Prochy
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Ashes (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Ashes
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2012-06-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-14
- Data 1. wydania:
- 2011-09-06
- Liczba stron:
- 536
- Czas czytania
- 8 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324142903
- Tłumacz:
- Agnieszka Zajda
- Tagi:
- postapokalipsa antyutopia Ilsa J. Bick literatura amerykańska zombie
Alex ma dość: lekarzy, szpitali, kolejnych bezskutecznych terapii. Chciałaby uciec, skończyć z tym wszystkim – w miejscu, które kiedyś tak kochała. W lasach Michigan, gdzie ojciec zabierał ją na długie wędrówki.Ale teraz nie ma przy niej ojca, i już nigdy nie będzie. A Alex jest tu nie po to, by podziwiać piękno świata.Świata, który nagle zmienia się w jednej sekundzie. Oślepiający rozbłysk przeszywa niebo, na ziemię spada deszcz martwych ptaków, cała elektronika przestaje działać, spotkany przed chwilą mężczyzna leży martwy w kałuży krwi, a Alex odzyskuje węch i smak – zmysły, które odebrał a jej choroba…
Lecz to dopiero początek. Nic nie jest już takie jak dawniej. I nikt – z tych nielicznych, którzy przeżyli – nie jest już taki jak dawniej. Żeby przetrwać w nowym pogrążonym w chaosie świecie Alex, Tom – młody żołnierz z Afganistanu, i Ellie – zbuntowana ośmiolatka wyruszają w niebezpieczną wędrówkę w poszukiwaniu ludzi i ostatnich enklaw cywilizacji…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jeśli jutro skończy się świat…
Media co rusz trąbią o mającym niebawem nadejść końcu świata. Co chwilę słyszy się o TEJ, magicznej dacie, która będzie początkiem końca wszystkiego. Ile takich newsów już było? Czy ktoś jest w stanie to zliczyć? Wątpię! Ale co, jeśli w końcu nadejdzie taki dzień? Może nie tyle koniec świata, co nadejście nowej epoki w miejsce starej. Możesz być tego świadkiem choćby jutro, więc niech nie dziwi Cię auto, które nie chce odpalić, choć wczoraj odebrałeś je od mechanika; telefon, który się nie włącza, mimo że przed chwilą skończyłeś go ładować. A jeśli po wyjściu z domu nadepniesz na coś o dziwnym kształcie i usłyszysz chrzęst miażdżonych kości, jednocześnie spostrzegając wokół całe morze martwych ptaków, wiedz, że TO już się zaczęło…
Choć życie Alex, siedemnastoletniej bohaterki książki Ilsy J. Bick pt. „Prochy”, miało niebawem zgasnąć z powodu ciężkiej choroby, to nie spodziewała się ona, że początek jego końca zbiegnie się z ostatnimi, być może, chwilami bytu całej ludzkości. W trakcie żmudnej
i długiej wyprawy, jaką sobie zaplanowała, niebo nagle rozświetla oślepiający błysk, a ptaki padają na ziemię niczym rażone piorunem. Po chwili okazuje się, że również inne zwierzęta zachowują się dziwnie, wpadają na siebie zupełnie nic nie widząc i martwe spadają ze skarp. Wszystkie urządzenia elektroniczne przestają działać, jedynym środkiem lokomocji są własne nogi i zdaje się, że w promieniu wielu kilometrów nie ma żywego ducha prócz Alex
i jej młodej towarzyszki Ellie, którą poznała zupełnie przypadkowo na chwilę przed wielkim rozbłyskiem. Szybko okazuje się, że jednak nie są same – oto w trakcie poszukiwań oznak jakiejkolwiek formy życia ich oczom ukazuje się zatrważający widok grupki dzikich ludzi oddających się kanibalistycznym praktykom. Nic więc dziwnego, że gdy na swojej drodze napotykają Toma (bardzo młodego żołnierza związanego zawodowo
z Afganistanem) nie opuszcza ich początkowo skrajna podejrzliwość i brak zaufania. Okazuje się jednak, że jest on nie tylko jednym z „normalnych” ludzi, jacy pozostali przy życiu, ale także bardzo cennym towarzyszem próby okiełznania nowego, dzikiego świata…
Jak bardzo dziki jest to świat? Rozpoczynając tę lekturę, nie spodziewałam się, że aż tak. Niby opis na tyle okładki sugerował, że historia zapisana na kartach tej powieści może być okrutna, jednak z zaskoczeniem przyjęłam tak częste opisy brutalnych napadów, aktów kanibalizmu, agresji wobec zwierząt czy morderstw. Przyznam szczerze, że z lekka byłam zdziwiona grupą docelową książki, którą jest młodzież. Nie jestem przekonana, by dobrym pomysłem było karmienie młodych ludzi taką ilością agresji i taką liczbą ostrych scen; wydaje mi się, że to zbyt mocna pozycja dla młodzieży poniżej szesnastego roku życia. Niektóre wątki są opisywane z precyzją godną wyjątkowo mocnych horrorów, zatem drodzy czytelnicy, zastanówcie się przed lekturą, czy na pewno macie na to wszystko chęci i siły…
Plusy powieści? To bez wątpienia fantastycznie poprowadzona akcja, w której nie ma przestojów i nie da się nudzić, a niemal każdy rozdział jest zwieńczony suspensem, wynikiem czego z trudem można oderwać się od tego tytułu.
Ilsa J. Bick z tematu starego jak świat i przerobionego przez innych pisarzy na wszelkie możliwe sposoby stworzyła całkiem dobrą opowieść o mrocznej wizji naszej cywilizacji. Nie zabrakło w niej elementów związanych z dojrzewaniem młodego człowieka, czyli lęków, wewnętrznej walki skrajnych emocji, jak i pierwszej młodzieńczej miłości. Słowem, jest wszystko to, czym nastolatek może się zainteresować, jednak ze zbyt dużą dawką brutalnych scen, dlatego „Prochy” polecam raczej starszej młodzieży.
Ewa Szczepańska
Oceny
Książka na półkach
- 592
- 553
- 188
- 61
- 16
- 14
- 9
- 7
- 7
- 6
Opinia
Z prochu powstałeś, lecz czym się stałeś?!
Nie ma co ukrywać, że półka z nowościami dla młodzieży jest moją ulubioną półką w bibliotece. Traktuję nabyte tam egzemplarze, jako najlepszą pod słońcem rozrywkę i miły przerywnik w analizowaniu "Bardzo Wielce Mądrej i Ambitnej Literatury". Spodobała mi się okładka "Prochów". Więc, jako prosty człowiek, zabrałam je do domu. Czyż istnieje lepsza rozrywka niż możność zatonięcia w lekkiej, niezbyt wymagającej lekturze, z kubkiem gorącej kawy i pysznym ciastkiem z czekoladą? Ot, taka dygresja... Pomimo zaznania w życiu wielu miłych przeżyć i rozrywek, nie znalazłam niczego, co podobałoby mi się tak dalece i ogromnie. Toteż i tę powieść przeczytałam z przyjemnością, chociaż nie odnalazłam w niej tego, czego szukam w literaturze młodzieżowej. Wyrazem tego niech będzie autorski, tytułowy rym "częstochowski".
Dlatego zbyt wiele do powiedzenia nie mam, bo też książka nie jest jakoś specjalnie zajmująca. To znaczy, jest niezłym czytadłem, wchodzi bez oporów, ale nie ma w sobie niczego nadzwyczajnego. W większości niestety składa się z klisz. Właściwie w całości "Prochy" stanowią kolaż ułożony z elementów dobrze znanych fanom postapokalipsy, fantastyki czy horroru. Aczkolwiek nie jest tak, że fakt ten stanowi jakąś istotną przeszkodę w lekturze, która przebiega gładko i zupełnie sprawnie.
Tematem przewodnim "Prochów" są losy nastoletniej Alex, która musi odnaleźć się w nowym, nieprzyjaznym świecie. Po tajemniczym impulsie, niebo przeszywa nagły błyski, i w czasie krótszym niż jedna setna sekundy, większość ludzi na ziemi umiera, cześć z ocalałych zapada na potworną chorobę, a reszta musi walczyć o przetrwanie. Alex rozpoczyna długą i niebezpieczną podróż.
Książka jest skierowana do nastoletniego odbiorcy i z pewnością zaspokoi jego zapotrzebowanie na krwistą, mroczną, niecodzienną historię. Nie posiada jednak tego magicznego "czegoś", co czyniłoby ją wyjątkową. Zdarzało mi się spotkać zdecydowanie lepsze powieści młodzieżowe, a od kiedy przeczytałam "Diabolikę", moje oczekiwania względem tego typu literatury poszybowały w górę. Życzyłabym sobie większego polotu, innowacyjności, nieprzewidywalności i zaskoczenia.
Tymczasem jest jedynie poprawnie. Ale nie jest to ocena zła:). W przypadku, gdy łączy się tyle wątków i zagadnień w jednym, łatwo można zatracić sens i jasność. Takie było moje pierwsze wrażenie z lektury. Bo i apokalipsa, i niewyjaśnione śmierci, i kanibale, i cudowne dary, a potem jeszcze tajemnicza osada, a w niej fanatyczna sekta. O wątku miłosnym nawet już nie wspomnę. Można uznać to za zbytnią "fabularną" gorliwość, niezdecydowanie czy nieporadność. Ale tu akurat wszystko poszło dobrze- opowieść trzyma się kupy, mówiąc kolokwialnie. Momentami nawet wzbudza ciekawość, a to już dużo:). Mnie szczególnie zainteresował ten religijny wątek- zapowiadało się coś nieco bardziej oryginalnego, ale nie zostałam zaspokojona w tej materii...
Napisana zręcznym, acz niezbyt porywającym stylem historia, nie posiada jednak, według mnie, odpowiednio mrocznej i intrygującej atmosfery. Takiej, która korelowałaby z podjętym tematem. Nie jest to może dysonans, który bardzo razi, ale zdecydowanie daje się to odczuć, gdzieś w połowie czytania, kiedy akcja gwałtownie zwalnia i na moment zaczyna wiać nudą... Jest to tylko chwilowe załamanie, ale takie bywają najbardziej irytujące. Brak też jasnego zakończenia, co szczególnie mierzi, gdy się nie doczytało, iż książka jest początkiem dłuższej serii...
Poleciłabym "Prochy" czytelnikom, którzy nie wymagają specjalnej innowacyjności, ale lubują się w historiach nieco krwawych i wystarczająco ciekawych, by im poświęcić jeden czy dwa wieczory, jak ten właśnie młodzieżowy średniaczek (z kciukiem skierowanym ku górze- w odróżnieniu od średniaczka z kciukiem do dołu, który oznacza, że raczej czytać nie warto). I tyle... Nie mam nic więcej do powiedzenia... :)
http://hanazaczytana.blogspot.com/2017/09/z-prochu-powstaes-lecz-czym-sie-staes.html
Z prochu powstałeś, lecz czym się stałeś?!
więcej Pokaż mimo toNie ma co ukrywać, że półka z nowościami dla młodzieży jest moją ulubioną półką w bibliotece. Traktuję nabyte tam egzemplarze, jako najlepszą pod słońcem rozrywkę i miły przerywnik w analizowaniu "Bardzo Wielce Mądrej i Ambitnej Literatury". Spodobała mi się okładka "Prochów". Więc, jako prosty człowiek, zabrałam je do domu. Czyż...