My z Jedwabnego
"To jest najsmutniejsza książka jaką czytałam napisana przez najbardziej pogodną osobę jaką znam".
Wisława Szymborska
"Jedna z najważniejszych i najbardziej dramatycznych książek ostatniej dekady".
Ryszard Kapuściński
"Lektura tej książki wywołuje niemal fizyczny ból, nie sposób się od niej oderwać. Anna Bikont z niezwykłą przenikliwością wczuwa się w cierpienie ofiar i daje porażający obraz nienawiści, która latem 1941 r. ogarnęła mieszkańców miasteczka Jedwabne, nienawiści, która pokutuje tam po dziś dzień".
Marek Edelman
"Nie dała się zniechęcić: to stało się na cztery lata jej misją, obsesją, manią, jak chcecie to nazwać. Zbierała relacje i dokumenty, badała je krytycznie i porównywała, skrzętnie protokołując każdy krok, każdą rozmowę, odsłaniając cały swój warsztat badawczy i analityczny i nie ukrywając własnych emocji. W ten sposób w kanwę opowieści, zaiste porażających, o zbrodniach w ziemi łomżyńskiej przed sześćdziesięciu laty, o ich historycznym podłożu, o mordercach i o ich ofiarach, wplotła się książka o powstawaniu tej książki, nie mniej poruszająca nasze uczucia i świadomość moralną".
Jerzy Jedlicki, "Zeszyty Literackie" nr 89 (2005)
"Setki godzin prześlęczanych w bibliotekach i archiwach, kilometry przejechane po byle jakich prowincjonalnych drogach, dziesiątki rozmów z ofiarami, zbrodniarzami, świadkami, uparte rozplątywanie wątków, poszukiwanie śladów, podejmowanie tropów - Anna Bikont pracowała nad swoją książką blisko cztery lata, choć słowo "praca" nie oddaje ogromu jej zaangażowania, poświęcenia i pasji. Może raczej należałoby powiedzieć "żyła" swoją książką, oddając jej czas, myśli, emocje. Autorka daje nam do ręki bardzo osobisty zapis blisko czteroletnich, heroicznych zmagań z oporną materią przeszłości i pamięci, a też zapis własnej traumy związanej nie tylko z obcowaniem z niegdysiejszym bestialstwem, ale także z jego dzisiejszymi usprawiedliwieniami".
Joanna Szczęsna, "Gazeta Wyborcza"
"Wynikiem czterech lat z życia Anny Bikont jest książka, w którą wpisani jesteśmy wszyscy. To tytułowe "my" naprawdę robi wrażenie. Mieszczą się w nim zarówno "ci Polacy, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią"(Aleksander Kwaśniewski), jak i ci, których sumienie poruszone nie zostało. Mieszczą się wszyscy żydowscy Polacy i polscy Żydzi, którzy w Jedwabnem mieszkali, zostali zabici lub wyjechali, a także ci, którzy, jak pani Helena Cz., wciąż tam żyją i całkiem słusznie nie chcą uwierzyć, że wojna skończyła się naprawdę. Z książki Bikont wyłania się więc nareszcie pełny, choć zupełnie nierealny kształt polskiej wspólnoty narodowej. Wspólnoty, która być mogła, ale nigdy nie była".
Joanna Tokarska-Bakir, "Rzeczy mgliste"
"My z Jedwabnego chociaż dotyczy wielkiego koszmaru sprzed dziesięcioleci i jednego z najboleśniejszych przewartościowań polskiej samoświadomości, pozostanie książką ważną nawet wtedy, kiedy przycichnie już dyskusja o tragicznym losie żydowskich mieszkańców miasteczka w Łomżyńskiem. To książka o każdej małej społeczności, która poczuła się, nawet wbrew oczywistym faktom, upokorzona i osaczona, o pamięci i niepamięci, o każdej agresywnej obronie szkodliwych mitów, o tym, że straszna przeszłość i straszna wina, chociaż wydają się zapomniane, czyli raz na zawsze wygodnie załatwione, kiedyś z wielką siłą wrócą i będą się wreszcie domagać uczciwego wyznania".
Marek Radziwon, "Gazeta Wyborcza"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 761
- 784
- 238
- 51
- 46
- 22
- 19
- 17
- 14
- 12
Opinia
Nie boję się trudnych lektur. Do książki "My z Jedwabnego" Anny Bikont podeszłam z dużą otwartością i ciekawością.
Uważam że należy głośno mówić o tym co w naszej historii złe i wstydliwe aby oczekiwać podobnych podobnych reakcji w kwestiach które dotyczą nas Polaków.
Przed rozpoczęciem lektury a także po jej zakończeniu nie mam cienia wątpliwości że za pogrom ludności żydowskiej w Jedwabnem czy Radziłłowie dokonał się rękami ich polskich sąsiadów jednak sposób w jaki autorka przekazała tę historię w wielu aspektach budzi moje wątpliwości i sprzeciw.
Autorce nie można odmówić ogromnego zaangażowania i pracowitości. Jej determinacja w dotarciu do potencjalnych świadków tamtych wydarzeń i ich rodzin rozsianych po całym świecie budzi mój szczery podziw i uznanie. Jednak, w powodów osobistych który Anna Bikont nie ukrywa (odkryte żydowskie pochodzenie które było ukrywane przed pisarką latami), ta monumentalna książka jest dziełem niezwykle tendencyjnym, pełnym złości i złych emocji. Jak sama przyznaje jej znajomi czytając książę przed wydaniem zwracali jej na to uwagę jednak mimo prób złagodzenia wypowiedzi i przeredagowania tekstu jest on utrzymany w tonie jednoznacznie oskarżycielskim a narracja nie dopuszcza ani przez moment myśli że scenariusz wydarzeń mógłby być inny (uczestnictwo Niemców w tych zbrodniach).
Inspiracją do stworzenia tej książki dla Anny Bikont była publikacja Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi" który pierwszy zwrócił uwagę na uczestnictwo w pogromach Żydów Polaków. Ta teza spowodowała że stał się on wrogiem publicznym numer 1 w Polsce a ataki na niego pojawiły się ze wszystkich stron.
Autorka za cel postanowiła pójść jego tropem i potwierdzić tę tezę. Dociera do osób oskarżonych o te czyny w procesach w latach 40-tych i ich potomków. Szuka też żydowskich świadków tamtych wydarzeń którym udało się ocalić życie.
Przez wszystkie przypadki odmienia nazwiska morderców próbując rozmawiać nie tylko z nimi ale i z ich dziećmi czy wnukami.
Z kolei świadkowie są często anonimowi. Chronią swoją tożsamość w obawie przed zemstą i odwetem nawet dzisiaj. Nie trudno mi w to uwierzyć jednak dla osób które nie wierzą w winę Polaków jest to powód aby podważać wiarygodność tych zeznań.
Poza tym autorka wybiera spośród wielu tez te które jej pasują. Inne z niezrozumiałą dla mnie nonszalancja odrzuca (wielokrotnie sama komentuje czyjeś zeznania tekstem: "tak na pewno nie było, to tylko wytwór wyobraźni"). Dotyczy to takich aspektów jak chociażby intensywna współpraca Żydów z Sowietami w czasie wojny i z UB po wojnie.
Poza tym książka jest za długa. Jest mnóstwo powtórzeń i ma się wrażenie że co kilka stron czyta się tekst który już się czytało. Po pewnym czasie jest to bardzo nużące.
Bardzo za to podobała mi się strona graficzna: zdjęcia rodzin żydowskich i plan Jedwabnego z 1939 roku. Ich mnogość pokazuje rozmiar tragedii.
"My z Jedwabnego" to na pewno ważna książka jednak jestem pewna że nie przekona nawet w najmniejszym procencie tych którzy nie chcą przyjąć do wiadomości że Polacy też mają krew na rękach.
Nie boję się trudnych lektur. Do książki "My z Jedwabnego" Anny Bikont podeszłam z dużą otwartością i ciekawością.
więcej Pokaż mimo toUważam że należy głośno mówić o tym co w naszej historii złe i wstydliwe aby oczekiwać podobnych podobnych reakcji w kwestiach które dotyczą nas Polaków.
Przed rozpoczęciem lektury a także po jej zakończeniu nie mam cienia wątpliwości że za pogrom ludności...