Zacznę od tego, że książki nie przeczytałam do końca bo nie byłam w stanie. Po pierwsze ze względu na to, że zwyczajnie przestała mnie w pewnym momencie interesować co mnie mocno zaskoczyło bo lubię takie tematy. Po drugie - nie znoszę stylu pisania autora. Z jego słów wyłazi absolutnie pewny siebie i swoich racji gość, który uważa że wynalazł remedia na wszelkie bolączki ludzkie. Lubię i szanuje medycynę chińską za jej dorobek (chociaż dla mnie ajurweda jest zdecydowanie bardziej sensowna i ludzka ale myślę, że to kwestia gustu),natomiast tutaj mam wrażenie że rzucono nam gigantyczną ilość, dość chaotycznie i szalenie nierówno przekazanej wiedzy. Dlatego bardzo ciężko było mi przez nią przebrnąć, mimo kilku podejść z naprawdę szczerymi intencjami. Raz mam wrażenie że czytam jakieś krótkie notki z tanich portali internetowych (zawierające obserwacje i domniemania autora a mniej faktów),zaraz po tym jestem zalana sztywnym, wręcz medycznym językiem i toną przypisów. No dziwnie mi się to czytało, a naprawdę byłam mega pozytywnie nastawiona do tej książki, wręcz cieszyłam się że mam ją w domu i mogę sobie powoli ją czytać.

Myślę, że może to być dobra pozycja dla kogoś kto albo uwielbia temat medycyny chińskiej i chce mieć wszystko na jej temat w miarę aktualnej formie i w jednym, obszernym wydaniu, albo dla fana medycyny konwencjonalnej, który jednak lubi poszerzać swoje horyzonty i nie chce zamykać się ze swoim kitlem i stetoskopem w laboratorium. Bo ma jednak ochotę wsłuchać się w indywidualne, ludzkie ciała i je leczyć raz a porządnie, długoterminowo. Myślę, że to jedyni odbiorcy tej książki, ja się do nich nie zaliczam chociaż z chęcią coś innego w tej tematyce bym przeczytała bo to nie sama tematyka mnie uwiera, żeby było jasne. Uważam też, że dobrze by było aby każda osoba sięgająca po tę pozycję podchodziła ostrożnie do jej treści, bo mimo jej gigantycznej popularności niektóre z rozdziałów budziły we mnie zastrzeżenia a ja mam naprawdę szeroki zakres tolerancji do tego typu tematów. Sama jestem zwolenniczką wielu rzeczy w tej książce opisanych, także jeśli ktoś chce się zapoznać z tą cegłą to śmiało ale warto podejść do niej na spokojnie i z rozsądkiem, a także prawdopodobnie bez oczekiwań bo mnie to zgubiło.

Zacznę od tego, że książki nie przeczytałam do końca bo nie byłam w stanie. Po pierwsze ze względu na to, że zwyczajnie przestała mnie w pewnym momencie interesować co mnie mocno zaskoczyło bo lubię takie tematy. Po drugie - nie znoszę stylu pisania autora. Z jego słów wyłazi absolutnie pewny siebie i swoich racji gość, który uważa że wynalazł remedia na wszelkie bolączki...

MIND BLOWING!

MIND BLOWING!

Moja Biblia.

Moja Biblia.

Książka zdecydowanie zasługuje na większą uwagę społeczeństwa. Wiedza w niej zawarta zmieniła moje podejście do kwestii odżywiania. Nie wszystkie informacje w niej zawarte uważam za prawdziwe i godne uwagi (np. dotyczące odgrzewania w mikrofalówce),są też takie, które bardzo ciężko wprowadzić w życie, ale te którym poświęcono najwięcej materiału (o zbożach i olejach) już w pewien sposób pozytywnie na mnie działają. Polecam każdemu, kto chciałby przejść na wegetarianizm, aby zrobił to z głową ;)

Książka zdecydowanie zasługuje na większą uwagę społeczeństwa. Wiedza w niej zawarta zmieniła moje podejście do kwestii odżywiania. Nie wszystkie informacje w niej zawarte uważam za prawdziwe i godne uwagi (np. dotyczące odgrzewania w mikrofalówce),są też takie, które bardzo ciężko wprowadzić w życie, ale te którym poświęcono najwięcej materiału (o zbożach i olejach) już w...

Nie jestem pewna co mam napisać. Książka o bogatym opracowaniu, jednak będąc po studiach z zakresu żywienia trudno mi się zgodzić z czymkolwiek z tej książki. Niektóre informacje są totalnie niedorzeczne! Oczywiście książka cieszy się dużą popularnością i ma rzeszę fanów, ale mimo to NIE POLECAM I OSTRZEGAM.

Nie jestem pewna co mam napisać. Książka o bogatym opracowaniu, jednak będąc po studiach z zakresu żywienia trudno mi się zgodzić z czymkolwiek z tej książki. Niektóre informacje są totalnie niedorzeczne! Oczywiście książka cieszy się dużą popularnością i ma rzeszę fanów, ale mimo to NIE POLECAM I OSTRZEGAM.

W tej "encyklipedii" jest dosłownie wszystko, to co każdy człowiek powinien wiedzieć o odżywianiu. Opisane zostały też poszczególne choroby i jak sobie z nimi radzić poprzez prawidłowe odżywianie. Polecam każdemu, bo podstawy trzeba po prostu znać!

W tej "encyklipedii" jest dosłownie wszystko, to co każdy człowiek powinien wiedzieć o odżywianiu. Opisane zostały też poszczególne choroby i jak sobie z nimi radzić poprzez prawidłowe odżywianie. Polecam każdemu, bo podstawy trzeba po prostu znać!

Rewelacyjna książka! Medycyna chińska, kuchnia 5 przemian, opisy produktów, co jeść by nie chorować, a nawet wyzdrowieć. Jesteś tym co jesz! Bardzo polecam :)

Rewelacyjna książka! Medycyna chińska, kuchnia 5 przemian, opisy produktów, co jeść by nie chorować, a nawet wyzdrowieć. Jesteś tym co jesz! Bardzo polecam :)

Uwaga, ta książka zagraża Twojemu zdrowiu! Nie tylko dlatego, że autor obiecuje wyleczyć różne dolegliwości zastrzykami z wody utlenionej...Nie będę zresztą tłumaczyć - zacytuję:

"Dziecko będzie o wiele zdrowsze, jeśli będzie się unikać uprawiania seksu podczas ciąży. (W tym miejscu pojawia się wiadomość o taoistycznych, indyjskich i tybetańskich korzeniach tej myśli). Autor tej książki również opowiada się za tym zakazem i osobiście może poświadczyć występowanie znaczących różnic pod względem emocjonalnej integralności i rozwoju świadomości u dzieci, których rodzice wybrali zachowanie celibatu podczas ciąży, w porównaniu do ich rodzeństwa, które rozwijało się, kiedy rodzice nie stosowali się do tego zalecenia."

OSOBIŚCIE POŚWIADCZYĆ! Co to w ogóle ma oznaczać?? Cisną mi się na usta najgorsze bluzgi, kiedy stykam się z takimi herezjami. Opinia, którą wydaje autor to jedno - każdy sobie może o tym myśleć, co chce, niektórzy zaczerpną wiedzy u rzetelnych źródeł. Ale odwoływanie się przez lekarza (!),który poświęca kilkadziesiąt stron wprowadzenia na zapewnianie, że ta książka łączy tradycję wchodu z naukową wiedzą medyczną, do osobistego poświadczenia jest skandaliczne, niedopuszczalne i cholera jasna żenujące. Osobiste poświadczenie jest warte tyle, co porada sąsiadki, że na kaszel to najlepiej wsadzić palec do gorącej wody, bo jej pomogło. Nie wspomnę już o sensie ukrytym za zwrotami "znaczące różnice", "emocjonalna integralność" czy "rozwój świadomości".

Dlatego też w żaden sposób nie należy ufać autorowi, że jego receptury na oczyszczanie organizmu czy też wszelkie inne pomysły na zdrowe żywienie mają jakiekolwiek dowody na swoją skuteczność. No chyba że od sąsiadki wie...

Uwaga, ta książka zagraża Twojemu zdrowiu! Nie tylko dlatego, że autor obiecuje wyleczyć różne dolegliwości zastrzykami z wody utlenionej...Nie będę zresztą tłumaczyć - zacytuję:

"Dziecko będzie o wiele zdrowsze, jeśli będzie się unikać uprawiania seksu podczas ciąży. (W tym miejscu pojawia się wiadomość o taoistycznych, indyjskich i tybetańskich korzeniach tej myśli)....

Mega :)

Mega :)