanowi przemiana Lenie Clarke, jeszcze do niedawna pałającej wyłącznie pragnieniem zemsty. Teraz, będąc świadomą czynników, o których wcześniej nie miała pojęcia, kobieta zyskała empatię i przede wszystkim – wyrzuty sumienia. Nie jest ona zresztą jedyną postacią, której, jak chce to określać Watts, biochemia uległa zmianie. Drastycznie daje się odczuć konsekwencje użycia Spartakusa u Achillesa Desjardisa, sadysty, który „zerwał się ze smyczy”. W końcu z zainteresowaniem śledzi się wybory Kena Lubina. Triada ta – Clarke, Desjardis i Lubin – jest jednym z najciekawszych motywów książki i zarazem epicentrum rozważań etycznych dotyczących odpowiedzialności i winy w nie tak chyba znowu odległym świecie rządzących korporacji, modyfikacji neurochemicznych i inteligentnych żeli. W znany z poprzednich części sposób pierwiastki związane z osobowością/neurochemią bohaterów doczekały się solidnych komentarzy, opatrzonych przypisami, w uwagach końcowych. Podobnie rzecz ma się z zagadnieniami takimi jak nowe formy życia, istniejące realnie i w przestrzeni wirtualnej.
Kiedy ryfterzy wychodzą na zdezelowany ląd w „Seppuku”, znikają nadzieje na to, że „ßehemot” dostarczy innowacji w tak szerokim zakresie jak miało to miejsce w przypadku Wiru. Nie tylko niewiele nowego oferują główne zręby utworu – kłopoty w głębinach, a następnie wędrówka po powierzchni, ale brakuje tu również pomniejszych nowości, dzięki którym tom zyskałby świeżość. W ten sposób nieposiadający asów w rękawie „ßehemot” jest tylko niezłym, poprawnym zakończeniem trylogii.
Sylwia Kluczewska
Oceny
Książka na półkach
- 564
- 525
- 192
- 22
- 19
- 14
- 13
- 12
- 7
- 7
Cytaty
seks to jest przemoc, dosłownie, aż od samych neuronów. Te same synapsy uaktywniają się, czy się pieprzysz, czy walczysz, te same popędy odp...
RozwińJeśli pozwolisz otchłani wpatrywać się w siebie dostatecznie długo, wszelkie pozory ucywilizowania znikają szybciej niż topniejący lód w bie...
Rozwiń
Opinia
Muszę przyznać, że zakończenie Trylogii Ryfterów trochę mnie rozczarowało i podobało mi się mniej od poprzednich części.
Akcja przenosi się pięć lat do przodu, Lenie i inni ryfterzy żyją teraz we względnej zgodzie z mieszkańcami Atlantydy w głębi oceanu. Dokonują przy tym odkrycia, które może zmienić losy świata. Cieszyłam się ogromnie, że po poprzedniej ‘lądowej’ części akcja znów dzieje się pod wodą, ale zmartwił mnie przeskok czasowy, nie do końca mogłam wczuć się w przemianę, jaka nastąpiła w Lenie. Całość podwodnego świata była jak zwykle wciągająca i klimatyczna. Troszkę za dużo jak dla mnie było bezuczuciowego seksu naokoło, autor trochę poszalał, zarówno wśród ryfterów, jak i później w poczynaniach innego z bohaterów powieści.
Ale mimo całej mojej fascynacji podwodnym światem, to i tak dla mnie lepsza okazała się druga część książki, akcja przenosi się na ląd, gdzie bohaterowie starają się dotrzeć do prawdy. Pod koniec całość naprawdę przyspiesza i trzyma w napięciu, jednak zabrakło mi jakiegoś zakończenia, czegoś więcej, chciałabym wiedzieć, co z Lenie i Lubinem, ich relacje w drugiej części rozwiały moje obawy co do tego, że ten pięcioletni przeskok może mieć jakieś większe znaczenie. I co do cholery stało się z Ouellette? Książka pozostawia nam wiele do myślenia, jak mogą potoczyć się dalej losy świata.
Z całą pewnością cała trylogia była naprawdę fajną wizją przyszłości, bardzo realną, przerażającą, jedną z ciekawszych, jakie czytałam. Książka daje do myślenia, do czego zmierza świat. Pokazuje dylematy, do jakich może dojść, typu poświęcić milion istnień, aby uratować dziesięć milionów, czym jest większe dobro i czy ktoś ma prawo podejmować takie decyzje.
„W pociągu, który pędzi w stronę klifu znajduje się sześć osób. Jedynym sposobem na uratowanie ich jest skierowanie pociągu na inny tor, tyle że ktoś na nim stoi i nie zdąży uciec. Przestawiasz zwrotnicę?”
Muszę przyznać, że zakończenie Trylogii Ryfterów trochę mnie rozczarowało i podobało mi się mniej od poprzednich części.
więcej Pokaż mimo toAkcja przenosi się pięć lat do przodu, Lenie i inni ryfterzy żyją teraz we względnej zgodzie z mieszkańcami Atlantydy w głębi oceanu. Dokonują przy tym odkrycia, które może zmienić losy świata. Cieszyłam się ogromnie, że po poprzedniej ‘lądowej’ części...