Martha Sears

To pierwsza z książek o tej tematyce, co do której mam mocno mieszane uczucia. Widać, że autorzy chcieli dobrze i znają się na rzeczy, zadbali też o to, żeby zebrać ekipę ekspertów przez co faktycznie nie mamy tutaj opinii wydawanych przez ludzi z jednego zawodu. Ale forma, w jakiej ta wiedza jest dostarczona oraz fakt, że tak wiele informacji jest tu przedawnionych, mocno mnie od tej książki odrzuciło. I bardzo się cieszę, że posiadałam już jakąkolwiek wcześniejszą wiedzę, a co za tym idzie możliwość weryfikacji prezentowanych tu informacji i porad, zanim się za nią zabrałam. Pozycja ta porusza naprawdę szerokie spektrum tematyczne, poczytamy w niej o fizjologii ciąży oraz porodu, wadze ruchu i diety w ciąży, zostajemy przeprowadzeni przez każdy miesiąc (co uznałam za szczególnie przydatne, warto się zapoznać z tym, czego i kiedy można się spodziewać żeby z jednej strony nie wpadać w panikę, a z drugiej nic nie przeoczyć w razie czego) i muskamy zagadnienia dotyczące pielęgnacji noworodka czy ewentualnych problemów z jego zdrowiem. Wszystko to brzmi naprawdę w porządku, jednak wiele z porad nie ma zastosowania w polskiej rzeczywistości, nie mówiąc już o tym że parę razy wyczułam nieudolność tłumaczenia, co jednak przemawia na niekorzyść, bo czy możemy w takim razie ufać przetłumaczonej w ten sposób treści? Znajdziemy też w niej mnóstwo anegdot, jakichś dziwnych, lakonicznych komentarzy któregoś z autorów i bardzo niefortunne jak dla mnie obrazki gadającego dziecka w okresie płodowym…Jak rozumiem wszystko to miało umilić odbiór, uczynić tematykę lżejszą czy nawet zabawną, ale jak dla mnie absolutnie się to nie sprawdziło. Bardziej odebrałam to jako infantylne zapychacze treści niż coś, co mogłoby pomóc czytelniczce czy czytelnikowi. Styl pisania jest również dość zamaszysty i tchnie niezachwianą pewnością siebie, tak typową dla amerykańskiego poradnictwa. Mnie to osobiście odstręcza, ale co kto lubi. Podsumowując, nie jest to zła książka. Ale na pewno nie polecałabym jej na pierwszą lekturę dla ciężarnych, bo wiele twierdzeń z niej nijak ma się do rzeczywistości. Polecam też ją czytać z przerwami, bo jest sporych gabarytów i nie każdy temat przyda nam się akurat teraz, warto ją sobie jakoś podzielić. Uważam, że można spokojnie się z nią zapoznać i mieć sporo informacji w jednym tomiszczu, ale należy to robić z otwartą głową i uważnie ;)