Zaskoczenie. Trafiłem na książkę przypadkiem, poszukując jakieś wizji antyutopii, której jeszcze nie znałem. Zdziwiło mnie, że książka jest legalnie dostępna na stronie autora. Pomyślałem - spróbuję! I jakże to był dobry wybór. Ciekawa wizja świata stworzonego przez autora, w którym zanikają powoli niektóre zachowania i obyczaje, a inne ulegają bezmyślnej przedmiotowości. Do tego nawiązania do wyższej władzy w stylu klasyków gatunku utwierdziły mnie w przekonaniu, że chciałbym więcej książek od pana Andrzeja.

Zaskoczenie. Trafiłem na książkę przypadkiem, poszukując jakieś wizji antyutopii, której jeszcze nie znałem. Zdziwiło mnie, że książka jest legalnie dostępna na stronie autora. Pomyślałem - spróbuję! I jakże to był dobry wybór. Ciekawa wizja świata stworzonego przez autora, w którym zanikają powoli niektóre zachowania i obyczaje, a inne ulegają bezmyślnej przedmiotowości....

Przez pierwsze kilkadziesiąt stron myślałam,że złapałam Pana Boga za nogi. Przyjemny język,wyrazisty bohater, ciekawe pomysły, wiele przemyśleń podobnych do moich.
A potem tak to jakoś skapcaniało, zaczęło być przewidywalne, przestało się logicznie układać. Jakbym zaczęła czytać streszczenie tej książki.
Nie żałuję, że przeczytałam, ale szału nie ma.

Przez pierwsze kilkadziesiąt stron myślałam,że złapałam Pana Boga za nogi. Przyjemny język,wyrazisty bohater, ciekawe pomysły, wiele przemyśleń podobnych do moich.
A potem tak to jakoś skapcaniało, zaczęło być przewidywalne, przestało się logicznie układać. Jakbym zaczęła czytać streszczenie tej książki.
Nie żałuję, że przeczytałam, ale szału nie ma.

Książka rozczarowująca, niestety. Nie jest żadną próbą analizy, dyskusji wręcz przeciwnie. Jest tylko poglądami autora na otaczający go świat, który już teraz jest zły i patrzeć tylko jak zmierza ku zagładzie. Część z tych poglądów to niczym nie uzasadnione lęki przed zmianami społecznymi podszyte homofobią i groźnym w skutkach odwróceniem się od boga. Inne to modna teraz 'walka z komunom', która na kartach powieści wraca w postaci unii. I ostatnie słowo, już bez ideologicznej dysputy: ta książka to nic nowego, nie podejmuje żadnego istotnego tematu, przedstawia tylko 'to co było + technologia' jako 'to co dopiero ma nadejść' i żadnej w tym fantastyki nie ma. Braw też nie będzie.

Książka rozczarowująca, niestety. Nie jest żadną próbą analizy, dyskusji wręcz przeciwnie. Jest tylko poglądami autora na otaczający go świat, który już teraz jest zły i patrzeć tylko jak zmierza ku zagładzie. Część z tych poglądów to niczym nie uzasadnione lęki przed zmianami społecznymi podszyte homofobią i groźnym w skutkach odwróceniem się od boga. Inne to modna teraz...

Kolejna z wizji przyszłości, które przyszło mi czytać. Niezbyt optymistyczna, ale prawdopodobna. Po lekturze jeszcze mocniej mam ochotę wybyć na jakąś daleką wieś podobną do tej, w której zamieszkuje autor czy Marta i Maciej z Piotrusiem - bohaterowie książki.

Bardzo podoba mi się styl napisania książki - bogaty w anegdotki i ciekawe informacje przemycane w wypowiedziach bohaterów.

Kwestia fabuły - zapewne mogłaby być bardziej dopracowana i szczegółowa - z naciskiem na samo obalanie systemu przez Jana. Bo obalenie systemu w zasadzie ograniczyło się do zadania pytania i przeniesienie pudełka. Ale nie o to w tej książce tak na prawdę chodzi, więc nie czepiam się.

Zazdroszczę (bez zawiści) autorowi sukcesu i dziękuję za lekturę. Obyśmy żyli wolni do końca!

Kolejna z wizji przyszłości, które przyszło mi czytać. Niezbyt optymistyczna, ale prawdopodobna. Po lekturze jeszcze mocniej mam ochotę wybyć na jakąś daleką wieś podobną do tej, w której zamieszkuje autor czy Marta i Maciej z Piotrusiem - bohaterowie książki.

Bardzo podoba mi się styl napisania książki - bogaty w anegdotki i ciekawe informacje przemycane w wypowiedziach...

Smakowite. Pierwszorzędny styl, nieprzeciętny pomysł, arcymistrzowska konstrukcja powieści, kwintesencja piękna istnienia człowieka w bagnie egzystencji ludzkości. Słuchałem audiobooka w interpretacji Przemysława Piwowara. Podwójna uczta, sztućce w kąt - palce lizać!

Smakowite. Pierwszorzędny styl, nieprzeciętny pomysł, arcymistrzowska konstrukcja powieści, kwintesencja piękna istnienia człowieka w bagnie egzystencji ludzkości. Słuchałem audiobooka w interpretacji Przemysława Piwowara. Podwójna uczta, sztućce w kąt - palce lizać!

W mojej ocenie to udany debiut autora, który w swoim utworze kreuje wizję świat za kilkadziesiąt lat. W rzeczywistości tej wolność jednostki jest bardzo uszczuplona, a wszechobecna inwigilacja sięga nawet zmarłych. Głównym bohaterem książki jest Jan, pracownik aparatu nadzoru obywateli. Przez przeszło połowę książki poznajemy ten świat, by nieco dalej napotkać się na część drugą rozpoczynającą się jak bajka. Wtedy wówczas poznajemy drugiego bohatera, który - jak się później okaże - będzie miał istotny wpływ na dalsze losy Jana i całego świata. Książka warta uwagi - nie dlatego, że można ją pobrać za darmo z sieci (e-book lub audiobook),ale ze względu na swój wyjątkowy charakter oraz przemyślaną fabułę. Kto wie, może za kilkanaście lat to dzieło Andrzeja Danilkiewicza będzie wymieniane jako element kanonu lektur antyutopijnych?

W mojej ocenie to udany debiut autora, który w swoim utworze kreuje wizję świat za kilkadziesiąt lat. W rzeczywistości tej wolność jednostki jest bardzo uszczuplona, a wszechobecna inwigilacja sięga nawet zmarłych. Głównym bohaterem książki jest Jan, pracownik aparatu nadzoru obywateli. Przez przeszło połowę książki poznajemy ten świat, by nieco dalej napotkać się na część...

Na "Rekonfigurację" trafiłem na portal swiatczytnikow.pl, bodajże w którymś z komentarzy pod jakimś artykułem. Ktoś polecał książkę jako wartą przeczytania, znacznie lepszą niż niejeden wypromowany tytuł, w przeciwieństwie do tego darmowego tytułu. I muszę się z tym zgodzić całkowicie. Książka okazała się imho lepsza niż się spodziewałem. Dlatego wystawiam tutaj tę laurkę temu autorowi aby dołożyć swoją malutką cegiełkę do rozpowszechniania.

O czym jest ta książka? Tak naprawdę jest ona alegorią naszej rzeczywistości, ubraną w świat przyszłości, w której kontrola życia obywateli jest wszechobecna i ogromna. Możemy w niej znaleźć mnóstwo nawiązań do codzienności, wszelkiej związanej z nią obłudy tego świata. Jest wskazówką do czego dąży nasz świat: wszechobecnej kontroli. Już takie kroki są podejmowane, jak ACTA, czy chęć likwidacji papierowego pieniądza, wszechobecna kontrola służb typu NSA. Wprost zmierzamy ku nowoczesnemu niewolnictwu pod płaszczykiem wykolejonej pseudo demokracji, z mediami, które wyznaczają sposób myślenia i dawno zapomniały czym jest rzetelne informowanie społeczeństw. O tym jest ta książka opisująca na tym tle życie kilkoro ludzi o ciekawych historiach, niekiedy poruszających i wzruszających, z domieszkami fantastyki i futurystycznej technologii. O tym jest książka przypominająca co jest tak naprawdę ważne w życiu, a o czym ludzie pozapominali biegnąc w szaleńczym wyścigu szczurów, po kolejne gadżety.

Do kreacji postaci nie sposób się przyczepić. Czuć, że te postacie żyją, są wyraziste. W samym tekście jest co prawda sporo błędów technicznych, ale nie wpływa to znacząco na odbiór całości. Ponadto książka całkiem nieźle złożona do formatów .epub czy .mobi.

Zamiast szukać w morzu gniotów za kilkadziesiąt złoty niekiedy, sięgnijcie lepiej po tę książkę. I nie dajcie się zwieść; to nie jest przyszłość. To jest nasza rzeczywistość, ubrana w szatki przyszłości.

Na "Rekonfigurację" trafiłem na portal swiatczytnikow.pl, bodajże w którymś z komentarzy pod jakimś artykułem. Ktoś polecał książkę jako wartą przeczytania, znacznie lepszą niż niejeden wypromowany tytuł, w przeciwieństwie do tego darmowego tytułu. I muszę się z tym zgodzić całkowicie. Książka okazała się imho lepsza niż się spodziewałem. Dlatego wystawiam tutaj tę laurkę...

Nie wiem co jest takiego w tej historii, że wracam do niej po raz kolejny już nie pamiętam który. Może to ta dziwna siła, przez którą założyłem tu konto tylko dla niej, aby napisać to co piszę? Może to prawda o życiu, naszym świecie, o nas samych? Ale są przecież tysiące innych książek, a dla mnie od ponad roku liczy się tylko ta. Co w niej jest takiego? Dotknięcie jakiejś tajemnicy? Bo przecież nie jest sztuką powiedzieć jak jest, albo jak będzie. Sztuką jest postawić pytania. Być może „Rekonfiguracja” jest takim pytaniem zmuszającym do refleksji i poszukania odpowiedzi w samym sobie?

Nie wiem co jest takiego w tej historii, że wracam do niej po raz kolejny już nie pamiętam który. Może to ta dziwna siła, przez którą założyłem tu konto tylko dla niej, aby napisać to co piszę? Może to prawda o życiu, naszym świecie, o nas samych? Ale są przecież tysiące innych książek, a dla mnie od ponad roku liczy się tylko ta. Co w niej jest takiego? Dotknięcie jakiejś...

Czasem uderza wręcz w twarz początkujące pióro autora, jednak mimo to (a może nawet paradoksalnie) książka jest świetna, godna polecenia. Historia zaciekawia i wciąga, ciężko odłożyć na dłuższą chwilę. Czekam na drugą :)

Czasem uderza wręcz w twarz początkujące pióro autora, jednak mimo to (a może nawet paradoksalnie) książka jest świetna, godna polecenia. Historia zaciekawia i wciąga, ciężko odłożyć na dłuższą chwilę. Czekam na drugą :)

Wiele można odnaleźć tu cytatów i zapożyczeń przy zachowaniu jednak powalającej oryginalności. Gdybym miał tę książkę z czymś porównać, to jedyne co przychodzi mi do głowy, to film "Atlas Chmur" - braci, o przepraszam rodzeństwa Wachowskich. Analogia nie dotyczy fabuły lecz postawy bezkompromisowego indywidualizmu: zawsze należy być sobą i postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Opłaca się bez względu na wszystko buntować przeciw złu, które my ludzie wyczuwamy instynktownie. Ta książka jest o setkach różnych rzeczy, ale według mnie jest o tym właśnie.

Wiele można odnaleźć tu cytatów i zapożyczeń przy zachowaniu jednak powalającej oryginalności. Gdybym miał tę książkę z czymś porównać, to jedyne co przychodzi mi do głowy, to film "Atlas Chmur" - braci, o przepraszam rodzeństwa Wachowskich. Analogia nie dotyczy fabuły lecz postawy bezkompromisowego indywidualizmu: zawsze należy być sobą i postępować zgodnie ze swoim...