Chłopcy
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Chłopcy (tom 1)
- Seria:
- Imaginatio [SQN]
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2012-11-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-07
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363248529
- Tagi:
- gang motocykle wróżka Piotruś Pan Dzwoneczek
Rykiem silników, hukiem wystrzałów i głośnym: BANGARANG! – tak zwiastują swoje przybycie Zagubieni Chłopcy, najbardziej niezwykły gang motocyklowy na świecie. Niegdyś wierni towarzysze Piotrusia Pana, dziś odziane w skórzane kurtki zakapiory pod wodzą zabójczo seksownej Dzwoneczek. Zrobią wszystko, by przetrwać… i dobrze się przy tym bawić. Bez względu na cenę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bangarang bez Piotrusia Pana
Zagubieni Chłopcy – zgraja urwisów pod wodzą Piotrusia Pana – wyszli zwycięsko z ostatniej potyczki rozegranej w Nibylandii. Wygrana smakowała jednak gorzko, boleśnie; wskazała na linię dzielącą niewinność od świadomości. W swojej najnowszej książce Jakub Ćwiek podąża tropem kontrastu między dzieciństwem a dorosłością i za pomocą luźnej trawestacji przenosi Dzwoneczek wraz z podopiecznymi w realia współczesnej Polski. Jego powieść służy dostarczeniu niezobowiązującej rozrywki, co podkreślają pierwsze epizody, ale też podejmowany temat wymusił na niej krótkie zastanowienie nad tematem dojrzałości.
Wedle prawa mówiącego o rozpoczęciu utworu trzęsieniem ziemi, „Chłopcom” początek daje mocne, wyraziste uderzenie. Właściwa akcja zawiązuje się błyskawicznie, skrupulatnie pomijając wszelkie wprowadzenia, zaś z bohaterami zapoznają nie statyczne opisy, a podjęte działania. Co zresztą lepiej posłużyłoby za narzędzie do oddania kwintesencji grupy aroganckich, w dużej mierze prostackich i tonących w testosteronie harleyowców, jeśli nie awantura na powitanie? Warto jednak przystanąć na moment nad charakterystyką Chłopców, bo ci, jakkolwiek na nich nie spojrzeć, nie należą do postaci przyjemnych.
Dawni kompani Piotrusia dorośli, ale w najmniejszym stopniu nie dojrzeli. Wszyscy, z wyjątkiem jednego – czego przyczyna wyjaśnia się w pewnym momencie na kartach książki – stanowią ucieleśnienia syndromu, nomen omen, Piotrusia Pana. Potężni, muskularnie zbudowani, o niewybrednym sposobie bycia i skoncentrowani ponad wszystko na dobrej zabawie, za nic mają wartości takie jak odpowiedzialność. Większość przewinień uchodzi Chłopcom płazem, a jedyną perspektywą kary, która mogłaby odwieść ich od powziętych zamiarów, jest niezadowolenie Dzwoneczek. Umiejętności walki wręcz wróżki uznać można za najlepiej przemawiający do wyobraźni czynnik.
Męskocentryczny punkt widzenia rozciąga się zarówno na sferę fabularną, jak i narracyjną. Dosadnym, obfitującym w kolokwializmy językiem skreślony zostało tu środowisko wyciągnięte z marzeń sennych niezaspokojonego nastolatka. Na tle ryczących motorów, głośnej muzyki oraz zatęchłych barów podrzędnej klasy przewijają się gęsto kobiety uprzedmiotowione, mogące stać się wzorem dla gwiazd filmów pornograficznych: szczupłe i piękne, o pełnych ustach, zawsze gotowe paść w ramiona któregoś z samców alfa. W akompaniamencie gra niebezpieczeństwo świata skrywającego więcej tajemnic i magii, niż mogłoby się wydawać.
Ten dogodny dla Chłopców, przerysowany obraz rzeczywistości ma swoje minusy, ale też lekka forma lektury nie wymaga sztywnego trzymania się ram realizmu. Ćwiek postawił bowiem na atrybuty sprzyjające książce czysto rozrywkowej: wartkie tempo akcji, jaskrawych bohaterów, często wprowadzane nawiązania do popkultury i różnej kondycji elementy humorystyczne, w tym dowcip szowinistyczny, jak przystało na typ mężczyzny reprezentowany przez kamratów Pana. Od czytelnika zależy, czy zgodzi się przystać na tak przedstawione realia. Następnie pójdzie już z górki – sprawnie poprowadzone wątki potrafią zaciekawić, a po niedługim czasie okazuje się, że i do Zagubionych Chłopców można zapałać pewną dozą sympatii.
Sylwia Kluczewska
Oceny
Książka na półkach
- 4 826
- 2 172
- 1 458
- 281
- 141
- 77
- 73
- 63
- 61
- 49
Opinia
"Chłopcy" to historia o gangu motocyklowym. Nie... zaraz, to bajka. Właściwie może jednak coś na kształt satyry...
"Chłopcy" to "Chłopcy". Powieść nieprzyporządkowywalna do żadnego gatunku, jedyna w swoim rodzaju, a nawet (użyję tego wielkiego słowa) UNIWERSALNA.
Koncept może się wydawać zabawny. Bo przecież ma być to osiem historyjek o Zagubionych Chłopcach (taaa, tych od Piotrusia Pana) i Dzwoneczku jako gangu motocyklowym. Sam opis brzmi komicznie! A jednak to nie wszystko.
Nie ma sensu rozwodzić się nad tym, o czym są opowiadania. Mogę wam powiedzieć, że łączą się ze sobą nierozerwalnie i każde z nich jest inne. Każde ma swój niepowtarzalny klimat. Resztę odkryjcie sami.
Jednak jeśli mam mówić o moich wrażeniach, to chyba zabraknie mi słów zachwytu... bo gdy zamknęłam tę książkę część mojej duszy chciała zapłakać, a część - umrzeć ze śmiechu.
Na początku poproszę was o coś; nie pomijajcie przedmowy, nie pomijajcie epilogu, ani posłowia. Dzięki nim poznajecie trochę tego co się "ukrywa" pod tą książką. Macie szansę przez chwilę spotkać się z duszą i zamysłem autora, z jego poglądami i przemyśleniami, a tę powieść znacznie lepiej rozumie się, gdy spróbuje się zrozumieć samego autora. Mnie ten Pan przedmową kupił. Ja po tych pięciu stronach już byłam jego, już wiedziałam, że pokocham tę książkę, pokocham tych bohaterów, bo autor wydał mi się nadzwyczaj bliski.
Gdy poznacie "Chłopców" będziecie pewni, że to świetna, zabawna, leciutka powiastka. Coś, przy czym wreszcie wasz mózg będzie miał szansę odpocząć, a poczucie humoru - uruchomić się. I absolutnie temu nie zaprzeczam! Bohaterowie mają niezwykły talent do puszcza mistrzowskich tekstów (zwłaszcza, gdy czytelnik jedzie tramwajem i robi wszystko, by nie wybuchnąć śmiechem na cały pojazd), stwarzają wiele przekomicznych sytuacji i to nadaje powieści tej niesamowitej lekkości, tej która pochłania czytelnika, bo on zbyt dobrze się bawi, by nie przeczytać jeszcze jednej strony. (UWAGA: Nie dotyczy osób przewrażliwionych na tematy okołoerotyczne i wulgaryzmy, które są tu używane również jako tematy do żartów.)
Ale! Dlaczego uważam, że ta powieść jest uniwersalna? Przecież z tego co napisałam przed chwilą można wywnioskować, że to jakiś całkiem fajny, ale jednak przeciętny twór. O nie! Słowo "przeciętny" byłoby tu bluźnierstwem! Ta powieść jest uniwersalna, bo tak naprawdę jest dla każdego. Jest tu tajemnica, bo czytelnik lawiruje między strzępkami wskazówek podawanymi mu co jakiś czas, jest akcja, dobre bójki, maszyny, kapka romantyzmu też się znajdzie... jednak! Jest tu też coś ukrytego bardzo głęboko... jakaś gorycz? Może refleksja? Nie umiem tego zdefiniować. To jedno z tych uczuć, przez które, gdy już zamkniesz książkę, nagle zaczynasz myśleć. Myśleć nad tym czy naprawdę jesteś wolny, czy potrafisz być szczęśliwy, czy masz w sobie jeszcze gdzieś dziecięcą radość. Radość tak czystą i niewinną, która nie jest zatruta strachem.
Ktoś mnie kiedyś zapytał czego szukam w książkach. Odpowiedziałam, że żebym uznała książkę za dobrą musi we mnie wzbudzać emocje. Ta wzbudziła emocje, ale nie tylko... poruszyła jakąś maleńką cząstkę mojej duszy, w której wciąż jestem dzieckiem. I nie pozostaje mi nic innego jak podsumować ją jednym słowem:
KUKURYKUUUU!
Za udostępnienie książki do recenzji, dziękuję wydawnictwu SQN.
"Chłopcy" to historia o gangu motocyklowym. Nie... zaraz, to bajka. Właściwie może jednak coś na kształt satyry...
więcej Pokaż mimo to"Chłopcy" to "Chłopcy". Powieść nieprzyporządkowywalna do żadnego gatunku, jedyna w swoim rodzaju, a nawet (użyję tego wielkiego słowa) UNIWERSALNA.
Koncept może się wydawać zabawny. Bo przecież ma być to osiem historyjek o Zagubionych Chłopcach (taaa, tych...