rozwiń zwiń

Na dnie istnienia – „Rozgwiazda” Petera Wattsa

Bartek Czartoryski Bartek Czartoryski
07.07.2023

Peter Watts już przed laty zwolnił pisarskie tempo i nowe powieści publikuje stosunkowo rzadko, ale – na szczęście – do tej pory dorobił się może nie imponującego, ale znakomitego katalogu. Otwiera go „Rozgwiazda”, jego debiutancka powieść, początek „Trylogii ryfterów”.

Na dnie istnienia – „Rozgwiazda” Petera Wattsa Materiały Wydawnictwa Vesper

O ile dobrze pamiętam, do tej pory zdołaliśmy przegrzebać jedynie niespełna pięć procent obszaru zajmującego mniej więcej trzy czwarte powierzchni Ziemi, czyli oceanu. Innymi słowy, nie trzeba zadzierać głowy i spoglądać na nocne niebo, jeśli szuka się nieodkrytej tajemnicy, bo ta jest na wyciągnięcie ręki. Cynik pewnie mógłby powiedzieć, że „Rozgwiazda”, której nowe wydanie wyszło niedawno nakładem oficyny Vesper, trafia na moment idealny, bo premiera książki zbiegła się praktycznie z zaginięciem łodzi podwodnej eksplorującej skorodowane truchło leżącego na dnie od przeszło stu lat Titanica, co rozbudziło dyskusje nie tylko na temat egotycznego charakteru owej wyprawy, ale i podróży podwodnych jako takich.

U Wattsa zejście na oceaniczne dno nie jest jednak motywowane ani naukową dociekliwością, ani próżniaczą zachcianką, lecz koniecznością. Bo w nie tak dalekiej przyszłości na powierzchni panuje ostry kryzys energetyczny, stąd ludzkość, przymuszona szukać rozwiązań alternatywnych i takichże źródeł zasilania, pobudowała stacje geotermalne w mrocznych głębinach lodowatych oceanicznych wód, równie mętnych, co nieprzyjaznych.

Jedną z takich struktur jest Beebe, gdzie dzieje się akcja debiutanckiej powieści Kanadyjczyka, który, zgodnie z niepisaną zasadą dobrego pisania, pisze o tym, na czym się zna. Watts ma bowiem uniwersytecki dyplom – i to nie byle jaki, bo doktorat – zdobyty na wydziale zoologii i ekologii, a potem przez lata pracował jako akademik i biolog morski. Ale jego pierwsza wydana książka nie traktuje o zwyczajnych pracownikach niezwyczajnej elektrowni, bo na podobnych głębokościach pracować mogą wyłącznie ludzie usprawnieni za pośrednictwem technologii, tak zwani ryfterzy, potrafiący oddychać pod wodą i – dzięki specjalnemu gadżetowi – także widzieć w ciemności.

Sęk w tym, że owi robotnicy rekrutują się przede wszystkim spośród społecznych nizin i marginesu, przez co dochodzi między nimi do ciągłych starć i napięć, będących właściwie treścią owej powieści, która choć jest klasyfikowana zwykle jako twarde science fiction, ociera się miejscami o obyczaj. Zwykle bowiem Watts nie oferuje zbyt obszernych wyjaśnień odnośnie do panującego stanu rzeczy, nie zagraca książki informacjami na temat tego, jak coś, co dopiero potencjalnie może zostać wymyślone, mogłoby w ogóle działać, i nie tłumaczy wszystkiego szczegółowo, co ma swoje przełożenie na atmosferę swoistego zagubienia odczuwanego przez obecnych, które z czasem udziela się czytelnikowi. Oczywiście z czasem trop prowadzi do faktycznej, namacalnej grozy, ale nie jest „Rozgwiazda” żadnym horrorem akcji, bynajmniej, choć nie brakuje tutaj klimatycznych scen, kiedy to ożywają wyłaniające się z ciemnej toni gigantyczne monstra rodem z koszmaru.

To raczej rzecz skupiona na psychologii postaci i rozbudowująca ich portrety charakterologiczne, ale cokolwiek niestandardowo, bo zazwyczaj poprzez obserwację tego, co robią, niż odautorską narrację. Prócz podrasowanych dzięki nauce ludzi na dnie oceanu żyją, rzecz jasna, bestie stworzone przez naturę, które mało mają wspólnego z mitycznymi syrenkami i spersonifikowanymi skorupiakami znanymi z rodzinnych animacji, a więcej z opowieściami dziwnej treści, gdzie morskie stwory mają ostre zębiska i złowrogie ślepia.

Nie wszyscy stacjonujący na oceanicznej placówce to kryminaliści i wykolejeńcy. Wycofana ryfterka Lenie Clarke, główna postać kobieca, nosi głębokie szramy – była wykorzystywana seksualnie przez ojca i innych mężczyzn, a towarzyszą jej tam przecież ludzie, który dopuścili się podobnych krzywd, jak pedofil Gary Fischer (z którego Watts mistrzowsko czyni niemalże tragicznego antybohatera). Ogólnie tamtejszy zespół to zbieranina person o najróżniejszej proweniencji, które łączy bodaj tylko blada skóra – spowodowana chronicznym brakiem promieni słonecznych – oraz emocjonalne wycofanie spowodowane ich problemami psychicznymi i usposobieniem, a także czynnikami obiektywnymi, jak brak rodziny tudzież jakichkolwiek innych perspektyw. Czyni z nich to idealnych pracowników, zdolnych podjąć każde ryzyko, za którymi nikt na powierzchni nie będzie tęsknił. A ktoś może nawet ucieszy się, jeśli znikną.

Lecz to na nich spoczywa ogromna odpowiedzialność za los tych, którzy nadal przebywają na górze. Zespół Beebe coraz bardziej jednak zrasta się z podwodnym życiem i zaczyna, choć zabraniają tego wytyczne, eksplorować ocean poza wyznaczonymi strefami. Ale czy to uzależnienie od podniety, czy może błyskawiczna ewolucja ciała i ducha? I co symbolizuje tytułowa rozgwiazda? Na te pytania, oczywiście, nie odpowiem, trzeba ich poszukać samodzielnie, co nie jest trudne, jako że debiut Wattsa to wyśmienita lektura. Aczkolwiek niekoniecznie łatwa.

Choć kanadyjski pisarz styl ma znakomity, to jego książka potrafi być wymagająca, bo nie ma tutaj nieustannej serii wybuchowych scen akcji – zostały one wyparte przez twarde naukowe refleksje oraz studium złożoności ludzkiego umysłu. Wattsowi bowiem nie zależy na tym, żebyśmy jego postacie polubili, mamy je jedynie zrozumieć. Oczywiście jest tutaj też obecna intryga, i to jaka, bo stacji – a może też i całemu światu – coś zagraża, a korporacja zawiadująca oceanicznymi placówkami bez zastanowienia skaże personel na śmierć, jeśli zajdzie taka konieczność. Tyle że faktycznie takowe rozwiązanie może się okazać mniejszym złem. I, co ważne, na „Rozgwieździe” się ta historia nie kończy, bo mowa o dopiero pierwszym tomie apokaliptycznej „Trylogii ryfterów” i zasadne będzie spodziewać się, że Vesper wznowi również kolejne powieści, „Wir” i „Behemota”. Łącznie to około półtora tysiąca stron wybornego czytania.

O autorze

Peter Watts jest kanadyjskim pisarzem science fiction, urodzonym 20 stycznia 1958 roku w Calgary, w prowincji Alberta. Jego książki często poruszają tematykę postapokaliptyczną, transhumanizm, ekologię i sztuczną inteligencję. Jest znany z tworzenia mrocznych i filozoficznych opowieści, które często prowokują do myślenia.

Watts jest znany z tego, że łączy naukowe koncepty z filozofią, tworząc intelektualnie wymagające historie. Jego książki zyskały sobie wierną grupę fanów, a on sam jest uważany za jednego z czołowych autorów science fiction swojego pokolenia. Za swoją twórczość został uhonorowany licznymi nagrodami m.in. Hugo za najlepszą nowelę.

Książka „Rozgwiazda” jest już w sprzedaży online.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.

 

komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Yahol 10.07.2023 17:48
Czytelnik

"Rozgwiazda" jest pierwszym tomem trylogii "Ryfterów", która jak wszyscy wiedzą składa się z czterech części. (co jest oczywistą oczywistością skoro to trylogia). To twarde S&F połączone z horrorem, biofantastyką i psychofantastyką. I co by za dużo się nie wymądrzać, napiszę wprost - nie zachwyciłem się! Całością też -zbyt, jak dla mnie przekombinowane.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
asymon 10.07.2023 19:07
Bibliotekarz

Nie składa się z czterech części, po prostu amerykański wydawca podzielił trzecią, najgrubszą część na dwa tomy. Polskie wydania (papierowe Ars Machiny i audiobook w Storytel) miały normalnie, po Bożemu, trzy części.

Językowo książka faktycznie nie jest wybitna, wiadomo że Watts pisze, jak pisze, dodatkowo jest to jego debiut. Początek jest męczący,  bohaterowie są...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Yahol 10.07.2023 20:11
Czytelnik

Sprawdziłem! Ta trylogia to ośmioksiąg! (jak to będzie po łacinie?)

Ps: Nie pękła! 😜   

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 07.07.2023 11:30
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post