Z tamtej strony ciszy
- Kategoria:
- poezja
- Seria:
- 44. Poezja polska od nowa
- Wydawnictwo:
- Biuro Literackie
- Data wydania:
- 2012-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-01
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363129194
- Tagi:
- poezja wiersze Bolesław Leśmian
8 listopada 2012 roku nakładem Biura Literackiego ukaże się zbiór "Z tamtej strony ciszy" Bolesława Leśmiana. Publikacja jest kolejną częścią projektu "44. Poezja polska od nowa", przybliżającego dawnych autorów w wyborach i komentarzu współczesnych polskich poetów. Autorem wyboru czterdziestu czterech wierszy Leśmiana jest Jacek Gutorow.
Bolesław Leśmian (1877 - 1937) był poetą, prozaikiem, a także autorem sztuk teatralnych i baśni dla dzieci. To jedna z największych osobowości polskiej literatury XX wieku, operująca niepowtarzalnym poetyckim stylem, pełnym oryginalnych, filozoficznie zabarwionych neologizmów.
Poezja Leśmiana powołuje do życia wielkie uniwersa niezwykłych postaci, stworów i zjaw, zrodzonych na pograniczach snów i jawy, rzeczywistości ziemskiej i przebłysków transcendencji. To jeden z najbardziej filozofujących polskich poetów, a jednocześnie mistrz miłosnych przypowieści, rozgrywających się w scenerii nieposkromionej i dzikiej natury.
Jacek Gutorow (ur. 1970) jest poetą, tłumaczem, eseistą i krytykiem literackim, laureatem wielu nagród i wyróżnień, m.in. Nagrody Mediów Publicznych czy Nagrody im. Ludwika Frydego. Zbiór "Nad brzegiem rzeki" z 2010 r. dokumentuje całą jego dotychczasową twórczość poetycką od 1990 roku.
"W przypadku Leśmiana możemy zaufać poezji - ta opowiada o Poecie tyle, ile trzeba, ile on sam chciał, aby zostało ujawnione. Leśmian niechętnie mówił o sobie; wszystkie informacje potrzebne do stworzenia 'biografii ducha' odnajdziemy pomiędzy wierszami" - napisał w końcowej nocie książki Jacek Gutorow.
Leśmian to kolejna postać prezentowana w ramach "44. Poezja polska od nowa" po Władysławie Sebyle, Tadeuszu Nowaku, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Leopoldzie Staffie, Władysławie Broniewskim, Marii Konopnickiej i Adamie Ważyku. Wszystkie książki można zakupić w specjalnych cenach w naszej księgarni internetowej poezjem.pl.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Niepoprawny śniarz*
Trudno dziś pisać o bogactwie wyobraźni Bolesława Leśmiana, o dziwnych istotach, zapełniających wersy jego wierszy i o niezwykłym świecie przedstawionym jego poezji. Czy bowiem coś jeszcze może nas zdziwić w czasach, gdy bohaterami popkultury są nieumarli różnego sortu - ze stron książek i z ekranów różnej wielkości wypełzają hordy zombie, wampirów czy inne widma albo przedstawiciele inteligentnych ras mikrego wzrostu czy też małoletni czarodzieje, a Hogwart czy Śródziemie to miejsca oswojone i znane niektórym z nas lepiej, niż pobliskie zakątki powiatu, w którym mieszkamy? A jednak coś sprawia, że świat stworzony przez nieposkromioną imaginację poety pociąga czytelnika i nie daje o sobie zapomnieć. Może to kwestia formy utworu – w wierszach między ostatnią literą jednego wersu a pierwszą literą kolejnego znajduje się bezkresna biel kartki, swoista tabula rasa recepcji leśmianowskiej wizji, budująca się z każdym przeczytanym wyrazem w umyśle czytającego. Lub też porywa nas wyzwanie, jakim jest stopień trudności lektury. Albo sentyment z czasów dziecinnych i szkolnych, kiedy to raczono nas tą literaturą. A może to po prostu talent i unikalność poetyki twórcy, od którego nazwiska ukuto termin „leśmianizmy” na określenie stworzonych przez niego neologizmów. Jedno jest pewne – w przeciwieństwie do popkulturowych stworzeń, noszących wyraźne ślady poczucia wyższości ich twórców i piętno człowiekocentryzmu, istoty z uniwersum Leśmiana odznaczają się wyraźną osobnością, która niepokoi i fascynuje.
Tom, który trzymam w dłoniach, stanowi wybór z obszernej spuścizny literackiej poety. Znalazły się tutaj tylko 44 (zgodnie z założeniem serii) utwory, w tym tylko jeden poemat. Nie znajdziemy tu najbardziej znanych wierszy. Zbiór tworzy jednak zaskakująco spójną całość, co jest tym ciekawsze, że utwory nie zostały ułożone ani chronologicznie, ani tematycznie. Spoiwem okazuje się być motyw snu i klimat onirycznego błądzenia w oparach mgły – od pierwszego wiersza „Przed świtem”, w którym (...) Kształt wszelki wybrnął z cienia,/ Lecz nie chce mieć imienia (...)**, po ostatni, gdzie (...) Ślady twoje śnieg zaprószył,/ Żal się w śniegu zawieruszył (...)***. We śnie tym, lecąc na słów skrzydłach, poeta zabrał mnie w podróż po czterech stronach swego lirycznego świata, które wyznaczają cztery części tomu.
W pierwszej podmiot liryczny koncentruje się na krajobrazie, tym, co objawia się mu niejako w nowym wymiarze tuż przed oczyma, za całym swoim bogactwem obrazów i dźwięków. Wszystko jest jednak w pewien sposób oddalone, widzimy spektakl życia przyrody i ludzi, ale toczy się obok, ja liryczne nie jest jego częścią, w ostatnim zaś utworze odjeżdża, czując na sobie obserwujące czujnie oczy znajomych zakątków. W kolejnej części następuje wyraźna zmiana – przed oczyma czytelnika rozgrywa się spektakl połączenia świata realnego ze światem marzeń i snów osoby opowiadającej, w którym przenikają się żywoty roślin i zwierząt z (nie)istnieniem stworzeń o innej zgoła naturze: dwojga ludzieńków, postaci ze snu, Znikomka, skrzebli czy zmarłych harcujących w niedzielę na cemntarzu. Swoistą kulminację tego przenikania stanowi poetycka opowieść o garbusie, którego garb po śmierci właściciela odzyskał niezależność i zaczął czynić swemu niedawnemu panu gorzkie wyrzuty.
Następnie obserwujemy dialog męsko - kobiecy, potem zaś rozmowa przekształca się w Łące w, mistrzowsko napisane, małe monologi człowieka – mężczyzny i przyrody – kobiety, odsłaniając ich pragnienie transgresji – potrzebę złączenia i zatracenia, lecz jednocześnie poczucie niemożności zjednoczenia i świadomość osobności dwóch światów. Finalna część, najbardziej mroczna, przynosi nastrój wieczora, schyłku, poczucie przemijania, jakieś niewyraźne cienie gdzie w oddali, wspomnienia zamiast doświadczeń, pustkę i mrok. Po feerii barw łąki, jest zmysłowości i pełni życiodajnej energii przychodzi się nam zmierzyć z powolną utratą i odchodzeniem w mrok. Drzwi sennej intymności życia, w której na chwilę się zatraciliśmy, zaczynają się zamykać. Zostajemy z tym, co udało się nam zaczerpnąć z tego zdroju ożywczych słów. Czytelniku i Czytelniczko, co złowiliście?
Nie powtarzając truizmów o niezwykłości języka Leśmiana, warto zaakcentować piękny rytm i melodyjność jego poezji. Autor, przeciwnik wiersza białego, praktyk konstrukcji sylabotonicznej swoich utworów, nadał swoim lirycznym wypowiedziom śpiewną lekkość. Niezaprzeczalny dowód stanowi fakt muzycznych adaptacji wierszy przez różnych wykonawców, od Czesława Niemena i Marka Grechutę, przez zespół Stare Dobre Małżeństwo, Grzegorza Turnaua i Annę Marię Jopek, po grupę Pustki czy najnowszy projekt Adama Struga. Jeśli będziemy słuchać uważnie, może znajdziemy w tej muzyce głębię leśmianowskiej ciszy.
Jowita Marzec
* Tytuł recenzji zaczerpnięty został z wiersza Bolesława Leśmiana Śnieg
** B. Leśmian, "Przed świtem", w: Tegoż, "Z tamtej strony ciszy", Biuro Literackie, Wrocław 2012, s. 7
=13px*** B. Leśmian, ["Mrok na schodach. Pustka w domu"], w: Tegoż, "Z tamtej strony ciszy", Biuro Literackie, Wrocław 2012, s. 69
Książka na półkach
- 23
- 23
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Bolesław Leśmian to poeta kosmiczny. Jest twórcą jedynej w swoim rodzaju poezji, zachwycającej niepowtarzalnym stylem i rozmachem w kreacji niezwykłych światów. To, co wyprawia z językiem polskim, wprost nie mieści się w głowie!
„Z tamtej strony ciszy” jest zbiorem czterdziestu czterech wierszy poety. Nawiązują one często do snów i marzeń sennych. Pełne są rozważań filozoficznych - poeta spiera się z Bogiem, porusza kwestie egzystencjalne. Bezapelacyjnie Leśmian jest mistrzem miłosnych opowieści, rozgrywających się na łonie dzikiej i nieokiełznanej natury. W jego utworach pojawiają się liczne neologizmy, zwane leśmianizmami. Nade wszystko wiersze są niesamowicie piękne i melodyjne, co nie uszło uwadze twórcom piosenek – poezję Leśmiana śpiewają m.in. Ewa Demarczyk (Garbus),Grzegorz Turnau (Jakieś inne słowa, We śnie, Szli tędy ludzie ),Marek Grechuta (W malinowym chruśniaku),Adam Strug, Czesław Niemen, Anna Maria Jopek i wielu innych.
Poezja Bolesława Leśmiana jest mocno oderwana od rzeczywistości, jakby nie z tego świata. Wszystko jest płynne i niespełnione, zawieszone gdzieś pomiędzy. To wiersze dziejące się w „bezświacie” w jakiejś rzeczywistości równoległej, istniejącej tylko w wyobraźni poety. Coś fantastycznego!
Bolesław Leśmian to poeta kosmiczny. Jest twórcą jedynej w swoim rodzaju poezji, zachwycającej niepowtarzalnym stylem i rozmachem w kreacji niezwykłych światów. To, co wyprawia z językiem polskim, wprost nie mieści się w głowie!
więcej Pokaż mimo to„Z tamtej strony ciszy” jest zbiorem czterdziestu czterech wierszy poety. Nawiązują one często do snów i marzeń sennych. Pełne są rozważań...
Staram się sobie wyobrazić jak wyglądałby mój świat bez najprostszych doznań zmysłowych, które dzisiaj odczuwałem. Próbuję odgadnąć co by się stało, gdyby moje dzisiejsze doświadczenia w literackich wszechświatach równoległych nigdy się nie wydarzyły. Czy dzień, któremu nie pozwoliłbym na przenikanie z tym innym, leśmianowskim, mógłby zostać uznany za udany? Pewnie wszystko by zostało po staremu, szare i nudne. Jednak miałem szczęście, bo dzisiaj w moim życiu zaśpiewało zieloną łąką i zaszumiało wrażliwymi na każdy powiem wiatru, liśćmi brzóz. Zaciągnęło się zmrokiem przedwieczora a magiczna głęboczyzna pociągnęła mnie w dal, pełną snów o rozkosznym bezczasie. W kolorowych przykładach słowotwórstwa znalazłem odskocznię od zwyczajnego i zimowego dnia. Poznałem stan, gdy liryczne sentencje zatapiają mnie niczym topielca w zieloności poezji Bolesława Leśmiana. Nastał czas podziwu dla poety, którego emocjonalność powoduje u mnie przyspieszone bicie serca. I nie ukrywam, że dobrze mi z tym, gdy mogę mu wyjść naprzeciw.
Bosymi nogami przejść po łące pełnej rosy i jednocześnie mieszkać w wielkim mieście jest bardzo trudnym do wykonania zadaniem. Wychylić głowę z zielonego boru, kiedy się ma przed oczami jedynie betonową pustynię jest niemalże niemożliwe. Przejrzeć się w czystym strumieniu, mając niedaleko o wiele mniej przejrzystą Wisłę to marzenie nie do spełnienia. Ale przy odrobinie fantazji miałem możliwość udać się tam, gdzie mój wzrok nigdy nie sięgnął. Mogłem spojrzeć na nieskończone morze kwiatów przy rozstaju dróg, przedzierać się przez kosmate łopuchy i bujne pokrzywy. Mogłem dostrzec czerwone maki w wysokim zbożu i przysiąść na miedzy. Za żadne skarby świata nie oddałbym dzisiaj tej zawartej w wierszach Bolesława Leśmiana różnorodności. Tak jak on, chciałbym zaprosić łąkę do swojego domu i cieszyć się szelestem nawet jej najlichszych roślin.
"Z tamtej strony ciszy" zmusza mnie do obnażenia całej swojej duszy na tchnienia wspaniałej poezji. Eksponuje mój umysł na eksperymenty myślowe w postaci cudów natury. A ja nic sobie z tego nie robiąc, wystawiam się jeszcze bardziej na wpływ tego czegoś, pląsającego nawet w zakamarkach cmentarza. Tak bardzo jestem żądny snów Leśmiana, że zapatrzony i zasłuchany w jego lirykę udaję się za nim bez celu, gdziekolwiek mnie doprowadzi. I nawet gdy napotkam na swojej drodze jadowite skrzeble odmalowane przez polskiego poetę, to z wielkim zainteresowaniem poznam osobiście te ciągle umierające stwory. Leśmianowskie wiersze zachowują się jak przesuwające się na niebie obłoki. Z którejkolwiek byśmy strony na nie spojrzeli, to zawsze zobaczymy co innego. Dlatego też każdy może inaczej interpretować chwile, które tak wiele mi dały przyjemności.
Chciałbym aby w moim życiu zostało coś z tego, co przed chwilą przeczytałem. "A co w oku się nie zmieści to się w duszy rozszeleści", to chyba najlepiej oddające obecny stan mojego umysłu zdanie. Wyobrażam sobie, że będzie ono miało realny wpływ na moją przyszłość. Kiedy nawet nie wszystkie zmysłowe bodźce trafią do mnie w widoczny i namacalny sposób to mam nadzieję, że gdzieś w mojej podświadomości, to co nieuchwytne i nieokreślone, zagości chociaż na chwilę w zakamarkach duszy. A to wszystko za sprawą Bolesława Leśmiana, którego poezja w niczym nie przypomina zdarzeń na jawie.
Staram się sobie wyobrazić jak wyglądałby mój świat bez najprostszych doznań zmysłowych, które dzisiaj odczuwałem. Próbuję odgadnąć co by się stało, gdyby moje dzisiejsze doświadczenia w literackich wszechświatach równoległych nigdy się nie wydarzyły. Czy dzień, któremu nie pozwoliłbym na przenikanie z tym innym, leśmianowskim, mógłby zostać uznany za udany? Pewnie wszystko...
więcej Pokaż mimo to