Odpoczynek od Kate i Currana jest zasłużony - po pięciu książkach trochę mam ich dosyć na pierwszym planie; poza tym fajnie jest ich zobaczyć (a szczególnie Kate) oczami osoby postronnej. Ach, to szaleństwo w oczach, bardzo jej z tym do twarzy.

Raphael i Andrea mają swoją własną dynamikę jako para - oboje lubią dramatyczne gesty, nawet jeśli Andrea się do tego nie przyznaje; Raphael także częściej podąża za Andreą, niż wyznacza własny szlak. Andrea za to chce być liderką - co widać po jej postanowieniu odebrania Auntie B. przywództwa; nie tak jak Kate, która wolałaby być samotnym badassem.

Podoba mi się za to przeplatanie się fabuł Magic Gifts z Gunmetal Magic. Uwielbiam Romana, najchętniej widziałabym go w roli głównego bohatera pobocznej części. Ale pora wracać do głównej serii.

Odpoczynek od Kate i Currana jest zasłużony - po pięciu książkach trochę mam ich dosyć na pierwszym planie; poza tym fajnie jest ich zobaczyć (a szczególnie Kate) oczami osoby postronnej. Ach, to szaleństwo w oczach, bardzo jej z tym do twarzy.

Raphael i Andrea mają swoją własną dynamikę jako para - oboje lubią dramatyczne gesty, nawet jeśli Andrea się do tego nie...

Cześć w której głównymi bohaterami są Andrea i Rafael. Po pokonaniu ciotki Kate Andrea trafia do wojskowego szpitala na trzy dni i władze Zakonu dowiadują się o jej zmiennokształtności. Potem jest zmuszona do wybrania się do głównej siedziby Zakonu zostawia tylko krótki liścik Kate i Rafaelowi. Rafael myśli ze go opuściła i wybrała Zakon a nie jego.
Dlatego po powrocie Andreii nie chce mieć z nią do czynienia jednak nie może o niej zapomnieć.
Andrea zaczyna pracę u Kate i tu dostaje zadanie przy którym pomaga Roman i Rafael.
Dodatkowo mamy pokazany przebieg zalotów bouda. Andrea dostaje mieszkanie z rzeczmi Rafaela jakby ze sobą mieszkali :) a Rafale dostaje bardzo miękki włochaty fioletowy szkaradny dywan okrywający wszystko w domu :)
Gorąco polecam tą cześć.

Cześć w której głównymi bohaterami są Andrea i Rafael. Po pokonaniu ciotki Kate Andrea trafia do wojskowego szpitala na trzy dni i władze Zakonu dowiadują się o jej zmiennokształtności. Potem jest zmuszona do wybrania się do głównej siedziby Zakonu zostawia tylko krótki liścik Kate i Rafaelowi. Rafael myśli ze go opuściła i wybrała Zakon a nie jego.
Dlatego po powrocie...

Bardzo dobry dodatek do serii Kate Daniels. Miło było potowarzyszyć przez chwilę Andrei i Rafaelowi oraz szałowi ich godów, Ciotka B też zachwyciła mnie w tych kilku scenach, gdy się pojawiła. A Roman okazał się całkiem interesującym facetem i partnerem w przygodach Andrei, walczącej z ludźmi-wężami. Wprawdzie niewiele było Kate i Currana, ale i tak przeczytałam z przyjemnością.

Bardzo dobry dodatek do serii Kate Daniels. Miło było potowarzyszyć przez chwilę Andrei i Rafaelowi oraz szałowi ich godów, Ciotka B też zachwyciła mnie w tych kilku scenach, gdy się pojawiła. A Roman okazał się całkiem interesującym facetem i partnerem w przygodach Andrei, walczącej z ludźmi-wężami. Wprawdzie niewiele było Kate i Currana, ale i tak przeczytałam z...

Wyjaśniło się co się działo z Andreą, a dodatkowo mogliśmy spojrzeć na głównych bohaterów z innego punktu widzenia. Naprawdę świetny dodatek do reszty serii, szczególnie, że lubię i Rafaela i Andreę. A Roman to już w ogóle jest fajnym dodatkiem do całości.

Myślałam, że to będzie kolejne krótkie coś, ale tak się zaczytałam, jakbym co najmniej czytała kolejny tom o Kate. Naprawdę świetne!

Wyjaśniło się co się działo z Andreą, a dodatkowo mogliśmy spojrzeć na głównych bohaterów z innego punktu widzenia. Naprawdę świetny dodatek do reszty serii, szczególnie, że lubię i Rafaela i Andreę. A Roman to już w ogóle jest fajnym dodatkiem do całości.

Myślałam, że to będzie kolejne krótkie coś, ale tak się zaczytałam, jakbym co najmniej czytała kolejny tom o Kate....

Jest to nie opowiadanie ale pełnowymiarowa książka o Andrei oraz Rafaelu. Ci, którzy lubią tą parę będą zadowoleni. Lubię Andreę i historia mi się podobała. Jak zawsze mamy magiczny bałagan ale dla odmiany tym razem w jego samym środku jest Andrea a za nią podąża Rafael. Rozwiązują tajemnicę dziwnych zgonów i w rezultacie stają się celem pokręconych jaszczurek i węży a na koniec udaje im się wkurzyć Anubisa – boga zmarłych.
Jest szeroko opisana przeszłość Andrei oraz jej matki. Ciekawa historia.
Nie wątpliwie fajnym wątkiem jest rytuał godowy bouda. A w szczególności włochaty fioletowy dywan znany też jako fioletowe szkaradzieństwo.

Jest to nie opowiadanie ale pełnowymiarowa książka o Andrei oraz Rafaelu. Ci, którzy lubią tą parę będą zadowoleni. Lubię Andreę i historia mi się podobała. Jak zawsze mamy magiczny bałagan ale dla odmiany tym razem w jego samym środku jest Andrea a za nią podąża Rafael. Rozwiązują tajemnicę dziwnych zgonów i w rezultacie stają się celem pokręconych jaszczurek i węży a na...

Poznanie losów Gromady, Kate, Currana i całej reszty od strony innego członka sprawiło, że zupełnie z innej perspektywy zobaczyłam zarówno Antlantę, bohaterów, jak i wszystkich zmiennych. Niesamowita historia. Wiele wątków. Moich kochanych "podchodów" zmiennych, a także - a może przede wszystkim - próba przełamania się Andrei oraz jej walka z przeszłością, o lepsze jutro. Poznajemy prawdę o niej - kim jest, co przeżyła naprawdę, gdy zniknęła z życia Gromady po ataku Erri. Jak również jej prawdziwe emocje. Super tomik. Polecam. I doczekać się kolejnego nie mogę :)

Poznanie losów Gromady, Kate, Currana i całej reszty od strony innego członka sprawiło, że zupełnie z innej perspektywy zobaczyłam zarówno Antlantę, bohaterów, jak i wszystkich zmiennych. Niesamowita historia. Wiele wątków. Moich kochanych "podchodów" zmiennych, a także - a może przede wszystkim - próba przełamania się Andrei oraz jej walka z przeszłością, o lepsze jutro....

Jedna z ciekawszych książek tej autorki. Andrea zabawna, mądra, sprytna, groźna - zastrzeli cie zanim wypowiesz słowo hej oraz zmagająca się z istotnymi futrzanymi aspektami swojej osobowości.
Raphael - dziki nieokiełznany, magnes na kobiety - szalenie zakochany w Andrei, ale nei potrafiący jej wybaczyć zdrady i braku pomocy wtedy gdy jej potrzebował. Zachęcam do przeczytania ;)

Jedna z ciekawszych książek tej autorki. Andrea zabawna, mądra, sprytna, groźna - zastrzeli cie zanim wypowiesz słowo hej oraz zmagająca się z istotnymi futrzanymi aspektami swojej osobowości.
Raphael - dziki nieokiełznany, magnes na kobiety - szalenie zakochany w Andrei, ale nei potrafiący jej wybaczyć zdrady i braku pomocy wtedy gdy jej potrzebował. Zachęcam do...

Nie wiem jakim cudem jeszcze do tej pory nie przeczytałem tej książki. Jestem już po kilkukrotnym przeczytaniu wszystkich części, dodatków, curran pov-ów, itp, ale jakimś cudem przegapiłem tą książkę. No więc kiedy się o tym dowiedziałem, byłem dosłownie wniebowzięty, ponieważ uwielbiam świat przedstawiony w tej serii autorstwa Ilony Andrews.
I tak powiem, że pierwsze 20 stron wcale mnie nie przekonywało. Bałem się, że naprawdę ta książka będzie dużo gorsza. Jednak na szczęście dalej akcja przyspieszyła i mogę powiedzieć, że książka prawie dorównała książkom o Kate. Prawie.
Wiem, że większość czytelniczek uwielbia Currana, jak zawsze jeśli chodzi o męskich odpowiedników głównych bohaterów. Ja muszę przyznać, że jestem zakochany w Kate. Ubóstwiam ją. To najlepsza główna bohaterka, o jakiej kiedykolwiek czytałem. I tu właśnie zaczyna się problem tej książki - mamy fajną akcję, mamy Atlantę, no ale brakuje Kate jako głównej bohaterki. Co prawda pojawia się tam chwilami, no i pod koniec książki, ale to nie to samo. Andrea nie jest nawet w połowie zabawna jak Kate, a Rafael wcale nie dorównuje Curranowi.
Powiem szczerze, że naprawdę chciałbym, aby Ilona i Andrew Gordonowie, napisali serię z tym samym światem przedstawionym jak Atlanta, ale gdzieś indziej. Na przykład mamy w serii o Kate kilka razy mowę, o jakimś większej od tej w Atlancie Gromadzie. Chciałbym aby autorzy wykreowali całkiem nowych bohaterów, ponieważ myślę, że wzięcie tych, którzy już byli w serii Magii, jest trochę przereklamowane. Bo kiedykolwiek mowa jest o Kate, albo o Curranie, to od razu myślę, ile ciekawszymi bohaterami byli.
Dlatego też mimo, że książka mi się podobała, daję "tylko" 9/10.

Nie wiem jakim cudem jeszcze do tej pory nie przeczytałem tej książki. Jestem już po kilkukrotnym przeczytaniu wszystkich części, dodatków, curran pov-ów, itp, ale jakimś cudem przegapiłem tą książkę. No więc kiedy się o tym dowiedziałem, byłem dosłownie wniebowzięty, ponieważ uwielbiam świat przedstawiony w tej serii autorstwa Ilony Andrews.
I tak powiem, że pierwsze 20...

Książka jest świetna, ale to już nie to samo. Największe moje zarzuty to brak napięcia, ekscytacji przygodami bohaterów, brak silniejszych emocji wobec ich losów. Z tego powodu końcówka wyjątkowo mi się dłużyła. Nie byłam po prostu w stanie w wystarczający sposób przejąć się zwrotami akcji, które mogły się skończyć śmiertelnie - a nawet gorzej - dla bohaterów.

Obwiniam o to wszystko zajebistą piątą część przygód Kate. To nie jest tak, że Gunmetal mi się nie podobało, ale było dla mnie o wiele mniej satysfakcjonujące i pasjonujące. Na pewno przyjemnie było zajrzeć do głowy Andrei i dowiedzieć się tylu nowych rzeczy. Dokładnie poznać jej przeszłość, losy Ascanio, więcej informacji o początkach Pierwszych, a także jej opinię na temat pozostałych bohaterów. Tajemnicza Kate z szalonymi oczami wymiata :-D Ucieszyłam się na większą ilość scen z Ciotką B, bo imponuje mi ta postać. Taka niepozorna, psychotyczna i niezwykle przebiegła kobietka w średnim wieku. Czego tu nie kochać? XD

Być może chodzi też o Raphaela. Nie należy on do czołówki moich ulubionych postaci i poza tym, że jest on pracowitą oraz odpowiedzialną osobą, to niestety ta wymiana zalet przez Andrewsów nie ukryje tego, że jest straszliwie rozpieszczony. Obawiam się przez to o charakter Ascanio, bo jego akurat bardzo polubiłam.

Tak w kilku zdaniach - jak pisałam, Andrea jest spoko, ale rzadko spotykam bohaterkę, z której decyzjami oraz przemyśleniami zgadzałabym się niemal w 100%, a Kate jest dla mnie właśnie taką postacią. Było i smutno, i zabawnie, ale to nie ta sama skala emocji, co w głównej serii. Przekomarzania Andrei i Raphaela nie dościgną niestety udawanej czasami dworskości pomiędzy Kate i Curranem, która za kilka sekund przeistacza się w bardziej "potoczną" mowę, wulgarność albo rękoczyny XD Wiem, że strasznie porównawczo to wypadło, może tak nie powinnam, może lepiej było się odciąć myślami od narracji Kate, ale tak się po prostu nie da. Gunmetal, choć bardzo przyjemna książka, pozostanie już dla mnie gorszą siostrą cyklu o Kate.

Książka jest świetna, ale to już nie to samo. Największe moje zarzuty to brak napięcia, ekscytacji przygodami bohaterów, brak silniejszych emocji wobec ich losów. Z tego powodu końcówka wyjątkowo mi się dłużyła. Nie byłam po prostu w stanie w wystarczający sposób przejąć się zwrotami akcji, które mogły się skończyć śmiertelnie - a nawet gorzej - dla bohaterów.

Obwiniam o...

Kiedy zaczęłam czytać tę książkę nie wierzyłam własnym oczom. Na początku irytowało mnie niemal wszystko, a przede wszystkim Andrea - jej depresyjny nastrój udzielił mi się do tego stopnia, że miałam ochotę rzucić książkę w kąt i nigdy do niej nie wrócić. Brakowało mi bardzo Kate. Ale kiedy już przebrnęłam przez pierwsze sto stron, nie mogłam oderwać się od lektury. Akcja nabrała tempa, powoli zaczynało się wszystko wyjaśniać, a ja odczułam ulgę, że moja ulubiona para pisarska jednak nie straciła talentu literackiego. Teraz pozostaje mi jedynie czekać z utęsknieniem na kolejną część.

Kiedy zaczęłam czytać tę książkę nie wierzyłam własnym oczom. Na początku irytowało mnie niemal wszystko, a przede wszystkim Andrea - jej depresyjny nastrój udzielił mi się do tego stopnia, że miałam ochotę rzucić książkę w kąt i nigdy do niej nie wrócić. Brakowało mi bardzo Kate. Ale kiedy już przebrnęłam przez pierwsze sto stron, nie mogłam oderwać się od lektury. Akcja...