W jesienne, wietrzne popołudnie nie ma nic przyjemniejszego niż czytanie książek. I dotyczy to również wspólnej lektury z dziećmi albo dzieciom. U nas dzisiaj, na takie popołudnie, została wybrana "Kocia odkrywalnia tajemnic". Kilka zabawnych historyjek, prostych, aczkolwiek uroczych, o kotach rozwiązujących zagadki jak pierwszorzędni detektywi. Było dużo śmiechu i podziwiania bardzo ładnych ilustracji. Długość historyjek jest doskonale dopasowana nawet dla maluszków. Ciut starsze maluszki mogą same pobawić się w detektywów i równolegle z Myszkotem, Mlekotem i Mrukotem szukać rozwiązań. Polecamy razem z córcią :)

W jesienne, wietrzne popołudnie nie ma nic przyjemniejszego niż czytanie książek. I dotyczy to również wspólnej lektury z dziećmi albo dzieciom. U nas dzisiaj, na takie popołudnie, została wybrana "Kocia odkrywalnia tajemnic". Kilka zabawnych historyjek, prostych, aczkolwiek uroczych, o kotach rozwiązujących zagadki jak pierwszorzędni detektywi. Było dużo śmiechu i...

Ta książka to dowód na to, że można pisać mądrze, dowcipnie i interesująco - i do tego w taki sposób, żeby uśmiechnęło się zarówno słuchające dziecko, jak i czytający rodzic.

Sprawy do rozwiązania, które trafiają do biura detektywistycznego trzech kotów, są, delikatnie mówiąc, nietypowe. A to komuś grasuje w szafie duch, a to ktoś wygryza dziurę w ubraniu, wyjada dżem ze słoika, wykrada kukułkę z zegara czy też powoduje zniknięcie schodów. I wszystkie te tajemnicze sprawy zostają z powodzeniem rozwiązane przez kocich detektywów, okazując się zwykle zabawnym nieporozumieniem, pomyłką itp.

Dużym walorem są świetne ilustracje oraz humorystyczne nazewnictwo, zastosowane przez autorkę. Ot, choćby "Mafia Kotorra", "Sherlockot" czy dozorca "Anzelm Kubełko-Szufelczyński". Warta polecenia na poprawę humoru - i dla małych, i dla dużych.

Ta książka to dowód na to, że można pisać mądrze, dowcipnie i interesująco - i do tego w taki sposób, żeby uśmiechnęło się zarówno słuchające dziecko, jak i czytający rodzic.

Sprawy do rozwiązania, które trafiają do biura detektywistycznego trzech kotów, są, delikatnie mówiąc, nietypowe. A to komuś grasuje w szafie duch, a to ktoś wygryza dziurę w ubraniu, wyjada dżem ze...

Moi synkowie uwielbiają Mrukota, Mlekota i Myszkota. Same ich imiona powodują salwy śmiechu. Gdy Mlekot ze strachu schował się we własnej kieszeni prawie spadli z kanapy.
Niektóre historyjki są śmieszniejsze, inne mniej, ale wszystkie wesołe i się bardzo podobają.

Moi synkowie uwielbiają Mrukota, Mlekota i Myszkota. Same ich imiona powodują salwy śmiechu. Gdy Mlekot ze strachu schował się we własnej kieszeni prawie spadli z kanapy.
Niektóre historyjki są śmieszniejsze, inne mniej, ale wszystkie wesołe i się bardzo podobają.

Ta książka w pierwszej chwili ujęła mnie swoją grafiką. Wesołe i kolorowe ilustracje spodobały mi się, gdy tylko ją otworzyłam. A potem zaczęłam czytać i z każdą stroną miałam coraz szerszy uśmiech na twarzy.

Kocia Odkrywalnia Tajemnic to fantastyczna książka detektywistyczna dla naszych maluszków. Mlekot, Murkot i Myszkot to trzech detektywów mieszkających w Kocinie Górnej, w domu "Pod Czarnym Kotem". Tam właśnie otworzyli Biuro Detektywistyczne KOT, czyli Kocią Odkrywalnię Tajemnic.

Oj, powiem Wam, że te trzy kociaki mają pełne ręce roboty! Muszą odnaleźć ducha z szafy, rozgryźć tajemnicę porwanej kukułki ze starego zegara lub odnaleźć zagubiony tramwaj. Takich zagadek nasi detektywi mają mnóstwo i wszystkie równie ciekawe i tajemnicze. Z ich rozwiązaniem różnie to bywa, ale nasi nieustraszeni detektywi nigdy się nie poddają!

Książeczka jest fantastyczna. Pomysł na takich trzech detektywów był rewelacyjny, ale wymyślenie równie ciekawych zagadek do rozwiązania to już mistrzostwo. Nie spodziewałam się, że będę miała kiedykolwiek okazję czytać koci kryminał dla kilkulatków. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem.

A moja Ala? Z uśmiechem słucha przygód Mrukota, Myszkota i Mlekota. Podobają jej się te wszystkie nazwy i śmieje się z tajemnic do odkrycia. Najbardziej chyba spodobała jej się sprawa zniknięcia połowy słoika z marmoladą. Strasznie się przy niej śmiała.

Książka jest super. Oprócz zachwycającej grafiki znajdziemy w niej również wciągającą treść. Lektura w sam raz dla przedszkolaka. Z całą pewnością spodoba się naszym maluchom i będą się przy niej świetnie bawiły!

Ta książka w pierwszej chwili ujęła mnie swoją grafiką. Wesołe i kolorowe ilustracje spodobały mi się, gdy tylko ją otworzyłam. A potem zaczęłam czytać i z każdą stroną miałam coraz szerszy uśmiech na twarzy.

Kocia Odkrywalnia Tajemnic to fantastyczna książka detektywistyczna dla naszych maluszków. Mlekot, Murkot i Myszkot to trzech detektywów mieszkających w Kocinie...