"Najlepszym antidotum na strach jest odwaga"
[Ina May Gaskin]

To nie jest kolejny zwykły poradnik ciążowy, jakich jest miliony na półkach w księgarni. To wyjątkowy obraz tego jak powinny wyglądać narodziny nowego życia, jak temu nowemu życiu można pomóc powołując i przynosząc je na nasz świat. Ta książka, ma wymiar duchowy. To historie kobiet które rodziły siłami natury, w zgodzie z samą sobą, otoczone najbliższymi im osobami, w atmosferze miłości i wielkiego oczekiwania. Historie, które zostały nie tylko zapisane słowami ale i uwiecznione na fotografiach, pokazujących piękno ludzkiej natury. Piękno miłości osób,które jej owocom pomagały narodzić się w ciszy, spokoju pełnym duchowości bez ingerencji skalpela, zimnych przyrządów, nieprzyjaznych krzyków i ostrego, brutalnego światła które dają w szpitalu poczucie, że ten świat jest okrutny.

Obowiązkowa lektura dla tych, dla których poród to coś więcej niż "medyczny obiekt wychodzący z łona matki" który należy natychmiast wykąpać umyć i przebrać, byle jak najdalej od matki". Dla których, nie obca jest bliskość drugiego człowieka i tych, którzy więź matki z dzieckiem traktują jako priorytet a nie jako "przymusowy obowiązek".

Tak, o tej książce powinno się mówić głośno nie tylko kobietom które spodziewają się swoich pociech, ale też medykom. Lekarzom, położnym, pielęgniarkom i ratownikom. Żeby oprócz wiedzy, uczyli się pokory i szacunku do pacjentek, z którymi przychodzi im się zmierzyć w codziennej praktyce zgodnie z zasadą:

"Primum Non Nocere..."
"Po pierwsze nie szkodzić".

"Najlepszym antidotum na strach jest odwaga"
[Ina May Gaskin]

To nie jest kolejny zwykły poradnik ciążowy, jakich jest miliony na półkach w księgarni. To wyjątkowy obraz tego jak powinny wyglądać narodziny nowego życia, jak temu nowemu życiu można pomóc powołując i przynosząc je na nasz świat. Ta książka, ma wymiar duchowy. To historie kobiet które rodziły siłami natury, w...