Signal to Noise
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Signal to Noise
- Wydawnictwo:
- Dark Horse Comics
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-1-59307-752-5
- Tagi:
- Gaiman noise
Neil Gaiman and Dave McKean present their masterpiece in a completely remastered and redesigned edition overflowing with bonus material! Somewhere in London, a film director is dying of cancer. His life's crowning achievement, his greatest film, would have told the story of a European village as the last hour of 999 A.D. approached - the midnight that the villagers were convinced would bring with it Armageddon. Now that story will never be told. But he's still working it out in his head, making a film that no one will ever see. No one but us. Serialized in The Face in 1989, expanded and revised into a graphic novel in 1992, and adapted for radio in 2000, Signal to Noise has never stopped evolving. The bonus material in this first-time hardcover edition captures every leg of the journey, including three related short stories unseen in nearly two decades, an additional chapter created for the CD release of the radio drama, and a new introduction by Dave McKean along with the original by Jonathan Carrol and the radio drama introduction by Neil Gaiman.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 117
- 105
- 24
- 20
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Gaiman jest człowiekiem bardzo pomysłowym. Ale mimo że lubię Sandmana, mam wrażenie, że czasem, a może nawet często, sprzedaje swoje pomysły zbyt tanio, zbyt szybko, w zbyt oczywisty sposób. Jak do tej pory nigdzie nie przeszkadzało mi to aż tak, jak w "Sygnale do szumu". Jeśli przeczytaliście ostatnie zdanie opisu książki wyżej, to właściwie nie macie już po co po tę pozycję sięgać. Sama historia nie powie Wam dużo więcej w szczególnie interesujący sposób. I nawet warstwa graficzna, która zazwyczaj jest u McKeana fenomenalna, tu jest jakaś taka... nijaka. Masa w niej szumu, co oczywiście pasuje do tematyki, ale przy tak zrealizowanym scenariuszu zwyczajnie nie chce się do tego szumu wracać.
Gaiman jest człowiekiem bardzo pomysłowym. Ale mimo że lubię Sandmana, mam wrażenie, że czasem, a może nawet często, sprzedaje swoje pomysły zbyt tanio, zbyt szybko, w zbyt oczywisty sposób. Jak do tej pory nigdzie nie przeszkadzało mi to aż tak, jak w "Sygnale do szumu". Jeśli przeczytaliście ostatnie zdanie opisu książki wyżej, to właściwie nie macie już po co po tę...
więcej Pokaż mimo toBardzo depresyjna historia, ale w oszczędny i bardzo plastyczny sposób wyraża całkiem ciekawą ideę (tytułowy sygnał do szumu (jak się ma) i koniec świata),no i świetnie, w gaimanowskim stylu tworzy klimat. Do tego McKean, choć może nieco monotonny, ma talent, który bardzo dobrze współgra z umiejetnościami Gaimana. Polecam na wieczorną lekturę, ale wcześniej lepiej uzbroić się w solidne pokłady wiary w to, że to wszystko nie jest jednak na darmo.
Bardzo depresyjna historia, ale w oszczędny i bardzo plastyczny sposób wyraża całkiem ciekawą ideę (tytułowy sygnał do szumu (jak się ma) i koniec świata),no i świetnie, w gaimanowskim stylu tworzy klimat. Do tego McKean, choć może nieco monotonny, ma talent, który bardzo dobrze współgra z umiejetnościami Gaimana. Polecam na wieczorną lekturę, ale wcześniej lepiej uzbroić...
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie plus za formę artystyczną i pracę Dave'a McKeana. Moja ulubiona część albumu to rozdział "Postludium". Komiks ten jest również ciekawym pytaniem dotyczącym infotainmentu i szumu informacyjnego z przełomu wieków. Niestety, odpowiedzi, których dostarcza, są co najmniej niewystarczające. Aczkolwiek dają do myślenia.
Zdecydowanie plus za formę artystyczną i pracę Dave'a McKeana. Moja ulubiona część albumu to rozdział "Postludium". Komiks ten jest również ciekawym pytaniem dotyczącym infotainmentu i szumu informacyjnego z przełomu wieków. Niestety, odpowiedzi, których dostarcza, są co najmniej niewystarczające. Aczkolwiek dają do myślenia.
Pokaż mimo toZ jednej strony - niesamowity eksperyment z formą i treścią, z drugiej - pozycja niemiłosiernie nudna i męcząca. Niby niespełna 100 stron, a mordowałem ten komiks przez tydzień. Ale do rzeczy. Poniżej - krótka analiza. Można czytać bez obaw o spoilery, bo wszelkie możliwe spoilery są i tak zawarte w opisie z tyłu okładki.
Wszystko tutaj obraca się wokół motywu sygnału oraz szumu.
Już po otwarciu komiksu czeka nas około 20 stron przedmów, wstępniaków, poematów, historyjek pobocznych i komiksowych szortów, które stanowią istny szum, przez który trzeba się wpierw przebić, by dotrzeć do historii właściwej (a więc tytułowego "sygnału").
Także sama warstwa edytorska albumu nawiązuje do głównego motywu - raptem kilkustronicowe rozdziały-sygnały przedzielone są tu mnóstwem zbędnego bełkotu - niezwiązanymi z fabułą wycinkami z gazet, quasigłębokimi wierszami, czy losowo ułożonymi słowami.
Warstwa graficzna? Praktycznie same nieczytelne kadry, spomiędzy których tylko od czasu do czasu wyziera jakiś względnie sensowny rysunek. Znowu: sygnał zagubiony wśród szumu.
Fabuła? A jest tu jakaś w ogóle? Przecież esencja tej opowieści została idealnie uchwycona w opisie z plecków okładki. Reszta to zbędna paplanina, która nie niesie ze sobą absolutnie żadnego ładunku emocjonalnego. Kończąc lekturę wiemy w sumie tyle, ile wiedzieliśmy na początku. Mnóstwo szumu, choć sygnał był nam znany od samego początku.
Wydźwięk? I tutaj - choć wciąż nie jest szczególnie oryginalnie - to przynajmniej zaczyna się robić ciekawie. Bo sensu w tych wszystkich zabiegach jest naprawdę sporo. To opowieść o tym, że ludzkość jest takim szumem właśnie; niektóre jednostki jednak buntują się przeciw temu szumowi i walczą z nim przez całe życie, bo boją się, że szum je pochłonie; chcą pozostawić po sobie jakiś ślad, wysłać w przestrzeń sygnał, z nadzieją, że sygnał ten przetrwa jeszcze na długie lata po ich śmierci. Jest w tej szamotaninie głównego bohatera coś przerażająco znajomego, a zarazem bezbrzeżnie smutnego.
I niby mi się nie podobało, niby się wymęczyłem, ale jednak, w jakiś sposób, lektura odrobinę mną wstrząsnęła.
Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture
Z jednej strony - niesamowity eksperyment z formą i treścią, z drugiej - pozycja niemiłosiernie nudna i męcząca. Niby niespełna 100 stron, a mordowałem ten komiks przez tydzień. Ale do rzeczy. Poniżej - krótka analiza. Można czytać bez obaw o spoilery, bo wszelkie możliwe spoilery są i tak zawarte w opisie z tyłu okładki.
więcej Pokaż mimo toWszystko tutaj obraca się wokół motywu sygnału oraz...
Przedobrzony - zmęczył mnie.
Przedobrzony - zmęczył mnie.
Pokaż mimo toJest ok. Rzeczywiście bywa męczący, ale przesłanie ok i da się przeczytać w godzinę.
Jest ok. Rzeczywiście bywa męczący, ale przesłanie ok i da się przeczytać w godzinę.
Pokaż mimo to