Prawdziwy gangster. Od żołnierza mafii do kokainowego kowboja i tajnego współpracownika władz
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- American Desperado. My Life - from Mafia Soldier to Cocaine Cowboy to Secret Government Asset
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2012-08-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324017287
- Tłumacz:
- Alicja Gałandzij
- Tagi:
- gangster mafia kokaina
Prawdziwy gangster to prawdopodobnie najlepsza, najbardziej szokująca i mroczna oraz wypełniona adrenaliną autobiografia, jaka się ukazała w tym stuleciu.
Prawdziwy gangster to wyprawa w głąb prawdziwego jądra ciemności.
Prawdziwy gangster to spowiedź kokainowego kowboja Jona Robertsa, który w pewnym momencie był jedną z najpotężniejszych osób w USA.
Jego ojciec był mafiosem rodem z Chłopców z ferajny. Jon Roberts był po raz pierwszy świadkiem morderstwa, gdy miał siedem lat. Sam nauczył się zabijać w Wietnamie. Jako dorosły człowiek był żołnierzem mafii w nowojorskich klubach, gdzie poznał Bruce'a Lee, uratował z rąk porywaczy Jimiego Hendrixa i spędził noc z dziewczyną Bonda. Kolejnym etapem kariery Robertsa było wejście w biznes narkotykowy. Jego dostawcą był najsłynniejszy narkotykowy baron Pablo Escobar, a klientami największe gwiazdy.
Gdy władze postawiły mu zarzuty, groziła mu kara 300 lat więzienia. Ale Jon Roberts potrafił poradzić sobie nawet z tym. Emeryturę spędził w luksusowej rezydencji, gdzie odwiedzali go zafascynowani nim Snoop Dogg, 50 Cent i Akon (który napisał o nim piosenkę) oraz aktor Mark Wahlberg, który ma zagrać Robertsa w ekranizacji tej książki.
Opowieści Jona Robertsa wysłuchał Evan Wright - autor książki i serialu HBO Generation Kill.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O czym nie mają pojęcia normalni ludzie
To nie są wyznania skruszonego przestępcy, któremu po latach sumienie nie daje spać. To nie jest historia czarnego charakteru rodem z hollywoodzkich filmów, którego mimo wszystko da się polubić. To j e s t historia gangstera, który mordował z zimną krwią, okładał dla zabawy, wymuszał i bił dla adrenaliny, a narkotyki przemycał dla pieniędzy. Bez usprawiedliwień i wymówek, że nie chciał, ale musiał. To jest historia Jona Robertsa, który sam siebie określał mianem bardzo złego człowieka. Dla pozostałych to socjopata.
W 2009 roku Jon Roberts opowiadał o swoim życiu Evanowi Wrightowi, który poskładał wszystko w całość i stworzył książkę. A było o czym opowiadać! Roberts był szczery do bólu, obnażając brutalną prawdę o swoim życiu. Amerykańskie wydanie „Prawdziwego gangstera” ukazało się w listopadzie 2011 roku. Miesiąc później Roberts już nie żył. Po przeczytaniu książki łatwo dorobić sobie do tego osobną historię – jakaś zemsta, może dawne porachunki, może Jon powiedział za dużo… Prawda jest jednak zupełnie inna – Jon zmarł na raka. To dobra śmierć jak na gangstera jego kalibru. Po raz kolejny Jon popisał się także doskonałym wyczuciem czasu.
Swoje życie i swój „sukces” Roberts zbudował na prostej postawie, wedle której zło jest silniejsze od dobra. Wychowany we włoskiej rodzinie w Nowym Jorku, Jon od zawsze miał styczność z mafią. Miał też głowę na karku, a nie tylko pieści czy zdolności do krzywdzenia innych. Szybko zaczął działać na własny rachunek. Jon wstrzelił się idealnie w czas, kiedy kokaina zaczęła wypierać na amerykańskim rynku marihuanę. U szczytu swojej nielegalnej działalności Jon wraz z kilkoma wspólnikami zajmował się transportem kokainy liczonej w tonach, a wartej miliardy dolarów.
„Prawdziwy gangster” nie ogranicza się tylko do życiorysu jednego człowieka. W tle pojawiają się znane postacie oraz ciekawe, a czasem szokujące fakty. Książka stanowi też sugestywny obraz Miami lat 70. i 80., które przeżywało wtedy prawdziwą „kokainową gorączką”. Oczywiście nie byłoby to możliwe gdyby nie Jon Roberts. Przez Florydę przewijało się wówczas mnóstwo narkotyków, pieniędzy, szalonych Kolumbijczyków i nieobliczalnych Kubańczyków. Sytuacja była równie niebezpieczna, co absurdalna. Przykładowo, do banków w Miami trafiło tyle gotówki, że sprawą zainteresował się sam Bank Rezerw Federalnych. Kolejny ciekawy rozdział to sposób w jaki kokaina z Kolumbii trafiała na amerykański rynek – to bardzo efektowny pstryczek w nos zafundowany amerykańskim władzom.
„Prawdziwy gangster” to bardzo dobra książka o bardzo złym człowieku. Dzięki niej zrozumiecie, co Roberts miał na myśli mówiąc, że dobrzy ludzie nie są w stanie zrozumieć, jak bardzo złym można być. Takie lektury mają to do siebie, że bywają niepoprawne, gorszące, ale nigdy nie będą nudne. Ten, kto spodziewa się znaleźć w niej rynsztokowy język, sylwetki recydywistów, działalność przestępczą oraz przekręty na wielką skalę na pewno się nie zawiedzie. Mocne wrażenia gwarantowane!
Anna Aniszczenko
Tytuł tej recenzji jest nawiązaniem do słów Jona Robertsa, który słusznie stwierdził, że normalni ludzie nie mają pojęcia o wpływach, którymi dysponują baronii narkotykowi. Nie mają też pojęcia, ile przez ich ręce przepływa pieniędzy, za które można kupić wszystko i wszystkich.
Oceny
Książka na półkach
- 1 671
- 1 555
- 513
- 110
- 80
- 21
- 16
- 11
- 10
- 9
Opinia
"- Albert przy mojej ulicy mieszkają tacy ludzie. Chcę, żebyś spalił ich dom i wykurzył ich z mojego życia - powiedziałem.
- Chcesz kupić ich własność? To dobra inwestycja?
- Chcę spalić ich dom, bo ukradli mi kota.
[...] Przyznaję, że gdy tydzień później zobaczyłem zgliszcza ich domu, nawet ja pomyślałem, że posunąłem się trochę za daleko."
W książce znalazłam kilka świetnych zasad dobrego przestępcy: dobieranie współpracowników, wybór lokalizacji na dziuple, reguły zgodnie z którą pionki (np. drobni kierowcy przewożący narkotyki) nie mogą kojarzyć głowy gangu. Są też fajne fragmenty o służbie celnej i granicznej, zasadach bycia świadkiem koronnym i fantastycznie masakryczny opis udziału w wojnie w Wietnamie (obdzieranie ludzi ze skóry i takie tam). Wzruszający jest ból pierwszej i jedynej dużej porażki uczuciowej - dziewczyny, która uciekła od gangstera, mimo że dla niej jednej rozważał on zmianę swojego życia (rzadki typ taka pańcia, bo w sumie gangsterzy są zawsze w modzie u dziewczyn). Fantastyczne są wręcz opisy sędziów zżartych korupcją. Sposoby na przewożenie narkotyków policyjną łodzią przez skorumpowanych policjantów - bezcenny. Czy to nie genialne? Celników jak mrówek, igła się nie przeciśnie, a tu narkotyki bezpiecznie płyną sobie z policjantami łódką policyjną, a rozładunek odbywa się przez policjantów pod oknami największej TV, śledzącej afery :)
Nie podobał mi się początek, dłużyło się, przytłaczała wielka ilość faktów, wyliczanki nazwisk, które pojawiały się tylko raz, ta gonitwa faktów trochę była bezcelowa. Rozumiem, że książka miała być rzetelna (i moim zdaniem była), ale to trochę mnie nużyło.
Ogólnie polecam.
PS. Autor wysila się, żeby pokazać siebie jako bezwzględnego przestępcę. I bezwzględny był. Ale ja w nim widzę też biednego chłopca, który w czasie kiedy inne dzieci oglądały bajki, oglądał mordowanie ludzi na ulicy przez swojego tatusia. I to za co? Za to, że gość np. źle zaparkował. Ale ten człowiek - bardzo pogubiony - przeżył też miłosny zawód, opiekował się dziadkiem lepiej niż niejeden wzorowy katolik, uwielbiał zwierzęta, płakał opowiadając o Wietnamie. Moja pierwsza zasada życiowa? Nie osądzam, bo człowieka w wielu procentach tworzą okoliczności, w jakich przyszło mu żyć. A oprócz tego ten gość bardziej niż niejeden katolik ma przeświadczenie o istnieniu diabła, co jest ciekawe. Poznawanie przestępców zawsze mnie zajmowało. Dlatego zawsze mnie ciągnęło do ZK. A ta książka - w takim właśnie aspekcie poznawczym jest całkiem fajna. Szkoda tylko, że ciut za bardzo dokumentalna, a za mało porywająca. Można by było napisać to ciut przyjemniej i bardziej porywająco - nie jako wyliczankę faktów ale opowieść, która pociąga. Dla fascynatów taką literaturą nie powinno to jednak być problemem.
"- Albert przy mojej ulicy mieszkają tacy ludzie. Chcę, żebyś spalił ich dom i wykurzył ich z mojego życia - powiedziałem.
więcej Pokaż mimo to- Chcesz kupić ich własność? To dobra inwestycja?
- Chcę spalić ich dom, bo ukradli mi kota.
[...] Przyznaję, że gdy tydzień później zobaczyłem zgliszcza ich domu, nawet ja pomyślałem, że posunąłem się trochę za daleko."
W książce znalazłam kilka...