Laini Taylor pisze książki czerpiąc z mitologii i własnej wyobraźni. W jej powieściach świat rzeczywisty i magiczny przenikają się i współistnieją na równych prawach. Jej książki głównie skierowane są dla młodzieży, jednak jak sama twierdzi, mogą je czytać także dorośli. "Córka dymu i kości" jest pierwszym tomem niesamowitego cyklu.

Karou wiedzie dość niezwykłe życie. Uczy się w liceum, jak zwykła nastolatka, jednak od czasu do czasu wyrusza na misje do równych zakątków świata. Paryż, Sankt Petersburg, Sajgon, Kanada, San Francisco. Wyrusza tam, gdzie jej opiekun każe jej iść. Nic niezwykłego? A co jeśli powiem, że wybiera się w te wszystkie miejsca w jednym celu - aby zdobyć zęby. Robi się ciekawiej? Otóż jeszcze na dokładkę dorzucę, że wcale nie musi korzystać z samolotów ani innych środków transportu, a jedynie przechodzi przez drzwi w sklepie wspomnianego już opiekuna, Brimstone'a, który jest chimerą. Łączy on w sobie baranie rogi, lwie nogi, stopy raptora, owczy nos i gadzie oczy. Jest postacią dość niezwykłą i kimś na wzór ojca dla głównej bohaterki. W jej świece występuje także Issa - pól kobieta, pół żmija. Twiga z szyją żyrafy i Yasri - kobieta z papuzim dziobem i ludzkimi oczami. Są dla niej jedyną rodziną jaką ma. Brzmi wystarczająco ciekawie? ;) To zapraszam do dalszej lektury...

W pewnym momencie jej życie zaczyna się komplikować. Brimstone coraz częściej wysyła ją na misje, jej ludzka przyjaciółka, Zuzanna, ma dość sekretów Karou i dziewczyny powoli zaczynają się od siebie oddalać. Dodatkowo, podczas jednej wyprawy po zęby napada na nią anioł. A później, kiedy Karou, korzystając z okazji, zagląda za jedyne drzwi w sklepie, gdzie zawsze miała wzbroniony wstęp, zostaje bezceremonialnie z niego wyrzucona przez swojego opiekuna i przejście do jej dawnego domu pozostaje już dla niej zamknięte. Zostaje sama w ludzkim świecie, pozbawiona możliwości kontaktu z najbliższymi jej dotąd istotami. Co zrobi w związku z tym? Czy uda się jej ponownie odwiedzić "ojca"? Co kryło się za drzwiami, że jej wizyta tam spotkała się z tak gwałtowną reakcją? I jak, na domiar złego, poradzi sobie z aniołem, który odnalazł jej miejsce pobytu? Aby znaleźć odpowiedzi na te i jeszcze więcej pytań, musicie sięgnąć po "Córkę dymu i kości".

Karou jest postacią niesamowitą. Nie chodzi tylko o otoczenie i istoty, w towarzystwie których się obraca, ale także o jej postawę i jak sobie radzi z wszystkimi przeciwnościami losu. Na pewno na uwagę zasługują jej niebieskie włosy i wytatuowane na wnętrzach dłoni oczy, jednak, o wiele bardziej warto zauważyć, że nie jest ona zagubioną dziewczyną, która tylko czeka na jakiegoś mężczyznę, który jej pomoże. Nie! Ona działa sama. Sama stacza walkę z handlarzami, którzy wcześniej odwiedzali sklep Brimstone'a, aby zdobyć od nich życzenia, będące zapłatą za przyniesione zęby. Dzięki tym życzeniom pragnie dotrzeć do swojej rodziny, z którą straciła kontakt. Tymczasem, na swojej drodze ponownie spotyka tamtego anioła, Akivę. Ale nie jest już taka bezsilna jak za pierwszym razem. Teraz jest przygotowana do walki z nim. Jednak, co jeśli on nie chce walczyć z nią, a na horyzoncie pojawia się widmo większej wojny, która trwa od wieków, a do jakiej ona będzie musiała się przygotować?

Pisarka stworzyła niesamowity świat i równie niesamowitych bohaterów. Karou ma swoje priorytety w życiu i nie zmienia ich, nawet jeśli los stawia na jej drodze kogoś, dla kogo jej serce szybciej bije. Nie jest to kolejna powieść, która uparcie podąża za wyznaczonymi schematami. Bohaterka podąża wyznaczoną sobie drogą, nawet jeśli jej serce bije w trochę odmiennym kierunku. Wielkie dzięki autorce, że nie stworzyła kolejnej bohaterki, która nie może zrobić kroku bez swojego ukochanego; która rozpływa się tylko nad nim i podąża za nim jak piesek. Nie. Karou taka nie jest i to mnie ogromnie cieszy. Na dodatkową uwagę zasługuje piękno Pragi, jakie ukazuje nam pisarka. Prowadzi nas ona małymi uliczkami, pokazuje ukryte miejsca, wydobywa urok nawet ze zwykłych krajobrazów Klimat powieści jest wręcz magiczny.

"Córka dymu i kości" to powieść pełna przygód, odwagi i oddania. Jest także historią miłości trudnej i zakazanej. Laini Taylor przenosi nas w niesamowity świat, gdzie obok zwykłych ludzi żyją niezwykłe istoty, posiadające jakże ludzkie uczucia. Autorka czaruje językiem wyobraźnię czytelnika i nie pozwala odłożyć książki na bok, dopóki umysł nie zakoduje ostatniego słowa, ostatniego znaku. A i tak później pragnie wchłonąć jeszcze więcej. Książkę polecam... wszystkim! Bez wyjątku. Dajcie porwać się tej niesamowitej historii, która obudzi Waszą wyobraźnię i zafunduje Wam przygodę zapierającą dech w piersiach. Odkryjcie tajemnice, które mogą kosztować kogoś życie. POLECAM!

"Wiatr wpadł przez drzwi, którymi była Karou, wracał do domu, a Karou była tym wiatrem. Była wszystkim: drzwiami, wiatrem, domem.
Wpadła do swojego wnętrza i je wypełniła.
Wpuściła się do środka, a w środku było pełno.
Zamknęła się ponownie. Wiatr ucichł. Tak po prostu.

Była kompletna."[s. 296]

___
Po więcej zapraszam na http://ruczek.blogspot.com/

Laini Taylor pisze książki czerpiąc z mitologii i własnej wyobraźni. W jej powieściach świat rzeczywisty i magiczny przenikają się i współistnieją na równych prawach. Jej książki głównie skierowane są dla młodzieży, jednak jak sama twierdzi, mogą je czytać także dorośli. "Córka dymu i kości" jest pierwszym tomem niesamowitego cyklu.

Karou wiedzie dość niezwykłe życie....