rozwińzwiń

Dzieje Radoszyc, Tom 1

Okładka książki Dzieje Radoszyc, Tom 1 Stanisław Kazimierz Staciwa
Okładka książki Dzieje Radoszyc, Tom 1
Stanisław Kazimierz Staciwa Wydawnictwo: historia
832 str. 13 godz. 52 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
832
Czas czytania
13 godz. 52 min.
Język:
polski
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
924
99

Na półkach: , , ,

Zmarły niedawno S.K. Staciwa był szanowanym lekarzem i zarazem pasjonatem historii swego rodzinnego miasta - Radoszyc. Przez całe życie amatorsko zbierał pamiątki związane z regionem, studiował druki, rozmawiał ze świadkami wydarzeń. Przed śmiercią, zachęcany przez rodzinę, przystąpił do uwiecznienia na papierze dorobku swej wieloletniej pracy. Spisawszy owo opus magnum nie doczekał się już jednak jego wydania - władze gminy odmawiały pieniędzy na druk, mimo iż była to pierwsza i jedyna taka monografia. Sprawę doprowadził na szczęście do końca syn przepisując notatki ojca na komputerze i znajdując wydawcę.

I oto mamy dwa tomy poświęcone miejscowości, która przeciętnemu Polakowi kojarzy się co najwyżej ze złożeniem broni przez insurekcję kościuszkowską. Na szczęście Historia ocierała się o to miejsce częściej, pozostawiając ślady w kronikach, których tropienie zapewne wywołuje rumieniec podniecenia na twarzy niejednego mieszkańca regionu (w tym oczywiście mnie). Po przeczytaniu tomu pierwszego zacznę od zaznaczenia plusów tego dzieła. Oczywiście przede wszystkim jest ono pionierskie, za co samo już należy się wielki szacunek. Historycy prawdziwi, zasiadający w uniwersyteckich katedrach, rzadko zajmują się studiowaniem pomniejszych mikroregionów przez co ciężar ten spada na miejscowych amatorów. Staciwa zebrał więc na własną rękę materiał imponujący. Nie poprzestał na wyciągu z bibliotecznej kwerendy - przestudiował kroniki parafialne z Radoszyc i okolicy, zrobił zdjęcia wszelkich interesujących dokumentów i zabytków, zebrał kolekcję archeologicznych artefaktów (i nie! - nie chodził na lewiznę z wykrywaczem metali jeśli komuś nasunęło się to na myśl). Dzięki temu czytając tom pierwszy "Dziejów Radoszyc" obcujemy z ogromnym materiałem, którego nigdzie indziej nie znajdziemy w jednym miejscu.

Jednak monografia ma również drugą stronę medalu - mankamenty typowe dla prac amatorskich. Od pierwszej strony widać, że Staciwa nie był człowiekiem nawykłym do pióra i nie posiadł stosownego wykształcenia historycznego. Czyta się to ciężko - co prawda niby istnieje jakaś oś chronologiczna, ale jest ona gubiona notorycznie. Już na początku czytając o prahistorii i średniowieczu otrzymujemy co chwila informacje o czasach znacznie późniejszych, zupełnie zbyteczne w tym miejscu i tak pozostaje do końca książki. Wydarzenia ważne, na które powinien być położony szczególny akcent giną co chwila w zalewie drobiazgowo wymienianych szczegółów mało istotnych jak długie listy kto, gdzie, kiedy ile płacił podatku, komu i w jakiej formie (co najlepiej nadawało by się do umieszczenia gdzieś z boku w tabelce). Na dodatek mnóstwo w tym powtórzeń - o pewnych faktach dowiadujemy się po kilka razy. Samo wymazanie tych powtórzeń wyszłoby książce tylko na dobre a z ponad 800 stron skurczyła by się może nawet o jedną czwartą.

Tyle o kondycji literackiej. Osobną kwestią jest warsztat naukowy. Brak przygotowania ogólnego odbija się na tym, że często nie mamy zarysowanego kontrapunktu, jakim byłoby odniesienie historii lokalnej do zmian zachodzących w tle w całym regionie między Wisłą a Pilicą a nawet w kraju. Zdarza się też wiele pomniejszych potknięć jak pomyłki w datach, czy popuszczanie fantazji np. w opisach pogańskiego panteonu. Jako punkt widzenia historyków notorycznie przywoływane są dzieła z XIX w. Autor przeważnie nie orientuje się jakie zmiany zaszły w nauce od tamtej pory i wielu nowszych artykułów naukowych po prostu nie zna.

Podsumowując, tak czy siak nie żałuję, że księgę kupiłem i przeczytałem. Mimo wszelkich uwag do stylu i merytoryczności pozostaje ona kopalnią wiedzy jak na razie bez żadnej konkurencji na rynku książkowym.

Zmarły niedawno S.K. Staciwa był szanowanym lekarzem i zarazem pasjonatem historii swego rodzinnego miasta - Radoszyc. Przez całe życie amatorsko zbierał pamiątki związane z regionem, studiował druki, rozmawiał ze świadkami wydarzeń. Przed śmiercią, zachęcany przez rodzinę, przystąpił do uwiecznienia na papierze dorobku swej wieloletniej pracy. Spisawszy owo opus magnum nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6
  • Przeczytane
    3
  • Chcę w prezencie
    1
  • 2017
    1
  • Historyczne
    1
  • 41 2011
    1
  • 07 Świętokrzyskie - regionalia
    1
  • 40 Posiadam
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzieje Radoszyc, Tom 1


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne