Biorę do ręki książkę, ciężką, choć niezbyt grubą. Na okładce kusząco błyszczy polakierowane jabłko, nadgryzione, w połowie czerwone, w połowie biało-czarne. W środku piękny, świetnej jakości papier, oślepiający bielą i piękne grafiki Rosława Szaybo. Znany dziennikarz Krzysztof Mroziewicz opisuje 33 kobiety - znane, ważne, cenione, takie, które zachwyciły świat lub wywarły wpływ na jego losy. Zaczyna od biblijnej pramatki Ewy i kończy na bohaterkach współczesnych - Orianie Fallaci, Sophi Loren, Matce Teresie, Hillary Clinton czy Benazir Bhutto. Moja pierwsza refleksja - podobna książka na temat mężczyzn czy też ogólnie ludzi raczej nie mogłaby powstać.

Każda z bohaterek otrzymała w książce atrakcyjny, nowoczesny portret graficzny, krótki biogram i garść ciekawostek. Krzysztof Mroziewicz opisał je stylem doświadczonego dziennikarza - różnorodnym, lekkim, miejscami żartobliwym, gdy trzeba poważnym. Prześlizgnął się po 33 tematach z wdziękiem rasowego reportera i znakomitego obserwatora. Przepraszam - 36, ponieważ kobietom towarzyszy trzech mężczyzn, którzy... mają wpływ na kształtowanie kobiecej osobowości. Przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem koncepcję tego dodatku, ale nie zrażam się.

Tak jak autor z oczywistych względów prześlizgnął się po sylwetkach swoich bohaterek - nie mógł przecież zrobić inaczej, bo wyszłoby mu 36 tomów - tak i ja prześlizguję się, czytając, wyjadam jak czekoladki z bombonierki, szybko i bezrefleksyjnie. Fajne babki, ładne grafiki, teksty płyną wartko, nie zatrzymują mnie. Dopiero ostatni rozdział sprawia, że człowiek wierci się z wrażenia w fotelu. Być może dlatego, że nie jest to tylko opis postaci, ale wywiad - z Wandą Rutkiewicz, przeprowadzony dwa lata przed jej śmiercią. Wywiad o życiu, śmierci, absolucie, matematyce i pasji, mimo że jest krótki, poraża i zachwyca. Dla niego warto otworzyć tę piękną bombonierkę.

Anna Rycaj